poniedziałek, 25 kwietnia 2022

W głąb króliczej nory po raz drugi

Podzieliłam się już z Wami przemyśleniami na temat książkowego oryginału Alicji w Krainie Czarów i jego adaptacji <znajdziecie tutaj>. Jednak Alicja zainspirowała wielu twórców, by stworzyć zupełnie własne wersje tylko inspirowane książką i dziś do takich dzieł przejdziemy. 

Zaczniemy od czegoś książkowego, od razy zaznaczę, że książek inspirowanych dziełem  Lewisa Carrolla jest o wiele więcej. W moje ręce wpadły akurat:

 "Kroniki Białego Królika" Gena Showalter 
W skład wchodzą:
1. Alicja w Krainie  Zombie
2. Alicja i Lustro Zombie
3. Alicja Królowa Zombie
4. Alicja i Uczta Zombie

Tytuł intrygujący, że już od dłuższego czasu chciałam po niego sięgnąć. Niestety muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Początek owszem zaciekawił, ale szybko się okazało jednak, że mamy do czynienia ze schematyczną młodzieżówką. 
Ojciec Alicji jako jedynym widzi zombie i chce chronić przed nimi swoją rodzinę. Główna bohaterka i jej młodsza siostra nie potrafią zrozumieć rygorystycznych zakazów ojca i postanawiają wyprosić u niego jedno późniejsze wyjście z domu. Kończy się to niestety tragicznie. 
Pomysł był super, ale potem doszły wątki typowo szkolne, super niebezpieczni i groźni przystojniacy ach i och. Stanowczo za mało było nawiązań do Alicji w Karinie Czarów. Można by je pominąć i zrobić młodzieżówkę z zombiakami, ale wtedy straciłaby na intrygującym tytule. 
Główna bohaterka mnie irytowała. W drugiej części na wątki romantyczne przewracałam oczami. Trzecia bardziej mi się podobała. Coś ciekawszego zostało poruszonego w głównej fabule. 
W ostatnim tomie Alicja w ogóle schodzi na bok i główną rolę dostają dwie poboczne postacie, które polubiłam znacznie bardziej. Można więc powiedzieć, że im dalej, tym lepiej. Seria zresztą ma swoich fanów, mi jednak nie podeszła. 




Alice 1965

Ten film właściwie miałam wkleić w poprzedni post, bo nie odbiega tak bardzo od fabuły. Jednak zamiast na Alicji w Krainie Czarów skupia się na postaci autora i dziewczynce, dla której Alicję napisał. 
Warto dodać, że autor swojego czasu był oskarżany o pedofilię. Ponoć zakochał się w nieletniej córce przyjaciela, nawet się jej oświadczył. Nie ma jednak ku temu pewnych dowodów. 
Film przedstawia jak powstała powieść. Nie stwierdzę, ile w nim jest prawdy, ale myślę, że warto się zapoznać.


Alice of Wonderland in Paris (1966)

Alicja z Krainy czarów pragnie poznać Madeline. Pomaga jej w tym mysz będąca testerem sera. Całkiem przyjemna animacja dla dzieci, będąca połączeniem dwóch znanych opowieści. Jednak więcej tak naprawdę mamy z Madeline niż z Alicji w Krainie Czarów (która występuje w tytule).

Alice in Wonderland (1976)

Przepraszam za słownictwo, ale skoro wkraczamy w strefę dla dorosłych, pozwolę sobie zakląć. Ja pierdolę, co ja obejrzałam? Dorosła Alicja przybywa do Krainy Czarów, by oddać się różnorodnej rozkoszy. Jedna z zasad internetu (Rule 34) głosi, że wszystko, co istnieje, ma swoją wersję porno. Owszem to prawda. 
Tutaj mamy nie dość, że porno, to w dodatku musical a ja bym to nazwała po prostu komedią. Cały film śmiałam się z zażenowaniem :P. Oglądacie na własne ryzyko.


Alicja ucieka po raz ostatni (1977)

Dziękuję za tytuł PKanalia sama go nie odlazłam :). Dorosła Alicja postanawia uciec od męża. Po drodze ma wypadek i jej samochód ulega uszkodzeniu. Schronienia udziela jej pewien starszy pan w swojej rezydencji. Kiedy Alicja budzi się zarówno on jak i jego lokaj znikają, a ona sama nie może opuścić tego miejsca, które robi się coraz dziwniejsze.

Film pokazuje, że można stworzyć magiczną atmosferę bez efektów specjalnych. Dźwięk bardzo podkręca nastrój. Ciekawe zakończenie. Razić może jedynie wciśnięta na siłę scena nagości. 

 
 

Alicja (1980)

Kolejny nietypowy film. Alicja w jakby bardziej realnym życiu. Bohaterka po zerwaniu z Kotem zakochuje się w Białym Króliku, który ma problemy z zazdrosną Królową. Pojawią się też inne postacie. Kolejny musical tym razem polsko-belgijski, z dynamicznymi tańcami i całkiem w porządku muzyką. 

Fushigi no Kuni no Alice (1982)

Anime skierowane do młodszego odbiorcy. Alicji towarzyszy przeuroczy mały króliczek, który zabiera ją do Krainy Czarów, by tam przeżywała różne przygody. W każdym odcinku dziewczynka wraca do domu, a przygody te okazują się tylko jej wyobraźnią. 


Coś z Alicji (1988)

Nieco mroczny, ale przepiękny wizualnie czeski film. Bardzo ciekawa koncepcja, że przygody Alicji w Krainie Czarów dzieją się w domu. Dziewczynka wszystko sobie wyobraża, jest narratorem, spotyka różne przedmioty, które odgrywają rolę postaci z opowieści. Mamy zarówno lalki jak i grę aktorską. 
 
 

 
Pandora Hearts (2009)
 
Opuszczony przez ojca panicz Oz  w dniu osiągnięcia pełnoletności z niewiadomych przyczyn zostaje wtrącony do Otchłani. Spotyka tam mroczne groteskowe potworzy — Łańcuchy. Jeden z nich — Alicja będąca jednocześnie Czarnym Królikiem ratuje mu życie. Nie wiadomo jednak, po czyjej naprawdę jest stronie i co planuje. 
Anime świetnie wykonane, ciekawe postacie, ładna kreska, rozbudowana fabuła, dużo nawiązań do Alicji w Krainie Czarów.  Po obejrzeniu pierwszego sezonu oceniłabym go bardzo wysoko, gdyby nie fakt, że wszystko urwało się wtedy gdy tajemnica dopiero zaczynała się wyjaśniać a... drugiego sezonu nie ma i najprawdopodobniej już nie będzie.
Jest szansa, że manga idzie dalej. Jednak jak ktoś chce obejrzeć tylko anime, będzie tym faktem mocno rozczarowany. 



Alicja w Krainie Czarów (2010)
 
Znów mamy film Disneya. Mimo tytułu nie jest on adaptacją książki, lecz można powiedzieć jej kontynuacją. Dziewiętnastoletnia Alicja wraca do Krainy Czarów, by zdetronizować Królową Kier. 
Mimo iż scenariusz jest zupełnie nowym pomysłem, nie mogę się do tego filmu przyczepić. Jest świetny. Aktorzy znakomicie odegrali swoje role, charakteryzacja cudna, efektywne postacie, klimat zachowany, inspiracja obydwoma częściami książki.




Heart no Kuni no Alice (2011)
 
Anime na podstawie mangi, która powstała na podstawie gry. Może łatwiej byłoby ogarnąć pierwowzory, tutaj muszę przyznać, że trochę gubiłam się w fabule. Sam pomysł ciekawy. Alicja zostaje porwana przez Królika do Krainy Serc. A tam romanse, gry, mafia i cała masa absurdów, skoki w czasie. Z drugiej strony stwarza to właśnie taki typowy dla tego tytułu klimat. 
Muszę jednak dodać, że anime jest po prostu piękne. Podoba mi się kreska, cudne barwne postacie, cała otoczka. 

 
 
Alicja po drugiej stronie lustra (2016)
 
Druga część filmu z 2010.  Alicja jest jeszcze starsza, podróżuje po świecie statkiem ojca, niestety może to wszystko stracić. Do Krainy Czarów dostaje się przez lustro, a tam czeka ją jeszcze więcej kłopotów. Szalony Kapelusznik martwi się o swoją rodzinę, aby ją ocalić, Alicja musi cofnąć się w czasie. Tyle że Czas jest w Krainie Czarów żywą postacią. 
Ciekawy film wyjaśniający wiele rzeczy. Postacie w nim nabierają więcej charakteru. W świat absurdu wkrada się trochę logiki, ale nie jest to złe. Tak jak w pierwszej części przepięknie wizualnie i znakomita gra aktorka.
 


Alice in Borderland (2020)
 
Coś, co spodoba się fanom Squid Game i nie tylko. Serial na podstawie mangi. Ludzie nagle znikają, pozostaje garstka, która jest zmuszana do udziału w niebezpiecznych grach, by przeżyć. Nie wiadomo kto stoi za tym wszystkim i co dadzą nam zbierane po drodze karty. Mamy trochę ciekawych motywów z Alicji i trzymający w napięciu klimat.
Obejrzałam tylko pierwszy sezon, który urwał się gdy zaczynało się coś wyjaśniać. Nie wiem, czy już jest drugi. Powiem, że zaczęłam ten serial tylko na rzecz tego posta, a wciągnął mnie niesamowicie.

 

 A Wy co jeszcze kojarzycie z Krainy Czarów?

86 komentarzy:

  1. Muszę obejrzeć serial z ostatniej pozycji. Dodałam do obejrzenia i zapomniałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Po drugiej części jestem jeszcze bardziej przekonana, że chcę sobie Alicje przypomnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś z dodatkowych filmów również Cię zainteresowało?

      Usuń
  3. Musical porno to jednak konstrukcja, o której istnieniu do tej pory nie miałam pojęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie trzeba nadrobić tego "Titanica". Tylko jak będziesz to czynić, najlepiej jest wczuć się w sam fakt zatonięcia statku, skupić się na aspektach historycznych, zdjęciach z dna oceanu - w filmie i całej tej otoczce katastrofy. Po latach dostrzegłam wartość tych scen i "poczułam tego ducha", ten klimat. Bo sam wątek romantyczny jest tylko dodatkiem. I to dość ckliwym. No i oczywiście na mega plus klimatyczna muzyka Hornera. Jak poczujesz muzykę i ogólny klimat, to jest szansa, że i flam się może spodobać. Szansa, co nie znaczy, że tak się stanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chciałbym jak już obejrzę tak się naprawdę wczuć, a nie oglądać fragmentami bo leci na święta. Już sobie część dobrych filmów popsułam oglądając w ten sposób.

      Usuń
  5. O matko, "Alice in Wonderland" z 1976 roku mogłoby mi nieźle poryć beret :D Oglądałam teraz jakieś fragmenty na YT. Rzecz jasna fabułę, bez scenek (ale tylko dlatego, że nie znalazłam, hehehe) i... jest dziwnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jakiejś stronce jest dostępna całość ale przemyśl dobrze, czy chcesz to obejrzeć xD

      Usuń
    2. Niekoniecznie ;) Oglądałam kiedyś "Piratów" - nawet dziś można go chyba nawet wyszukać na YT. Ten film naprawdę ma fabułę :D

      Ubawiłam się przy oglądaniu tej jutubowej kompilacji scenek z Alicji. Na końcu były napisy o tym, co wydarzyło się później. Alicja ustatkowała się, wyszła za mąż, jest szczęśliwa etc. W końcu pornos z happy endem ;D

      Usuń
    3. Zwykle nie ogląda się porno, chociaż patrząc na to ile powstaje erotycznych romansów, które też są ekranizowane, możliwe że taki gatunek zyska na popularności.
      Porno-komedia tez nie musi być zła xD

      Usuń
    4. Obejrzałam wczoraj ;) Przedziwne toto, niby pornos, a w ogóle nie podniecający. Dziś streszczałam chłopu fabułę, bo stwierdził (przeglądając urywki przy szukaniu), że to film o małej wywłoce. A tu nic z tych rzeczy - to bardzo niewinna, a do tego pomocna osóbka ;D

      Żeby tylko te ero-romanse nie miały tak koszmarnie durnej, a nierzadko toksycznej fabuły :/

      Usuń
    5. Tak bardzo pomocna osóbka xD. Tak to jest z tymi fabularnymi porno albo niepodniecająca komedia albo toksyczny romans :P.

      Usuń
    6. "I will share with you" Kapelusznika weszło już do obiegu ;D

      Usuń
    7. Nie, to w zupełności wystarczy. Nowa zaczepka rozumiana tylko przez nas ;)

      Usuń
    8. A dobra przypomniałam sobie scenę xD. Nie no Kapelusznik rozwala.

      Usuń

  6. "Alicja" w wersji XXX jest do ściągnięcia ze strony rarelust.com, jakby kto pytał... i faktycznie, jako musical słabe, jako pornol też słabe /bez względu na to, co znaczy "dobry pornol"(?)/, chyba jako komedia najprędzej do przyjęcia...
    ...
    ale przejdźmy do skojarzeń /wybór z tego, co mi chwilowo przyszło do głowy/:
    ...
    Janusz A. Zajdel napisał kilka dystopii s.f., między innymi "Limes Inferior", w której pojawia się niejaka Alicja, postać pozornie epizodyczna, ale nie do końca, bo niebanalna i zagadkowa, autor nie ukrywa, że chodzi o "tą" Alicję...
    ...
    za to w sequelu filmu "Avengers Grimm" (Time Wars) pojawia się też "nasza" Alicja, tym razem nie epizodycznie, ale wyraźnie w jednej z głównych ról...
    ...
    "Alicja w Krainie Koniczyny : walc kota z Cheshire" - manga sequel opisanej przez Ciebie, niestety dostępna w dwóch bibliotekach, które są za daleko ode mnie, więc nic o niej nie opowiem...
    ...
    A.G.Howard "Alyssa Z Innej Krainy" cała seria, na polski na razie przetłumaczono “Alyssa i czary” i “Alyssa i obłęd”... mam w zasięgu, ale dopiero niedawno to odkryłem, w każdym razie jest w planach...
    ...
    na koniec skojarzenie muzyczne:
    Annihilator "Alice in Hell"...
    https://youtu.be/IdRn9IYWuaQ
    dla maniaków metalu zaiste uczta duchowa, jak to mówią "kawał porządnego złomu", właściwie już klasyka gatunku...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i takie odpowiedzi to ja lubię. Podziwiam za wyśledzenie tylu wątków z Alicją. Z wymienionych kojarzę Alicję w Krainie Koniczyny ale niestety tez nie czytałam. W mojej bibliotece mangi żadnej niestety nie doświadczę :(.

      Usuń
    2. gmerając w necie znalazłem jeszcze takie ciekawostki:
      https://www.rpo.pomorskie.eu/-/szlak-alicji-i-chatki-hobbita-wakacyjne-atrakcje-dzieki-srodkom-unijnym#
      https://poznajnieznane.pl/hotel-dla-doroslych-quadrille-motyw-alicji-w-krainie-czarow/
      ...
      niejaki JKM, zanim został politykiem pisał zabawne felietony do miesięcznika "Brydż" i naprawdę lepiej mu to szło, niż politykowanie...
      w jednym ze świątecznych numerów zamieścił historyjkę o tym, jak Alicja gra w brydża z Kapelusznikiem, Susłem i Zającem... treść jest rzecz jasna zrozumiała głównie dla brydżysty, ale od strony literackiej pamiętam, że też było fajne...

      Usuń
    3. Te miejsca to bym z chęcią odwiedziła <3. Pewnie więcej też by się znalazło. O miejscach po prostu nie pomyślałam pisząc post. Z drugiej strony byłby za długi :P.
      Sporo tego wynajdujesz :D

      Usuń
    4. mam już "Alyssę", o której wspominałem, oba tomy, ale trochę to potrwa, zanim coś z tym zrobię, bo nagle mam natłok spraw w realu :)

      Usuń
    5. Wiem o co chodzi ja też mam pełno książek, które na mnie czekają, listę postów do napisania, filmów do obejrzenia itd. ale myślę, że nic nie ucieknie ;).

      Usuń
    6. ja się muszę wyrobić, bo książka jest z biblioteki i ma termin, który można co prawda sprolongować, ale jeśli ktoś zamówi, zarezerwuje, ustawi się do niej kolejce, to już nie można...

      Usuń
    7. U mnie małomiasteczkowa biblioteka luźniejsza jest. Za pół roku trzymania mnie nie zabili :P

      Usuń
  7. Tę książkową serię chciałam kiedyś przeczytać, ale potem mi przeszło. Z filmów widziałam obie części aktorskich propozycji od Disneya. Za to Alice in Borderland mam w planach, by obejrzeć koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Zombie z Alicją średnio podeszło. Dwie ostatnie części w sumie były spoko ale ogółem za bardzo przewidywalna i typowe amerykańskie szkolne romansidło.

      Usuń
    2. A Alice in Borderland kusi mnie z uwagi na to, że Squid Game, które mnie mega mocno wciągnęło, jest ponoć pod pewnym względem podobne.

      Usuń
    3. Mnie Squid Game trochę kusi bo podobne do Alice xD. Ten cały szum wokół serialu do tej pory mnie zniechęcał. Nie wiem czemu to tak na mnie działa odwrotnie niż powinno :P

      Usuń
    4. A ja właśnie pod wpływem Squid Game wreszcie zdecydowałam się na Netfliksa. Jedna znajoma zresztą zaczęła oglądać w podobnym czasie i opowiadała co nieco, więc czym prędzej założyłam konto, by obejrzeć przed ewentualnym usłyszeniem jakiegoś większego spoilera.

      Usuń
    5. No tak najgorzej jak ktoś się zachwyci serialem i zaczyna opowiadać za dużo :P

      Usuń
    6. Po każdym odcinku relację zdawała. Nic się już nie odzywałam, bo byłoby, że się ją uraża. Na szczęście, zdążyłam sama oglądać, zanim opowiedziała całość.

      Swoją drogą, Alice in Borderland obejrzane. Drugi sezon praktycznie w momencie premiery na Netfliksie. Super serial. Muszę jeszcze raz go kiedyś obejrzeć. No i marzy mi się, aby wydano w Polsce mangowy pierwowzór. :)

      Usuń
    7. Z jednej strony też rozumiem, jak jest taka fascynacja czymś, to człowiek aż chce się komuś wygadać xD. Jednak ja się staram nie spojlerować.
      Noo Alice in Borderland było świetne. Nie wiem, czy coś myślą o tłumaczeniu mangi.

      Usuń
    8. Pisząc poprzedni komentarz, nie wiedziałam jeszcze, że moje marzenie się ziści. Dwa dni wcześniej zapowiedziano, że w tym roku zacznie ukazywać się właśnie mangowy pierwowzór. Potem weszłam na stronę Studia JG, którą co jakiś czas odwiedzam. No i tam wypatrzyłam takie news. Trochę zaskoczyło mnie jednak, że o ile dobrze pamiętam, nic nie wspomnieli o istnieniu serialu powstałym wszak dzięki popularności mangi. No i oryginalny, azjatycki tytuł serii widnieje na stronie - „Imawa no Kuni no Alice”. W każdym razie, jestem bardzo zadowolona, że cykl będzie miał wreszcie premierę w Polsce :)

      Usuń
    9. Haha no proszę jak to marzenia szybko się spełniają. To zasługa mojego magicznego bloga. Możesz pisać w komentarzach inne życzania 😁. A mangą chętnie się zainteresuję <3

      Usuń
    10. Nie omieszkam skorzystać, bo mam tych życzeń sporo. Rozumiem, że mogę o nich pisać nie tylko pod tym jednym wpisem? :D

      Usuń
    11. Myślę, że tak, chyba że to ta Królicza Nora spełnia marzenia :D

      Usuń
    12. Czyli życzenia pod innymi postami byłyby na razie w ramach fazy testowej. Jak się nie spełnią, to znak, że Twoja teoria o Króliczej Norze jest trafna :D

      Usuń
  8. Chyba też nie sięgnęłabym po tę "zobiową serię" z Alicją. Inspiracji książką jest naprawdę co niemiara i tych nowych wersji na pewno powstanie jeszcze więcej. Fajnie to wszystko przedstawiłaś Roksano :)
    Z kolei ten serial Alice z Bordeland mnie zainteresował, bo jeszcze go nie widziałam i mnie zaciekawił.
    Pozdrowienia późnowieczorne ślę. Lutana227 :)
    p.s.
    nie wiem dlaczego, ale pokazuje mi wciąż anonimowy, mimo że się zalogowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedstawiłam tyle ile znalazłam ale jest ich jeszcze więcej. Nie wiem czemu Cię nie loguje. Za to u Ciebie muszę się logować przez Twittera albo fejsa bo Google nie działa :/ a anonimowych w ogóle się nie da :P

      Usuń
  9. Niektóre wersje tutaj są niepokojące, a przynajmniej takie się wydają :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że miało tak być :P

      Usuń
    2. Bez wątpienia, ale Twoje krótkie recenzje są bardzo sugestywne :D

      Usuń
    3. Przy tak dużej ilości zestawień wolę się ograniczyć tylko do kilku zdań właśnie o każdym tytule :)

      Usuń
    4. Wszelkie recenzje zgrabnie Ci wychodzą :)

      Usuń
  10. Jako że nigdy bliższej styczności nie z „Alicją...” nie miałam, cieszę się że ten post napisałaś „jako kolejny”- „inspiracje” dziełem Lewisa Carrolla, kompletnie do mnie nie przemawiają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). Ja akurat Alicję bardzo lubię ale tym postem zakańczam serię z nią :)

      Usuń
  11. O matko, podziwiam efekt Twoich poszukiwań!

    OdpowiedzUsuń
  12. Sorry, ale nie sięgnę po nic, co przedstawilaś, bo jak pisałam wcześniej historia o Alicji mi się zwyczajnie nie podoba. Przerasta mój poziom dziwności chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). To jednak nie dla każdego. Kurcze czemu blogger uznaje mi Twoje komentarze za spam, a kupę prawdziwego spamu z krzaczkami i linkami przepuszcza x.x

      Usuń
    2. Blogger jest dziwny xD. Zmiany chyba jakieś znowu robili... A jak zmiany to wiadomo, że raczej niekorzystne.

      Usuń
    3. No właśnie widzę, że więcej komentarzy mi oznacza jako spamy, będę musiała tego pilnować, meh

      Usuń
  13. dla mnie Kraina Czarów to Harry Potter :D i tam mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Always <3 Ciągle czekam na swój list!

      Usuń
    2. ja dziś byłam w kinie na tajemnicy Dumbledora, polecam :)

      Usuń
    3. Też byłam <3 Uwielbiam całą serię Fantastycznych zwierząt :)

      Usuń
  14. Ja tylko zamelduje się, bo znów komentarze znikają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widzę, że część komentarzy blogger uznaje mi za spam eh. Nie wiem na jakiej podstawie

      Usuń
  15. Jeden temat opowiedziany na różny sposób

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicja daje duże pole do popisu jeśli chodzi o inspiracje :)

      Usuń
  16. Alice in Borderland chętnie obejrzę, zaciekawiła mnie również ta disnejowska kontynuacja:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj ciepłą końcówką kwietnia 
    Przede wszystkim dziękuję za ciepłe słowa o moim pisaniu. Nie spodziewałam się, że ktoś jeszcze zajrzy na początek moich stron. Będzie mi miło, jak ponownie tam zawędrujesz.
    Rzeczywiście jesteś zakręcona na punkcie Alicji. Ciekawa jestem co jeszcze wymyślisz na ten temat:))))
    Pozdrawiam nadzieją na słoneczną, pachnącą kwiatami majówkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Cię już majowo witam :). Zajrzę pewnie w wolnej chwili jeszcze nie raz :).
      Jeśli chodzi o Alicję to myślę, że trzy posty z nią na razie wystarczą, jeszcze wiele innych tematów do poruszenia ale kto wie może jeszcze wrócę do Krainy Czarów jak coś mnie zainteresuje :)

      Usuń
  18. Jestem pod wrażeniem, ile tych Alicji wyszukalaś

    OdpowiedzUsuń
  19. Alice in Borderland - świetny serial, bardzo mnie wciągnął :) Czekam na drugi sezon. Jak dla mnie lepsza propozycja, niż Squid Game. Z Twojego zestawienia (z resztą mega ciekawego, jak zawsze), oprócz serialu, obejrzałam także Zwariowanego Kapelusznika, produkcję Disneya...bardzo przypadła mi do gustu...a że gra tam Johnny Deep, to nie mogło być inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deep zawsze robi film. Niestety przez te afery został odsunięty :/ Nie wiem jak się sprawa w sumie ma aktualnie bo nie śledzę wszystkiego ale no bolało mnie, że w Fantastycznych Zwierzętach nie zagrał.
      Ja Squid Game muszę obejrzeć. Napisałam, że dla fanów, bo dużo ludzi te seriale porównuje :) A jednak SG popularniejsze

      Usuń
  20. Sporo tych adaptacji Alicji z krainy czarów i wariacji na jej temat :-) Alice in Borderland uwielbiam - serial oparty jest na mandze ( jest dużo bardziej złożona ) - drugiego sezonu jeszcze nie ma, ale ma być i też na niego czekam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciekawi mnie bardzo drugi sezon i manga też kusząca :)

      Usuń
  21. Wiele ciekawych propozycji, obejrzałabym "Alicja ucieka po raz ostatni"😊

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za uznanie :-)
    Też byłam rozczarowana zakończeniem "Pandory". Z tego, co słyszałam o mandze, to skończyła się kilka lat temu i Ci, którzy ją przeczytali, polecają ją. Sama mam ochotę ją przeczytać, ale zabieram się do tego, jak sójka za morze.
    Pozdrawiam Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak zakończenia zawsze jest rozczarowujący. Zwłaszcza, że na kontynuację nic się nie zapowiada, a minęło bardzo dużo czasu. No cóż trzeba przeboleć albo sięgnąć po mangę, bo ogółem historia fajna.

      Usuń
  23. Witam serdecznie ♡
    Pamiętam część pierwszą tematu Alicji, ależ mi się podoba ta seria! Znów jestem zaskoczona, że ma tyle adaptacji, inspiracji i odniesień, chodź z drugiej strony tak dobry temat że można go odegrać na wiele sposobów. Cudnie, że pojawia się anime ^^ Wiele tytułów mnie zachęca do obejrzenia, np. Alice in Borderland albo Alicja ucieka po raz ostatni aż się proszą by je obejrzeć :) Coś z Alicji też wygląda fajnie... nie wiem dlaczego, ale przerażają mnie czeskie filmy :D Cudowny wpis Kochana, naprawdę super! Mega inspirujący! Każdy znajdzie Alicję dla siebie :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałaś o anime to sobie teraz przypomniałam, że do Aladyna też miałam dodać anime które oglądałam i kompletnie o tym zapomniałam xD Cholercia tam też trzeba będzie drugą część zrobić, może nazbieram więcej filmów :D
      Okazuje się, że wszystko z czego korzystał Disney korzystało też wielu innych twórców :)

      Usuń
  24. ja może sięgnę po tę serię ''Kroniki Białego Królika'' Gena Showalter natomiast mangi i anime nie lubię w żadnej wersji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz młodzieżowe romanse fantasy to może przypadnie Ci do gustu. Ja akurat średnio do tej serii podeszłam ale im dalej tym coraz lepiej, więc można się przekonać :)

      Usuń
  25. Sama znam tylko oryginalną "Alicję..." i cyba jej świat nie wciągnął mnie aż tak bardzo, by poznawać ją na podstawie innych dzieł.

    OdpowiedzUsuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie