Po przeczytaniu Harry’ego Pottera stwierdziłam, że żadna książka młodzieżowa nie zrobi na mnie już takiego wrażenia. Nic mnie tak nie wciągnie i nie sprawi, że nie będę chciała wyjść z wymyślonego magicznego świata.
Nagle zjawiła się moja siostra, mówiąc, że ma konkurencję dla moich ukochanych czarodziejów i są nią... KOTY!
Fakt, jestem kociarą. Sierściuchy są najukochańszymi stworzeniami na świecie. Jednak do cyklu "Wojownicy" podeszłam sceptycznie. Co można pisać o kotach? Czy da się ze zwierzęcymi postaciami stworzyć wciągającą fabułę? Czy nie jestem za stara do tej książki?
Dać szansę jednak, co mi szkodzi, zwłaszcza że siostra cyklem była dosłownie zafascynowana jak ja w swoim czasie Potterem. No i przepadłam. O ile w seriach młodzieżowych Harry nadal jest u mnie numerem jeden, jak Wojownicy stają tuż pod nim, choć poznałam ich, dawno już nie będąc nastolatką.
Trochę o fabule pierwszej serii Erin Hunter "Wojownicy":
"Ucieczka w dzicz"
Zaczynamy od pięknego prologu obrazującego walkę kocich klanów. Spodobały mi się tu dokładne opisy, które sprawiają, że przeniosłam się do świata drapieżnych kotów.
Następnie akcja trochę zwalnia i poznajemy głównego bohatera – domowego kocurka, który czując zew lasu, wyrusza na niebezpieczną wyprawę zwiadowczą. Tu kończy się wizja trzymanych w domach futrzanych przyjaciół. Rdzawy poznaje dzikie koty, które toczą nieustanne boje o swoje tereny. Od tej chwili przyjmuje imię Ognista Łapa i zaczyna szkolenie na prawdziwego Wojownika.
Na książce widnieje informacja: „Treść odpowiednia również dla młodszych czytelników”. Moim zdaniem zależy jak bardzo młodszych. Jest tam trochę brutalnych scen. Całkiem sporo kotów, z którymi czytelnik naprawdę się zżywa ginie, niektóre zostają skrzywdzone fizycznie, a nawet i psychicznie. Książka porusza również trudniejsze tematy.
Za to powieść pięknie pokazuje, czym jest prawdziwa przyjaźń, która staje się ważniejsza od wierności całemu stadu. Uczy jednocześnie poczucia odpowiedzialności za innych, ale także podejmowania własnych decyzji.
Można się naprawdę zatopić w tym kocim klimacie, w którym nie zabraknie również odrobiny magii. Może nie jest to typowe fantasy, a jednak mamy prorocze sny, kult zmarłych. Można powiedzieć, że koty mają swoją religię.
Ciężko opisać fabułę, by oddać to, co naprawdę czuje się, czytając. Książki o kotach kojarzą się z bajkami, a tu z całą pewnością odnajdzie się starsza i młodsza młodzież, a nawet nie jeden dorosły. Jednak jeśli macie swojego kiciusia nie czytajcie mu tej książki! Może obudzić się w nim duch wojownika i ucieknie w dzicz!
"Ogień i Lód"
Druga część jest jeszcze lepsza. Ciekawi, wciąga i zaskakuje.
Główny bohater staje się pełnoprawnym wojownikiem i zmienia imię
na Ogniste serce. Mimo swoich zasług nadal nie każdy potrafi
zaakceptować domowego kota w grupie. To sprawia, że coraz częściej
myśli on o powrocie do ludzi.
W tym czasie Klan Wiatru głoduje
i próbuje polować na innych terytoriach. Dochodzi do zaciętych walk, lecz wśród pokłóconych klanów dochodzi do uczucia niczym z
Romea i Juli.
Przeczytamy tu naprawdę ciekawe historie różnych kotów, których przeszłość owiana jest tajemnicą. Momenty trzymają w napięciu, inne mocno wzruszają. Nie chcę tu jednak zdradzać za dużo, bo książka naprawdę potrafi zaskoczyć. Po raz drugi zostałam oczarowana.
Jeśli wasze dziecko czyta wojowników, koniecznie podkradnijcie mu tę książkę :D.
Nigdy nie sądziłam, że ta książka może wzbudzić we mnie aż tyle emocji. Jeżeli po przeczytaniu poprzednich części wojowników myślicie, że nic nie będzie w stanie już was zaskoczyć, to koniecznie sięgnijcie po "Las Tajemnic". W książce się zakochałam i pochłonęłam ją bardzo szybko. Trzymająca w napięciu, bardzo wzruszająca pełna akcji i przygód. To nie jest bajeczka o słodkich kotkach dla dzieci!
Kolejne walki między kotami, walka z niebezpiecznym żywiołem wody. Piękna opowieść o zaufaniu, wzruszająca romantyczna historia, morderstwa, zemsty, zdrady, problem niepełnosprawności. Wszystko w opowieść o... Tak O KOTACH. Przyznaję, że przy tej książce autentycznie płakałam!
Nie dziwię się, że młodzież oszalała na punkcie Klanu Pioruna i Wojowników.
Będę jeszcze wracać do tej serii, pierwsza ma jeszcze 3 książki. Całość — ach, będzie już ponad 40 przetłumaczonych :).
Taka ciekawostka. Erin Hunter — to pseudonim aż czerech kobiet. Dzięki współpracy powstają naprawdę niezwykłe i zaskakujące powieści. Oprócz najpopularniejszej serii Wojownicy opowiadającej o kotach można poczytać także "Sforę" o psach, czy też powieści o klanach niedźwiedzi i lwów :).
Ja też kocham koty, więc może kiedyś zabiorę się za ten cykl.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy akurat to jest twój gatunek, ale może właśnie dzięki kotom skusisz się na coś nowego <3
UsuńJa jestem #teampsy, ale też nie na tyle żeby czytać książki, w których są głównymi bohaterami ;). Pomysł na serię mega ciekawy, fajnie, że się wpasowała w Twoje klimaty czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać także "Sforę" o psach właśnie tych samych autorek. Też myślałam, że książki o kotach nie są dla mnie i w ogóle kojarzyły mi się bardzo z fabułą dla dzieci, ale się wciągnęłam mocno :)
UsuńBo w sumie jakoś książki ze zwierzętami w rolach głównych kojarzą się z literaturą dziecięcą ;).
UsuńNo właśnie Wojownicy mnie zaskoczyli, bo najmłodszym czytelnikom bym książki nie dała. Młodzieży się podoba a i dorosłego wciągnie :)
UsuńOooo, ja i Potter i koty, więc to chyba też cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMoże inny świat niż w Harrym, ale wciąga podobnie :D
UsuńSłyszałam o tej serii ale jakoś nigdy nie miałam motywacji aby po nią sięgnąć ale może w końcu kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie spróbować :)
UsuńCiekawa seria :)
OdpowiedzUsuńNietuzinkowa :)
Usuńbaaardzo mi pomogłaś... bo na tą serię trafiłem szperając netowo po zasobach mojej miejscowej biblioteki... teraz już wiem, o co chodzi i jako pierdolnięty kociarz skaczę tam jak... jak... jak... zresztą nieważne... buziak /nawet trzy/, tam gdzie lubisz...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
już zamówiłem cztery, a co się tam będę... tego... w tańcu akurat system miał dobry humor i dał się zalogować...
UsuńMyślę, że nie pożałujesz. Mam nadzieję, że Twoja biblioteka ma więcej części, bo wciąga niesamowicie a seria jest cholernie długa :D
Usuńmają tego naprawdę sporo pozycji, jak spojrzałem do systemu, na razie chapnąłem spontanicznie cztery sztuki po kolei według listy, niedługo odbiorę i teraz mam drobny ból głowy, czy chronologia ma tu jakieś większe znaczenie, no, ale to się zobaczy, "nie spróbujesz - nie wiesz" :D
Usuńa bo to pierwszy cykl, serial który czytałem, czy oglądałem nie po kolei?... Lipińską czytałem kiedyś "od dupy strony", ale jakby nie było czytanie o dupie, to nie czytanie o kotach, to jest inna liga, LOL...
Nooo lepiej jest czytać po kolei, przynajmniej każdą serię, bo jest ich kilka. Te, które wymieniłam w poście to pierwsze pierwszej serii
Usuńposzedłem na chaotyczny żywioł, ale jakoś wybrnę :)
Usuńno, i temat się wyprostował, bo zawsze spadam na cztery łapy, z pomocą mojej pani od biblioteki zresztą: mam jeden cały sezon, zaczynający się od "Ucieczka w dzicz", całe sześć sztuk, ale co dalej, to nie wiem, trochę to potrwa :) =^-.-^=
UsuńBrawo! Idealnie :) Zacznij czytać i zobaczysz, czy Cię wciągnie :)
UsuńJako stara kociara poczułam się skuszona :) Dziękuję za polecajkę :)
OdpowiedzUsuńKsiążki idealne dla każdej kociary :D
UsuńNie znam tej serii, chociaż również jestem kociarą. Książki mają piękne okładki, może kiedyś wpadną w moje ręce:)
OdpowiedzUsuńOj ja też się zachwycam tymi okładeczkami <3
Usuńuwielbiam koty, też ze mnie kociara wielka, fabuła brzmi zachęcająco :) 40 książek to tylko o wojownikach, czy łącznie ze sforą itd?
OdpowiedzUsuńTylko o wojownikach :). Nie czytałam wszystkich, ale te, które mam za sobą cały czas trzymają poziom :). Zresztą myślę, że jeszcze będę o nich wspominać na blogu.
UsuńCo jakiś czas natykam się na tę serię, obiecuję sobie, że ją przeczytam, a potem zapominam. W końcu muszę, przecież uwielbiam koty :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNo, zdecydowanie jestem kociarą. Nie słyszałam wcześniej o "Wojownikach", ale muszę przyznać, że fabuła brzmi zachęcająco (wpiszę sobie na listę książek wartych przeczytania).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie! ;-)
Co do twojego pytania, to mój wiersz powstał pod wpływem
[SPOILER]
jednego z rozdziałów
"One Piece".
[KONIEC SPOILERU]
Gorąco zachęcam do przeczytania :). A co do mangi, nie wiem i tak czy zapoznam się z fabułą, kiedyś trochę kusiło anime, ale ilość odcinków mnie przerosła :P
UsuńZwykle wolę krótsze treści (powiedziała polecając ponad 40 tomowy nieskończony ciągle cykl xD)
Kociarą jestem ja, jak i moje pociechy :) Fajna seria, może nie dla mnie, ale mojej córci może się spodobać :)
OdpowiedzUsuńMożesz spokojnie polecić córce, jak jest kociarą i lubi przygody, na pewno się wciągnie, a może i Ty spróbujesz :)
UsuńCiekawa seria dla młodszych czytelników.
OdpowiedzUsuńNie tylko dla młodszych :)
UsuńBardzo ciekawa kocia recenzja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńKocie książki sygnowane nazwiskiem Erin Hunter przemykały mi tu i ówdzie, w tym podczas przeglądania katalogów w bibliotekach. Skoro jestem kociarą, to muszę kiedyś sięgnąć po te publikacje, zwłaszcza że polecasz. :)
OdpowiedzUsuńOj polecam, mnie bardzo wciągnęły :). Tylko no jest ich sporo, ale warto się zapoznać, chociaż z jedną serią :)
UsuńW katalogu 1 biblioteki chyba mi dziś mignęło, ale dużo różnych. Na razie mam co innego do czytania, więc jak się wyrobię wpierw z tym, co już mam pod ręką, to obadam, jakie serie mają konkretnie i w jakiej kolejności powinnam czytać :)
UsuńNajlepiej zacząć o tych, które tutaj wymieniłam :). Ja mam jeszcze sporo kotów do nadrobienia i nie tylko kotów. Stosiki rosną, zamiast maleć ;p
UsuńOk, rozejrzę się więc najpierw za tymi, o których napisałaś. Jak mnie wciągnie, to będzie sporo do nadrabiania, bo ciągle coś nowego dochodzi z tych kocich książek, o ile dobrze pamiętam. Heh, tyle ciekawych książek na horyzoncie, a tak mało czasu... Tyle filmów, tyle gier...
UsuńNo właśnie też widzę, że ciągle się pojawiają. Siostra kupowała wszystkie po kolei, ale ostatnio też jej kasy szkoda i nie ma czasu na czytanie. A od niej pożyczałam ;p
UsuńEwentualnie potem możesz Ty kupować kolejne i jej pożyczyć. O to się chyba siostra na Ciebie nie obrazi :D Oczywiście jak będziesz miała ochotę. Jeszcze biblioteka w razie czego zostaje.
UsuńOj mnie też by to finansowo bolało. Niestety w mojej bibliotece nie ma. Może w innej się jeszcze poszuka.
UsuńOwocnych poszukiwań, a w międzyczasie innych udanych lektur. Mam nadzieję, że uda Ci się dotrzeć do kolejnych tomów :)
UsuńNa razie na spokojnie, skupiam się na książkach, które mam :)
UsuńJa też staram się skupić na tych, co mam, ale średnio idzie. Bo jeszcze z bibliotek wypożyczam, czasem dokupię, lecz z zakupami akurat teraz nie szaleję. Muszę przeczytać to, co już czeka, a sporo się uzbierało.
UsuńJa chyba mam więcej nieprzeczytanych niż przeczytanych własnych xD. A tez wypożyczam z biblioteki albo biorę z klubu recenzenta, czy jakiś konkurs wyczaję, ale już nie kupuję (tylko co z tego jak w prezencie czasem dostanę xD)
UsuńOstatnio jednak znowu sie skusiłam na dokupienie paru tytułów, ale jak pisałam, staram się nie szaleć. Tryb czytelniczy w sumie taki jak przedtem - biblioteczne przemieszane prywatnymi. Wszystkiego jednak nie recenzuję, bo niestety, czasu brak. A i chcę, by blog był przede wszystkim przyjemnością, skoro zajmuję się w nim w ramach wolnego czasu :)
UsuńJa ostatnio wyczaiłam stare książki za darmo. Może jakichś perełek nie było, ale przed wzięciem wszystkiego powstrzymała mnie ciężka przepełniona torba, bo wracałam z wyjazdu a jeszcze miałam trochę do przejścia xD
UsuńHmmm, zawsze twierdzę, że nic nie "pobije" serii Harrego Pottera....jednak rzeczywiście, te koty...opis zachęcający...jak również okładki książek! Pewnie nie przeczytam, znając życie trafi w kolejkę i też tam zostanie...ale fajnie, że napisałaś o tej serii! :)
OdpowiedzUsuńPottera mi nic nie przebije, ale koty bardzo się do niego zbliżyły. Świetna młodzieżowa seria, no i mnie prawie 30-letnią też wciągnęła.
UsuńSeria raczej nie w moim guście, ale teraz czytam "Maga", zachęciłaś mnie. Jestem dopiero na początku, ale zdecydowanie czuję klimat tej powieści :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii, koniecznie daj znać jak skończysz :)
UsuńJestem w połowie książki, bo to jest jednak obszerna i niełatwa pozycja, a u mnie średnio teraz z koncentracją. Ale ciągnie mnie do tej historii nieustannie, ma w sobie to coś :)
UsuńHa no widzisz, a im dalej tym jeszcze bardziej wciąga, ale czytaj sobie powoli i nie przemęczaj się :*
UsuńCudownie jest znaleźć swoje ulubione serie czy tematy, magia czytania:-)
OdpowiedzUsuńUwielbim, kiedy książka mnie tak pozytywnie zaskoczy :)
UsuńWow! Co za ciekawa seria! Może zainteresuje moich synów, dzieki za recenzję.
OdpowiedzUsuńPoleć im koniecznie :)
UsuńNie znam, nie wiem, czy poznam. Okładki ładne, ale wiadomo okładka nie świadczy o jakości treści.
OdpowiedzUsuńMnie seria bardzo wciągnęła i polecam, ale pytanie, czy Twoje klimaty :)
UsuńCóż, trzeba to chyba powiedzieć; takie książki jak Harry Potter, to perełki, jedną na milion 😀
OdpowiedzUsuńNie jestem kociarą, koty mnie przerażają, więc serię o której piszesz sobie chyba odpuszczę.
Coś mi ten pseudonim mówi; chyba czytałam,,Sforę" 😉
Pozdrawiam
U mnie Sfora czeka na półce. Ponoć nie tak dobra jak Wojownicy, ale też chcę się zapoznać :).
UsuńJako trudno mi teraz czytać książki młodzieżowe, a próbowałam wiele razy.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam kochana🍁🍂🌻😊🧡
Rozumiem, chociaż też zależy od książki, niektóre młodzieżówki są bardzo wciągające
UsuńNiesamowita i intrygująca zapowiedź.
OdpowiedzUsuńChętnie sprezentuję je mojej siostrzenicy. Ona uwielbia takie historie :)
Na pewno jej się spodoba :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie słyszałam o tej serii, ale jako zdeklarowana kociara czuję się zaintrygowana ;) Co prawda nie wiem, czy jestem już gotowa na to, by zżywać się z bohaterami tych książek, bo rok temu odszedł za tęczowy mostek mój ukochany kocurek, za którym nadal tęsknie... I pewnie bym płakała jak bóbr przy tych co mocniejszych scenach, więc chyba jeszcze nie czas... Niemniej jednak na pewno kiedyś sięgnę po pierwszą z nich, żeby się przekonać, czy mnie wciągnie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję ogromnie straty kochanego kocurka. Sama nie wyobrażam sobie życia bez mojego Czuby.
UsuńA książkę ogromnie polecam, choć faktycznie można zżyć się bohaterami.
Wiedziałam, że takie straty są ciężkie, bo kilka lat wcześniej odszedł nasz drugi kocurek i też mocno to przeżyłam... Po 13 latach naprawdę ciężko się rozstać...
UsuńPrzykro mi bardzo. Przytulam mocno Kochana. Na pewno są szcześliwe w Klanie Gwiazd :). W pewnym sensie seria jest też pocieszająca, bo pokazuje że kotki nie opuszczają nas na zawsze.
UsuńAle się cieszę, że trafiłam na Twój post, ponieważ szukałam właśnie jakieś nowej serii, która była by równie fascynująca co cykl o Harrym Potterze. Oczywiście nie dla mnie, tylko dla kogoś innego, kto uwielbia ten gatunek literacki :)
OdpowiedzUsuńMożesz tej osobie spokojnie Wojowników polecić :)
UsuńNie czytam młodzieżówek, ale uwielbiam koty i dlatego bardzo bym chciała poznać tę serię 😊
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować :)
UsuńMoże kiedyś nadarzy się okazja i spróbuję 😊
UsuńJeśli tak to z chęcią przeczytam Twoją opinię <3
UsuńBardzo popularny cykl. Chociaż ja go jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKocham Harry’ego Pottera. hihi Tak wychwalasz te serie, że mega chce się ją przeczytać, jam poszukam ją w bibliotece. :) Lubię, jak z kolejną częścią jest lepiej i lepiej. Mega fajne, że pod pseudonimem kryją się aż cztery kobiety, fajowa ciekawostka. Ja wczoraj skończyłam czytać Zamek Północy, beczałam, przeżywałam na całego i uwielbiam te serię. Czeka mnie jeszcze ostatnia część i już czujkę, że będzie mi się podobać. Także kotów poszukam przy następnej wizycie w bibliotece, tak, co będę szukać Wojownicy, a nie: Koty. ;D
OdpowiedzUsuńPs. POLECAM KSIĄŻKĘ 'SEKSTA'. <3
Próbuję skojarzyć, o jaki Zamek chodzi.
UsuńDziękuję za polecanie Kochana <3. Druga część ciągle w poprawkach, ale w przyszłym roku na pewno się ukaże. Mam nadzieję, że się skusisz :)
A po Wojowników sięgnij koniecznie :)
Witaj złotą jesienią
OdpowiedzUsuńHarrego Pottera przeczytałam niedawno. Nie wiem jednak czy znowu sięgnę po kolejną młodzieżową książkę. Tyle innych czeka w kolejce. Stosik już spory.
Dziękuję za czytanie mojego archiwum.
Pozdrawiam szelestem liści i szumem bukowych orzeszków pod nogami
Jesień sprzyja czytaniu, ale ja też mam tyle książek w kolejce, że wiosna przyjdzie a ja do połowy nie dojdę :)
UsuńKsiążka idealna dla fanów kotów i tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie sobie odpuszczę :)
Ale recenzja super! :)
Pozdrawiam serdecznie
Rozumiem i dziękuję ślicznie :*
UsuńO, jestem fanką kotów, więc na pewno przeczytam! Lubię też sobie pochlipać przy filmach czy książkach, więc to utwór stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi książkami, nie znałam tych pozycji. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSkusisz się?
UsuńAle mnie zaciekawiłaś tą serią! Wydaje mi się, że nawet o niej nie słyszałam, a widzę, że zdecydowanie warto ją poznać. Tytuły zapisuję. ;)
OdpowiedzUsuńDość znana seria, więc może obiła Ci się o uszy :)
UsuńKoty uwielbiam, a ta seria bardzo mnie zaintrygowała, więc możliwe, że przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńA nie pomyślisz o napisaniu czegoś o kotach w książce? Ogólnie mam wrażenie, że koty przyciągają ludzi.
OdpowiedzUsuńW Sekscie był kot. Pamiętasz? :)
UsuńMoja przyjaciółka jest nią zachwycona, ja mam ją dopiero w planach :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie :)
UsuńKoty bardzo lubię za ich podejście do życia.... a książki to jednak nie moje klimaty ale z przyjemnością przeczytałam Twoje opisy, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że już za stara jestem na takie książki, ale niewiarygodnie się wciągnęłam :)
Usuń