czwartek, 12 października 2023

O miłości, w której nie liczy się wygląd, czyli "Piękna i Bestia" Disney kontra oryginał i inne adaptacje

Na moim blogu od czasu do czasu prowadzę serię, w której wracam do moich ukochanych bajek Disneya. Zapoznaję się z oryginałem opowieści, z której twórcy czerpali inspirację. Porównuję, a następnie szukam innych adaptacji tej powieści. W ten sposób przeanalizowałam już:

3. Alicję w krainie czarów <1> <2>

Pytałam, co byście chcieli następne i padła propozycja "Pięknej i Bestii". Pomysł bardzo mi się spodobał, ponieważ uwielbiam tę bajkę. Jako książkara marzyłam o bibliotece, jaką Bella otrzymała od Bestii i kocham furasy. Myślę, że Bestia był sympatyczny nawet przed przemianą w księcia.

Piękna i Bestia 1991

Zaczniemy oczywiście od bajki Disneya. O czym opowiada. Mamy piękną dziewczynę mieszkającą z ojcem — szalonym wynalazcą. Bella kocha książki, nie myśli o małżeństwie, mimo iż zaleca się do niej najprzystojniejszy mężczyzna ze wsi. Nie ma co się dziwić Gaston nie należy do najmądrzejszych i bardziej jest zakochany w sobie niż w Belli. 
Kiedy ojciec dziewczyny zostaje uwięziony przez Bestię za wtargnięcie do jego pałacu, córka postanawia poświęcić się, by go ratować. Zarówno Bestia jak i Piękna mają negatywne do siebie nastawienie. Sytuacje próbują ratować zaczarowane przedmioty w zamku, starając się zbliżyć ich do siebie. 
 
Bajka bywa krytykowana, niektórzy mówią, że opowiada o syndromie sztokholmskim. Bestia też zbyt bystry nie był. Na dodatek na początku jest wręcz wredny i okrutny w stosunku do dziewczyny. Wystarczyło jednak, że uratował jej życie i zaczęła tworzyć się między nimi więź.  Nie będziemy sobie tym jednak teraz zawracać głowy. Przyjrzyjmy się oryginałowi.
 
 
No i mamy tu aż dwie książki!

Jeanne-Marie Leprince de Beaumont "Piękna i Bestia"

oraz

 Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve "La Belle et la bête" w zbiorze "La Jeune Américaine, ou les Contes marins"

Ten post pojawia się tak późno, bo przyznaję, że ze znalezieniem oryginału tej bardzo znanej powieści miałam większy problem, niż myślałam. Oczywiście jak zapytać w dowolnej księgarni, czy bibliotece, to na pewno Piękną i Bestię mają. Problem w tym, że wersji tej baśni są setki i mi zależało na tej pierwszej. 

Szukając, można dostać książkę autorstwa Jeanne-Marie Leprince de Beaumont. Jednak i te książki często się różnią, w końcu wzięłam wersję z wolnych lektur. Uznając, że ta najprawdopodobniej będzie tą bardziej prawdziwą niż wszystkie wydania dla dzieci. To nie koniec problemów, bo nawet książka pani Leprince nie jest pierwszą wersją. Autorka bowiem uprościła dla dzieci baśń Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve :). A tę znaleźć było jeszcze trudnej. Po polsku praktycznie się nie dało. 

Koniec, końców przeczytałam obie. Nie różnią się jakoś mocno. Fabuła ta sama, tylko faktycznie trochę skrócone i przystępniejsze w wersji późniejszej. Różnią się jakimiś szczegółami, ale nie będziemy tego aż tak analizować. Porównajmy je lepiej z Disneyem. 

Zacznijmy od tego, że Piękna nie jest jedynaczką i ma to znaczenie. Ma 3 siostry i 3 braci (po 6 w innej wersji). Żyją w bogactwie do czasu kiedy ich ojciec nie traci statków z towarami. Wtedy muszą zacząć ubogie i pełne ciężkiej pracy życie na wsi. 

Jeden jednak statek się odnajduje i szczęście się odnajduje i głowa rodziny wyrusza odzyskać swoje dobra. Każda z córek prosi, by przywiózł jej piękne kosztowności. Piękna pełna złych przeczuć prosi ojca, by wrócił bezpiecznie i przyniósł jej tylko różę. 

Niestety bogactw nie odzyskano, a staruszek gubi się w lesie. Schronienie znajduje w zamku. Tu pojawia się kolejna różnica. Bestia, choć na początku się nie ujawnia, dba o swojego gościa, zapewniając mu dostojny posiłek i możliwość odpoczynku. Wkurza się dopiero wtedy gdy ten wychodząc, kradnie różę z jego ogrodu. 

W wersji Disneya, o ile pamiętacie, róża odgrywa trochę inną rolę. Tu jednak podobnie poświęca się Piękna, czując się jednocześnie winna całej sytuacji. Myśli, że zostanie pożarta, jednak Bestia jest uprzejmy, dba o wszystkie jej potrzeby. Za pomocą magii spełniają się jej zachcianki, ale nie ma tam przedmiotów przemienionych w ludzi. 

Co wieczór Bestia pyta Pięknej, czy za niego wyjdzie.  Ta jednak się nie zgadza. W śnie spotyka księcia, w którym się zakochuje, nie wiedząc, że to prawdziwe oblicze Bestii.

Kiedy jej ojciec choruje, Bestia wypuszcza ją, prosząc, by do niego wróciła, inaczej umrze z rozpaczy. Dziewczyna zdążyła się już przywiązać do potwora i faktycznie ma zamiar wrócić. Jednak złe zazdrosne siostry robią wszystko by ją zatrzymać. Piękna się spóźnia i zostaje Bestię półmartwą. Wtedy to dociera do niej, co czuje i wyznaje mu miłość. Jak to się kończy? :) No jak w Disneyu. 

***

Myślę, że książka trochę lepiej pokazuje założenie, że nie liczy się wygląd, lecz charakter. Z drugiej strony w animacji pokazano historię, dlaczego Bestia został przemieniony, więc jego charakter był zły i po prostu zmieniał się z miłości. Co ciekawe nawet nie umiał czytać (Po ch. mu była biblioteka?) i nie miał manier. No cóż, równie dobrze Bella mogła wychować sobie Gastona :P. Jednak pozostańmy przy tym, że jednak w głębi serca Bestia był kochającym, prawdziwym księciem z bajki i słodkim furasem. 


A jak przedstawili tę historię inni reżyserzy? Zostańmy najpierw jeszcze chwilkę przy Disneyu. 
 

Piękna i Bestia 2017 

Jeśli chodzi o disneyowski filmowy remake, poradził on sobie trochę lepiej z adaptacją książki. Co prawda większość rzeczy jest żywcem wziętych z bajki. Sparafrazowane dialogi i niemal identyczne piosenki. Zmieniono jednak kilka rzeczy. Bestia wydaje się tutaj poważniejszy, wykształcony, dostojny, a nie taki nieporadni i głupiutki. Gubią się przez to jednak elementy humorystyczne. 
Dodano też motyw kradzieży róży. Odbiegając od książki, poznajemy trochę przeszłości Pięknej i Bestii, co jest urozmaiceniem filmu.  Trzeba jeszcze dodać, że Emma Watson pięknie pasuje do tej roli :). 


Zaczarowany świat Belli 1998

Zostając przy Disneyu, warto dodać, że postała jeszcze jedna bajka. Nazwana dalszymi losami Belli, ale opowiada raczej o tym co się działo na zamku jeszcze przed przemianą w księcia. 

Myślę, że warto wspomnieć o tej animacji, gdyż porusza ona bardzo ciekawe tematy. Mianowicie bohaterowie uczą nas jak budować dobry związek, co jak się okazuje, nie jest takie łatwe. Czy porywcza Bestia i spokojna miłośniczka książek mogą być razem? Krótkie opowiastki poruszają takie tematy jak:

  • przeprosiny,

  • zaufanie i szczerość,

  • kompromis i współpraca,

  • szacunek i zwracanie uwagi na potrzeby innych.

