Na początek zadam Wam pytanie: Czym jest dla Was magia? Mam nadzieję, że odpowiecie w komentarzu.
W dzieciństwie była dla mnie machaniem czarodziejską różdżką i pragnieniem by istniała naprawdę, kiedy wczytywałam się po raz setny w którąś z części Harry'ego Pottera. Z czasem stawała się tajemnicą, gdy moje zainteresowania zeszły po kolei na sny, ezoterykę, tarota, okultyzm. Przekształcała się trochę w filozofię, gdy uznałam, że magią jest po prostu to, czego jeszcze do końca nie odkryliśmy. Ludzie na różne sposoby tłumaczyli sobie zjawiska pogodowe, nim zrozumieli, jak one powstają. Wiedza pozwalała władać magią. Do teraz tak jest.
Największą magią, tajemnicą jest moim zdaniem ludzki umysł. Nasza psychika, uczucia, zmysły, a wszystko to można poddać iluzji...
"Mag" John Fowles
Wyobraźmy sobie, że trafiamy do
miejsca, w którym nie możemy być pewni ani jednej rzeczy. Nie
wiemy komu ufać, kłamstwa płynnie przeplatają się z prawdą,
fantazja z rzeczywistością. Magia? Czy też może po prostu
teatr?
Nicholas Urfe młody Anglik pragnący od życia czegoś
więcej niż życie do tej pory mu dało. Niespełniony poeta i
marzyciel przenosi się na małą grecką wyspę, by zostać tam
nauczycielem. Sam siebie skazuje przy tym na samotność,
przynajmniej dopóki nie poznaje tajemniczego milionera. Jego nowy
przyjaciel wciąga go w grę pełną złudzeń, z której nie sposób
się wyrwać.
Może „Mag” to dla książki Johna Fowlesa
trochę naciągany tytuł, jednak muszę przyznać, że książka
mnie oczarowała. Przenosimy się z towarzyskiego życia i
przygodnego seksu w Anglii do dzikiej przyrody i obezwładniającej
samotności w Grecji. A później stopniowo wkraczamy w coś niemal
magicznego. Nic nie jest jednak tym, czym się wydaje.
Książka
budzi dużo różnych często sprzecznych emocji. Chwilami wydaje się
nawet lekko monotonna i nudna, by za chwilę wciągnąć nas w
kolejne tajemnice. Czasem czułam niechęć do głównego bohatera,
drażnił mnie swoją osobowością, czasem było mi go żal, innych
razem mocno mu kibicowałam i w napięciu czekałam, co będzie
dalej.
Dzieło jest pięknym zbirem nawiązań do innych dzieł
literackich, mitologi, sztuki, muzyki i filozofii. Skłania do
rozmyślań na różne trudne tematy. Każdy czytelnik może z
książki wyciągnąć coś innego i zupełnie inaczej zrozumieć jej
sens. Mnie na końcu zostawiła z dziwnym poczuciem pustki. Nie
polecam tej książki każdemu i o każdej porze. Potrzeba do niej
cierpliwości i filozoficznego nastroju.
Książkę otrzymałam z
Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Iluzjonista 2006
Magia często bywa iluzją. Co nie znaczy, że przestaje być magią. Musiałam po prostu wspomnieć tu o pięknym dość znanym filmie, który oglądałam już dawno. Iluzjonista opowiada nie tylko o niesamowitych magicznych sztuczkach, ale także pokazuje magię miłości, która jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Wręcz baśniowa opowieść o bardzo zdolnym magiku, czaruje, zachwyca, zasmuca, by na koniec zadziwić. Nie chce za dużo zdradzać z fabuły. Dajcie znać czy oglądaliście?
Iluzjonista 2010
Przy okazji rzuciłam okiem na animacje o tym samym tytule. Nie ma ona jednak powiązania z poprzednią historią. Myślę jednak, że choć mniej znana również zasługuje na uwagę. Polecam jednak dorosłym odbiorcom, bowiem treść jest po prostu strasznie przygnębiająca. Ma swój czarujący klimat, choć powiem szczerze, spodziewałam się, że zaskoczy czymś pozytywniejszym. Jeśli nie straszny Wam nostalgiczny nastrój, polecam historię przyjaźni iluzjonisty o dobrym sercu, ale wyjątkowym pechu i dziewczynki, która wierzy w magię. Ciekawym zabiegiem jest minimalna ilość dialogu, co też bardzo buduje nastrój.
"Księga magii ceremonialnej wraz z czarostwem i nekromancją" Arthur Edward Waite
Księga zawiera ogólne zagadnienia i krytyczną ocenę najbardziej znanych ksiąg okultystycznych. Samego autora pewnie większość zainteresowanych tematyką kojarzy głównie ze stworzoną przez niego talią tarota. Tutaj natomiast dokonuje krytycznej analizy porównawczej dwóch ważniejszych ksiąg "Prawdziwej czarnej magii" i "Klucza Salomona". Opisuje, skąd się wzięły, zastanawia się nad ich autentycznością, prawdziwym pochodzeniem, zmianami, jakie nastąpiły na drodze tłumaczenia.
Z jednej strony mamy wartościową pozycję pozwalającą na szybki przegląd bardzo wielu dzieł. Jednak minusem moim zdaniem jest to, że w księdze bardzo mało jest tak naprawdę samego autora. Cytuje duże fragmenty w całości, by oznaczyć je tylko krótkim komentarzem. Ktoś, kto chciałby zaznajomić się z całym rytuałem i tak będzie musiał sięgnąć do źródła. Na potrzeby oceny w wielu miejscach wystarczyłby tylko przytoczony fragment przykładowo dość długich modlitw. Przez to książka wydaje się, jakby na silę przedłużona.
Księgę magii ceremonialnej mogę polecić osobom zainteresowanym okultyzmem od strony teoretycznohistorycznej. Może nie jest wielkim źródłem wiedzy, ale znalazłam tam trochę ciekawych treści.
Kula, starsza pani i mroczny pokój - to moje skojarzenia z magią, pozdrowienia z Departamentu 😊
OdpowiedzUsuńDepartamentu Tajemnic? :)
UsuńMagia kojarzy Ci się zatem głownie z wróżbiarstwem?
Tak. I tak - można powiedzieć że to Departament tajemnic 😁
UsuńA wierzysz we wróżby? :). Powodzenia w Departamencie, tam to dopiero czary się muszą dziać ;)
UsuńTym razem, raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTak pojdejrzewałam :)
UsuńKażdy rodzaj magii jest ekscytujący dla mnie.
OdpowiedzUsuńA któryś szczególnie sobie upodobałaś?
Usuń"Mag" ...normalnie nie czytam takich książek, ALE.....moją uwagę przykuło kilka tagów: Grecja, Anglia, nic nie jest tym, czym się wydaje (czy to nie jest nasz świat?) . Być moze kiedyś się zdecyduję, a....w jakich czasach toczy się akcja tej opowieści?
OdpowiedzUsuńPoczątek XX w. Książka specyfczna do jednych trafii, do innych nie ;)
UsuńOK....ten argument jest kolejnym, który mnie przekonuje. Czy jest napisana ładnym językiem?
UsuńOj tak! Myślę, że język tej książki będzie kolejnym punktem, który Cię przekona :)
UsuńMoże i ja się zdecyduję? Chociaż tak do końca to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło chłodnym, wrześniowym porankiem
A który tytuł Cię zainteresował?
UsuńTrudno powiedzieć, a raczej napisać
UsuńPozdrawiam w czasie panowania Aniołów Stróżów
Niech Anioł towarzyszy Ci każdego dnia na ścieżkach codzienności
Dziękuję Kochana :*
UsuńMasz rację, pierwsze skojarzenie to cykl o Harrym Potterze, ale magicznymi nazywamy zachwycające chwile i cudowne widoki:-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za iluzją zręcznościową, może dlatego, ze kojarzy mi się z cyrkiem...
jotka
O ile sam cyrk mnie nie przyciąga (a jeśli męczą tam zwierzęta, to wręcz odpycha) tak już same sztuczki związane z iluzją lubię podziwiać :).
UsuńMiałam na przestrzeni lat podobne odczucia do magii co ty. Obecnie magia to dla mnie np. zbiegi okoliczności czy klimat danego miejsca. Oglądałam iluzjonistę z Edwardem Nortonem, bardzo dobry film. Polecam też Prestiż, w podobnej tematyce i chyba jeszcze lepszy😊
OdpowiedzUsuńA to muszę koniecznie obejrzeć.
UsuńZbiegi okoliczności nie raz sprawiają, że ludzie są skłonni uwierzyć w magię :)
Z magią kojarzą mi się: zjawiska nadprzyrodzone, fantastyka (książki, filmy, seriale, mangi, anime), piosenka Kalafiny "Magia" z anime "Puella Magi Madoka Magica" czy tajemniczy, urokliwy klimat danego miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie!
Zainteresowało mnie to anime, bo nie oglądałam :). W tematyce magii można by wiele tytułów wymieniać :)
Usuńujuj, magia to szeroki temat, do tego bardziej "na czucie", niż "na myślenie", więc do tej pory nikomu nie udało się nigdy jej zamknąć w "klatce słów"...
OdpowiedzUsuńprzypominają mi się czasy, gdy "czarowałem" /innymi słowy: bajerowałem :)/ panienki używając Tarota, a jednocześnie /jak nikt nie widział/ traktowałem tą zabawkę dość poważnie i choć w jego aspekt proroczy nigdy nie wierzyłem, jednak jako narzędzie do medytacji /wizualizacji wszelakich/ i zgłębiania tajników ludzkiego umysłu to znakomicie działało... no, ale Tarot to tylko małe ziarenko w tym elewatorze, w którym mieści się całe mnóstwo dziwnych i nie tylko dziwnych spraw...
nie tylko dziwnych, bo w końcu magii używamy na co dzień, czasem świadomie, czasem "niechcący", ten dział nazwano kiedyś Magią Mniejszą, a bardziej naukowo mawia się "manipulacja"...
natomiast masz też rację, że magią jest też to, czego nie odkryliśmy, być może wcale nie odkryjemy, gdyż przekracza to możliwości naszego aparatu poznawczego...
to może tyle na razie, bo teraz muszę dać kocicy niemagiczny zastrzyk z racji kuracji, ona zaś gdzieś mi się teleportowała jakimś magicznym kocim sposobem... tu nawet magia nie zawsze działa, bo jak do tej pory żaden mag nie wynalazł stuprocentowo skutecznego wykrywacza kotów...
p.jzns :)
Mój Drogi, koty opanowały wyższy poziom magii, którego my nigdy nie będziemy w stanie osiągnąć :).
UsuńCo do magii ogółem, to masz rację, tego tematu nie sposób jest w pełni rozwinąć. Podoba mi się to, co piszesz o tarocie, mam podobne podejście, chociaż i jako aspekt proroczy nie raz mnie karty zaskoczyły :).
na pewno nie wierzę w magię, w której biorą udział jakieś istoty nadprzyrodzone: bogi, demony, czy jakieś tam inne duszki... kosmitów pomińmy, bo to żadna magia, tylko inna forma /aczkolwiek hipotetyczna jedynie/ realnego życia...
Usuńnatomiast jestem otwarty na istnienie jakichś energii, czy innych bytów bezosobowych nieznanych do tej pory nauce i zgodnie z Twoimi słowami być może nigdy przez ludzi nie poznanymi... oczywiście skoro mają być niepoznane, to wygodniej jest przyjąć, że ich nie ma, ale wydaje mi się to być jakieś płytkie, mało twórcze i w ogóle "mugolskie" /mówiąc slangiem z "Harry Pottera"/...
...
a co ja mam powiedzieć o takim przypadku:
kiedyś, aby zdobyć względy pewnej laski zrobiłem wraz z nią obrzęd magiczny aby skarcić jakiegoś ptysia, który zalazł jej za skórę... rytualnie, ceremonialnie, w oparach kadzidełek i mrucząc jakieś mantry wbiliśmy "przeklętą" szpilkę w kolano jego postaci na fotce...
nie pytaj, czy ja wtedy wierzyłem w skuteczność tego zabiegu, czy brałem to na poważnie, czy dla funu, bo sam nie wiem...
tak, czy owak na drugi dzień dotarła do nas wiadomość, że ptyś spadł ze schodów i doznał kontuzji właśnie w kolanie...
magija, czy czysty zbieg okoliczności?...
i żeby to było tylko raz, LOL...
Co do istot nadprzyrodzonych, to przyjmuję, że mogą być, ani wierzę, ani nie wierzę.
UsuńHah raz pamiętam jako nastolatka, jeszcze niebawiąca się wcześniej w tego typu rzeczy, byłam bardzo zła na kogoś i zrobiłam sobie bardzo nieudolną laleczkę voodoo. Zadziałało bardzo podobnie :P.
Takich zbiegów okoliczności można trochę nazbierać. Czy jednak są dowodem na coś? No cóż, to już trudno powiedzieć :)
Magia kojarzy mi się tylko z Harrym Potterem, serią, w której zaczytywałam się jako dziecko i nastolatka. Teraz klimaty magiczne mnie jakoś nie kręcą ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal mam Pottera w serduszku :). Mam też ochotę ponownie wrócić do całej serii i trochę przemyśleń z nią związanych tutaj spisać :).
Usuńtak, mi też z Potterem się kojarzy, ale nie tylko, bo z rytuałami, Szeptuchami, zielarstwem, różnymi rzeczami :)
OdpowiedzUsuńIluzjonistę widziałam i podobał mi się, chociaż chyba był smutny
Nasz słowiańska magia też powinna się tu znaleźć, masz rację <3.
UsuńKtóry Iluzjonista? Jak dla mnie smutna była animacja. Film ciekawie się skończył :)
Ten film gdzie Jessica Biel grala
UsuńNo to właśnie ten film zaskoczył na koniec :)
UsuńUważam, że wszystko może być tak naprawdę magią. Zależy jakimi oczyma patrzy się na świat, czy ma się tzw. myślenie magiczne, dostrzega się znaki i kieruje sercem. Bez niego nic nie działa i wszystko inne blednie.
OdpowiedzUsuńCo do iluzjonistów, to polecam niejakiego Dynamo. Kiedyś go pokazywali w tv., teraz pewnie "krąży" gdzieś po sieci. Jak on to robi?
Naprawdę nie wiem.
Piękne słowa. Masz rację. Jedni powiedzą, że magia nie istnieje, inni są w stanie dostrzec magię we wszystkim :)
UsuńIluzjoniści nieźle potrafią zaskoczyć. Może niektóre sztuczki są gdzieś ujawnione.
Patrzę na magię przez pryzmat jungowskiego archetypu maga, który polega na uczynieniu tego, co nie jest zrozumiałe, zrozumiałym w niezrozumiały sposób :). "Magią" są dla mnie wszystkie niewyjaśnione zjawiska, marzenia senne, ale też treści zawarte w nieświadomości.
OdpowiedzUsuńTa odpowiedź też mi się podoba <3. W snach dostrzegam dużo magii, chyba dlatego ciągle je zapisuję :)
UsuńNie oglądałam filmu Iluzjonista, ale wierzę w magię miłości, o której przy okazji tego filmu wspominasz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Miłość jest największą magią :)
UsuńMagię można interpretować wg mnie w różny sposób. Najbardziej oczywiste jest przypisanie temu pojęciu różnych aspektów o nadprzyrodzonym charakterze. Równie dobrze magia może np. dotyczyć bardziej przyziemnych rzeczy, które okazują się być niebywale satysfakcjonującymi doświadczeniami wszelakiej maści (m.in. wciągająca niczym wir wodny książka, niesamowicie apetyczne danie kulinarne czy nawet... wyjątkowo upojna noc :D ).
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Może być też wciągająca księga zaklęć, przygotowanie eliksiru w kuchni i upojna noc z nadprzyrodzonym stworzeniem :P
UsuńOj tam, nie musi być od razu nadprzyrodzone stworzenie. Wystarczy zwykły śmiertelnik, który wygląda jak np. Jason Momoa :P
UsuńOj fantazjujesz <3.
UsuńPomarzyć zawsze wolno :)
UsuńOczywiście, tego nikt nam nie zabroni ^^
UsuńNiech no tylko spróbowałby ktoś zabronić. :P
UsuńRaczej nie miałby nad tym kontroli ;p
UsuńNo, co najwyżej mógłby krytykować :)
UsuńA do tego chętnych by pewnie nie zabrakło :).
UsuńKrytykantów i marud zawsze pod dostatkiem. Co do krytyki, każdy ma oczywiście prawo, lecz niech to robi konstruktywnie. :)
UsuńLudziom się nie chce nawet zapoznać bliżej z czymś, co krytykują, więc nie oczekuj od nich zbyt wiele ;p
UsuńChyba będę musiała tak zrobić, bo w życiu nie brak sytuacji, które pokazują, by właśnie za wiele od ludzi nie oczekiwać w tego typu sprawach. :(
UsuńNiestety. Wystarczy, jak jest o jakimś filmie, książce trochę głośniej zaraz najdą się osoby krytykujące, które oczywiście nie czytały/nie oglądały, ale muszą się wypowiedzieć ;p
UsuńZupełnie jakby takie krytykanctwo było ich celem życia. Cóż, można i tak, tylko szkoda, że innych wkurzają swoją postawą. :(
UsuńTeż zależy kogo, bo zauważyłam, że niektóre osoby krytykujące cieszą się aprobatą i zawsze mają z kimś temat do rozmów — narzekanie, jakie wszystko jest chujowe ;p
UsuńCiekawe recenzje ^^ może kiedyś natknę się na którąś z książek i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKtóra Cię zainteresowała? :)
UsuńTo zdecydowanie nie moje klimaty ale z przyjemnością przeczytałam Twoje spostrzeżenia, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMiło mi <3
UsuńMagią jest dla mnie to wyjątkowe uczucie, którego nie da się opisać! Kiedy myślisz: "to jest to", ale gdyby ktoś kazał Ci opisać "co jest co", nie potrafiłabyś. To dźwięki muzyki, fabuła rodzącej się w myślach historii, uczucie po rozmowie, która uskrzydla, doznanie... miłość i szczęście, fascynacja, ale wszystko na poziomie tak intymnym, że... TYLKO TWOIM.
OdpowiedzUsuńFowles... pisarz specyficzny, duszny, ale interesujący styl, tok rozumowania... Tę książkę pamiętam do dziś, choć pozornie jest zwyczajna:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/25527/daniel-martin
Właśnie dlatego zadałam to pytanie, bo magia jest dla każdego czymś innym. Każdy coś innego odczuwa jako magię :). Pięknie to opisałaś <3.
UsuńKsiążki nie czytałam, ale aż mam ochotę się nią zainteresować :)
wszystko jest magią. życie jest niezwykłe. budowa ciała, każda z roślin. gdzie nie spojrzeć tam magia.
OdpowiedzUsuńOj tak, dokładnie <3
UsuńDla mnie magia to coś co wydaje się nierealne aż nagle się spełnia, kiedy bardzo mocno tego chcemy i w to wierzymy 😊
OdpowiedzUsuńTeż piękna interpretacja <3
UsuńCiekawe propozycje. Myślałam, że obkładałam film, ale oczywiście nie...brat mnie uświadomił. :D Ja to, jak wiesz kocham magię i sobie jej szukam. Nawet w tarota potrafię się pobawić, traktuję go, jak wskazówki. Boję się go stawiać, bo co czuję i mówię innym, to się sprawdza. Piszę całkowicie serio. Dawno nie stawiałam tarota, to z obawy. hehe Ja to chyba jestem nawiedzona, bo teraz maluje obraz i jakiś taki mi się zrobił tajemniczy...zresztą ja lubię mroczniejsze tony w malarstwie ze swojej strony. No i ja tu patrze na ten swój obraz, a tam biała mała postać ucieka, jak kończy się kanwa, tak ona znika...ewidentnie jestem walnięta. :D Magię widzę w moich bliskich, w królikach, widzę w liściach i burzach. Widzę magię w dziwnych sytuacjach i przeczuciach, które nie raz uchroniły mnie od złego. Widzę magię w sztuce, a kto wie, może to, co piszemy, malujemy, to tak naprawdę istnieje... nie żebym o tym często rozmyślała....choć rozmyślam. :D
OdpowiedzUsuńEJ LUDZIE DRODZY, JA POLECAM TEŻ KSIĄŻKĘ' SEKSTA'!!!!!ORYGINALNA, WCIĄGAJĄCA. KTÓREJ I PO LATACH NIE ZAPOMNICIE. :)))))
Haha dziękuję za reklamę :D. Podobnie postrzegam magię, a tarota przed chwilą postawiłam, bo przypomniałaś mi, że miałam ważne pytanie do zadania :). W malarstwie kryje się bardzo dużo magii, bo artyści przelewają w obraz cząstkę swojej duszy. Z książkami zresztą jest podobnie :)
UsuńGenialny film . Magia to dla mnie kreatywne przedstawienie na skraju baśni
OdpowiedzUsuńW końcu w baśniach najwięcej magii :)
UsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDla mnie tak naprawdę magią może być wszystko i ciężko zamknąć ją w słowach ;) Wystarczy patrzeć nie tylko oczami, ale i sercem, by dostrzegać ją każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńTak, podpisuję się pod tym :)
UsuńAleż zadałaś pytanie :)
OdpowiedzUsuńCzym jest dla mnie magia?
Chyba tylko słowami, ale też niektórymi, i od wybranych osób :)
Oczywiście, za dzieciaka, magia kojarzyła mi się z Harrym Potterem, iluzjonistami i Czarodziejkami Witch :)
Te czasy niestety minęły i to bezpowrotnie...
Skłamałabym jednak, twierdząc że „teraz tylko szara rzeczywistość” ;)
P.S. żadnego z tych filmów nie kojarzę...
Pozdrawiam
Słowami :). Oryginalna odpowiedź, podoba mi się :). Ja do czarodziejów i czarodziejek nie raz jeszcze lubię wracać <3
UsuńKiedyś intrygowało mnie wszystko, co związane z magią, ale obecnie jakoś nie ,,kręcą'' mnie już te tematy.
OdpowiedzUsuńRozumiem :). Coś na to wpłynęło? Czy tak po prostu z wiekiem przeszło?
UsuńChyba trochę podobnie rozumiemy magię. Kiedyś byłam jej bardziej, hm, ciekawa? W każdym razie poszukiwałam czegoś niesamowitego, niezwykłego, czegoś, czego nie da się ogarnąć rozumem. Interesowałam się też życiem po życiu (i przed życiem). O tarocie myślałam, ale finalnie skończyło się tylko na układaniu pasjansa ;D Tyle z kart.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się koncepcja nadzwyczajnych mocy. Nigdy nie mogłam zrozumieć, czemu w filmach typu "X-Men" ludzie prześladowali mutantów. Ja bym takiej osobie zazdrościła, że ma jakąś super moc, a oni musieli się ukrywać, bo ludzie się ich bali, prześladowali ich etc.
Myślę, że motyw prześladować bierze się często z zazdrości, a także ze strachu. Wielu ludzi robi wszytko, by być na wygranej pozycji. Widać to już u dzieci w szkole. No cóż, wątek na pewno do znacznie szerszego rozwinięcia :).
UsuńTeż bym chciała poznać kogoś z nadprzyrodzonymi zdolnościami.
Myślę podobnie jak Ty. Magia to coś nieodkrytego i może też nieoczywistego. Chociaż oczywiście kojarzy mi się też ze światem fantasy, różdżką i zaklęciami. :D Książkę "Mag" chętnie przeczytam, ostatnio wróciłam do takich powieści. Film "Iluzjonista" mam w planach, bo wiele dobrego o nim słyszałam. ;)
OdpowiedzUsuńPolecisz jeszcze jakieś tego typu powieści? :)
UsuńNie jestem fanką magii, czarów, klątw. Jakoś nigdy mnie to nie interesowało. Samo pojęcie magii to dla mnie nie tylko coś nadprzyrodzonego, magia jest w sercu, ktoś może mnie magię w oczach, magiczne jest dla mnie połączenie dwóch dusz w miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie powiedziane <3
UsuńCoś w tym jest. Jesteśmy bardzo podatni na manipulacje... robimy rzeczy, które normalnie nigdy by nie przyszły nam do głowy. Dlatego staram się unikać oglądania filmików na youtube - nie wiadomo czy nie ma tam jakiś technik, które sprawią, że np. łatwiej pozbędę się oszczędności. :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że ważna jest świadomość istnienia manipulacji i podchodzenie do wszystkiego z dystansem. Nie sądzę jednak, że ma sens popadać w skrajności :). Youtube to nie jedyne miejsce, gdzie można natrafić na manipulacje, więcej jest jej w telewizji :)
UsuńMagia to moim zdaniem coś, co należy do kategorii rzeczy, których raczej nie da się pojąć rozumem w pełni. Oczywiście chodzi mi o magię związaną z rzeczami takimi jak uzdrawianie, odpędzanie duchów itp. Bo magia iluzjonistów to w największej mierze ich ciężka praca, umiejętności i tzw. ,,gadane" aby odwrócić uwagę ludzi w ważnym momencie.
OdpowiedzUsuńTa książka o DNA jest całkiem spoko. Chociaż osobiście nieco bym ją odchudził, pod koniec trochę nużyło mnie czytanie już. Poza tym całkiem przyjemna pozycja do czytania.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Wiadomo magia związana z rzeczami nadprzyrodzonymi (o ile oczywiście w taką w ogóle wierzymy) zupełnie różni się od sztuczek iluzjonistów :).
UsuńOstatnio często widzę taki zabieg w pozycjach luźno-naukowych i poradnikach, że są trochę na siłę wydłużane. Często autor powtarza w kółko to samo, zamiast jakiś temat lepiej rozwinąć, jak już chce koniecznie wydać opasły tom :P.
O Iluzjonista, ja lubię I can see You
OdpowiedzUsuńTo tego nie znam :)
UsuńMagia jest dla mnie synonimem czegoś niesamowitego
OdpowiedzUsuńA pod to określenie można podpiąć bardzo wiele rzeczy :)
UsuńMagia to dla mnie zdecydowanie cos nie z tej ziemi. Cos owianego tajemnicą, trudnego do ujęcia rozumem.
OdpowiedzUsuńFilm Iluzjonista bardzo mi sie podobał- książkę Mag też czytałam i pamiętam,że mi akurat się ona bardzo podobała :-)
Też zostawiła u Ciebie teki cholerny niedosyt po zakończeniu?
UsuńOh magia temat morze. A szalenie fascynujący . Mogłabym czytać i czytać na ten temat.
OdpowiedzUsuńDla mnie też :). Myślę, że będę do tego tematu jeszcze wracać przy róznych okazjach.
UsuńPodpiszesz się? Jesteś z ktoregoś bloga? :)
Magia w książkach to nie moje klimaty, ale w filmach już tak. Do listy filmów dodałabym Prestiż. Genialny sam w sobie.
OdpowiedzUsuńJedna osoba już też poleciła. Muszę koniecznie obejrzeć :)
Usuń..magia to mój żywioł, mogę tworzyć magię chwil, czytać i oglądać wciąż bez końca <3
OdpowiedzUsuń'Magia to mój sposób na życie, a inspirację mogę znaleźć w każdej chwili i sytuacji. Czasem nawet budzę się w nocy i zapisuję jakieś pomysły.' —Dynamo
..podobno magia jest chaosem, nauką i sztuką. jest przekleństwem, błogosławieństwem i postępem..wszystko zależy od tego kto się magią posługuje, jak i w jaki sposób ;)
- pozdrawiam cieplutko tkwiąc w swoim 'kokonie', ściskam mocno :*
Ściskam Twój kokon Kochana. Idealnie dobierasz słowa, by wyrazić swoje myśli. Twoja poezja jest największą magią :*
UsuńCiekawy cytat dotyczący magii..lubie te klimaty, książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńSamą siebie cytowałam, więc dziękuję :D. Przy okazji zauważyłam literówkę, więc jeszcze raz dziękuję :)
Usuń