Czasem bywa, że ludzie pokrzywdzeni przez życie stają się źli. Pałając zemstą, krzywdzą
wszystkich. Czy to jedyne rozwiązanie? Nie jest jeszcze jedno często
wybierane. Niestety i tym razem nie będzie optymistycznie.
Porozmawiamy o samobójcach.
Tym razem zaczniemy od filmów.
Wcześniej pisałam o Hejterze. Cofnijmy się jednak do 2011, by przypomnieć sobie Salę Samobójców.
Dominik miał idealny dom i idealne życie. Okazuje się, że nawet coś takiego może się bardzo szybko posypać przez jedną głupią wpadkę. Wyśmiewany przez kolegów, niezrozumiany przez ciągle pracujących rodziców ukojenie znajduje w internecie. Tak poznaje Sylwię, która wprowadza go w wirtualny świat ludzi, którzy będą w stanie go zrozumieć. Dominik zamyka się w pokoju i stopniowa zaczyna się zmieniać. Czy jednak na dobre?
Polski film może nie jest idealny, dialogi moim zdaniem były strasznie irytujące, ale mimo to twórcom należy się szacunek. Podobał mi się wirtualny świat, zarówno sam pomysł, jak i wykonanie. Film poruszył ważne kwestie tolerancji, problemów w szkole, problemów rodzinnych i to tych, na które zwykle nie zwraca się uwagi. Dodatkowo problem samookaleczenia się, szukania pocieszenia w internecie. Przypominamy sobie subkulturę emo, która budziła wiele kontrowersji — zdobywanie atencji czy wołanie o pomoc. Często bagatelizujemy problemy młodzieży, tłumaczymy je hormonami. Prowadzić to może do tragicznych skutków. O tym też kolejny serial.
Wiem, że jest książka,
nie miałam okazji po nią sięgnąć i nie wiem, czy chcę, znając
już fabułę. Nie oglądałam też drugiego sezonu. Ciągnięcie
tego wydawało mi się na siłę, jeśli jednak oglądaliście i
uważacie, że warto, dajcie znać.
Hannah popełnia samobójstwo. Zostawia swojemu przyjacielowi trzynaście kaset, na których opowiada o trzynastu powodach, które ją do tego skłoniły. Serial może budzić sprzeczne emocje. Niektóre powody mogą nam się wydawać zbyt błahe, by doprowadzić do samobójstwa. Czasem mamy wrażenie, że dziewczyna niesprawiedliwie ocenia swoich znajomych. Nie każdy chciał zrobić jej krzywdę. Jednak pozwala to też spojrzeć jej oczami. Uświadomić sobie, że każdy z nas odbiera inaczej, jak łatwo możemy kogoś skrzywdzić. Ludzie raczej nie zabijają się z jednego powodu. Zwykle jest to garść problemów, z którymi pojedynczo człowiek dałby sobie radę, ale wszystkie razem jak pojedyncze cegły zbudowały mur nie do przejścia.
Hannah popełnia samobójstwo. Zostawia swojemu przyjacielowi trzynaście kaset, na których opowiada o trzynastu powodach, które ją do tego skłoniły. Serial może budzić sprzeczne emocje. Niektóre powody mogą nam się wydawać zbyt błahe, by doprowadzić do samobójstwa. Czasem mamy wrażenie, że dziewczyna niesprawiedliwie ocenia swoich znajomych. Nie każdy chciał zrobić jej krzywdę. Jednak pozwala to też spojrzeć jej oczami. Uświadomić sobie, że każdy z nas odbiera inaczej, jak łatwo możemy kogoś skrzywdzić. Ludzie raczej nie zabijają się z jednego powodu. Zwykle jest to garść problemów, z którymi pojedynczo człowiek dałby sobie radę, ale wszystkie razem jak pojedyncze cegły zbudowały mur nie do przejścia.
"Cierpienia młodego Wertera" Johann Wolfgang von Goethe
Pamiętam, jak omawialiśmy tę książkę w szkole, większość osób stwierdziła, że tego nie da się czytać. Cała książka jest jednym wielkim marudzeniem faceta nad swoim losem. Mimo iż ja do tej powieści podeszłam inaczej, to mogę powiedzieć, że częściowo mieli rację. To nie książka dla każdego, nie znajdziesz tu rozbudowanej fabuły, akcji ciekawej treści. Całość skupia się na różnych przemyśleniach głównego bohatera. Czy jednak jest to tylko narzekanie na swój los?
