środa, 11 września 2024

Szpital psychiatryczny, w którym postradamy zmysły... ze strachu

Cześć Kochani!

Niedawno jeszcze smażyliśmy się w słońcu, ale już powoli zaczynają się deszczowe jesienne klimaty. Do Halloween jeszcze dużo czasu, ale już na wystawach sklepowych można dostrzec sporo przygotowań. Myślę więc, że mogę wyskoczyć z kolejną mroczną grą paragrafową i horrorami w klimacie. 

Dziś na temat wkraczają szpitale psychiatryczne. Muszę zacząć od krótkiego wstępu. Moim zdaniem jeśli chodzi o twórczość, a już zwłaszcza horrory i komedie to tematyką może być wszystko. Nawet jeżeli budzi kontrowersje. Jest to fikcja i każdy sobie wybierze, co chce oglądać i zrezygnuje z tego co przekracza jego poziom wrażliwości. 

Trzeba jednak pamiętać, że zarówno horrory jak i komedie często bazują na stereotypach i nie obrazują prawdy. Niby logiczne, każdy o tym wie. Wracając do tematyki dzisiejszego posta, w tych czasach o zdrowiu psychicznym mówi się coraz więcej. Pójście do psychologa już nie wiąże się z takim wstydem, a jednak szpital psychiatryczny ciągle owiany jest jakąś złą aurą.

Kiedyś szpital psychiatryczny kojarzył się bardzo źle, niesprawdzone metody leczenia, okropne traktowanie pacjentów. Jest to coś, co było inspiracją horrorów, do których zaraz przejdę. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Nie powiem, że idealnie, bo trafić można różnie. Znam osoby, którym pobyt w szpitalu bardzo pomógł. Niestety znam też przykre historie dotyczące tych miejsc. 

Jednak to samo albo i gorsze rzeczy mogą nas spotkać i na innych oddziałach, o czym przekonała się bliska mi osoba. To jednak horror, o którym nie chcę mówić. Przejdźmy lepiej do książki:



Victor Conde Giny Valris Edward T. Riker "Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham" - gra paragrafowa

„Zakład Psychiatryczny Arkham” to 14 i zarazem ostatni to z serii „Choose Cthulhu”. Cała seria to gry paragrafowe opierające się na różnych opowiadaniach H.P. Lovecrafta. Przez wszystkie poprzednie tomy mogliśmy się wcielać w poszczególnych bohaterów najbardziej znanych dzieł mistrza grozy. Poprzez dokonywanie wyborów mieliśmy możliwość innego pokierowania ich losami. Gry urozmaicały różnego rodzaju zagadki, a całość utrzymana była w mrocznym klimacie. Mimo iż staraliśmy się podejmować jak najrozsądniejsze naszym zdaniem decyzje, na każdym kroku mogła nas czekać okrutna śmierć albo szaleństwo... 

„Choose Cthulhu” pisali różni, czasem powtarzający się autorzy. Ostatni tom jest wynikiem współpracy trojga z nich: Victora Conde, Giny Valris i Edwarda T. Rikera. Poskutkowało to obszerniejszą od poprzednich książką, z większą ilością zawiłych rozwiązań

Kto poznał, choć kilka książek z serii dobrze wie, czym się kończy trafienie do paragrafu 77. Zwykle lądowaliśmy tam, gdy nasz mózg nie mógł już sobie poradzić z grozą, jakiej doznaliśmy i jedynym wyjściem było zapięcie nas w kaftan bezpieczeństwa. Oznaczało to zawsze koniec gry. Tym razem jest to jej początek. 

Nie wiemy, jak się tu znaleźliśmy, nasze imię jest nieistotne, bo teraz nazywają nas „Przypadkiem 77”. Witamy w Zakładzie Psychiatrycznym Arkham, ale nie myślmy sobie, że czeka nas tu spokojnie dochodzenie do siebie po traumatycznych wydarzeniach. 

Tym razem książka nie opiera się na konkretnym opowiadaniu. Nie zabraknie jednak solidnych inspiracji Lovecraftem. 

W szpitalu czytelnik będzie musiał stawić czoła aż trzem rodzajom niebezpieczeństw. Pierwszy to oczywiście przerażające i tajemnicze byty, które czają się na każdym kroku. Będziemy próbowali dowiedzieć się, co wspólnego mają ze szpitalem psychiatrycznym. Twórcy wykorzystali także poprzednie części, łącząc je w wielu wątkach. 

Druga rzecz to lekarze. Tutaj mroczną inspiracją była niestety historia i dawne metody leczenia chorych psychicznie pacjentów. Czytając drastyczne opisy mamy tę nieprzyjemną świadomość, że nie wszystko jest zmyślone. W Arkham jednak lekarze oprócz tego, że bywają sadystyczni, wydają się też niepokojąco powiązani z czymś niewyjaśnionym. 

W końcu trzecie niebezpieczeństwo to nasz własny umysł. Nigdy nie możemy być pewni, co dzieje się naprawdę, a co jej wynikiem urojeń powodowanych przerażeniem. 

Wybierając różne ścieżki, możemy przejść historię w całkowicie różniące się od siebie sposoby. Znów na każdym kroku może nas czekać śmierć i różne okropieństwa, ale też możemy trafić na całkiem sporo pozytywnych zakończeń. Do niektórych łatwo jest trafić, inne wymagać od nas będą rozwiązania zagadek, zaliczenia kilku ważnych miejsc, a także odrobiny szczęścia. 

Samych zagadek i urozmaiceń nie ma tak dużo. Jednak ilość ciekawych zakończeń i wywołujące ciarki opisy wszystko nadrabiają. Moim zdaniem ta część jest świetnym podsumowaniem całej serii. Czy na tym się jednak skończy? Książka momentami sugeruje nam coś innego, a może to tylko złowroga groźba, bo ci, którzy przeczytali wszystko wiedzą zbyt dużo... 

Na zakończenie muszę kolejny raz pochwalić oprawę wizualną. Piękny wygląd zakazanej starej księgi, zapach i mroczne przerażające ilustracje doskonale wprowadzą nas w klimat.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Recenzje poprzednich: <9 i 10> // <11 i 12> //  <13>


Dom szaleńców (2004)

Film może nieoceniany zbyt wysoko, ale mnie się podobał. Trochę przypomina starsze horrory i chyba to najbardziej mnie przekonało. Główny bohater zaczyna praktykę w klinice psychiatrycznej. Wkrótce dochodzi tam do drastycznych sytuacji. Podejrzewani są pacjenci, w końcu wielu z nich to niebezpieczni wariaci. Clarkowi nie podoba się jednak coś w całej tej klinice.

Duży plus za klimat i ciekawe dające do myślenia zakończenie. Może momentami wykonanie nie było najlepsze, ale i tak uważam, że film jest niedoceniony. 

 


Gothica (2003)

Miranda pracuje w szpitalu psychiatrycznym, prowadząc terapie niebezpiecznych pacjentek. Kiedy jedna z nich opowiada o swoich spotkaniach z diabłem, doszukuje się w tym urojeń wywołanych traumami. Pewnej nocy o mały włos nie potrąca dziewczynki na ulicy i budzi się nagle w swoim własnym zakładzie oskarżona o morderstwo.

Film bardzo fajny, klimatyczny, mroczny wszystkiemu towarzyszy lekka psychoza. Może nie mocno straszny, ale fabuła wciągająca i trzymająca w napięciu. Podobał mi się motyw kiedy lekarz mógł spojrzeć na pacjentów z ich perspektywy. Miranda widzi samą siebie jako zagubioną, niepewną czy faktycznie umysł płata jej figle, czy też dzieje się coś nadprzyrodzonego. W dodatku wszyscy traktują ją z lekceważeniem. Może też przyjrzeć się jakie warunki panują w szpitalu. 

 

Satsuriku no Tenshi (2018)

Anime dziwne, trochę trudne do interpretacji, ale mim zdaniem bardzo dobre. Co prawda chyba nie mamy tu typowo szpitala psychiatrycznego. No właśnie chyba, bo w takim szpitalu się zaczyna. Urocza 13-letnia dziewczynka rozmawia z terapeutą po przeżytej traumie. Nagle budzi się w dziwnym opuszczonym budynku, który przypomina trochę szpital, ale nie wiadomo, czym jest naprawdę. Groteskowe postacie czyhają na jej życie, wśród nich chłopak z obandażowaną twarzą z olbrzymią kosą w ręku.

Jest to anime psychologiczne o tematyce obłędu, poruszające także motywy religijne. Postacie ciekawe, każda w jakimś stopniu popadająca w szaleństwo. Powiedziałabym, że jest to anime o poszukiwaniu własnego człowieczeństwa. Momentami zabawne, ciągle trzymające w napięciu. Jednak mimo iż w gatunku horror, raczej mało straszne. Jestem też świadoma tego, że jest to anime na tyle specyficzne, że nie każdemu podejdzie. Ja jednak je pokochałam.

Po obejrzeniu pierwszego sezonu trzeba od razu obejrzeć 4 dodatkowe odcinki specjalne ONA, gdyż są one praktycznie dalszym ciągiem fabuły, która została urwana w najciekawszym momencie. Właściwie nie wiem, dlaczego zostało to w ogóle oddzielone. 

 

 ***

Nie wyczerpałam tematu, horrorów inspirowanych psychiatrykami jest cała masa. Znacie jakieś?

 

A jak ktoś nie gustuje w horrorowych klimatach, jak zawsze zachęcam do przeczytania Seksty. 
Tutaj znajdziecie kilka pierwszych rozdziałów.

Tradycyjnie również na nowy post w Pracowni Kotołaka. A także zachęcam do przeglądania aktualnych ofert moich maskotek na OLX, Allegro, lub Vinted.  

 

79 komentarzy:

  1. Nie znam, raczej mi nie służyły. Własna głowa generowała wystarczające horrory nie potrzebując ani inspiracji, ani powodów w codziennym życiu. Darmowy, wbudowany generator substancji odurzających, szkoda tylko że za każdym razem wywołujących bad tripy. Na szczęście są "nudne" i "uciążliwe" leki, które ten generator wyłączają i trzeba się nimi "odurzać" by trzeźwo postrzegać świat. Zwykle też za dużo lęku odczuwam w zwyczajnych sytuacjach, by potrzebować paliwa na zbędnie podwyższoną aktywność mózgu wywołaną obejrzeniem udanego horroru. Psychiatryk za to pomógł, niestety wiem, że po prostu dobrze trafiłem i nie uprawnia to do pozytywnej oceny wszystkich.

    Kiedyś może uda się mi się trafić tak, bym mógł podać przykład książki lub filmu, który będzie pasował do pytania pod postem, tym razem tylko tyle mogłem powiedzieć nie na temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Słoneczko, ale podpisuj się jednym nickiem, a nie mnie straszysz i zaraz też nie będę potrzebować horrorów xD. Mózg niestety czasem potrafi wytworzyć gorsze rzeczy niż twórcy filmów, znam to z doświadczenia, kiedy w młodszym wieku oglądałam horrory z zamkniętymi oczami, o czym Ci opowiadałam.
      Dzięki za obszerny komentarz :*. Czy następnym razem pytania Ci podejdą, nie obiecuję :p. Nie obiecuję też, że je w ogóle zadam xD.

      Usuń
  2. Co do Gothiki, zastanawiało mnie... hm, jak to napisać, żeby nikomu nie zaspojlerować... No, dlaczego proszenie o pomoc było tak brutalne. Nie dało się inaczej? Wiem, że miały być ciarki i straszenie widza, ale jednak ja bym chyba nie chciała w takiej sytuacji pomóc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyną logiczną odpowiedzią, jest chyba właśnie to, że film z zamysłu miał być horrorem, a tylko to tam straszyło ;)

      Usuń
  3. Film Gothika oglądałam, przerażające.
    W niektórych filmach najbardziej przeraża to, że podobne rzeczy i sytuacje mogą się przydarzyć każdemu z nas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o duchy i wszelkie zjawiska nadprzyrodzone, to czy mogą się przydarzyć to już kwestia dyskusyjna. Logicznie ujmując to nie, ale można w to wierzyć i o różnych sytuacjach się mówi.
      Najbardziej realne w wymienionych tytułach i w wielu innych było traktowanie pacjentów szpitali psychiatrycznych. Na szczęście zmieniło się to w dobra stronę, choć i tak idealnie nie jest. No i same choroby, które także mogą dotknąć każdego z nas.

      Usuń
  4. Gothike pamiętam. Podobał mi się bardzo ten film. Jeśli chodzi o książkę w tym temacie to bardzo polecam książkę Runa oparta na faktach. Dom bez klamek Jędrzeja Pasierskiego ze szpitalem psych jako głównym motywem. Myślę że te pozycje Ci się spodobają. Rune czytałam z zapartym tchem do ostatniej strony. Ściskam mocno Roksi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenia Kochana, nie słyszałam o tych książkach, a jak tak zerkam, faktycznie mogą być ciekawe :). Ściskam równie mocno!

      Usuń
  5. Film już oglądałam, ale fajnie ,że mi o nim przypomniałaś. Na pewno obejrzę ponownie podczas długiego jesiennego wieczoru..

    OdpowiedzUsuń
  6. szpital psychiatryczny, zwłaszcza, gdy mowa o "dużej" psychiatrii, to szalenie żyzny grunt pod film i literaturę... płodność bierze się stąd, że jest to mieszanka światów: realu, mitów i stereotypów, które zresztą wciąż ewoluują, zmieszanych w jednym kotle łychą fantazji autora...
    kiedyś zajmowałem się jedynie "małą" psychiatrią /nerwice, depresje, uzależnienia/, tu szpitale (czy to dobre słowo?) przypominają raczej ośrodki wczasowe, ale miałem też staż na oddziale "dużej" psychiatrii i choć nie był to hardcore oddziału zamkniętego ("szałówki"), to idąc do pracy zanurzałem się w naprawdę dziwacznym świecie, a wychodząc zeń potrzebowałem chwili, aby miękko wylądować na Ziemi...
    ale być może to powoduje, że szalenie mało znam filmów i powieści na ten temat, nie licząc rzecz jasna "Lotu nad...", który i jako film, i jako książka jest pozycją wręcz obowiązkową...
    za to moje ulubione to też kultowe "Klany Księżyca Alfy" Ph.K.Dicka, choć nie do końca na temat, bo akcja nie dzieje się w szpitalu, tylko w sytuacji, gdy ten szpital już nie istnieje...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tu pole do popisu jest bardzo duże. Niestety rzeczywistość tak jak piszesz, też bywa różna. Nad Lotem myślałam pisząc ten post ale jeśli się u mnie pojawi to raczej osobno. Klanów za to nie znam i chętnie nadrobię :).

      Usuń
    2. w książkach czy filmach nieraz występują elektrowstrząsy jako jeden z epizodów, często bardzo efektownie pokazane, tymczasem w realu to wcale nie tak wygląda, asystowałem kiedyś, to wiem...
      zaś najzabawniejszy epizod był, gdy pewna pacjentka wśliznęła się za mną do pomieszczenia od terapii zajęciowej i zażądała wymiany pozytywnych wibracji trzeciego stopnia bliskości, innymi słowy seksu... nawet fajna dupencja z niej była, ale etyka zawodowa i w ogóle po co mi kłopoty? :D... a potem się dowiedziałem, że była lekarką psychiatrą, której nagle się pomyliły strony Mocy podczas tej pracy i się zrobiła z niej pacjentka, LOL...

      Usuń
    3. Pacjenci i lekarze to zwykle jedna rodzina. Ja na swojej terapii, mam wrażenie, że prowadziłam terapię terapeutce... Faaajnie, że pomogłam, szkoda, że musiałam za to zapłacić xD i to nie w naturze, niestety obie hetero jesteśmy :P.

      Usuń
  7. Zaintrygowałaś mnie filmem Gothica. Zapiszę sobie tytuł.
    Znam jeszcze produkcję "Przerwana lekcja muzyki", której akcja dzieje się w szpitalu psychiatrycznym.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym filmie też myślałam, ale stwierdziłam, że z "Przerwaną lekcją muzyki" i z "Lotem nad kukułczym gniazdem" może jeszcze wrócę do tej tematyki, ale już nie w klimatach horroru.

      Usuń
  8. Dzięki za informacje z filmami związanymi z psychiatrykami. Ja już dawno nic w tym temacie nie oglądałam. Ostatnio chyba w Faktach drastyczne wiadomości o rzeczywistości w psychiatrykach dla młodzieży.
    Twoje maskotki ciągle lajkuję na FB- są świetne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej kiedy rzeczywistość jest gorsza od horroru...
      Dziękuję śliczne <3

      Usuń
  9. Jutro się będę bała wrócić na Oddział ;p ;p ;p
    Jestem na dziennym, od trzech miesięcy, po załamaniu nerwowym. Jestem przeszczęsliwa, że tam trafiłam, bo bardzo mi pomagają, a cały personel jest super.
    Nigdy takiej gry jeszcze nie miałam w rekach, ale bardzo mnie korci spróbowac jak to działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulam! To, co tutaj napisałam to na szczęście tylko fikcja :). Cieszę się, że trafiłaś w dobre miejsce i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*. A do pogrania w grę zachęcam, świetna zabawa :D

      Usuń
  10. Aaaaa, zapomniałam. Jeszcze był serial "Kingdom hospital", dawno, 2004.

    OdpowiedzUsuń
  11. Your reflections on the portrayal of psychiatric hospitals in horror and comedy are insightful, highlighting the contrast between fiction and reality. It's important to approach such themes with sensitivity, especially as mental health becomes a more openly discussed topic. Looking forward to your thoughts on the book and its treatment of this subject. I just published a new blog post. Check it out here: https://www.melodyjacob.com/2024/09/watcher-2022-thriller-movie-review.html. Would love to hear your thoughts! Feel free to share it if you find it useful.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, że nie odpowiadam po angielsku, ale i tak użyłabym translatora. Ze względu na mój poziom angielskiego niestety odwiedzam tylko polskie blogi. Dziękuję jednak, że zajrzałaś do mnie i zostawiłaś miłe słowa. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Ciekawy materiał ale mroczny temat

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie tym filmem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jednak w naszej rzeczywistości problem szpitali psychiatrycznych kuleje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest lepiej, niż było kiedyś, ale kuleje nadal strasznie, tu masz rację :(

      Usuń
    2. Pozdrawiam jesiennym czasem Aniołów

      Usuń
    3. Pozdrawiam patrząc na piękną tęczę za oknem <3

      Usuń
  15. Bardzo lubię ksiązki z motywem szpitala psychiatrycznego

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię filmy i powieści nt szpitali psychiatrycznych. Dużo czytałam i oglądalam. Dziękuję za ten post. Muszę obejrzeć Madhouse.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie gustuję w horrorowych tematach, "Sekstę" już połknęłam, to co masz dla mnie???
    Chyba jednak dalej spokojnie będę czekać na drugą część "Seksty" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana książek jest tyle o różnej tematyce, że ja się boję, że mi życia nie starczy na moją kupkę wstydu, która rośnie, zamiast maleć. Na drugą część Seksty to muszę mojego korektora pogonić :P.

      //Jeśli to czytasz, to bierz się do pracy, a nie stalkujesz moje komentarze :P //

      Usuń
  18. Rzeczywiście wokół szpitali psychiatrycznych narosło tyle złej sławy, że łatwo je osadzić w historiach grozy.
    Swoją drogą uwielbiam Gothicę i chyba mnie zainspirowałaś i sobie dziś obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutna prawda niestety... I jak udało się obejrzeć?

      Usuń
  19. Gry paragrafowe bardzo mnie ciekawią już od dawna i chętnie poznam całą serię. Filmy też na pewno obejrzę, na jesień będą idealne. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz wczuć się w jesienny klimat przy horrorach to cała seria będzie świetną zabawą :)

      Usuń
  20. Też oglądałam Gothike i podobne filmy w tym temacie, ale tytuły wyleciały mi jakoś z pamięci. Psyche i soma są ze sobą ściśle związane, a w tych zwariowanych czasach właściwie trudno zachować tzw. równowagę emocjonalną. Nie ma też tzw. ludzi normalnych, całkiem zdrowych na umyśle są tylko niezdiagnozowani ;). Zbliżające się coraz większymi krokami chłodne jesienne wieczory sprzyjają podobnym klimatom. Każdy strach też można uleczyć, konfrontując go z innym, znacznie większym strachem, na zasadzie lecz się tym, co podobne. Czy jakoś tak.
    Dobrego jesiennego czasu Roksano :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, każdemu coś dolega, ale myślę, że to nawet nie zasługa czasów. W każdym okresie istnienia ludzkości były różnego rodzaju problemy, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Każdy sobie z nimi inaczej radzi, lub nie radzi. O innych rzeczach mówi się teraz, niektóre kiedyś były tabu. Powiedziałabym nawet, że w tych czasach trochę więcej ludzi jest właśnie po prostu zdiagnozowanych.
      Hmm oglądanie horrorów coś nie pomaga na lęk przed ludźmi. Widocznie potwory i duchy mniej straszne od społeczeństwa ;p.

      Usuń
  21. Witam Cię serdecznie 🙋‍♂️
    Na temat zdrowia psychicznego dużo się mówi, choć i wiedza nt. zdrowia psychicznego jest lepsza niż kiedyś, choć niestety nadal jest bardziej potrzebna psychoedukacja, szczególnie w szkołach. Na temat chorób i zaburzeń psychicznych panuje dużo mitów i stereotypów. Świadomość społeczeństwa nt. zdrowa psychicznego jest bardzo ważna, by zrozumieć naszą psychikę. Psychologia to dziedzina, która wkracza w nasze życie każdego dnia, a zrozumienie różnych chorób i zaburzeń lepiej pomoże zrozumieć zachowania ludzi, choć i niestety nadal panuje stygmatyzacja i brak zrozumienia tego, z czym dane ludzie się zmagają. Na przykład każde zachowania ludzi są przyklejane etykiety typu wariat, psychopata, choć wiele ludzi nawet nie rozróżnia różnić miedzy psychopatią a socjopatią, co stanowi niewielki procent ludzi zmagających się z takimi zaburzeniami osobowościowymi i przy tym zaznaczę, aby uważać nad tym, co kim nazywamy, bo możemy bardzo się pomylić co do osądów i etykiet. Zaburzenia osobowości u ludzi nie ocenia się na odległość. Wiele osób nie znających się na psychologii klinicznej i nie będących specjalistami w dziedzinie psychiatrii/psychologii nie mają kompetencji do stwierdzeń tego typu zaburzeń, co możemy jedynie sugerować, że ktoś może zmagać się z takim zaburzeniem, ale nie stwierdzać. Jest wiele przyczyn tego, dlaczego dana jednostka zachowuje się w sposób specyficzny. A do oceniania zdrowia psychicznego u danej osoby potrzeba wiele godzin nad przeprowadzaniem diagnostyki, począwszy od wywiadu i przeprowadzania testów psychologicznych do stwierdzenia różnego typu zaburzeń, m.in. osobowości, jak chociażby używane w diagnostyce testy typu MMPI, czyli Wielowymiarowy Minnesocki Inwentarz Osobowości. Często obserwuję zachowania ludzi i widzę, jak ludzie potrafią przyklejać etykiety, począwszy od etykiet typu narcyzm (każdy z nas posiada kilka cech charakterystycznych dla narcyzmu (zdrowy narcyzm), natomiast w przypadku zaburzenia osobowości narcystycznej, u takich osób występują stałe "narcystyczne" wzorce zachowania, które stanowią źródło problemu w różnych obszarach życia, a diagnoza do stwierdzenia tego tupu zaburzenia osobowości musi spełniać kryteria diagnostyczne, by zdiagnozować dane zaburzenie osobowości, aż po etykiet typu "wariat", "upośledzony" itp. Takie etykiety są szkodliwe, a diagnozy na odległość tylko etykietują aniżeli pomagają zrozumieć zachowania danej osoby. Mity na temat leków i szpitala psychiatrycznego są spowodowane m.in. przekonaniami i wiarą w tym, co chcemy wierzyć, opierając się jedynie na opiniach, a nie faktach. Choć szpitale psychiatryczne wymagają reform, są bardzo ważnymi placówkami medycznymi w celu leczenia osób cierpiących na różne zaburzenia psychiczne.
    Co do takich filmów i książek, to ja raczej nie gustuję, choć lubię filmy psychologiczne, które pokazują funkcjonowanie różnych osób zmagających się z różnymi zaburzeniami lub kryzysami psychicznymi, jak np. film Sybil ukazującą bohaterkę zmagającą się z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości (osobowością mnogą, wieloraką) lub np. film pt. "Ordinary People" ("Zwyczajni ludzie") ukazującą głównego bohatera, który zmaga się z kryzysem psychicznym i depresją. Na temat tych filmów napisałem wpisy na moim blogu. Nie mniej jednak dziękuję Ci za to, że mogłem poznać dzięki Tobie filmy i książki poświęcone tematyce związanej z szpitalem psychiatrycznym.
    Pozdrawiam Cię ciepło i z mocą pozytywnej energii 😘💖💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak obszerny komentarz, ze wszystkim się zgadzam i nie wiem, czy coś tu trzeba dodawać :D. Dobrze, że wiedza w dziedzinie psychologii jest coraz większa i przekazywana ludziom. Niestety niektórych zachowań ludzkich mimo to pewnie nie zmienimy. Walka z etykietowaniem łatwa nie będzie.
      Pozdrawiam również :*. A pozytywna energia z pewnością się przyda na ten jesienny czas.

      Usuń
  22. Szpitale ogólnie są przerażające. Nie dziwię się, że służą jako inspiracja do horroru. Sama spędziłam w nich wiele lat życia i zawsze coś mnie w nich niepokoi... bez względu na to na jakim jestem oddziale. To tylko moje subiektywne odczucia. Lubię takie filmy i książki (oczywiście) widziałam Gothikę ale bardzo dawno temu. Teraz tak z głowy nie potrafię podrzucić żadnego tytułu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi bardzo. Niestety zgadzam się, szpitale raczej nikomu nie kojarzą się z niczym przyjemnym. Przytulam mocno i dużo zdrowia życzę :*

      Usuń
  23. Uwielbiam twórczość Lovecrafta i wszelkie publikacje inspirowane jego tekstami. Dlatego chętnie sięgnę po Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham" - tym bardziej, że mam pierwszy tomik tej gry i to było całkiem ciekawe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja nie mam właśnie kilku pierwszych tomów i mam zamiar je dopiero nadrobić :)

      Usuń
  24. Co tam Halloween w sklepach. W Action już mają razem i Halloween i Boże Narodzenie. O służbie zdrowia to dopiero można horrory, dramaty i komedie pisać. No ale cóż, niektórym się coś pomyliło albo czegoś ich nie nauczono. Przykre, ale prawdziwe. Żadnych szpitali nikomu nie życzę. Nie lubię takiej tematyki, ale drugi przedstawiony przez Ciebie film mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W styczniu zajączki się pokażą razem z walentynkami. Nie no śmiałam się zawsze z tego, ale jak sama sprzedaję rękodzieło, to potem sobie pluję w twarz, że za późno okolicznościowe rzeczy promuję ;p. Jak chce się sprzedać, to trzeba się spieszyć, bo potem rok stoją takie rzeczy.
      Też nikomu nie życzę szpitali. Niestety mało kto uniknie ich w swoim życiu :(.

      Usuń
  25. "Gothikę" kiedyś oglądałam i również odbieram ten film pozytywnie, mimo że wielu krytyków kręciło nosem. "Madhouse" też kiedyś widziałam, ale bardzo dawno i pamiętam tylko tyle, że był nawet niezły. Nie taki, by do niego potem wracać, ale potrafił zaciekawić.
    Z historii o szpitalach psychiatrycznych przypomniała mi się teraz gra The Town of Light. Ciekawa, ale ciężka tematycznie, bo podejmująca problem okrutnego traktowania pacjentek w takich placówkach przed laty.
    Jak mi się coś jeszcze przypomni z tego rodzaju historii, to potem dopiszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra by się wpisała w tę tematykę. Niestety przykra jest ona, o ile czytanie o różnych potworach i związanych z nimi masakrycznościach jakoś po mnie spływa, tak przy fragmentach związanych z okrucieństwem, które kiedyś faktycznie miało miejsce, pojawia się dużo nieprzyjemnych emocji.

      Usuń
  26. Horrory to zupełnie nie moja tematyka, ale książki z obszaru psychopatologii, psychiatrii i psychologii bardzo lubię.
    Gothicę znam. Bardzo lubię piosenkę z filmu nagraną przez Limp Bizkit :)
    Lubię też twórczość Alfreda Hitchcocka, a szczególnie "Psychozę" :)
    Pozdrawiam serdecznie 🤗🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten obszar też bardzo lubię jak i mieszkanki takiej psychologicznej tematyki z różnorodnymi gatunkami. A Psychozę mam ochotę sobie odświeżyć :)

      Usuń
  27. Wbij sobie w Google „szpital w horrorach i w realu” ;)
    Nie oglądałam jeszcze żadnego horroru ze szpitalem psychiatrycznym- nie jest do końca mój gatunek.
    1 sezon „Kruka” miał coś z horroru, ale on się bardziej ocierał o choroby psychiczne a nie szpital.
    Z niecierpliwością wyczekuje na 4 sezon „Szadzi”- klimat trochę z horroru, a akcja ostatniego sezonu tego serialu ma się toczyć m.in w szpitalu psychiatrycznym.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się boję. Zresztą jeśli chodzi o choroby i szpitale, to rzeczywistość zawsze bardziej przeraża. Seriali ogółem mniej oglądam, jak już sięgam, to zwykle wybieram te niedługie. Ale może kiedyś się skuszę :)

      Usuń
  28. Lubię w literaturze i filmie odrobinę grozy, ale najbardziej obawiam się ludzi, którzy w swym umyśle się pogubią. Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę ze swoich problemów ze zdrowiem psychicznym i coś z tym robi, to jest w dobrze, ale jeśli uzna swoje wyimaginowane demony za prawdziwe, to jest się czego bać!
    Nie jestem wielką fanką typowych horrorów, lubię natomiast takie z pogranicza fantasy jak opowiadania Edgar'a Allana Poe, czy filmy Burtona, których postacie są w pewien sposób romantyczne i może mniej straszne?
    Myślę, że wraz ze zbliżającym się 🎃 Halloween bardziej zgłębie temat.
    Póki co dziękuję za garść inspiracji, które zawsze u Ciebie znajduję. Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się bardziej boję tych zdrowych psychicznie to ze świadomością potrafią skrzywdzić dla własnych korzyści. Chorzy po prostu potrzebują odpowiedniej pomocy.
      O też lubię najbardziej ten typ horroru :)

      Usuń
  29. Tematy związane ze szpilami psychiatrycznymi czy w filmach, czy w książkach bywają bardzo ciekawe. Pierwsza przedstawiona przez Ciebie pozycja bardzo mnie zainteresowała. Całkiem niedawno czytałam i recenzowałam na moim blogu mocną i poruszającą książkę opartą na faktach, gdzie akcja działa się w zakładzie psychiatrycznym, czyli „Dusze niczyje”. Bardzo ją polecam, zrobiła na mnie mocniejsze wrażenie niż nie jeden horror, jaki czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może mi się spodobać, choć też pewnie będę bardzo przezywać taką książkę, ale zapiszę sobie tytuł. Dziękuję za polecenie :*

      Usuń
  30. Klimat szpitala psychiatrycznego bardzo często wykorzystywany jest w tematyce horrorów, thrillerów etc - miejsce to w pewien sposób wzbudza w nas uczucie niepokoju i autorzy filmów, gier jak i książek chętnie to wykorzystują. Satsuriku no Tenshi - moim zdaniem nietuzinkowa, ale bardzo dobra anime :-)
    Od razu też przypomina mi się pewna wenecka wyspa na której znajduje się podobno nawiedzony szpital psychiatryczny :-)

    cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak takie miejsca są inspiracją. Arkham też było wzorowane na prawdziwym szpitalu. W Polsce też znajdziemy opuszczone i nawiedzone szpitale psychiatryczne :).

      Usuń
  31. Ciekawe spojrzenie na tematykę szpitali psychiatrycznych w kontekście horrorów. To prawda, że te miejsca często mają złą reputację, a wiele z tego, co ukazują filmy czy książki, opiera się na stereotypach. Cieszy mnie, że coraz więcej mówi się o zdrowiu psychicznym, a wizyta u psychologa przestaje być powodem do wstydu.

    Twoja analiza „Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham” brzmi zachęcająco – połączenie Lovecrafta z interaktywnym storytellingiem to świetny pomysł. Lubię, gdy historie mają wiele zakończeń, co dodaje im grywalności.

    Zgadzam się również, że horrory potrafią być doskonałym narzędziem do eksploracji ludzkiej psychiki i strachów, choć ważne jest, by zachować zdrowy dystans do przedstawianych treści. Jeśli chodzi o inne horrory osadzone w psychiatrykach, polecam zwrócić uwagę na klasyki, takie jak „Lot nad kukułczym gniazdem” czy „Czarny łabędź”. Każdy z nich ma coś unikalnego do zaoferowania i ukazuje różne aspekty szaleństwa i zdrowia psychicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo opiera się na stereotypach, choć niestety i rzeczywistość często kolorowa nie jest. Głównie jednak chodzi o to, żeby nie patrzeć na chorych jak na niebezpiecznych wariatów i na lekarzy jak na sadystów, jak to często bywa przedstawione.

      Polecam całą serię tych paragrafówek :)

      Co do klasyków to przeszły mi przez myśl, gdy pisałam ten post, ale postanowiłam odnieść się do nich innych razem :). Ciesze się jednak, że wspominasz te tytuły :)

      Usuń
  32. Uwielbiam horrory i ten dreszczyk, który towarzyszy podczas czytania. Faktycznie szpitali psychiatrycznych jest trochę w literaturze grozy chociaż ja wolę bardziej nawiedzone lasy, duchy itp.
    Po Twoją propozycję chętnie sięgnę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się lasy jakoś zbyt przyjemnie kojarzą, żeby widzieć w nich horrory, choć też znajdzie się dużo ciekawych w tych klimatach :).

      Usuń
  33. To bardzo ciekawe, ale ostatnio wracając do domu pociągiem poznałam mężczyznę, który polecał mi dokładnie tę grę paragrafową! Sama miałam kiedyś, bardzo dawno temu wersję dziecięcą, dlatego tym bardziej bardzo mnie kusi ta pozycja. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawe spojrzenie na tematykę szpitali psychiatrycznych w literaturze i filmie. Zgadzam się, że horror i komedia mogą korzystać z kontrowersyjnych tematów, jednak ważne jest, by nie bazować na stereotypach, które mogą utrwalać błędne wyobrażenia.

    Słusznie zauważasz, że postrzeganie szpitali psychiatrycznych zmienia się w miarę jak społeczeństwo coraz bardziej otwiera się na rozmowy o zdrowiu psychicznym. Choć wiele osób ma złe doświadczenia, to i tak mamy coraz więcej pozytywnych historii.

    Z niecierpliwością czekam na „Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham”! Mroczny klimat, intrygujące postacie i zagadki to coś, co zawsze przyciąga moją uwagę. Uwielbiam, gdy historie potrafią zaskoczyć i zmusić do przemyśleń, zwłaszcza w kontekście ludzkiej psychiki.

    Jeśli chodzi o horrory związane z psychiatrią, polecam również „Piłę” czy „Shutter Island” – oba filmy skutecznie łączą psychologiczne napięcie z elementami horroru, a jednocześnie skłaniają do refleksji na temat zdrowia psychicznego.

    Pomyślałem, że moglibyśmy stworzyć coś wyjątkowego. Co powiesz na założenie prywatnej grupy na Facebooku dla twórców internetowych?

    Chciałbym, aby była to przestrzeń, w której moglibyśmy się bliżej poznać, dzielić się doświadczeniami, rozmawiać nie tylko o blogach, ale też o wszystkim, co nas interesuje. Uważam, że taka grupa mogłaby być świetnym miejscem na wymianę sugestii, pomysłów i wsparcie w naszych twórczych działaniach.

    Jeśli jesteś zainteresowana tym pomysłem, daj mi znać. Chętnie zorganizuję wszystko i zaproszę innych twórców, którzy mogliby wnieść coś wartościowego do naszej społeczności.

    Czekam na Twoją odpowiedź i mam nadzieję, że wspólnie stworzymy inspirującą grupę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i podzielenie się propozycjami :). Co do grupy to muszę się zastanowić. Mogę dołączyć owszem, ale jednak nie wezmę na siebie udziału we współtworzeniu. Niestety jeśli chodzi o działalność w internecie, to już trochę za dużo na siebie narzuciłam :) dwa blogi a do nich: Instagram, Facebook, Tik-Tok, Threads, X. Do tego dochodzą aktualizacje w sklepach internetowych, czy serwisach książkowych. No nawał po prostu nawet jeśli do wielu miejsc wrzucam to samo. Jeśli stworzysz grupę, to na pewno dołączę i w wolnej chwili mogę coś napisać, ale też na bardzo aktywnego członka się nie piszę.
      Trzymam jednak kciuki za pomysł, bo jest bardzo dobry :).

      Usuń
  35. Gothike oglądałam, ale to chyba jedyny film w tej tematyce, który pamiętam. Dzisiaj już coraz więcej osób korzysta z pomocy psychologa, czy psychiatry,chyba takie czasy ale dobrze, że to się zmienia. Nie trzeba być wariatem, aby iść po pomoc gdy jej potrzebujemy.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienia się podejście i bardzo dobrze. Psychiatra to lekarz jak każdy inny. Natomiast, żeby skorzystać z pomocy psychologa, wcale nie musi nic nam dolegać. Każdy w swoim życiu ma chwile, z którymi słabiej sobie radzi, potrzebuje porady, wygadania się, wsparcia specjalisty. Ach gdyby to jeszcze tyle nie kosztowało albo nie czekało się tyle czasu :)

      Usuń
  36. Nie lubię horrorów, więc ani ich nie czytam, ani nie oglądam. Zdecydowanie wolę komedie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zależy od nastroju, bo komedie też uwielbiam :)

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie