Cześć Kochani jak wam mija ten jesienny dzień w dodatku piątek 13-tego 2020 😅. Mnie niestety migrena męczy, ale spróbuję przynajmniej naskrobać dla Was jakiegoś posta. Miało być książkowo, ale łatwiejszy będzie dziś zdjęciowy post. Mam nadzieję, że nie denerwuję Was wspomnieniami z wycieczek, kiedy wypada siedzieć w domu. Mnie samej nie chce się ruszać nawet w taką pogodę i mam nadzieję, że widok uroczych zwierzątek będzie pocieszający💗.
Nie dawno pokazywałam Wam safari i zoo w Dvůr Králové w Czechach. Dziś wrócimy do Polski i porównamy sobie to zoo z pięknym Chorzowem.
Pierwsze co trochę uderza to wielkość niektórych klatek. Zwierzęta mają w tym zoo znacznie mniej miejsca. Na pewno ułatwia to oglądanie turystom. Niestety kosztem swobody naszych kochanych futrzaków. A porównuję tu tylko zwierzęta w klatkach, nie wspominając już o dużym wybiegu, jakie zapewnia safari.
Jedynie pawie mają tam pełną swobodę. Ciekawe czy po zamknięciu je zamykają. Wyobraźcie sobie pracownika, który przechodzi przez całe zoo i łapie je pod pachę 😁.
Prawdziwy mędrzec, ciągle zamyślony. Kiedy nas dostrzegł, odwrócił się tyłkiem, nie chcąc się zadawać z prymitywami.
Ciekawą atrakcją jest Kotlina Dinozaurów. Kilka figur naturalnej wielkości robi wrażenie. Niestety są już bardzo zniszczone. Wystarczy je porównać ze zdjęciami na stronie zoo. Czas zrobił swoje i przydałaby się porządna renowacja.
Mamy słonie i żyrafy, te wielkoludy są atrakcją, której często w zoo szukamy. Były też lwy ale słońce strasznie popsuło zdjęcia 😕.
Przepiękne jest akwarium dla pingwinów. Widok tych ścigających się w wodzie stworzonek naprawdę relaksuje😊.
To zgromadzenie tak zamurowało, że przez chwilę zastanawiałam się, czy nie postawiono sztucznych zwierząt 😅
Cudowne było także mini zoo. Dzieci Wszyscy mogą tam pogłaskać zwierzątka 💗. My dotarliśmy tam pod koniec dnia i do miziania został nam właściwie tylko ten piękny królik.
Co jeszcze mogę dodać, tutaj lepiej utrzymywano zasadę odległości i zakładania maseczek niż w Czechach😅.
Ostatni raz byłam w zoo ze 20 lat temu, popłakałam się przy małpach i więcej nie poszłam i nie pójdę.
OdpowiedzUsuńDlaczego się popłakałaś?
UsuńMnie też szkoda uwięzionych zwierząt.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony zoo to ratunek z drugiej niewola :(
UsuńZwierzątka są takie urocze ^^ zwłaszcza te mniejsze :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszystkie są kochane <3
UsuńWspaniałe miejsce. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacerować po zoo
UsuńByłam i stwierdzam, że nawet niezłe warunki tam zwierzaki mają.
OdpowiedzUsuńŹle nie jest ale niektóre klatki wydawały mi się małe, chciaz w sumie pewnie zależy z czym porównywać :)
UsuńNigdy nie byłam w zoo. Od zawsze wizyta w tym miejscu jest moim marzeniem :)
OdpowiedzUsuńCudowne zwierzaczki <3
Pozdrawiam
To musisz koniecznie odwiedzić jakieś zoo. Wrażenia będą niezapomniane :)
UsuńWitanko kochana. :D Śliczne zwierzątka, ależ dawno byłam w tym zoo. Sztuczne zwierzęta i pan mędrzec mnie powaliły. hahahaha Ty migrena, a ja cholerny problem z paluchem, a WON głupie bóle, choroby i wszelkie paskudztwo. :D Pozdrawiam i mykam na drugiego bloga. :D
OdpowiedzUsuńZwierzęta potrafią sporo czasu ustać bez ruchu. Ja tak nie potrafię :P
UsuńMigrena niestety dalej męczy. Mam nadzieję, że chociaż Twój paluch już w porządku. Co się stało?
Cieszę się, że na oba blogi zaglądasz :) :*
Zwierzątka zawsze zachwycają :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno byłam w zoo ale jakośmnie nie ciągnie ;P
OdpowiedzUsuńZe mną się nie wybierzesz? :P
UsuńNA spacer oczywiście i w gory <3
UsuńKiedy? Jutro? Pakuj się!
UsuńA jak ja do Ciebie dotrę? ;/
UsuńNa dinozaurze!
UsuńOdleciał :P
UsuńOh nie!