  

Piękna i Bestia 1946

Pierwszą adaptacją, jaką znalazłam, jest czarno-biały francuski film całkiem przyjemny w odbiorze. Zawiera więcej elementów oryginalnej baśni. Mamy rodzeństwo Belli w tym chytre i złośliwe siostry, codzienne pytania Bestii o małżeństwo. Sam Bestia jest bardzo miły i uprzejmy. 

Dodano natomiast długi brata Belli, jako przyczynę biedoty, inny adorator Belli i zaczarowane przedmioty (więc nie były to oryginalne pomysły Disneya). Całkowicie inaczej przedstawia się również zakończenie, które moim zdaniem było ciekawym pomysłem. 

Szkarłatny Kwiat 1952

Udało mi się dotrzeć również do radzieckiej wersji tej baśni. Ojciec żeglarz ma trzy córki. Każda prosi, o jakiś niesamowity podarek z podróży. Będą to magiczne lusterko, korona, oraz szkarłatny kwat. Ten ostatni żeglarz znajduje na wyspie zamieszkanej przez potwora. 

Dalej mamy znany nam już motyw z Pięknej i Bestii. Bestia jest bardzo miły dla pięknej Anastazji, a na piękne wyspie mieszkają oswojone zwierzątka. Przyjemna i łana wizualnie animacja. 

 


Szkarłatny Kwiat 1977

Kolejna radziecka wersja tej baśni. Zamek Bestii i jej słudzy zostali tu przedstawiani bardzo tajemniczo. Mamy miejsce magiczne i pełne przepychu. Ogółem film bardzo ładny, choć momentami jakoś mnie nużył. Do fabuły zostało trochę dodane, a sam Bestia jest nietypowym leśnym stworzeniem. Może jego akurat wygląd nie przypadł mi do gustu, ale pomysł doceniam. 

 


Piękna i Potwór 1978

Piękny film, może nie efekty, ani nawet gra aktorska, ale coś mocno urzekło mnie w tej wersji. Czuć od niej specyficzny klimat. Wzruszająco ukazana relacja między Julią a Bestią. Trochę inne ukazanie dworu, zniszczonego, ale pełnego magicznych szczegółów.

Bestia też buduje klimat, nie pokazując się w całości na początku. Podobał mi się ten zabieg jak i jego powolnej przemiany. 

 

Beauty and The Beast 1981

Polskiej wersji tej krótkiej 12-minutowej animacji nie znalazłam. Wizualnie kompletnie mi się nie podobała, ale to kwestia gustu. Za to była mocno zgodna z oryginałem, pojawił się nawet motyw snu o księciu. 

Piękna i Bestia 1987

Bardzo przyjemny w odbiorze musical z baśniowym klimatem. Piękna opiekuje się wszystkimi w domu, kiedy zostaje uwięziona u Bestii, czuje, że w końcu może odpocząć. Jest doceniana i  to o nią dbają. Podobał mi się ten motyw. Poza tym jest bardzo duża zgodność z oryginałem, mamy motyw róży, rozwinięty wątek snów o księciu. 

 


Beauty and The Beast 1988

Niema animacja plastelinowa, nawet ładnie wykonana, choć to całkowicie nie mój styl animacji. Fabuła dość zgodna z oryginałem, bardzo prosta, bo wiadomo, wszystko musiało zostać przedstawione bez dialogu. Bestia przypomina dzika.


Klasyka Bajek: Piękna i Bestia 1992

Typowa bajka dla dzieci (46 min), prosta animacja. Ukazana została zła wróżka, która odmieniła bestię. Dla dzieci nieznających baśni jest motyw niepewności kto naprawdę jest dobry :)

 

Klasyka Bajek: Piękna i Bestia 1996

Kolejna animacja — musical. Jako służba u Bestii występują przyjazne duchy. Są fragmenty, które mogły być inspirowane Disneyowską wersją, jak wiezienie ojca w lochu, czy najazd ludzi z wioski, by zgładzić Bestię.

Dodatkowo pojawia się towarzysz pięknej — kociak. Bestia z tęsknoty za ukochaną zrzuca się ze schodów. Jakże drastycznie ;). Poza tym zgodność z baśnią — sny, kradzież róży, czy złośliwe siostry.