Na początku poznajemy bardzo optymistycznego młodzieńca. Gardząc sztywniactwem, ważnymi szychami, materializmem i właśnie tym marnym narzekaniem, pokazuje nam, jak można pięknie żyć. Werter kocha dzieci i literaturę, cieszy się z małych rzeczy, pomaga ludziom. Chwilami sama odnajdywałam w nim bratnią duszę. Nawet o swej platonicznej miłości mówił pięknie. Przeżywał ją jako coś cudownego... Do czasu.
Książka jest napisana w formie listów do przyjaciela. Pierwsza osoba pozwala nam wgłębić się w uczucia bohatera, a to właśnie one są tu najważniejsze. Przeżywamy z Werterem wszystkie jego radosne uniesienia, a w końcu także smutki i głęboką rozpacz. Powieść miała nieść pocieszenie dla podobnych do niego. Niestety wielu ludzi utożsamiając się z bohaterem, popełniało samobójstwa.
"Bieg do gwiazd" Dominika Smoleń
Napisana lekkim językiem opowieść o perypetiach nastolatki bardziej przypadnie do gustu młodzieży. Jednak ja poleciłabym ją także dorosłym, by spojrzały na swoje dzieci trochę inaczej.
U Ady głównej bohaterki depresja była wynikiem cukrzycy. Ktoś powie, że jest to choroba, z która można żyć. Ada ma siedem lat, gdy wali jej się cały świat, bo z chorobą zostaje całkowicie sama.
W „Biegu do gwiazd” najbardziej szokuje postawa rodziców. Ich idealne dotychczas życie zostaje zaburzone przez chorobę córki. Zamiast wspierać ją w tej trudnej chwili, oddalają się od niej. Nic więc dziwnego, że cukrzyca i brak miłości jak magnes przyciągają za sobą myśli samobójcze.
Babcia – jedyna osoba, która wspiera bohaterkę, umiera. Wiedząc, że dziewczyna będzie chciała teraz skończyć z sobą, pozostawia jej list a w nim swoją ostatnią wolę. Dziewczyna nie może popełnić samobójstwa przez 30 dni. Te dni albo ją zmienią, albo utwierdzą w przekonaniu, że śmierć to jedyne rozwiązanie.
Utwór ma wady. Niektóre wątki wydawały mi się zbyt naciągane, podobnie bohaterowie. Możliwe też, że parę lat wcześniej spojrzałabym na tę książkę inaczej. Jednak brakowało mi tej naturalności, a w ciągu 30 dni zbyt wiele się wydarzyło. Bałbym się trochę, że ktoś, dając sobie taką szansę jak bohaterka, mógłby poczuć zawód, bo na niektóre rzeczy niestety potrzeba więcej czasu.
Na plus zasługuje nietuzinkowe zakończenie. Spodobało mi się rozwiązanie wszystkich wątków, bałam się, że będzie jak w schematycznej młodzieżówce, ale nie było. Autorka pokazała nam też, jak powinniśmy traktować osoby chore, zmagające się z różnymi problemami, jak pomóc wyizolowanym wrócić do życia. W powieści jest też cząstka samej pisarki, trochę informacji o cukrzycy z dodatkowym słownikiem. Przez to myślę, że warto było po tę książkę sięgnąć.
Tak się składa, że przypadkiem mam dwa egzemplarze
i chętnie się podzielę jednym :)
Zapraszam na rozdanie do wyboru na Facebooku albo Instagramie. Rozdania są połączone, ale wystarczy wziąć udział w jednym. Gdzie Wam wygodniej. Wybaczcie, że nie na blogu, ale bardzo mi zależy na zwiększeniu sobie zasięgów. Blogerzy zrozumieją :)
No i pytanie do Was, czy znacie książki i filmy gdzie wątek samobójstwa pełni główną albo przynajmniej ważną rolę? A do samego tematu mam zamiar jeszcze wrócić.
Zapraszam na rozdanie do wyboru na Facebooku albo Instagramie. Rozdania są połączone, ale wystarczy wziąć udział w jednym. Gdzie Wam wygodniej. Wybaczcie, że nie na blogu, ale bardzo mi zależy na zwiększeniu sobie zasięgów. Blogerzy zrozumieją :)
No i pytanie do Was, czy znacie książki i filmy gdzie wątek samobójstwa pełni główną albo przynajmniej ważną rolę? A do samego tematu mam zamiar jeszcze wrócić.
Czytałam książkę Dominiki Smoleń i bardzo mi się podobała. Za to 13 powodów w ogóle nie przypadło mi do gustu.
OdpowiedzUsuńA serial oglądałaś czy książka? :) Mnie znowu bardziej podeszło właśnie 13 powodów, choć książka też dobra :)
UsuńRaczej omijam takie tematy. Nie wiem dlaczego. Na pewno jestem sobą mega wrażliwą i po obejrzeniu np. Sali Samobójców miałam mega dół.
OdpowiedzUsuńWiesz co... Ja też, popłakałam się po filmie, nastrój mi się pogorszył, ale i tak oglądam podobne. Chyba jestem masochistką ale lubię gdy książka lub film wywołuje mocne emocje.
UsuńOglądałam obydwie serie "Sali samobójców " i powiem szczerze że "Hejter" mi się o wiele bardziej podobal- może dlatego że jest mi bliższy, w sumie sama sporo spędzam w Internecie...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "13 powodów " drugi sezon,według mnie ,jest o wiele lepszy- mamy pokazana perspektywę z drugiej strony ,innych uczniów niż Hannah
Pozdrawiam
Lili
Też uważam, że Hejter był lepszy, chociaż niepotrzebnie w ogóle powiązali go z Salą Samobójców. Prawie nic nie miał wspólnego, nawet motyw gry był tam trochę na siłę.
UsuńWiem, że pierwszy sezon opiera się na książce. O drugim są różne opinie. Sama nie wiem czy oglądać dalej ;p
Rany, ale się zrobiło depresyjnie. Wszystko u Ciebie ok?
OdpowiedzUsuńSalę Samobójców oglądałam raz i też widziałam mnóstwo niedociągnięć, ale to nie zmienia faktu, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. 13 powodów nieco mniejsze, ale oglądając je byłam zdecydowanie bardziej dojrzała i mam wrażenie już nieco zgorzkniała :P Na temat Cierpień Młodego Wertera się nie wypowiem, bo chociaż od lektury minęło już 15 lat prawie, wciąz nie wiem co o niej myśleć.
A czy znam coś innego związanego z tematem samobójstwa? Niech pomyślę... Przychodzi mi na myśl Drogi Evanie Hansenie, ale tutaj samobójstwo jest niejako tylko tłem. No i Rdza Jakuba Małeckiego. Ta zrobiła na mnie duże wrażenie, chociaż ponownie samobójstwo to tylko jeden z wątków. Ale i tak polecam.
Wszystko przez Goethego :P Naprawdę, bo wypożyczyłam sobie zbiór jego dzieł i teraz dopasowuję pod niego inne książki i tematy. Wyszło mroczno i ponuru w mym zwykle żartobliwym blogu, ale w sumie poważnie czasem też być może. Jeśli chodzi o mój nastrój, czasem bywam zdołowana i nostalgiczna, jednak dziś wbrew pozorom tryskam dobrym humorem :)
UsuńDokładnie Sala nie jest idealnym filmem ale ma to coś w sobie. 13 powodów w sumie dawno oglądałam ale je tu wcisnęłam. Czekam aż zapomnę i sięgnę po książkę ;p. Do Wertera trzeba dojrzeć... Nie no żartuję, to specyficzna książka.
Nie czytałam obu pozycji. Muszę zwrócić na nie uwagę :)
13 powodów mnie zmęczyło, o ile 1 sezon jeszcze jakoś mnie zainteresował, to dalej było już tylko gorzej :(
OdpowiedzUsuńJa obejrzałam tylko pierwszy sezon. Ten jest na podstawi książki, a chyba ma być jeszcze trzeci, albo już jest, gdzieś mi coś mignęło. To już za dużo...
UsuńNie będę się tutaj rozpisywała, miałam temat na blogu, zapraszam do archiwum.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie na miły dzień i udany cały nowy tydzień🌳🌞🌼☕🍓🙋
Może odszukam :) Dziękuję i wzajemnie :*
UsuńZnam wszystkie oprócz ostatniej. Z tym, że "13 powodów" to własnie książkę. :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz poznać też ostatnią to zapraszam na rozdanie ;)
UsuńNa "Sali samobójców" byłam nawet w kinie. Pamiętam, że te kilka lat temu film zrobił na mnie spore wrażenie. Teraz pewnie inaczej bym na niego spojrzała. "Hejtera" mam ciągle przed sobą.
OdpowiedzUsuńA z tym Werterem to nieźle poleciałaś ;) Ja byłam z tych, którzy w szkole męczyli się z ta książką strasznie. Pozostałych pozycji nie znam.
Faktycznie, jak ktoś wyżej napisał, troszkę tu smutno ostatnio. Mam nadzieje, że to tylko sztuka i nie odzwierciedla ona Twojego nastroju. W razie czego, nie będę już dorzucać do tego kociołka ;) Trzymaj się ciepło.
Miałam straszną ochotę przed napisaniem tego postu obejrzeć salę jeszcze raz. Niestety nigdzie jej nie ma... Hejter bardziej na świeżo ale prawdę powiedziawszy niewiele te filmy mają wspólnego.
UsuńWertera się kocha lub nienawidzi. Z jednej strony straszne marudzenie, z drugiej cała garść cudnych cytatów. Bardziej jednak mi się podobał początek. Niósł właśnie pocieszenie i inspiracje, potem dołował.
Jest dobrze, nie martwcie się Kochani :) Już Rosemary tak mi się tematy ułożyły ale myślę, że i na nie można coś napisać. Jeszcze chcę to pociągnąć ale tym razem optymistycznie i bardziej przemyślenia niż recenzje :)
Nie czytałam książki, nie oglądałam serialu.... ostatnio wole coś lżejszego a same takie tematy są dla mnie zbyt trudne i nie chciałabym sie w nie zagłębiać :(
OdpowiedzUsuńTeż zawsze przeżywam takie tematy a jednak mimo wszytko coś mnie do nich ciągnie. Może chcę lepiej zrozumieć ludzi, by mniej było takich przykrych instytucji.
UsuńWiesz... to psychika... ja od dziecka to lubiłam - już jak szczyl (przysłowiowy) ale obecnie mam taki erap w życiu ze wole coś lżejszego. Co do samej sali to chyba dopiero za 5 razem udało mi sie obejrzec w całości
UsuńWiadomo jeśli ma się trudniejsze chwile to nie ma sensu dobijać się jeszcze smutnym filmem. Znacznie lepiej porwać się na coś wesołego :) A właśnie komedie lubisz? Albo książki z dużą dawką humoru?
UsuńChciałabym na takie trafić :)
UsuńOstatnio zaczęłam wyszukiwać właśnie typowe książkowe komedie, zobaczymy czy uda mi się je dorwać i czy faktycznie bawią :) Zwykle bardziej bawią pojedyncze fragmenty, napisanie komedii to sztuka :)
UsuńCo polecisz? :)
UsuńJak przeczytam coś więcej to będę polecać, póki co tak jak pisałam bardziej znajdowałam śmieszne fragmenty niż całe zabawne książki. Może z fantastyki wymieniłabym Świat Dysku czy Wędrowycza. Miszczuk ma taką lekką zabawną fantastykę, Miasto Śniących Ksiązek to niestety niedokończone o którym pisałam. Poza fantastyką chciałabym przeczytać to popularne "Kółko się pani urwało" czy coś Rogozińskiego. To jeszcze nie wiem czy polecam xD Coś zabawnego jeszcze musiałam czytać ale kurcze mam pustkę w głowie. Jak sobie przypomnę to napiszę :) Sekstę bym Ci swoją poleciła hehe ale poza humorem ale jest tam też trochę trudnej tematyki, która nie chce Cię teraz przytłaczać :)
UsuńMiszczuk? Ta od Szeptuchy? O nie... zdecydowanie nie xD
UsuńA Kisiel czytasz? ;)
Szeptuche mam zamiar przeczytać :D. Zobaczymy :) A Kisiel też mnie kusi. Zachwycam się nad okładkami jej książek i trochę się boję czy się nie zawiodę.
UsuńCiekawe co powiesz o Goście xD
UsuńMałe lIcho ?:D
Zobaczymy :D Musze się za to zabrać, na razie po prostu nie wiem co po kolei czytać :P. Małe Licho przyciąga wzrok, o tak :D Muszę więcej czasu na czytanie wygospodarować i funduszy na książki ;p
UsuńMałe Licho najpierw ;)
UsuńOk ok :D ale dorwać muszę xD
UsuńOglądałam 13 powodów i ten serial zrobił na mnie ogromne wrażenie. wielokrotnie wylewałam łzy podczas oglądania. Kolejne sezony są równie ciekawe i choć pojawiają się nowe wątki to wszystko kręci się wokół skrzywdzonych w różny sposób nastolatków. Wiesz, że na sam koniec było mi nawet szkoda Bryce'a? tego, który zgwałcił Hanne i krzywdził inne dziewczyny.
OdpowiedzUsuńNo Twój komentarz nawet mnie zachęca by obejrzeć dalej :). Czyżby Bryce był tym typem bohatera, o którym pisałam poprzednio, przez swoje krzywdy zaczął krzywdzić innych? Coraz więcej takich przypadków w filmach. Chwilami robi się to jednak niepokojące.
UsuńNie do końca... Wszystkie krzywdy, które Bryce wyrządził innym bardzo na niego wpłynęły. Nie będę się rozpisywać, bo jeśli zechcesz oglądać dalej to nie chcę Ci zdradzać szczegółów :P no a dziś widziałam zwiastun nowego sezonu! :D
UsuńW ten sposób, a to nawet ciekawie brzmi. Może faktycznie obejrzę. Słyszałam o kolejnym sezonie ale czy to już nie będzie 39 powodów? :P
UsuńHahahaha no w sumie tak :P
UsuńNiech na tym skończą, bo zgubię się w liczeniu xD
Usuńsalę samobojców oglądałam, film mi się podobał. Hejterzy jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńHejter moim zdaniem jeszcze lepszy, chociaż to coś zupełnie innego :)
UsuńKsiążka 13 powodów cieszy się dużym powodzeniem u nastolatków.
OdpowiedzUsuńSamobójstwa nie kojarzę, ale pamiętam świetną pozycję psychologiczną pani Chądzyńskiej "Statki, które mijają się nocą"...
Psychologiczne książki z rożnymi wątkami również uwielbiam i chętnie sięgnę po tę pozycję :) dziękuję.
UsuńWybrałaś trudny temat na dziś, bardzo ponury, depresyjny, ale i życiowy zarazem...
OdpowiedzUsuńJa akurat nie oglądałam "Sali samobójców", ani "13 powodów", a z kolei "Cierpienia młodego Wertera" to była dla mnie udręka, miałam ochotę sama zastrzelić głównego bohatera... Może to wynika z mojego braku wrażliwości, ale słuchanie, oglądanie i czytanie o ludziach, którzy cierpią na depresję mnie irytuje, zamiast wzbudzać współczucie.
Z ciekawości, a samą siebie jakbyś określiła z charakteru? Jaka jesteś? :)
UsuńJa na razie wciąż omijam cięższe tematycznie rzeczy, tak więc pierwszej "Sali samobójców" nadal nie obejrzałam. Swego czasu przeczytałam za to oczywiście "Cierpienia młodego Wertera", które okazały się dla mnie jedną z tych bardziej wciągających lektur szkolnych. Pamiętam, że właśnie bardzo przeżywałam tę książkę. Co do "13 powodów", nie wykluczam obejrzenia serialu w przyszłości. Jednak książkę mam już przeczytaną - wartościowa pozycja, choć wiadomo - nie jest to leciutka literatura. Również uważam, że te problemy Hannah, które można by zepchnąć do kategorii mniej istotnych zmartwień, po prostu zbytnio się nagromadziły, zwłaszcza że nie brakowało też poważniejszych kłopotów.
OdpowiedzUsuńO w końcu ktoś kto docenił Wertera w czasach szkolnych <3. Serial 13 powodów poszedł dalej i przedstawił dalszy ciąg w kolejnych sezonach, zastanawiam się czy obejrzeć. Poważniejszych problemów owszem nie brakło, ale możliwe że przy odpowiednim wsparciu mogłaby sobie dziewczyna z nimi poradzić. Nie byłoby to oczywiście łatwe.
UsuńMam nadzieję, że wszystko dobrze u Ciebie, jeśli będziesz chciała pogadać daj znać :). Nie zachęcam do sięgania teraz po trudne tematy. Za to sama jestem zainteresowana tymi komediami kryminalnymi które przedstawiałaś.
U mnie niestety pokomplikowały się pewne rzeczy w tym roku. Dziękuję jeszcze raz za propozycję rozmowy. Za jakiś czas planowałam się zresztą odezwać, więc cieszę się, że to nadal aktualne. Co do trudnych tematów, w końcu po nie sięgnę, bo nawet mam różne tytuły na oku, z którymi kiedyś chciałabym się zapoznać (po prostu więc czekają sobie na swoją kolej). Jednak na razie ciągle wolę coś lżejszego. Jeśli zaś chodzi o te komedie kryminalne, wg mnie warto. Owszem, to typowo rozrywkowa literatura, ale właśnie o to w takich książkach chodzi, by człowiek odpoczął.
UsuńTen rok w ogóle jakiś dziwny. Pomijając to co się dzieje na świecie to jak rozmawiam z ludźmi, każdemu dochodzą jakieś prywatne problemy. Nie wiem ktoś klątwę rzucił w sylwestra czy co jest :). U mnie też jakoś kiepsko na początku roku było, mimo iż spełniłam swoje marzenie i wydałam książkę, to ciągle coś pod górkę. Teraz się unormowało. Mam nadzieję, że powoli będzie dobrze.
UsuńPewnie, lekkie książki są również potrzebne. Czasem też wolę sięgnąć po coś na rozluźnienie, zresztą w ogóle lubię skakać po wszelakich gatunkach :). Trzymaj się ciepło :*
Co do skakania po różnych gatunkach, u mnie jest podobnie. Wprawdzie mam takie, po które częściej sięgam, ale staram się je mieszać dla urozmaicenia, niekiedy dołączając też coś z rzadziej spotykanego u mnie repertuaru. Również się trzymaj. Pozdrawiam serdecznie. :*
UsuńHehe czasem w ogóle odstawiam coś takiego, że biorę książkę z biblioteki na chybił trafił, nie sugerując się ani tytułem, ani okładką, ani opisem. Wybieram tę do której czuję jakieś wewnętrzne przyciąganie :D. O dziwo często dobrze trafiam, akurat na ksiażkę, która w jakiś sposób odzwierciedla moje uczucia. Cóż Zafon twierdził, że to książka wybiera nas :). Po jakie gatunki najczęściej sięgasz?
UsuńKryminały i thrillery. Oprócz tego, lubię też powieści przygodowe, obyczajowe z romantycznymi nutami, romanse (takie typowe harlequiny jednak nie bardzo zazwyczaj, wolę już właśnie np. Norę Roberts, która dorzuca wszak czasem do miłosnych opowieści innego rodzaju wątki). Po horrory też czasami sięgam.
UsuńJa akurat kryminały chyba najmniej, muszą mi się naprawdę spodobać. Najczęściej fantastyka, klasyczne fantasy, młodzieżówki, czasem sci-fi, przygodowe, obyczajówki lubię jak są z dobrym wątkiem psychologicznym, podobnie jak romanse, albo połączone z fantastyką :), horrory też uwielbiam, a oprócz tego lubię książki dla dzieci :D.
UsuńDziecięco-młodzieżowe też czasami czytam. Na fantastykę również się nie boczę, ale po prostu rzadziej po nią sięgam. Fantastyka gości u mnie za to częściej pod postacią filmów i gier. Co do wątków psychologicznych, te najchętniej widzę w książkach z kategorii psychologicznych thrillerów.
UsuńWątki psychologiczne właściwie lubię w każdym gatunku, kiedy występują książka ma u mnie zawsze dodatkowy plus. Oczywiście jeśli są sensowne a nie jakieś oklepane.
UsuńNadal nie obejrzałam "Sali samobójców", wciąż to za ciężki kaliber dla mnie :(
UsuńŻycia i tak nam nie starczy na wszystkie filmy. Czasem lepiej wybrać te, które czujemy, że są dla nas i na które naprawdę mamy ochotę. Czasem lepiej też sięgać po coś weselszego.
UsuńUwielbiam 13 powodów. Temat samobójstwa w literaturze i filmie zawsze mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńZnasz jeszcze jakieś ciekawe książki lub filmy o podobnej tematyce?
UsuńZ Twojej listy znam tylko "Cierpienia młodego Wertera" i "Salę Samobójców" - obejrzaną dwa razy. "Cierpień..." przyznam się już nie pamiętam, choć z racji studiów pewnie i tam to drugi raz czytałam. A film zrobił na mnie spore wrażenie - mimo tych wszystkich wad, które wymieniasz (i z którymi się zgadzam).
OdpowiedzUsuńMnie przeraża fakt, że teraz coraz młodsze osoby odbierają sobie życie. Na depresję cierpi coraz więcej dzieci...
Tak to jest przerażające. Problem dotyka nie tylko nastoletnie osoby ale i maluchy. Często ten problem jest bagatelizowany, bo przejdzie, bo to tylko chandra, ale najmłodszych trzeba wspierać. Zresztą nie tylko. Za mało ze sobą rozmawiamy, ludzie coraz bardziej zamykają się w sobie.
UsuńSmutne takie... trochę przytłaczające. Kiedyś tak miałam, że lubiłam melancholię. Wyleczyłam się brakiem oglądania czytania i słuchania takich historii.
OdpowiedzUsuńMoże to dobrze, jeśli lepiej się czujesz nie sięgając po trudne historie to nie sięgaj po nie :)
UsuńJeśli chodzi o tą tematykę, to mnie mocno poruszył film "Control" i jeszcze bardziej "Babycall". Ogólnie strasznie ciężki temat, z Twojej listy znam tylko "Cierpienia młodego Wertera".
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę oba filmy :) dziękuję za polecenie. Co sądzisz o Werterze?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZnam tylko autorkę Dominikę Smoleń :) Czytałam jakąś jej książkę, ale nie pamiętam tytułu :)
OdpowiedzUsuń"Cierpienia młodego Wertera" - muszę to przeczytać wreszcie :D
Jako lektura Cię ominęła? Ja Ci polecam ale wiem , że nie każdemu ta książka podejdzie. Po prostu trzeba spróbować :) Hehe a Dominika to może moja piąta woda po kisielu, bo ma moje panieńskie nazwisko :D To też mnie do niej przyciągnęło. A potem wygrałam zestaw książek gdzie był drugi egzemplarz i mam dwa. No przynajmniej do końca rozdania :P
UsuńOj tak, konkursy na Facebooku i Instagramie cieszą się zdecydowanie większą popularnością. Widziałam "Salę samobójców". Ciekawe jak po latach czytałoby mi się "Ciepienia młodego Wertera". :)
OdpowiedzUsuńW sumie bałam się, że nikt nie weźmie udziało, bo na mediach społecznościowych mam małą aktywność ale widzę, że konkurs przyciągnął trochę ludzi z czego ogromnie się cieszę :). Możesz zawsze sięgnąć i sprawdzić jak teraz odbierzesz tę ksiażkę :).
UsuńUwielbiam Wertera, swoją drogą krótko po wydaniu tej książki rozpoczęła się fala samobójstw wśród młodych mężczyzn, którzy utożsamiali się z tą postacią . Pierwszy film widzialam, ciekawy!
OdpowiedzUsuńTak, wspominałam też o tym. Smutna sprawa, choć sama utożsamiałam się z Werterem nie wpadłam na pomysł by brać z niego przykład :).
UsuńPamiętam że jak pierwszy raz oglądałam salę samobójców to byłam w szoku i z totalnym mentlikiem w głowie - tak jak napisałaś to nie jest idealny film ale bardzo prawdziwy i dobrze zrobiony (wirtualny świat jest cudny) - choć to może dziwnie brzmieć to uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńReszty pozycji nie miałam okazji poznać - jeszcze :)
Na mnie też wywarł duże wrażenie i wylałam przez niego wiele łez. Polecam zapoznać się z pozostałymi tytułami :)
UsuńINSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
OdpowiedzUsuńGet $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up you mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{Universalcardshackers@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack
services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp:::::+31687835881
Ludzie którzy są przykrzy dla innych, samym im jest przykro... Ci którzy sprawiają najwięcej problemów potrzebują najwięj miłości - tak czytałam, tak czuję :)
OdpowiedzUsuńCzęsto tak bywa ale nie powinno się odpowiadać złem na zło. Jeśli zaczniemy przytulać oprawców zamiast wsadzać ich do więzienia wszyscy zaczną szukać pocieszenia w ten sposób. Trzeba dawać miłość nim dojdzie do tragedii. Całego świata nie zmienimy ale możemy pracować nad sobą.
UsuńCzytałam kiedyś "Cierpienia młodego Wertera" i pamiętam, że dla mnie to była średnia książka. Serial "13 powodów" chcę obejrzeć, ale najpierw chciałam przeczytać książkę. Nie wiem jednak czy mi się to uda. :D
OdpowiedzUsuńDo Wertera trzeba mieć konkretne nastawienie na to co chcesz przeczytać. Nie każdy się w niej odnajdzie i w sumie nie wiem czy jest dobra jako lektura szkolna. Ja oglądałam tylko serial a po ksiązkę jeśli sięgnę to po dłuższym czasie jak z głowy uleci fabuła :)
UsuńChyba coś niecoś słyszałem o każdej z pozycji o jakich piszesz. Jednak obejrzałem tylko ,,Salę samobójców". Faktycznie film miał pewne wady, jednak w jakimś stopniu otworzył ludzi na temat samobójstw. Ciekawie ujęto z tego co piszesz temat w ,,Biegu do gwiazd". Właśnie przy takich sytuacjach widać ile jest różnych powodów, które mogą popchnąć człowieka do odebrania sobie życia. Na pewno dość daleki jestem od oceny takiej decyzji, to są zwykle sploty wielu sytuacji, zdarzeń, nie da się więc ocenić tego w jakikolwiek sposób.
OdpowiedzUsuńJa na ,,Hobbita" trafiłem sam jakiś czas temu. Do ,,Władcy..." podchodziłem chyba ze trzy razy, dopiero teraz jakoś mi poszedł. To masz według mnie miłe wspomnienia związane z tą powieścią. :) U mnie wywołała dość mieszane uczucia, jednak z przewagą na ,,tak".
Dzięki za wizytę na drugim blogu. Czasem właśnie tak mam, że czuję się przez swoje decyzje, zachowania jak swojego rodzaju potwór. I masz rację, że dostrzeganie tego to już jakiś progres.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
A Hejtera widziałeś? Również mocno polecam. Jest bardzo wiele powodów przez które ludzie odbierają sobie życie. Niektóre wydają się do przejścia ale nie każdy ma siłę walczyć i nie zawsze wie gdzie szukać pomocy.
UsuńWładca Pierścieni ma dużo przydługich opisów. Może gdybym nie darzyła go tak dużym sentymentem też trudniej by mi się do niego podchodziło. Zwłaszcza pierwszej części hehe.
Nikt nie jest idealny, w każdym z nas jakiś potwór mniejszy lub większy siedzi, pytanie tylko czy nad nim panujemy.
Jeszcze nie widziałem tej drugiej części (chyba, nie wiem czy historie się łączą w tych filmach ze sobą).
UsuńMożna powiedzieć, że jest tyle powodów ilu ludzi. Czasem problemy innych wydają się nam błahe, a dla danej osoby mogą być czymś nie do przejścia. Każdy jest inny.
Pierwsza część faktycznie wydaje się być przeładowana opisami z lekka. Potem na szczęście się wszystko rozkręca.
O to właśnie chodzi. Aby te stwory co w nas siedzą opanować.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Historie są zupełnie o czymś innym. Tak naprawdę mógłby to być osobny film :)
UsuńDokładnie każdy jest inny, dlatego też osobom w depresji nie mówi się bardzo często spotykanego tekstu: "inni mają gorzej".
Na takie książki trzeba mieć też odpowiedni nastrój :). Czasem lubię opisy przyrody itd a czasem mnie one irytują i chcę, żeby coś się działo. Dlatego też niektóre książki odkładałam na później :)
Zdradzisz coś więcej o tych stworach?
Sali samobójców nie widziałam, Hejtera też nie :) muszę nadrobić te tytuły.
OdpowiedzUsuńA Werter źle mi się kojarzy ze szkoły. Może teraz byłby inny odbiór :)
Nie wiem czy Salę Samobójców gdzieś dorwiesz, łatwiej Hejtera teraz obejrzeć ale oba filmy polecam, a drugi można oglądać bez znajomości pierwszego. Do Wertera wrócisz jeśli zechcesz :)
Usuń,,Bieg do gwiazd'' czytałam i polecam. Naprawdę nietuzinkowa historia dla każdego. Oglądałam również ,,Salę Samobójców'' i pamiętam, że ten film wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Dlatego mam zamiar zobaczyć ,,Hejtera'', gdyż ponownie liczę na sporą dawkę kontrowersji i emocji. A jak będzie? Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz trudne tematy w książkach i filmach. Hektara mocno polecam. Tak dużo kontrowersji i emocji :)
UsuńOglądałam ,,Salę samobójców", jak i ,,13 powodów". Oba robią wrażenie. Jeśli chodzi o drugi sezon ,,13", to jest inny niż pierwszy, ale nadal porusza problemy nastolatków. Pierwszy byl lepszy, jak dla mnie. Często zastanawiałam się, słysząc o czymiś samobójstwie, jakie powody kierowały tą osobą, dlaczego to zrobiła, dlaczego nikt nie byl w stanie jej pomóc, ale to nie jest takie łatwe. Samobójstwo wymaga wielkiej odwagi i jest wynikiem wielkiego bólu, wielkich emocji. Jest skomplikowanym zjawiskiem.
OdpowiedzUsuńNiestety ciągle wiele osób boi się mówić o swoich problemach a gdy zbiorą się na odwagę często trafiają na niewłaściwe osoby, które nie dadzą im odpowiedniego wsparcia. Najgorsza dla młodego człowieka jest właśnie samotność w swoich problemach.
UsuńSala samobójców film rewelacja.
OdpowiedzUsuńMoże idealny nie był ale poruszał ważne tematy, był inny i zrobił na mnie duże wrażenie.
Usuń"Sala samobójców" to świetne kino warte uwagi. I obsada aktorska rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńNa pewno warto zobaczyć, Hejtera także :)
Usuń