To już czwarte podsumowanie (chciałam napisać w tym roku, brawo ja) roczne na tym blogu.
A zdjęcie z poprzedniego sylwestra na tym nie wyszłam dobrze, ale kto się tam skapnie :p. Ważne, że robione w roku, którego podsumowanie piszę, bo po północy.
1. Wysiadam... Serio, ten rok mnie wykończył... Narzekałam na 2020, na 2021... Życie pokazało mi, że może być jeszcze gorzej, więc powinnam się cieszyć z tego, co mam. Cieszę, były dobre chwile, o których wspomnę, chwile, które podnosiły mnie z kolan. Nawet nie chwile, ale po prostu ludzie...
Najpierw trudności tego roku:
~ Nie umiem za bardzo pisać i może nawet nie chcę o tym, co przeszliśmy. Już pod koniec 2021 roku dowiedziałam się, że mama jest ciężko chora. 13 lat temu rak zabrał moją babcię. Umiem powiedzieć, kiedy to było, tylko, dlatego że niedługo potem urodziła się moja siostra. Wydaje mi się, jakby to było wczoraj. Taki żal na niesprawiedliwość losu pozostał do dziś, a teraz... Brakło mi słów.
Ten rok to była jedna wielka walka. Mama... Jak słyszałam, przez co przeszła pomyślałam, że jest najsilniejszą osobą na świecie. Mogłabym tu jeszcze pluć jadem na los, na lekarzy, którzy czasem zawodzili, ale to nic nie zmieni, a ja już i tak płaczę, pisząc. Walczymy dalej, na ten rok patrzę jednocześnie z lękiem i nadzieją.
~ Wojna. To było coś, o czym się nie myślało. Jak naiwne dzieci wierzyliśmy, że historia czegoś ludzi nauczyła... Tu też się nie rozpisuję, choć jeszcze o pewnej rzeczy myślę, że wspomnę następnym razem.
~ Napisałam, że ludzie podnosili mnie na duchu. Jednak to też był roku, w którym nauczyłam się, że czasem znajomości są chwilowe. Nawet te intensywne, szczere prawdziwe mogą się skończyć tak po prostu. Czasem jakieś nieporozumienie, sprzeczność myśli albo sam czas może zakończyć przyjaźń.
~ W Boże Narodzenie odeszła babcia mojego męża... Nie znałam jej aż tak dobrze, ale zawsze pozostanie w pamięci jako serdeczna kobieta, która, mimo iż czasem lubiła ponarzekać, zawsze witała mnie ze szczerym uśmiechem. Żyła długo, a jednak pozostawiła pustkę po sobie...
~ W tym roku też za tęczowy most pokicała Ginny. Króliczek mojej siostry. Ta chwila też była ciężka, bo biedactwo zachorowało i trzeba było podjąć trudną decyzję...
Oh gimme something to take the edge off
Czas na przyjemniejszą część tego posta.
2. Koncerty
Ten koncert był dwa razy przekładany przez pandemię. Warto było czekać i przedzierać się przez śnieżną zamieć, by na niego dotrzeć. Nightwish — piękne wykonanie, cudny głos, wspaniałe efekty na Arenie Gliwice. Beast in Black — też mnie pozytywnie zaskoczyli zwłaszcza swoją "choreografią". Kiedy gitarzyści mają układ, a wokalista biega po całej scenie i na dodatek osiąga tak wysoki wokal, to szczena opada xD.
Wrzucam dla zimowej atmosfery. Naprawdę wtedy sypało. Szkoda, że nie utrzymało się do świąt.
2. Wycieczki
~ Zacznę od najważniejszej majówki w Zakopanem. Opisałam ją pod tymi linkami <1> <2> <3> <4>. Ten wyjazd był po prostu, kurwa, zajebisty!
Nad filmami nigdy się nie rozwodzę, obejrzałam 25 filmów. Byłam w kinie na "King's Man: Pierwsza misja" i "Moje wspaniałe życie". Zobaczyłam też mały lokalny spektakl młodszych artystów "Zabić was to mało".
4. Remont
Idzie powoli tyle mogę stwierdzić. Chwaliłam się już swoją biblioteczką. A teraz przeszedł czas na pracownię mojego męża.
Połowa zdjęć mi się pogubiła, a nowych nie zrobię, bo tam jak zwykle już bałagan ;p. Spokojnie jeszcze Was oprowadzę. W kolejnym pokoju jest dużo półek na modele, biurko rękodzielnika, duży stół do grania, biurko z komputerem, szafka na drukarkę 3D i półka na gry planszowe.
Jest gdzie tworzyć, jednak Nabuzael już nie bardzo chce uczestniczyć w prowadzeniu Pracowni Kotołaka. Ta pozostanie więc po prostu maskotkowa. Może czasem ja coś od niego pokażę :)
Tradycyjnie autoreklama na Vinted, OLX i Allegro nowe maskotki i możliwość zakupu mojej książki. Zapraszam również na Pracownię Kotołaka
Kochana ♥
OdpowiedzUsuń..świetny post, podsumowanie ubiegłego roku (ja od dawna nie robię żadnych podsumowań) ..
Kochana rozwijaj się, twórz i bądź szczęśliwa !
w nowym roku 2023
życzę Ci :
..ogrom radości i uśmiechu
bezmiaru szlachetnego zdrowia
tęczowych afirmacji życia
moc otuleń cudną miłością
szeptów tkanych czułością
smaku soczystego szczęścia
uszczkniętych skrawków magii
boskich niezwykłych doznań
każdego dnia !
- ściskam mocno :*
Mnie podsumowania pomagają czasem poukładać sobie pewne rzeczy, są też rodzajem pamiętnika. Dziękuję za piękne poetyckie życzenia <3 Rozwijaj swoją twórczość w Nowym Roku Kochana :*
UsuńDobre podsumowanie. Smutki przeplatają się z radościami. Idziesz do przodu, rozwijasz się, a to ważne.
OdpowiedzUsuńDobrego 2023 roku, mimo wszystko i na przekór wszystkiemu.
Bywały chwile, kiedy zastanawiałam się, czy się nie cofam, ale ból dzisiejszy ból pleców uświadamia mi, że wiek tylko do przodu idzie :P. Dziękuję Kochana, Tobie też wszystkiego dobrego :*
UsuńPodsumowałaś rok krótko, ale bardzo treściwie. Przykro mi, że ten miniony rok Ci przyniósł tak wiele trudności, życzę Ci, żeby ten 2023 był pod każdym względem lepszy, żeby przyniósł nadzieję, radość, miłość, samych dobrych ludzi na Twojej drodze oraz umożliwił Ci realizację celów, planów i zamierzeń...
OdpowiedzUsuńNajbardziej będę wdzięczna, jeśli przyniesie dobre samopoczucie mojej mamie :). Dziękuję Kochana, Tobie również samych sukcesów na ten rok :*
UsuńKażdy rok coś przynosi. I dobre chwile, i złe. Ja Ci życzę, żeby w 2023 jednak było więcej tych dobrych. Moja mama też walczyła z rakiem. Wygrała. Przynajmniej na razie. Realizuj się, tak jak to planujesz. Świetnie, że masz wokół siebie ludzi, na których możesz liczyć i że oni mogą liczyć na Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTobie również życzę dobrych chwil w tym roku i zdrowia dla Twojej mamy. Przytulam mocno!
UsuńKochana bardzo mi przykro, że miniony rok był dla Ciebie tak trudny, ale wierzę, że 2023 wszystko Ci wynagrodzi, czego całym sercem Ci życzę.❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* Oby i dla Ciebie ten rok był dobry :*
UsuńW Nowym Roku życzę Ci dużo siły i nadziei. Żeby w każdym dniu znalazł się co najmniej jeden powód do uśmiechu <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj uśmiechnęłam się na Twój komentarz :). Dziękuję Kochana :* Dużo zdrowia, radości i miłości :*
UsuńDziękuję z całego serca :*
Usuń:*
UsuńPięknie podsumowałaś stary rok. Witaj w nowym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wszystkiego dobrego życzę na ten nowy :*
UsuńRok pełen przeżyć, więc ten niech będzie spokojny i radośniejszy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie i Tobie również tego życzę :*
Usuń2+2+0+2=6... liczba 6 jest albo fajna, albo czarnekowa, to zależy od tego, jaką szkołę numeryczną... stop, wróć!... numerologiczną się wyznaje... można przypuszczać, że po minionym roku nastąpiły pewne przetasowania personalne wśród zwolenników jednej lub drugiej...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Co prawda ja się już od szkoły z daleka trzymam i jest mi z tym dobrze, ale muszę poprawić :P 2+0+2+2, do 2202 nie dożyjemy xD ale wyniku to nie zmienia. Zobaczymy, co siódemka przyniesie.
Usuńoj tam, oj tam, chochlik, coś pokrewnego literówce, a może liczone od tyłu :)
UsuńTak też myślałam, zresztą ile ja literówek rzucam, zwłaszcza jak piszę z telefonu. Potem wracam do nich i łapię się za głowę :P.
UsuńWitaj coraz dłuższym dniem
OdpowiedzUsuńMiałaś rok pełen różnych przeżyć. Ale takie jest właśnie nasze życie.
Pozdrawiam wiarą w lepsze jutro
Niestety, wiem, że życie przynosi różne trudności i przykre sytuacje każdemu, ale to nie ułatwia pogodzenia się z nimi.
UsuńOby było lepiej, coraz dłuższy dzień pociesza :). Wszystkiego dobrego Kochana :*
Pozdrawiam zimowym przedwiośniem
UsuńMiło słyszeć słowo przedwiośnie <3
UsuńMiło było. Nadchodzi znowu zima
UsuńW niektórych rejonach śnieg. U mnie bardzo jesiennie.
UsuńWszystkiego najlepszego na Nowy Rok. Oby był jak najlepszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie również :*
UsuńDużo szczęścia w nowym roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie :*
UsuńKochana zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia- dla Ciebie i Twoich bliskich. Z resztą sobie poradzicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*. Tobie również dużo zdrowia, mało zmartwień :*
UsuńŻyczę dla Ciebie, Twojej Mamy i bliskich, zdrowia i dużo siły. Oby ten rok był lepszy. Dla mnie też 2021 nie był łaskawy, ba! Chyba najcięższy od kilku lat, dlatego 2022 powitałam z ulgą. Rzeczywiście nie był on najlepszy, ale wydarzeniach z 2021, nie narzekam, bo mogło być gorzej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za plany na ten rok. Też piszę książke (od dwóch lat), co chwila coś zmieniam, końca nie widzę- mam nadzieję że zanim mi stuknie 40 lat, ją wydam :D
Pozdrawiam
Dziękuję Kochana :*. Życzę dużo weny i motywacji do pisania w tym roku, ale też mało problemów i dużo radości. Przytulam mocno!
UsuńNikogo ten rok nie rozpieszczał. Być może ten będzie chwila wytchnienia.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby tak było.
UsuńTakie jest życie. Przeżyłaś sporo, ale i przyjemności też miałaś. Życzę Ci wydania książki, spełnienia marzeń, jak najmniej problemów oraz zdrowia dla
OdpowiedzUsuńCiebie i Twoich bliskich. Dużo powodów do uśmiechu. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Kochana :*. Tobie również spełnienia marzeń i dużo radosnych chwil na ten rok :*
Usuń:)
Usuń:)
UsuńPrzykro mi, że Twój rok 2022 nie było do końca udany. Mam nadzieję, że obecny będzie dużo lepszy od poprzednich lat. Życzę Ci wszytskiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńByło dużo pozytywnych chwil. Niestety zmartwienia sporo z nich przytłoczyły. Dziękuję Kochana. Tobie też wszystkiego najlepszego :*
UsuńZ całego serca życzę Ci realizacji wszystkich postanowień (nawet tego ostatniego ), pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Postaram się nie zwariować. Przytulam mocno i Tobie również życzę realizacji wszystkiego cokolwiek sobie postanowisz :*
UsuńWspółczuję problemów zdrowotnych w rodzinie, trudno mi sobie wyobrazić, jakie to ciężkie... Ale ważne, że i dobre chwile się znalazły.
OdpowiedzUsuńMiałam okres, kiedy namiętnie słuchałam Three Days Grace, pewnie do dziś wiele tekstów pamiętam. :)
Now and again we try
UsuńTo just stay alive
Maybe we'll turn it all around '
Cause it's not too late
It's never too late :)
Trzymam kciuki, aby ten rok był lepszy <3 Wszystkiego dobrego :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, Tobie również :*
Usuńprzede wszystkim zdrówka! powodzenia z nową książką i dużo fantastycznych pomysłów, wyjazdów i dobrego humoru :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Przede wszystkim życzcie zdrowia mojej mamie, bo resztę sobie sama zorganizuję :D. Tobie również zdrówka i wszystkiego dobrego :*
UsuńŻyczę realizacji planów, dużo uśmiechu i oczywiście zdrowia w rodzinie 🙂.
OdpowiedzUsuńA! I nie przeklinaj 😁.
Dziękuję serdecznie i wzajemnie wszystkiego dobrego :*.
UsuńNie no, na co dzień prawie wcale nie przeklinam. A czasem by się przydało xD.
ja w kwestii formalnej dotyczącej dialogu z mózgiem.
OdpowiedzUsuń- cóż przed wschodem słońca robiła luba, że dopiero kradziona róża zdołała ją rozebrać? i to aż do świtania...
Spała w słodkiej puchatej piżamce z misiem. A do świtania nie zostało tak naprawdę dużo czasu, więc nie będziemy się wtrącać, co tam robili. :)
UsuńZakręcona pozytywnie, to i podsumowanie roku arcyciekawe!
OdpowiedzUsuńZdrowia, radości i samych miłych niespodzianek.
Oj zakręcona bywam i pozytywnie i negatywnie. Czasem to taka forma odreagowania też. Dziękuję Kochana. Tobie również wszystkiego dobrego w tym roku :*
UsuńOby ten rok był lepszy.
OdpowiedzUsuńA na Nightwish też bym się wybrała ;)
Oj koncert nieziemski. A w tym roku już planujemy dwa kolejne zespoły z metalowych gatunków zaliczyć :). Mam nadzieję, że pod innymi względami ten rok będzie właśnie spokojniejszy. Tobie też wszystkiego dobrego życzę :*
UsuńŚciskam cię wirtualnie! Bardzo! Jeśli będziesz chciała kiedyś wysiąść na stacji Warszawa, wypić kawę, pogadać albo popleść głupoty to daj znać. Czasem to potrzebne, gdy nerwy buzują pod samą skórą. Ściskam też Twoją mamę. Mam nadzieję, że pokona złola!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za ciepłe słowa i zaproszenie. Jak się zrobi cieplej, można pomyśleć. Na stację Warszawa na pewno jeszcze nie raz zawitam :). Również mocno i gorąco ściskam!
UsuńNajlepsze życzenia noworoczne Kochana. Życzę Ci by ten Nowy Rok był dla Ciebie wspaniały, bogaty w same dobre chwile, byś cieszyła się zdrowiem, radość przepełniała Twoją duszę i serce. Spełnienia marzeń i wielu wielu szczęśliwych i miłych chwil na każdy dzień ❤️
OdpowiedzUsuńI życzę dużo zdrowia i sił dla Twojej mamy ❤️
UsuńDziękuję Kochana <3 Tobie też samych wspaniałości na ten rok :*
UsuńWidzę, że dużo działo się u Ciebie w tym roku, życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, żeby był lepszy od poprzedniego 😊
OdpowiedzUsuńOj tak, trochę się działo. Dziękuję Kochana, Tobie też wszystkiego dobrego.
UsuńPrzykro mi z powodu Twoich problemów rodzinnych. Oby w tym roku wszystko lepiej się ułożyło.
OdpowiedzUsuńJednocześnie cieszę się, że miałaś też przyjemne doświadczenia, które będą dla Ciebie dobrymi wspomnieniami. Nightwisha sama chętnie bym kiedyś posłuchała na żywo, ale koniec końców, nie chciało mi się jechać do innego miasta. Może kiedyś. Póki co pozostają mi płyty. Niemniej też się wybrałam w zeszłym roku na pewien koncert w moim mieście i absolutnie nie żałuję, bo było mi dane posłuchać bardzo utalentowanego artysty na żywo.
Pomyślności w 2023 r.!
Pochwalisz się, czyj to był koncert? :)
UsuńKrystian Ochman.
UsuńTo faktycznie super Ci się trafiło. W moim miasteczku to tylko na dni miasta przyjeżdża ktoś bardziej znany to takie koncerty na dworze bez dobrej akustyki, ale za darmo xD. A tak to posłuchać muzyki na żywo trzeba jeździć kawałek niestety.
UsuńTen koncert, na który się wybrałam, był płatny i odbywał się w teatrze. Wokalnie Krystian był jak zwykle świetny. Szkoda tylko, że trochę krótki ten koncert był. Ale i tak jestem bardzo zadowolona, jak wcześniej pisałam. Spełniłam zresztą dzięki temu jedno z moich marzeń, bo było mi dane usłyszeć "River" na żywo :)
UsuńTo wspaniale <3. My myśleliśmy nad jakimiś koncercikami z kategorii rock/metal teraz, ale trochę nie wypaliło. Może bardziej na lato czegoś się poszuka.
UsuńMam nadzieję, że znajdziecie jakieś koncerty dla siebie. Ja na razie nie mam żadnych konkretnych planów koncertowych, ale może też coś w tym roku się trafi. :)
UsuńNo i mamy kupione na Skillet w Gliwicach pod koniec kwietnia i Sabaton w Łodzi w maju :D
UsuńGenialne podsumowane . Przykro mi z tym nie przyjemnych zdarzeń co Cię spotkały . Ja się krótko przed świetami dowiedziałam ze moja ciocia ma raka . Ale musimy myśleć pozytywnie . Ten rok będzie inny będzie dobry , lepszy
OdpowiedzUsuńMam nadzieję i właśnie lepszego roku nam życzę. Zdrowia dla cioci. Będzie dobrze :*
UsuńBoże te wszystkie raki to potwory 😢😢😢 Nie ma nie rady. Mojej przyjaciółki mąż się niedawno dowiedział, że ma raka płuca, złośliwego. Martwię się o jej psychikę, bo widzę że choroba męża coraz bardziej ją stresuje, a stres jak wiemy potrafi być dla człowieka bardzo toksyczny. Trzymam kciuki za Twoją mame i modlę się by przetrzymała to wszystko. Domyślam się jak musi być Wam ciężko z tym. Rak to straszna choroba, wyniszczą człowieka czyni go bezbronnym. Dużo zdrowia życzę Tobie i całej rodzinie.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
Przytulam mocno i ślę myślami też uściski dla Twojej przyjaciółki i jej męża. Niestety coraz częściej słyszę, ile osób to spotyka. Trudne chwile i dla chorego i dla najbliższych...
UsuńKoncerty wspaniałe. Uwielbiam Nightwisha. Trochę Ci zazdroszczę tego. U nas byla Tarja solo i nie mogłam być na koncercie. I Eivor równie fantastyczna artystka. Biblioteczka rewelacyjna. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
Koncerty to zawsze niesamowite przeżycie. Zobaczymy, na jakich uda nam się być w tym roku :)
UsuńSwietne podsumowanie ;) Ja jakos nie potrafie sie przemoc do takich zbiorczych postow :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę. Nie dla każdego są podsumowania. Niektórzy robią co miesiąc. Ja takiego bym nie potrafiła napisać. Za to takie roczne nawet przyjemnie się pisze (przynajmniej kiedy wspominam te miłe rzeczy). Ale też przez cały rok z tyłu w pamiętniczku notuję sobie najważniejsze wydarzenia na bieżąco. Bez tego nie dałabym rady zapamiętać, co się działo :D. Takie notatki polecam bez znaczenia czy piszesz podsumowania, czy nie. Ciekawie jest spojrzeć z góry na cały rok.
UsuńDla mnie miniony rok też był trudny, ale skupiam się na jego pozytywach. Wszystko inne traktuję jako lekcję.
OdpowiedzUsuńTak wszystko jest lekcją i z perspektywy czasu też tak patrzę na wiele zdarzeń. Jednak aktualne emocje to co innego. Trzeba je po prostu przeżyć. A pozytywy też były i też się na nich skupiłam.
UsuńFaktycznie nie było u Ciebie łatwo, choroby najbliższych osób potrafią na człowieka bardzo wpłynąć- dlatego życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo zdrówka- bo jak jest zdrowie to reszta jakoś się ułoży . Trzymam kciuki za książkę. Trochę tych koncertów było u Ciebie - i super- muzyka na żywo ma swój niesamowity urok
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Masz rację zdrowie najważniejsze, ale człowiek dopiero w takich chwilach to dostrzega. Tobie też Kochana zdrowia i wszystkiego dobrego na ten rok :*.
UsuńKoncerciki i w tym roku planujemy jakieś :).
Słowem - brawo Ty! Ogarnęłaś wiele ciężkich spraw.
OdpowiedzUsuńCzy ogarnęłam, to chyba za dużo powiedziane :) Przeżyłam
UsuńWszystkiego dobrego w tym roku. U mnie też było raz lepiej, raz gorzej. Mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy. Three Days Grace... Uwielbiałam ich jako nastolatka!!! Never Too Late, Pain, I Hate Everything About You, Animal I Have Become... to królowało na mojej playliście kilkanaście lat temu. ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz, jako nastolatka gustowałam w podobnych klimatach, ale jakoś na ten zespół trafiłam później. Jednak jest to typ muzyki, który mi się nie nudzi <3
UsuńTyle rzeczy, do czego tu się odnieść...Przede wszystkim przesyłam masę pozytywnej energii w ramach wsparcia. Straty i odejścia zawsze są bolesne, ale nie ominą nikogo. Co poradzić.
OdpowiedzUsuńKoncert Nightwisha musiał być magiczny :) Mimo śnieżycy - a może właśnie dlatego? Byłam na nich milion lat temu, to był chyba ostatni raz z Tarją. Pamiętam, jak baaaardzo mi się podobało :)
Dziękuję Kochana :*. Na śnieżycę narzekaliśmy, ale fakt dodała klimatu. Nightwish się zmienia, trochę mi szkoda, że wcześniej nie miałam okazji ich posłuchać na żywo :)
UsuńBardzo dużo się u Ciebie, działo Roksano i świetnie to wszystko podsumowałaś. Oby ten rok był dla Ciebie lepszy i bardziej szczęśliwy, niż poprzedni...
OdpowiedzUsuńChoroba jednak potrafi wytrącić z równowagi. Wiem coś o tym. Zwłaszcza kogoś nam tak bliskiego. Mam nadzieję, że Twoja Mama zwycięży tę paskudną chorobę i wszyscy odetchniecie z ulgą.
Mojemu Tacie się udało, choć sytuacja wydawała się beznadziejna (ciężka choroba serca). Wykryto u niego dwa postępujące raki i szybko musiał wkroczyć chirurg. Na szczęście obyło się bez chemii, bo ta z pewnością by go zabiła... Nie miałby szans jej nawet wziąć. A od tego czasu minęło ponad dziesięć lat. Nie jest w pełni sił i nigdy już nie będzie, ale żyje w miarę "normalnie". Także rak to nie wyrok, tę walkę można wygrać, jak każdą inną chorobę. Trzeba się nieustannie wspierać i nigdy nie tracić nadziei. Otoczyć opieką i miłością nam najbliższych, a zwłaszcza tych, dzięki którym jesteśmy na tym (mimo wszystko) pięknym świecie. Wszystko zależy od nas i naszego podejścia. I może nie zmienimy tego świata, bo on już taki nie-doskonały jest jakby z założenia... Ale zawsze możemy zmienić siebie, bo mamy w sobie tę moc, ponadnaturalną iskierkę.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
Zdrówka i siły dla Twojego taty. Jestem naprawdę dzielny, Ty i reszta rodziny również, że tak pięknie wspieraliście go w tej walce. U mamy niestety chemia była jedyną opcją. Niezbyt fajny typ raka. Na razie jest dobrze, przeszła przeszczep komórek macierzystych połączony o zgrozo z covidem. Można powiedzieć, że praktycznie otarła się o śmierć... Na szczęście dochodzi do siebie i trzymamy kciuki, żeby nadal było dobrze.
UsuńMasz rację, musimy być silne i nie tracić nadziei. Tulam mocno!
Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku oraz abyś zrealizowała wszystkie swoje postanowienia. Niech nie opuszcza Cię pasja, szczęście i przede wszystkim zdrowie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję Kochana i wzajemnie :*
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie Kochana. Smutki przeplatane z radością- chyba każdy z nas ma podobnie. W zeszłym roku przeżyłam wiele wspaniałych chwil, ale też wylałam morze łez. Jednak musze przyznać, że 2022 tak po ludzku mnie wymęczył i mam nadzieję, że 2023 okaże się lepszy, łaskawszy. Życzę wszystkim, by tak było, by było lepiej, spokojniej, zdrowiej i weselej. Trzymajmy się! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Oj tak mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy. Co prawda początki już mam takie mieszane, ale bez większych przeżyć. Lepiej, żeby tak zostało. Pozdrawiam serdecznie, ściskam mocno i dużo siły życzę :*
UsuńDołączam Twoją Mamę do moich myśli, będzie dobrze, ma wsparcie nawet Agnieszki Wielkiej Wiary. :) Z całego serca będę wspierać, choć by myślami, czy słowami. <3
OdpowiedzUsuńTak, przyjaźnie mogą się skończyć ot, tak, też to przeżyłam. Niczego nie żałuję, zostałam oceniona, nigdy niezapytana...zwyczajnie oceniona, a fałszywie... Jednak tak jak napisałam, jest ok, życzę kobiecie szczęścia, a ja idę własną drogą do przodu, po swojemu. :) Wydasz tę książkę w tym roku moja Ty utalentowana bratnia duszo. :) Wydasz i ta książka się spodoba... Wypromujemy ją na całego. :D Pracownie też rozwiniesz, wierzę w te Twoje marzenia, na całego w nie wierzę i będę wspierać z całych sił. :))) <3
Nie zliczę, ile razy zostałam oceniona z góry. Ludzie po prostu mają do tego tendencję. Pół biedy, jeśli pozwolą Ci wyjaśnić i poznać prawdę, czasem jednak trzymają się kurczowo własnych spostrzeżeń i lepiej po prostu się z tymi ludźmi nie zadawać.
UsuńDziękuję Kochana za ciepłe słowa wsparcia. Jesteś niezastąpiona :*
Eh takie to życie właśnie jest. Kiedy myślisz, że jest lepiej to później jest gorzej. A kiedy już sięgasz dna, to raptem jest lepiej. No z tą wojną to rzeczywiście tak jest, tyle się uczymy, mamy miliardy badań naukowych z całego świata, psychologia rozwinięta, że hoho... ale i tak znajdzie się zawsze jakiś tyran i historia zatacza koło...
OdpowiedzUsuńNiestety ludzka natura ciągnie do zła. Czasem tylko do własnego zysku, czasem co jest jeszcze gorsze do czystej brutalności bez wyrzutów sumienia. Niby dzieci niewinne, a widać to już czasem w szkole. Jak taka osoba dorwie się do władzy i dobrze zaplanuje, to niewiele możemy zdziałać.
UsuńDużo zdrowia dla Twojej Mamy, mam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie lepszy. Świetne podsumowanie, fajnie, że trochę dobrych rzeczy też się wydarzyło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* i Tobie wszystkiego dobrego na ten rok
UsuńTrzymam kciuki za reazlizacje planów..jesteś zdolna dasz radę.Zdrowia bardzo bardzo dla twojej mamie a Ciebie przytulam mooocnooooo..wiem jak to jest przejść ciężką chorobę i wiek jak to jest gdy ktoś blisko choruje.
OdpowiedzUsuńRównież moooocno przytulam. Dziękuję :*
UsuńWidzę Kochana, że u Ciebie podobnie jak u mnie, smutki mieszały się z radościami w tym minionym roku... Doskonale znam tę bezsilność i poczucie niesprawiedliwości w obliczu choroby bliskich... Wysyłam mnóstwo ciepłych myśli Twojej Mamie i Tobie <3
OdpowiedzUsuńDla mnie miniony rok był pod wieloma względami odkrywczy, wiele mnie nauczył, jak choćby odpuszczania i stawiania na siebie. Wiele mi też zabrał, bo w sierpniu odszedł mój Dziadziu, który przez większość mojego życia był dla mnie dziadkiem i ojcem w jednej osobie... Ciężko żegna się kogoś, z kim związanych jest tyle pięknych wspomnień. Z drugiej strony jestem bardzo wdzięczna za to, że był.
Trzymam kciuki za tegoroczne cele i ściskam najcieplej :*
Wyrazy współczucia, choć wiem, że żadne słowa nie są odpowiednie w żałobie. Przytulam Cię więc mocno Kochana, niestety tylko wirtualnie mogę. Pięknie mówisz o wdzięczności. Tak samo myślę o mojej babci i dziadku, którzy odeszli. Byli w moim życiu i bardzo dużo do niego wnieśli. Kiedy ból osłabnie, widzi się to jeszcze wyraźniej i zostają tylko dobre wspomnienia.
UsuńA ten rok mnie też sporo nauczył i myślę, czy o tym nie napisać całkiem osobny post, ale muszę zebrać wszystkie te myśli. Przytulam serdecznie jeszcze raz Kochana i dziękuję za ciepłe słowa :*
Pięknie wyszłaś na tym zdjęciu!
OdpowiedzUsuńSkładam Ci spóźnione, ale szczere życzenia noworoczne. Zdrowia, szczęścia, pomyślności dla Ciebie i Twoich bliskich.
Nie znałam tej piosenki Anny Marii Jopek. Bardzo mi się podoba :)
Dziękuję serdecznie i wszystkiego dobrego Tobie również :* Ja tę piosenkę znam z radia ;D
UsuńPrzykro mi, że spotkało Cię tyle trudności. Miejmy nadzieję, że będzie po prostu lepiej. Miałaś też dobre momenty, tych wycieczek to zazdroszczę! Też bym chętnie odwiedziła kilka miejsc, ale coś mi nie wychodzi. Pracowania Twojego męża wygląda bardzo interesująco! A co do filmów to miałam oglądać ich więcej, a nie za bardzo mi to wyszło. Zobaczymy jak będzie w tym roku. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że ten rok będzie spokojniejszy, a Tobie więcej wyjazdów życzę i czasu wolnego na filmy :*
UsuńDziękuję, również obserwuję :)
OdpowiedzUsuń