 


Dziecięca Kolekcja Bajek: Piękna i Bestia 1996

Kolejna bajka dla dzieci. Tym razem Bestia przypomina lwa. Sporo zgodności z książką, ukazana została wróżka, która wspiera Piękną w decyzji. Możliwe, że w podobnym czasie powstało sporo animacji tej baśni. Nie wyróżniają się one jednak specjalnie. 

 

Najpiękniejsze Baśnie: Piękna i Bestia 2012

Tutaj już mamy na początku negatywniejsze oblicze Bestii. Nie jest taki gościnny, a po kradzieży róży, każe staruszkowi przynieść mu pierwsze życie, jakie spotka. Ofiara ma być piesek, niestety pierwsza podbiega jego córka. 

Mamy zaczarowaną służę u Bestii są to zwierzęto-ludzie. Sam potwór jest zachłanny, ale okazuje się inteligentną osobą o dobrym sercu. Trochę humorystycznych scenek, dobrze pokazana na początku sytuacja Pięknej (Elzy) i jej ojca. Klimat klasycznej baśni, jednak fabułą bardziej zbliża się do Disneyowskiej wersji.

Piękna i Bestia 2014

Film piękny wizualnie, ładnie przedstawiony zamek. Sporo zgodności z baśnią. Mamy zaginiony statek, codzienne uczty, w czasie których Bestia pyta piękną, czy ta go pokocha. Została jednak dodana nieco inna historia Bestii i powód, dlaczego został on przemieniony. Nie chcę jednak zdradzać fabuły, obejrzycie sami. Dodatkowo motyw długów brata Pięknej, który też się czasem podoba. 

Warto obejrzeć, baśniowy klimat, piękne stroje. Fabuła przyjemna w odbiorze, choć bardziej skupiona na klimacie fantasy niż na romansie.


Czy to wszytko? Oj na pewno by się jeszcze coś znalazło. Tyle adaptacji wyszukałam, a w kolejnej części tego posta przedstawię filmy, które czerpały inspirację z "Pięknej i Bestii" i choć tytuł mają ten sam, to pomysł na fabułę jest zupełnie inny :).  

Co moim zdaniem oceniam najlepiej? Zastanawiam się pomiędzy 1978 a 2014 :). Myślę jednak, że każda wersja filmowa ma coś w sobie, trochę gorzej oceniam animowane.

Co jest najbardziej zbliżone do oryginału? Chyba musical z 1987, choć przyznaję, że dużo tytułów miało na pewno większą zgodność niż Disney :)


Tradycyjnie zapraszam również na nowy post w Pracowni Kotołaka
A także zachęcam do przeglądania aktualnych ofert moich maskotek i mojej książki na OLX, Allegro, lub Vinted.


92 komentarze:

  1. Oryginału nie znam, ale według mnie to najpiękniejsza baśń Disneya.

    OdpowiedzUsuń
  2. do kompletu dołożyłbym "Bride" /'85, reż. Franc Roddam, obs: Sting, Jennifer Beals, Clancy Brown/, jest to ciekawy mix kostiumowy, hybryda motywów "Narzeczonej Frankensteina" i "Pięknej i Bestii", ogląda się fajnie, sympatycznie (spojlerował nie będę), mimo, że (moim zadaniem) gwiazdor rocka jest tu akurat najsłabszym punktem /w "Dune" był lepszy/ tego programu,...
    jeśli już o rocku mowa, to taki drobiazg na deser:
    https://youtu.be/Eu7AqKsfmqY?si=tnK2uMpIh5Y5EszK
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak gdzieś dorwę, to obejrzę. Będzie jeszcze osobny post o filmach inspirowanych Piękną i Bestią. Tutaj skupiłam się głównie na adaptacjach :). Dziękuję za polecanie, za nutkę również :)

      Usuń
    2. dorwałaś:
      https://ok.ru/video/2005202897446
      polska wersja językowa zaistniała kiedyś na VHS, ale jak na razie w necie nie znalazłem...