Usuń:(
UsuńAle nie smuć się coś wymyślimy!
UsuńCo takiego?
UsuńUszyje drugiego dinozaura :D
UsuńDawno nie byłam w żadnym zoo, ale to chorzowskie akurat miałam kiedyś okazję odwiedzić i miło wspominam. Wtedy słoń zrobił na mnie największe wrażenie. Żyrafa dla nas łaskawa nie była, schowała się ale był pomnik żyrafy taki wysoki zanim się weszło do zoo. Mam gdzieś jego zdjęcie. To było w moim przypadku naprawdę dawno xd. Piątek spędziłam w pracy i to w nadliczbowych godzinach...
OdpowiedzUsuńZa dzieciaka największe wrażenie robiły właśnie te największe zwierzęta. A to żyrafa, że nie chciała się pokazać. Jak byliśmy to tylko te mniejsze zwierzątka niektóre schowane w swoich domkach. Większość dumne się pokazywała :)
UsuńOj to pechowo...
Mnie też coś męczy migrena, i to już od kilku dni... Może szykuje się jakaś zmiana pogody? Życzę zdrowia! A post o zoo jest bardzo fajny i wcale mnie nie irytuje, wręcz przeciwnie, jeśli nie można sie gdzieś wybrać, to fajnie chociaż pooglądać fotki.
OdpowiedzUsuńNajgorzej właśnie przy zmianach pogody dopada. Ale w tym roku to w ogóle wyjątkowo często. Dziękuję i Tobie również życzę zdrowia.
UsuńJa też lubię teraz oglądać zdjęcia i myśleć gdzie by się wybrać kiedy wszytko się skończy i będzie trochę cieplej ;)
Nie jestem zabobonna, więc dla mnie ta data i dzień nie stanowią problemu. Dziękuję za wycieczkę po tym ZOO, bo tam nie byłam, a w przyszłości chętnie odwiedzę.
OdpowiedzUsuńWspółczuję migreny...
Pozdrawiam.
Ja zabobonna też nie jestem, bardziej traktuje to jako zabawę :) . Zwykle w piątki 13-tego coś miłego się wydarzyło wbrew wszystkiemu. W tym roku się nie udało :P Do zoo zapraszam a ból głowy na szczęście przeszedł :)
UsuńW tym zoo jeszcze nas nie było
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam :)
UsuńKrążymy w tym samym czasie w pobliskich miejscach :)
OdpowiedzUsuńJestem jednak zagorzałą przeciwniczka ogródów ZOO i wszelkiej maści niewolenia zwierząt dla człowieczej pychy, traktowania ich jak eksponaty do oglądania, wyrywania z naturalnego środowiska, zeby na tym zarabiać. Straszne to dla mnie, tym bardziej, że przy obecnych rozwiązaniach technologicznych, można podglądać zwierzaki we dnie i w nocy w ich naturalnym srodowisku.
Wspólczuję migreny, wiem, co znaczy, niestety...
Pozdrawiam, Pola
Ciekawe czy kiedyś przypadkiem się nie minęłyśmy :).
UsuńW ogrodach zoologicznych uratowano wiele gatunków. Niestety tak jak mówisz wciąż jest to niewola. Z jednej strony można nie popierać i nie chodzić tam, z drugiej te zwierzęta teraz już w naturalnym środowisku sobie nie poradzą, a pieniądze na opiekę nad nimi są potrzebne. Dlatego nie raz odwiedzam zoo. Możliwe, że kiedyś ludzie skupią się na tym by pomóc zwierzętom w ich naturalnych środowiskach.
Zdrówka życzę :*
To witaj w klubie, trzynasty nie był dla mnie pechowy, za to cały weekend migrena zatrzymała mnie w łóżku.
OdpowiedzUsuńTym chętniej dziś obejrzałam u Ciebie fotoreportaż zoologiczny, super!
Ślę uściski wirtualne! Widzę, że więcej nas męczy się z paskudną migreną :/ Cieszę się, że post się spodobał :)
UsuńDo Chorzowskiego zoo chodzę co roku, nie jest jakieś spektakularne, ale mam do niego sentyment:) Pamiętam jak to wszystko wyglądało 20 lat temu, dinozaury i wszystkie figury po drodze do zoo były szare, jak prawdziwe skamieniałości, miało to swój urok. Tak dla ciekawostki, na alei wiodącej pod główną bramę zoo znajdują się posągi fok. Był okres, kiedy nie miały głów, a z szyi wystawały im żelazne pręty...możecie sobie wyobrazić, jak to wyglądało xD Zawsze mnie to fascynowało haha.
OdpowiedzUsuńByliśmy akurat w tą niedzielę w Chorzowskim zoo, fajnie jest zwiedzać, kiedy nie ma dużo ludzi. Niestety pingwinów już nie było, a bardzo chciałam je zobaczyć. No nic, pójdzie się w przyszłym roku na wiosnę:D
Takie szare na pewno dużo lepiej wyglądały. Znaczy kolorowe miały swój urok ale już wyblakłe i starte kolory średnio się prezentują. Zresztą w środku zoo jest też cała masa ciekawych figur, o które trzeba dbać. Może jak będą mieli fundusze to odnowią :) (najpierw zabiorą głowy do naprawy xD)
UsuńMusimy się kiedyś razem wybrać zobaczyć pingwiny :D
Mam nadzieję że migrena nie wymęczyła Cię za bardzo...
OdpowiedzUsuńSzkoda i to bardzo źle że zwierzaki nie mają za dużo miejsca w tych klatkach...
Ach ten "mędrzec "-w stosunku do niektórych osób sama bym zachowała się podobnie 😁
Przesłodki ten królik 😍
Pozdrawiam
Wymęczyła ale już jest dobrze. Zwierzątka mają różne charaktery, jedne ciekawskie garną do ludzi inne odwracają się tyłem i jeszcze czasem zaczną walić klocka kiedy chce się zrobić zdjęcie xD. A króliczek taki mięciusi w dotyku :)
UsuńUwielbiam Twoje fotorelacje. Zdjęcia jak zwykle śliczne. Swoją drogą, rozbroiła mnie uwaga o mędrcu olewającym prymitywnych widzów. :D No i czekam na ten książkowy post, acz oczywiście rozumiem, że wszystko w swoim czasie. Dodam, iż lubię czytać u Ciebie zarówno o książkach itp., jak też o Twoich wyprawach. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Książki będą w następnym poście już na pewno ale i wycieczek mam jeszcze kilka do opisania :)
UsuńNo to super, że można spodziewać się jednego i drugiego rodzaju wpisów. :)
UsuńTak też będzie ale się nie spieszę, myślę że ten wpis raz na dwa tygodnie na dwa blogi wystarczą.
UsuńSpoko. Ważne, żebyś sama też miała przyjemność z tworzenia. Tak więc cierpliwie poczekam. :)
UsuńJeszcze mnie teraz przeziębienie dopadło, to nawet nie chce się o blogach myśleć ehh
UsuńTeraz to najważniejsze, żebyś wyzdrowiała i wypoczęła. A potem, jak już wrócisz do pełni sił, to może i nawet będzie wzmożona energia do pisania.
UsuńNo zwłaszcza, że to jednak nie jest przeziębienie :P
UsuńUwielbiam zoo, niestety ostatnio tam byłam jak byłam dzieckiem. Bardzo ciekawe ptaki, słodki króliczek ;)
OdpowiedzUsuńZa dorosłego też się fajnie wybrać, nawet nie mając dzieci :D Króliczek taki do głaskania ^^
UsuńByłam w chorzowskim zoo kilkukrotnie z dziećmi z wycieczkami szkolnymi, ale jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńWarunki wtedy tam były tragiczne!
Nie wspominam tych wyjazdów zbyt milo i dobrze :(
Serdeczności zostawiam na kolejne miłe jesienne dni kochana🍁🍂🌸🌞😃
Ciężko mi powiedzieć czy coś się zmieniło, bo ja byłam jeszcze wcześniej za dzieciaka. Wtedy też ciężko mi było określić warunki. Teraz stwierdzam, że nie było źle, tylko niektóre (bo też nie wszystkie) klatki małe się wydają.
UsuńWzajemnie Kochana :*
Rzadko chodzę do zoo, właściwie ostatni raz byłam ze dwa lata temu w warszawskim zoo i to dlatego, że zabrałam tam siostrzeńców na wycieczkę ;).
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia i wspomnienia, chociaż smutno, że zwierzaki są zamknięte w tak małych klatkach :(.
Zoo fajne miejsce i sprawia dzieciom dużo radości ale niestety często kosztem zwierząt. Pewnie dbają o nie a jednak chciałoby się zapewnić im jak najlepsze warunki.
UsuńTakie wspomnienia z wycieczek są właśnie teraz jak najbardziej potrzebne – można się dzięki nim choć na chwilę wyrwać z domu (nawet jeśli tylko w marzeniach 🤠).
OdpowiedzUsuńW marzeniach wyrywam sie niemal każdego dnia :)
UsuńSzkoda, że zwierzęta mają tak mało miejsca w tym zoo:/
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie gepard, przepiękny jest i w ogóle to jedno z moich ulubionych zwierząt (oczywiście zaraz po psach, wilkach i osiołkach;)
Ja ogółem uwielbiam wszystkie kotowate aż chciałby się, żeby miały jak najwięcej miejsca do biegania. Lubisz osiołki? Kiedyś wydawało mi się to takie nietypowe ale mój brat przez jakiś czas złapał fazę właśnie na osiołki :D
UsuńW ZOO w Chorzowie byłam lata temu na wycieczce szkolnej. Było to jeszcze w podstawówce, a dla mnie, to była pierwsza w życiu wizyta w takim miejscu ;) I pamiętam, że z jednej strony fascynował mnie widok tych wszystkich zwierząt, a z drugiej jakoś tak smutno się patrzyło na tę małą przestrzeń, w której przyszło im żyć. Nie wiem, jakie zmiany zaszły tam od mojej wizyty, ale przestrzeni nadal nie mają za wiele... :/
OdpowiedzUsuńNiektóre mają fajne wybiegi ale niektóre właśnie takie moim zdaniem za małe. Nie wiem ile takie zwierzątka naprawdę potrzebują ale fakt smutno się patrzy.
UsuńŚwietne zdjęcia. Dawno już nie byłam w zoo, aż nabrałam ochoty na taką małą wycieczkę. ;) Pingwiny w basenie wyglądają super, mnie też taki widok na pewno by relaksował. :D
OdpowiedzUsuńOj tak w pingwiny przyjemnie było się wpatrywać. Tańczą i ścigają się w wodzie, cudowny występ, niezaplanowany a naturalny :)
UsuńTeraz, kiedy nie możemy podróżować, zdjęcia z wycieczek są dla nas jedyną formą oglądania świata. Oby jak najszybciej wszystko wróciło do normalności...
OdpowiedzUsuńTak tez mam nadzieję, że przyszły rok już będzie normalny i będzie można spokojnie podróżować. Ale przynajmniej na początku się nie zapowiada...
UsuńPiękne zdjęcia. Nie widziałam jeszcze tego miejsca, a teraz z Twoim postem mogłam się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że mogłam Cię zabrać na tę wirtualną wycieczkę :)
UsuńSławną pumę widziałaś? :) Ja uważam, że Zoo chorzów niestety nie daje rady. Wiele zwierząt nie ma zbyt duzo miejsca, widać, jak przejawiają swoje zaburzenia behawioralne. Smutne to.
OdpowiedzUsuńHmm chyba pumę widziałam ale nie wiedziałam, ze jest sławna :D
UsuńNiestety szkoda zwierzątek :(
Bardzo przyjemny post o tym zoo. Mnie wypad do Łodzi przeleciał koło nosa. Też bardzo dawno nie byłam w chorzowskim zoo. Rok temu byliśmy we wrocławskim i bardzo nam się podobało, szczególnie dzieciom. Ogromne jest.
OdpowiedzUsuńTak wrocławskie zoo też jest wspaniałe i to oceanarium :). Byłam tam kilka razy :)
UsuńByłam w tym ZOO niezliczoną ilość razy, gdyż mieszkam bardzo blisko Parku Śląskiego. Gdy byłam młodsza chodziliśmy z rodziną praktycznie co sezon...
OdpowiedzUsuńTeraz już nie jestem w stanie patrzeć na zwierzęta w klatkach, więc raczej nie prędko moja noga tam postanie, chociaż spacerując po parku często przechodzę obok. :)
Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Ja też zawsze taki dysonans odczuwam. Z jednej strony obserwacja zwierząt przynosi mi ukojenie, spokój z drugiej szkoda mi ich w tych ciasnych klatkach :(
UsuńDziękuję za odwiedziny :*
Piękne zdjęcia. Lubię zoo, ale jakoś dawno nie byłam. Może w przyszłym roku jak już świat trochę stanie na nogi to uda mi się odwiedzić jakieś fajne zoo w Polsce :)
OdpowiedzUsuńOby świat jak najszybciej stanął na nogi, bo sama mam ochotę jeszcze kilka innych ogrodów zoologicznych odwiedzić :)
UsuńMi bardzo żal tych zwierzaczków, ale wiem,że te zwierzątka już za nic nie przetrwałyby w naturalnym srodowisku. Jednak powinny mieć jak najlepsze warunki życia, które jesteśmy w stanie im zapewnić, a nie malutkue klatki.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam i mam nadzieję, że to tylko moje subiektywne opinie, a klatki są dostosowane do potrzeb konkretnych gatunków.
UsuńCo do ZOO to ostatnio z dzieciakami byłam w Zamościu :)
OdpowiedzUsuńTam nie byłam :) może kiedyś się wybiorę kto wie. Kiedyś ze znajomymi rozmawiałam, że fajne byłoby odwiedzić każde zoo w Polsce. Może zrealizuję ten pomysł :)
UsuńŁadne zoo :) jak ja dawno nie była w zoo . Ostatni raz przed 30 :p Zwierzęta są cudne
UsuńPamiętaj, że zoo nie tylko dla dzieci :). Ja byłam nie raz i jeszcze nie raz pewnie się wybiorę :)
Usuń