      Usuń
    3. Dzięki wielkie :* No cóż, trzeba będzie się przemęczyć z angielskim, już przemęczyłam książkę to i to przemęczę :P

      Usuń
  3. Sporo tego, co znaczy dobry motyw!
    Obejrzałam kilka wersji, trzeba przyznać, że każda miała inne elementy.
    Zawsze chętnie oglądam, podobnie jak Opowieść Wigilijną:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się napaliłam na własną serię, bo zmotywowała mnie do poznania wielu ciekawych adaptacji. Zastanawiam się, jaką bajkę brać na kolejny ogień. Opowieść wigilijna już była :)

      Usuń
    2. Może Kopciuszek? tez było kilka wersji...
      jotka

      Usuń
    3. Możliwe, że wezmę. Kopciuszków było duuużo. Też będzie rozbudowany post. Mam też w pogotowiu Dzwonnika z Notre Dame i Księgę Dżungli. Przynajmniej nie będę musiała szukać oryginalnych wersji, bo mam w domku :).

      Usuń
  4. Lubię te Twoje zestawienia.
    Radiomuzykant-ka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogromnie mi się podobała Disneyowska wersja Pięknej i Besti. Piękna bajka. Musicalowa także była fajna. Miło wspominam. W ogóle bardzo lubię te disneyowskie bajki, w tym te nowe jak Kraina lodu. Ile ja się napłakałam przy tym to szok.

    Całuję mocno Roksi

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krainę Lodu też wezmę pod lupę jako inspirowaną Królową Śniegu :) Ale to w swoim czasie ^^. Też uwielbiam obie te bajki Disneya, tylko drugiej części Krainy Lodu nie obejrzałam do tej pory, a słyszałam właśnie, że cholernie wzruszająca. Muszę to w końcu nadrobić :)
      Całuski :*

      Usuń
  6. Muszę przyznać, że się napracowałaś. :) Chętnie poczytam też o innych baśniach. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lubię tworzyć tę serię. Myślę, co będzie kolejne. Tobie również miłego weekendu :*

      Usuń
    2. Zostawiłam Ci komentarz pod Alladynem. :)

      Usuń
    3. Dziękuję, widziałam właśnie. Zrobię kolejną część Aladyna, bo pominęłam dużo :). Ale to już pewnie w przyszłym roku, bo kolejka tematów na post czeka :D

      Usuń
  7. Od dziecka to moja ulubiona bajka i nigdy nie rozumiałam, po co książę na koniec się odmieniał. ;D
    Bo skoro zaiskrzyło w tej postaci, to po co ruszać? Zresztą ja zawsze miałam takie dość nietypowe poglądy względem potworów w baśniach i właśnie to nie-człowieczeństwo kręciło mnie najbardziej, a potem już czar pryskał.

    Widziałam kilka adaptacji tej książki, ale odkąd zobaczyłam "Piękna i Bestia 2017 ", oszalałam. Mogłabym to w kółko oglądać, serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie... Deadpool nie wyładniał na koniec, a Vanessa i tak go kochała :)
      zastrzegam, że widziałem dopiero tylko pierwszą część tego projektu filmowego, nie wiem co dalej, ale się dowiem w wolnej chwili...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. No właśnie! Milusi, cieplutki, grzeje w nocy (nawet nie zdążyła sprawdzić, jak jest z Bestią w łóżku). Jak ktoś zagraża, to zawsze obroni, a nawet zje oprawcę. Bella mogła czuć się wyjątkowa, że ma takiego faceta a tak skończyła z lalusiowatym księciem jak każda inna księżniczka Disneya :c.

      Usuń
    3. przeważająca większość ludzkiej percepcji świata opiera się na iluzorycznych ukrytych założeniach, ten nieszczęsny, tragiczny i godny pożałowania gatunek jest jednym wielkim, niepoznawalnym do końca morzem nieprzewidywalnych pulsacji dysonansów poznawczych...
      LOL...

      Usuń
    4. Kobieto, kocham Cię za tę wypowiedź. 😆

      Usuń
  8. Też lubię Piękną i Bestię. ;) Świetna jest ta Twoja seria o baśniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Seria jest nie tyle o Baśniach, co o animacjach Disneya pojawią się tu nie tylko baśnie :)

      Usuń
  9. Przeczytałam że lubisz tą serię postów na swoim blogu, o tych baśniach i pomyślałam sobie że podsunę ci kolejną baśń: Sinobrody :)
    Moja ulubiona bajka z dzieciństwa, nawet nie chce myśleć jaka ta baśń dla niektórych może być kontrowersyjna, chociaż dla mnie o wiele bardziej kontrowersyjna jest baśń o Ołowianym Żolnierzu (której nigdy nie lubiłam).
    A „Piękną i Bestie” znam. I lubię :) I tak jak niektóre dziewczynki marzyły o księciu z Kopciuszka/Królewny Śnieżki, tak jak marzyłam o takiej Bestii ;)
    Pozdrawiam
    https://nouw.com/1993ewas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat moja seria jest nie tyle o baśniach ile o oryginałach, z których czerpał Disney, będą tu baśnie, legendy, bajki i różne książki, na podstawie których potem powstały adaptacje Disneya i inne filmy. Sinobrodego chyba Disney nie ekranizował, albo coś pomięłam, sprawdzę jeszcze. Jednak nawet jeśli nie to poza serią mogę zrobić o nim post :).
      Też marzyłam o Bestii, a nie o księciu ;)

      Usuń
  10. Mam bardzo duży sentyment do tej baśni, a szczególnie animowanej wersji od Disneya. Pamiętam też, że Disney wypuścił jeszcze świąteczną animację o Belli i Bestii.
    Z książek dobrze wspominam współczesnie osadzoną "Bestię" Alex Flinn, która, tak na marginesie, doczekała się wersji filmowej. Filmu na podstawie tej powieści jednak nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie była jeszcze świąteczna, wiedziałam, że coś zgubiłam. Wrzucę do drugiej części :). Książka też się tam pojawi, czytałam i oglądałam :).

      Usuń
    2. Będę zatem wypatrywać drugiej części. Ciekawa jestem, co tam jeszcze wrzucisz :)

      Usuń
    3. Ja i tak wiem, że w tych zestawieniach nie ma wszystkiego ;P. Przerażające ile jest wersji jednej powieści

      Usuń
    4. No niestety, z takimi znanymi historiami tak jest. Niemniej i tak dużo ciekawych rzeczy znalazłaś. Naprawdę wnikliwie do tego podchodzisz. :)

      Usuń
    5. No i bardzo dobrze. Czuć właśnie tę pasję :)

      Usuń
    6. Czasem mi się włączy, choć często też jest motyw kurcze coś trzeba zrobić a na nic nie ma czasu ._.

      Usuń
  11. Wyszukałaś bardzo dużo filmów, nie sądziłam, że nakręcono aż tyle wersji. Nie jestem zwolenniczką takich działań. Jest tyle innych tematów książkowych, które zasługują na wersję filmową, a nikt po nie nie sięga. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, najbardziej denerwuje mnie Disney z tym co teraz robi, uwielbiam ich animacje, filmy nie wychodzą źle, ale mogliby zrobić coś nowego, a nie iść na łatwiznę. Niestety tak samo jak inne ekranizacje w kółko tych samych baśni to rzut na kasę. Biorąc nową książkę, nie wiedzą, czy im się produkcja zwróci. Ludzie muszą mieć też coś co ich przyciągnie do kina.

      Usuń
  12. Dziękuję za przywianie wspomnień
    Pozdrawiam serdecznie połówką października

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie ♡
    Kocham tę serię, jest niesamowita! Domyślać się tylko mogę ile kosztowała czasu i wysiłku, by wszystko znaleźć, zapoznać się z tym i opisać. Efekt jest, nawet nie wiedziałam, że jest tyle spojrzeń na Piękną i Bestię. Widziałam tylko animację (1991), była bardzo popularna gdy byłam dzieckiem i miałam ją nawet na vhsie. Gdyby tak dobrze strych przeszukać, może by się znalazła :D Ale odtwarzacza już nie mam. Widziałam też film (2017) no i bardziej spodobała mi się bajka. Może to kwestia wspomnień z dzieciństwa. Jedyne moje zastrzeżenie, to zmiana Bestii w Księcia, niekorzystna zresztą. Super wpis, naprawdę świetna praca!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę więcej jest fanek Bestii, niż księcia :D. Fakt ta seria trochę czasu zajmuje, więc ją sobie rozkładam w czasie. Każdego zaskakuje, że tyle tych filmów znalazłam, a po opublikowaniu posta okazuje się, że jest ich jeszcze więcej ;). Tez nie do wszystkiego idzie się dokopać. Niektóre stare bajki czy filmy nigdzie nie są dostępne.

      Usuń
    2. Rozumiem, w końcu świat jest tak potężny, że niektóre kwestie mogą się pochować, nawet mimo dostępnego Internetu. Tym bardziej podziwiam, że udało Ci się dokonać tak obszernego w wiedzę wpisu. No poezja po prostu. Wpis rewelacja :)
      Co do Księcia... nie podoba mi się jak został narysowany. Przy pierwszym oglądaniu wyobrażałam go sobie trochę inaczej :D

      Usuń
    3. Dziękuję za uznanie :). Fakt, Internet nie zawiera wszystkich informacji, a do niektórych naprawdę trzeba się dokopać :)
      Kompletnie nie pamiętam, jak sobie go wyobrażałam przy pierwszym oglądaniu. No cóż, dzieckiem byłam. Pamiętam, że lubiłam puchatą bestię ;p

      Usuń
  14. No bo Bestia była sympatyczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam tą bajkę! Kiedyś ogladałam niemiecki film, ale to chyba nie był ten z Twojego opisu. W każdym bądź razie bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze pojawi się kilka filmów inspirowanych Piękną i Bestią, które przestawiają własną historię. Możliwe jednak, że też coś pomięłam :)

      Usuń
  16. To moja jedna z ulubionych baśni:)
    Pozdrawiam pięknie kochana:)
    Morgana

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie solidne zestawienie... Sporo pracy musiałaś w to włożyć, szacun... Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, choć aż tak bardzo nie jestem w temacie tej baśni, ale równie chętnie przeczytam kolejne taki Twoje podsumowania. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie :*. A jakąś animację Disneya lubisz/lubiłaś? Może zrobię coś, co i Tobie się spodoba :).

      Usuń
  18. Rewelacyjne zestawianie. Dowiedziałam się wielu ciekawostek, o których nie miałam pojęcia. Świetna robota! 🧡
    Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam tę baśń, najbardziej w tej wersji z 1991 roku. O większości wersji nie wiedziałam, ale miałam kiedyś kasetę VHS, na której Bella była blondynką i wyglądała jak ta z bajki z 1992 roku 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersji animowanych jest bardzo dużo i ciężko było nawet dokopać się do wszystkich :). Sporo można już dostać tylko właśnie szukając po starych VHS-ach

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Ja też, ale głównie za jego animacje, teraz trochę idzie na łatwiznę z filmami...

      Usuń
  21. Przyznam szczerze, że lubiłam tą bajkę :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajne zestawienie, choć przyznam, że ostatnio coraz rzadziej oglądam bajki (czytam takowe jeszcze mniej), ale zdarza mi się powracać do tych starych z dzieciństwa. Oglądałam "Piękną i Bestię" z 2017r. i nawet mi się podobała, nie jestem jednak pewna czy to ta ostatnia fabularna wersja tej baśni 🤔. Świetny i ciekawy post 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z adaptacji to późniejszych nie znalazłam, ale znajdą się jeszcze pozycje inspirowane, ale o tym w następnym poście :).
      Ja do bajek lubię wracać i lubię oglądać i czytać też nowe. Nie cały czas co prawda, ale od czasu do czasu moje wewnętrzne dziecko się tego domaga.

      Usuń
  23. Uwielbiam tę bajkę, bardzo ciekawe zestawienie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow, musiałaś się bardzo napracować, wykonując to zestawienie.
    Sama widziałam tylko trzy wersje: disnejowską, tą z Emmą Watson i tą z 1992 roku, którą oglądałam w dzieciństwie. Dzięki za zabranie mnie tym wpisem do czasów dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie te zestawienia sama bym chyba tylko disneyowskie wersje wielu bajek znała :).

      Usuń
  25. Kiedyś obejrzę tę wersję z Emmą, ale sama. Chłop nie zdzierży czegoś takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ja nie wiem, co ja swojemu zrobiłam wtedy, że ze mną obejrzał i nawet nie tuptał. Normalnie też nie dzierży takich filmów i przy niektórych scenach wstaje sobie pochodzić xD

      Usuń
    2. Bo niektóre filmy trzeba rozchodzić - i to porządnie! ;)

      Usuń
    3. Zwłaszcza romantyczne i głupkowate komedie, a już szczególne głupkowate komedie romantyczne xD

      Usuń
  26. Bardzo zacny post - nie miałam pojęcia, że istnieje tyle adaptacji "Pięknej i bestii". Z tych przez Ciebie wymienionych miałam okazję obejrzeć te disneyowskie (animacja z 1991 r. i live action z 2017 r.). No i jeszcze widziałam spektakl w krakowskim teatrze Groteska, który bazował na książce Jeanne-Marie Leprince de Beaumont.
    Serdecznie pozdrawiam. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby jeszcze spektakle wymienić, to wpis nie miałby końca, niestety nie udałoby mi się do wszystkich odnaleźć plakatów, a co dopiero obejrzeć ;)

      Usuń
  27. Ja też kocham bajki Disneya, a Piękna i Bestia jest jedną z nich. Fajnie, że udało Ci się dotrzeć do tych książek i mam ochotę skusić się na lekturę ;)
    A jeśli chodzi o adaptacje, to oglądałam jedynie disneyowski filmowy remake i tę bajkę z dziecięcej kolekcji bajek z 1996 roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś chciała tę oryginalną, oryginalną po angielsku mogę podesłać :)

      Usuń
    2. Nie kłopocz się Kochana, może uda mi się gdzieś znaleźć :)

      Usuń
    3. Żaden kłopot, jak coś po prostu maila podaj, bo mam na kompie :) albo napisz pod mój raciezka@gmail.com ale powiem Ci nie ma aż takich dużych róznic, więc drugiej autorki też można przeczytać spokojnie po polsku ;)

      Usuń
  28. witam Cię Kochana ♥ ,
    bardzo lubię bajki .. oczywiście 'Piękną i Bestię' czytałam i oglądałam..
    z tego co kojarzę i pamiętam podobała mi się wersja Disneya i musicalowa 'Piękną i Bestia 2017'.. podziwiam Cię Kochana i doceniam ogrom pracy jaki włożyłaś w ten post - jest wspaniały ! ♥

    - ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie <3 Niedługo zabieram się za kolejną jego część :)

      Usuń
  29. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, ze istnieje aż tyle adaptacji tej historii- którą zresztą była jedną z moich ulubionych bajek z dzieciństwa - ma w sobie wiele mądrego przekazu jakby nie patrzeć. Ja generalnie mam słabość do Disneyowskiej klasyki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość baśni ma bardzo dużo filmowych wersji z tego co wiedzę :).

      Usuń
  30. Ponad czasowa historia . piękna opowieść

    OdpowiedzUsuń
  31. Dużo tych wersji oryginału. Pamiętam najbardziej chyba wersję Disneya. I mam jakiś sentyment największy do niej.

    W tym właśnie cała rzecz. Część graffiti nie ma sensu, to bazgroły zwyczajne. Ale zdarzają się właśnie takie napisy jak z tymi gołębiami i ze szczęściem, że właściwie staje się to czymś innym. Jednak nie wiem do końca czy to już sztuka jakaś?

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ogółem duży sentyment do disneyowskich animacji :).
      Pytanie co określić mianem sztuki. Temat do długiej dyskusji ;p

      Usuń
  32. Nie każdy wie, jak bardzo Disneyowskie wersje różnią się od oryginałów :) Można się zdziwić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, niektórzy nawet nie wiedzą, że niektórych bajek są książkowe oryginały :)

      Usuń
  33. Lubię wersję Pięknej i Bestii z Bellą. A także rysunkowe bajki.

    OdpowiedzUsuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie