Cześć Kochani!
Tak wiem, dawno mnie nie było. Niestety pisanie postów
co dwa tygodnie kiedyś było łatwizną, ostatnio jednak z niczym się nie
wyrabiam. Na dodatek między jednym wpisem a drugim mam ochotę odwiedzić
Wasze blogi. Dlatego nie zapowiadam, kiedy będzie następny. Chcę, żeby
blogowanie pozostało dla mnie czystą przyjemnością, a nie obowiązkiem.
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zapomnicie o mnie 😊.
Dziś zabiorę Was na wycieczkę. Pojedziemy do Czech, a w drodze powrotnej zahaczymy o jedno miejsce w naszym kraju. Gotowi?
Nie
wiem jak Wy, ale ja od dziecka kochałam wycieczki do zoo. Mogę
spokojnie powiedzieć, że wcale z tego nie wyrosłam. Czasem boli myśl, że
zwierzęta są w niewoli, z drugiej strony wiem, ile ich ratujemy przed
wyginięciem i zapewniamy dobre warunki. Nie tak dawno pojechałam do zoo,
gdzie nie wszystkie zwierzęta są w klatkach.
W Dvůr Králové
oprócz tradycyjnego zoo mamy także safari gdzie zwierzęta biegają
swobodnie, a my możemy obserwować je z własnego samochodu lub
specjalnego autobusu. Jednak po kolei bowiem samo zoo też ma wiele
atrakcji w tym gatunki, które zaskakują swym cudownym wyglądem.
W szczególności urzekły mnie bestie, przed którymi nie wiadomo czy uciekać, czy wręcz się do nich przytulić. Zresztą zobaczcie sami 😀.
Niektóre leniuszki a inne takie rozbiegane, że na zdjęcie nie było szans :)
Najbardziej wszystkich urzekł fenek. Czyż to nie jest najsłodszy słodziak na świecie?
Bez problemu można było wchodzić do wszystkich pawilonów. Wiem, ze w niektórych zoo są one pozamykane ze względu na koronawirusa. Tutaj można było wejść w maseczce.
W tej duchocie czasem ciężko było wytrzymać. Na szczęście były też atrakcje na wolnym powietrzu.
Spacer wśród ptaków
Afrykańska wioska
Czy też plac zabaw. Jak widać dbanie o bezpieczeństwo jest mniejsze niż w Polsce. Tutaj mimo tłumów był dostęp do wszystkich atrakcji dla dzieci.
Chyba najbardziej fotogeniczne okazały sie gady. One jedynie chciały pozować.
Z rybek natomiast tylko jedna się dała i to największa 😅Tyle z zoo. Nie będę Wam więcej zwierząt pokazywać, bo nie będziecie
chcieli pojechać (tak naprawdę to więcej zdjęć nie wyszło, bo jednak do
zoo lepiej jechać z aparatem niż telefonem ;P).
Przejdźmy jednak do głównego punktu programu, czyli naszego safari.
Na
początku rada ode mnie, żeby się nie sfrajerować jak my. Wjazdy do
safari są dwa, jak i dwie trasy. Przy wejściu jedna. Można jechać
specjalnym pojazdem albo własnym samochodem. Ta trasa jest dłuższa i
prowadzi również przez lwy. Druga natomiast w środku zoo omija część z
lwami i można jechać autobusem. Niestety nieświadomie wybraliśmy właśnie
tę.
Są tego jednak plusy:
1. Nie zostaliśmy pożarci przez lwy.
2. Jest pretekst, żeby znowu tu wrócić.
3. Żyrafa wybrała właśnie nasz autobus, żeby do niego zajrzeć.
Samo
safari może nie jest jakieś wielkie, ale zapewnia swobodę zwierzętom i
jednocześnie pozostają one widoczne dla turystów. Jednak czy jeżdżące
wokół samochody nie są dla nich stresujące? Trudno powiedzieć. Paśniki
ustawione są blisko drogi, by ułatwić obserwację. Praktycznie wszystkie zwierzęta można w czasie wycieczki zobaczyć.
Dodatkowa informacja: bilety można kupić przez internet, a na terenie zoo nie ma płatności kartą. Warto się przygotować :)
W drodze powrotnej zaliczyliśmy jeszcze jedno miejsce ale o tym już następnym razem. Mam nadzieję, że prędzej do Was wrócę. Korzystajcie z ostatnich ciepłych dni Kochani!
Jeszcze jedno
Serdecznie dziękują Kasi z bloga Kasiny świat za recenzję mojej książki. Możecie ją przeczytać <tutaj>
A także Karolinie, która również zamieściła opinię o Sekscie na swoim blogu. <tutaj>
Zrobiłam też playlistę piosenek pojawiających się w książce, jeśli ktoś lubi słuchać w trakcie czytania, znajdziecie ją w linkach po lewej
Edit. Dorzucę żółwiki bo są zarąbiste a o nich zapomniałam xD
Cudne zwierzęta, a ta wielka ryba. Brawo, no nie każdy zobaczy takiego wielkoluda na własne oczy i jeszcze zdjęcie masz. ;D Cieszę się, widzę, że są kolejne naprawdę dobre recenzje i zasłużenie kochana. :) Każdy Twój post cieszy, pozdrawiam cieplutko. :))))
OdpowiedzUsuńNajlepiej jak tuż obok taki fajny wąż morski się pokazał ale prawie nikt go nie zauważył, bo wszyscy byli zachwycenie tą "wielką rybą" :D. Dziękuję Kochana, Twoje posty również sprawiają mi wiele radości <3
UsuńByłam we wspomnianym zoo, polecam
OdpowiedzUsuńPo safari też jechałaś? Samochodem czy autobusem?
UsuńSkąd ja znam ten brak czasu... Też miałam w planach pisanie częściej, ale wiadomo jak to w życiu jest ;).
OdpowiedzUsuńCo do Zoo, to wygląda to super! Zawsze marzyłam o pojechaniu na safari, a tu tak niedaleko w sumie też można to zobaczyć. Czad ;)
Niestety nie da się wszystkiego pogodzić, a nie ma sensu też na siłę nocami pisać kolejne posty :)
UsuńSafari nie jest duże ale myślę, że warto pojechać. Zresztą nawet dla samego zoo :)
Jakie fajne zdjęcia wyszły i jaka duża ryba w akwarium się pokazała. :D Dawno już nie byłam w zoo, miałam jechać w wakacje, ale niestety nie wyszło. Na pewno jednak niedługo się wybiorę. ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku zaliczyłam dwa, w Czechach i w Chorzowie, o tym drugim w swoim czasie napiszę :P No tak, rybka najlepsza xD
UsuńNiezła rybka! :D :D :D
OdpowiedzUsuńOgromna :D
UsuńJa również uwielbiam zoo i jest to stały punkt naszych wycieczek. Do tej pory byłam tylko w Chorzowie (chyba z 10 razy) i w Opolu. To zoo w Czechach wygląda na bardzo ciekawe szczególnie, że na takim safari nigdy nie byłam. Strasznie mnie zaciekawił ten kot (?) na gifie, taki z długaśnym ogonem. Co to za zwierzę? Natomiast nurek mnie rozwalił xD
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do Klaudkowego Zakątka :D
W Chorzowie też niedawno byłam :) To był mój drugi raz. Za to Opole z 10 razy zaliczyłam :). Dodatkowo Wrocław i Warszawa. Do safari warto pojechać a chyba jeszcze bardziej do tego zoo, ze względu na nietypowe zwierzęta. Nie wszystkie udało mi się uchwycić na zdjęciach. Niestety nie pamiętam też nazw, więc Ci nie powiem co to za kotek, ale bardzo ruchliwy był, jakby chciał na nas zapolować. Duża rybka ^-^
UsuńWpadnę, odwiedzę :*
Blogowanie to przyjemność , nie ma co się zmuszać 😉
OdpowiedzUsuńNie powinno to być obowiązkiem 😉
Ja nigdy nie byłam w zoo- jakoś mnie nie ciągnie
Ale ten fenek jest przesłodki 😍
Ta żaba (czy ropucha ,wybacz nie rozróżniam ich 😁) świetnie zapozowała 😉
Ryba też bardzo fajna 😉
Pozdrawiam
Dokładnie już przez jakiś czas tak miałam. Minęły dwa tygodnie "muszę coś napisać" w końcu pomyślałam: ej wcale nie muszę. Znajdę czas i napiszę :) No i jestem, spóźniona ale z niewymuszonym postem.
UsuńNigdy, nigdy? Ja kilka ich zaliczyłam, niektóre po kilka razy :) A w planach mam jeszcze inne :D
Fenka to tylko przytulić a jeszcze zachowywał się jak kociak <3
Ta żabka to jaszczurkowata xD. Zobacz ma ogon ;)
A rybka to jedyna w swoim rodzaju ;P
Również pozdrawiam
Fenek wygląda przeuroczo!
OdpowiedzUsuńŁącze się z Tobą w tym ciągłym niedoczasie :))
Fenek najlepszy, zwijał się w kłębuszek jak kociak :). Niestety czasu ciągle mało :(
UsuńRany, jak ja dawno nie byłam w zoo.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się tam znowu wybrała. 😊
A w tym byłaś? :)
UsuńTeż lubię takie miejsca, zawsze odwiedzam jak mam okazję. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest poobserwować zwierzątka :). Mam jeszcze kilka zoo do zaliczenia :)
UsuńJa mam do zaliczenia ZOO-safari w Borysewie. Mieszkam w sumie niedaleko a nigdy nie byłam.
UsuńMam kawałek ale kto wie może dla tego safari kiedyś zaliczę :D
UsuńMasz rację blogowanie ma sprawiać przyjemność... mnie zastanawia czy ja już mam ochotę, czy nie zamknę bloga na jakiś czas.... nie wiem
OdpowiedzUsuńCo do wycieczki to świetna sprawa.. sama z chęcią bym sie wybrała na wycieczkę :)Na pewno będziesz miło wspominać. A wiesz jaki jest kolejny powód by wrócić? :D
Czasem mała przerwa się przydaje, zwłaszcza kiedy bloguje się dużo, ale nie zostawiaj nas na długo! :)
UsuńW sensie do tego zoo? No żeby wybrać tę drugą dłuższą trasę :P Każdą wycieczkę miło się wspomina. Ostatnio udało mi się na więcej pojechać. Ta była początek sierpnia :P
Czyli mnie wyganiasz z blogosfery? ;)
UsuńW sensie do zoo i w ogóle w tamto miejsce.... Wiesz dlaczego? Nie tylko dla wspomnień....
A gdzie tam wyganiam! Najchętniej bym Cię tu przywiązała 😁.
UsuńHmm dlaczego? :)
Gdzie i do czego? xD
UsuńNie chciałabyś popływać z tym nurkiem? xD
Takie szczegóły to lepiej na priv xD
UsuńNie umiem pływać :(
A to pisz :D
UsuńJa też nie :P
Nie wiem czy naprawdę tego chcesz xD
UsuńBrat twierdzi, że powinnam umieć pływać, przecież gówno nie tonie xD
Dlaczego? :)
UsuńOj tam... niech sobie gada. A on potrafi wszytsko? :P
Czy brat delikatnie nazwał Ciebie gównem? :P
UsuńOn ma czasem takie gadane :P Ale nie będę go tu już publicznie obgadywać. Jeszcze przeczyta xD
UsuńGada od czapy? xD
UsuńCzy ja wiem, czasem to nawet mądrze mówi :P tylko jest szczery do bólu xD
UsuńzawszE? ;)
UsuńCzy zawsze to nie wiem, może też dobrze kłamie :P
UsuńŻyrafa świetna ;D. Ciekawska. Też uwielbiam zwierzęta. Nie mnie oceniać, czy im w zoo dobrze czy nie. Mają jedzenie, opiekę weterynarza i pracowników, różne czynniki się na to wszystko składają. Jak zwierzę urodziło się w zoo to nie wiem czy ot tak by się odnalazło w środowisku dzikim. Zauważyłam, że Czechy to interesujący kraj.
OdpowiedzUsuńMoże chciała nas zjeść! Bardziej niebezpieczna niż lwy :P. Fakt zwierzęta wychowane w zoo mogłyby sobie nie poradzić w naturalnym środowisku. Wiele gatunków istnieje jeszcze dzięki ingerencji człowieka. No co prawda niestety w druga stronę też szkodziliśmy.
UsuńW Czechach na pewno jest co zwiedzać :) Korzystam z tego, że do granicy nie mam daleko.
Witaj w klubie Kochana tez sie ostatnio z niczym nie wyrabiam. Szkola się zaczela u dzieci i trzeba się trochę na tym skupić, przypilnowac zeby sie uczyly bo w głowie wciaz wakacje. Dziękuję za wspomnienie o mojej recenzji. Jeszcze u siebie na blogu cos napisze. Zoo w Czechach przepiękne. Fenek slodziak faktycznie. Jest co oglądać w tym Zoo. Może się kiedyś wybiorę. Pozdrawiam serdecznie Sady :)
OdpowiedzUsuńOj współczuje dzieciom a rodzicom chyba jeszcze bardziej. Po "półrocznych wakacjach" powrót do szkoły jest ciężki. Rodzeństwo opowiada, że nikt nie ma motywacji do nauki i tylko udają, że kichają :P.
UsuńTo ja dziękuję za recenzję <3. Jeśli dodasz na bloga to również zamieszczę link :). Warto się wybrać, samo safari to fajna sprawa a i w zoo dużo ciekawych nietypowych zwierząt.
Byłam i ja w tym Zoo i na safari autobusowym, do tej pory pamietam "kohoutki "
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszym wspomnieniem jest okapi, które widziałam po raz pierwszy i zauroczyło mnie to skrzyżowanie kilku ras, a pisał o nim Fiedler w książce o Tomku.
Piszesz posty kiedy chcesz, nie ma czasowego przymusu, i tak do Ciebie zajrzę, bo lubię.
Pozdrawiam Cię cieplutko.:))
W okapi tak samo się zakochałam i dokładnie mi też się przypomniała scena z tej książki <3. Zawsze jak gdzieś słyszę "okapi" to w głowie pojawia się Tomek. Jakoś ta część najbardziej utkwiła a czytałam wszystkie :). Niestety zdjęcia z okapi nie wstawiłam bo po prostu nie wyszły. Szyba odbijała i bardziej widać mnie niż to piękne zwierzątko.
UsuńZ ciekawości jechałaś trasą z lwami, czy też tą krótszą?
Dziękuję Kochana :*
Bardzo lubię ogrody zoologiczne, a widzę, że ten niezwyczajny:-)
OdpowiedzUsuńKiedy byliśmy w Czechach słyszeliśmy o tym właśnie, ale nie złożyła się wizyta tam, a szkoda.
Może jeszcze kiedyś się wybierzecie. Moim zdaniem naprawdę warto :) Ja jeszcze Ostrawę chcę zaliczyć :)
UsuńAle Ci się udało fajne zdjęcie z tym nurkiem!;) Teraz wiem już, jak oni myją te akwaria;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Hehe mają przy tym trochę zabawy 😄 ale przy okazji dodatkową atrakcją dla turystów a to niby tylko czyszczenie.
UsuńRównież pozdrawiam znad porannego kubeczka 😊
Wspaniała fotorelacja. W dzieciństwie również uwielbiałam wizyty w zoo i chętnie bym wybrała się do lokalnego ogrodu nawet teraz. W takim, o którym piszesz, nigdy jednak nie byłam. Co do tej wyjątkowo dużej rybki, może to taki czeski Aquaman? ;) W zoo w moim mieście chyba trafił się za to kiedyś nietypowy pan "foczek". Nie pamiętam już dokładnie całej sprawy, bo to było dawno i czytałam o tym w prasie. W każdym razie, jakiś facet ponoć wskoczył do zbiornika wodnego dla fok i tam sobie z nimi pływał (chyba procenty weszły za mocno :D ).
OdpowiedzUsuńCo Cię powstrzymuje? Jeszcze ma być cieplutko chyba w następnym tygodniu 😁. Czeski Aquaman 🤔 tylko dlaczego trafił do zoo zamiast do kina 😆. A Pana od foczek rozumiem jak jakieś zwierzątko zachwyci to ciężko się powstrzymać. Ja bym tam wszystkie dzikie kotki przytuliła ❤.
UsuńCzęsto coś innego wypada i przekładam na później, zwłaszcza że dość daleko mam. :( Co do czeskiego Aquamana, to - cóż - może odpuścił walkę o serca fanek i został w zoo, bo mega przystojny Jason Momoa to trudny przeciwnik. :) Ty z kolei jeszcze większa ryzykantka niż amator foczek, skoro do dzikich kotów Cię ciągnie, o ile masz na myśli te z zoo. :D Ale spoko, bo też je lubię. No i w serialu "The Walking Dead" pewien Ezekiel ujął mnie kiedyś m.in. tym, że towarzyszyła mu taka wyrośnięta kocica - tygrysica Shiva. :)
UsuńNo faktycznie miałby w kinie nie lada wyzwanie a tak to tłumy fanek go otoczyły w tym zoo :D
UsuńWszystkie dzikie kotki lubię cokolwiek miałaś na myśli xD.
Myślałam jeszcze o biednych kotkach, które żyją na ulicach lub trafiają do schronisk. :(
UsuńA weź ani nie mów :( aż mi serce pęka, że nie mogę ich wszystkich pozbierać i przygarnąć a coraz więcej się widuje bezdomnych :(
UsuńMnie również smutno na widok takich biedactw, lecz niestety też nie mam jak ich wszystkich zabrać do siebie. :(
UsuńOstatnio do moich rodziców przypałetał się taki młody kociaczek. Łasił się do wszystkich, na ręce wskakiwał, mruczał i do domu się pchał. Rodzice już załamywali ręce co z nim zrobić, bo kota nie chcieli a on się sam adoptował :P. Na szczęście właściciel się znalazł ale kot miał już swój kartonik i czasem jeszcze wraca.
UsuńDobrze, że znalazł się właściciel, aczkolwiek przeczuwam, iż w odwrotnej sytuacji Twoi rodzice mogliby zdecydować się na adopcję. Zresztą takie okazjonalne kocie wizyty też sympatyczne. :)
UsuńRodzeństwo tak kociaka pokochało, że nie mieliby wyjścia. Niestety coś ostatnio nie przychodzi. Nie wiem czy go bardziej pilnują, zawędrował w inne miejsce, mam tylko nadzieję, że nic mu się nie stało. Najgorsza w tych kocich wędrówkach jest ulica :/
UsuńOby wszystko było w porządku. Postaraj się nie martwić, acz rozumiem, że myślisz o tym kotku.
UsuńZawsze się o kotki martwię. W wiosce moich rodziców co chwilę spotykam jakiegoś przy drodze... Serduszko boli :(
UsuńA mój coś dzisiaj jakiś niespokojny. Też sie o niego martwię.
Mam nadzieję, że to tylko jakieś chwilowe pogorszenie nastroju u Twojego kota i nie dzieje się nic złego.
UsuńNie już całkiem normalnie. Coś go musiało zdenerwować ale co to było to tylko on wie.
UsuńTo dobrze, że już ok. A co do powodu jego stresu, może nawet na swój sposób o tym powiedział. Mój często coś tam we własnym języku opowiada. :)
UsuńA to ja też różne ciekawe historie słyszę :)
UsuńOstatnio zaś kotka kuzynki zaszczyciła mnie chęcią porozmawiania ze mną przez telefon - sama nie wykręciła numeru, ale włączyła się do rozmowy. :D
UsuńCzasem kotki się potrafią rozgadać, chyba że tego chcemy i nakłaniamy ich, żeby się odezwały, to zwykle uparcie milczą :P
UsuńMyślę, że moim dzieciom by się tam spodobało! Dziękuję za fotorelację:)
OdpowiedzUsuńWarto je tam zabrać. Dobra zabawa dla całej rodziny :)
UsuńByć może safari kiedyś tam, w przyszłości, gdzieś w Afryce, ale zoo nie. Nie wybieram się. A za najsłodszego słodziaka na świecie uważam pandę czerwoną, choć fenek też fajny :)
OdpowiedzUsuńBlogowanie jest fajne, ale nic na siłę. Też się łapię na przerwach i związanych z nimi wyrzutach sumienia, ale to nie obowiązek, tylko przyjemność, więc osochodzi ;)
Takie safari w Afryce to jest coś ;), choć pewnie nie prędko uda mi się taką zachciankę spełnić. Co do pandy to główny bohater mojej książki się całkowicie z Tobą zgadza :D.
UsuńTak, wyrzuty sumienia trzeba odpuścić :). Jak nie wiadomo osochodzi to chodzi o pieniądze ale na blogowaniu akurat nie zarabiam, więc nie wiem osochodzi xP.
Świetna wycieczka :) Ile ja bym dala by zobaczyć egzotyczne zwierzaki na żywo :) To musi być niesamowite przeżycie :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej takie zobaczyć w ich naturalnym środowisku <3 ale póki co zostają tych takie miejsca.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne futerka - powiedział minister rolnictwa i zapłakał.
UsuńDla mnie najpiękniejsze są jednak na ich pierwszych właścicielach ;). Z ciekawości popierasz ustawę? :)
UsuńJeździłam kiedyś z dziećmi do zoo . Szkoda mi tych zwierząt żyjących w "niewoli" . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZoo zawsze wywołuje takie mieszane uczucia. Z jednej strony niewola z drugiej ochrona gatunków, dobra opieka.
UsuńNajeździłam się z "przymusu"( w szkole jako opiekun) po różnych ZOO w Polsce, niektóre były niestety mocno zaniedbane.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zastawiam na miły dzień, a zapowiada się kolejny słoneczny i gorący, przynajmniej u nas🌞💛🌻🦋☕
Z drugiej strony wycieczki tam dostarczają funduszy, by o zoo lepiej zadbać. W jakich byłaś? Ja zauważyłam, że niektóre całkiem się poprawiły porównując z tym co widziałam za dzieciaka i teraz.
UsuńRównież serdeczności wysyłam :*
Już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w zoo, Bardzo bym się chciał wybrać do takiego safari:)
OdpowiedzUsuńWarto zrobić sobie taką wycieczkę :)
UsuńTo, że nie masz czasu, dobrze świadczy, ponieważ masz własnych zajęć na tyle, że zapełniają każdą godzinę. Super, że mogłam zabrać się z Tobą na Safari, gdzie polowanie było bezkrwawe. Zdjęcia urzekające, bo też obiekty wyjątkowo fotogeniczne.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Takie zapełnianie sobie każdej godziny jest męczące. Czasem jednak jest potrzebny taki czas by porobić coś spontanicznego :). Co do zdjęć nie powiedziałabym, ciężko fotografować zwierzaki z daleka telefonem. Plus szyby, ruch zwierząt i ostre słońce... No i najważniejsze, kompletnie nie potrafię robić zdjęć :D
UsuńSerdeczności Tobie też
"Chcę, żeby blogowanie pozostało dla mnie czystą przyjemnością, a nie obowiązkiem" - wiem co masz na myśli... Ostatnio i ja to poczułam i doświadczyłam.
OdpowiedzUsuńSzkoda że zwierzęta nie mogą być wolne... Niedługo dojdzie do tego że i krowy będziemy w zoo oglądać, ja już specjalnie zatrzymuje auto jak jedziemy i zobaczę krowy na polu by Jagodziance pokazać , dziś to już sprawa niepewna.... Pozdrawia i pięknej jesieni życzę :)
W gospodarstwach też krowy były w niewoli ale fakt faktem coraz mniej ich, kiedyś wszędzie były krowy. Teraz już niektóre dzieci pytają : co to za gruby koń xD. Więc pokazuj Jagodziance pokazuj ile się da.
UsuńA z blogowaniem się nie wypalaj, bo uwielbiam Twoje wpisy :)
wow! super miejsce i świetna relacja! najbardziej chciałabym zobaczyć geparda:)
OdpowiedzUsuńGepardy były prześliczne <3
UsuńCałkowicie Cię rozumiem, też ostanio brak mi czasu , aby reguralnie publikować ( za dużo rzeczy na głowie) .
OdpowiedzUsuńZabrałaś nas w fantastyczną wirtualną wycieczkę po Zoo kochana- faktycznie wygląda ono na miejsce, gdzie zwiezraczki maja sporo przestrzeni i dobre warunki życia.
Cieplutko Cię pozdrawiam
Tak stanowczo za dużo. Teraz chyba znów będę odwlekać. No niestety nie ma spokoju a jeszcze jesień zaburza motywację.
UsuńCieszę się, że wycieczka przypadła do gustu. Zwiedzimy razem jeszcze jedno zoo ale to za jakiś czas :) (w sensie ja już zwiedziłam ale słoneczne zdjęcia wstawię, znając życie, w grudniu xD)
Wiem co to znaczy gdy się nie chcę pisać ^^ fajny pościk i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I życzę weny :*
UsuńLubię uczęszczać do zoo, w zoo safari również byłam ale w innym miejscu. :)
OdpowiedzUsuńA gdzie byłaś? :)
UsuńNie wiem czy byłem w tym zoo czy mi się wydaje tylko. Nie mniej ciekawe miejsce. :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, słońce zachodzi strasznie szybko. Jak jestem nad Bałtykiem to idąc na zachód słońca wydaje sie, że tyle czasu mamy. A po chwili jest po wszystkim.
Pozdrawiam!
https://wierszezebranekb.blogspot.com
Skoro nie pamiętasz to trzeba wrócić :) ja też byłam za dziecka i wróciłam :)
UsuńStanowczo za szybko!
Fenek jest turbo słodki 😍 fajna przygoda! Też bym chętnie się wybrała w takie miejsce
OdpowiedzUsuńFenek przytulaśny. Spodobałby się zarówno fanom psów jak i kotów :D
UsuńA zoo polecam :)
Ale słodziaki :) Super taka wyprawa :) Ja mega lubię zwierzątka dlatego byłabym mega uradowana takim miejscem :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham zwierzęta dlatego każda wizyta w zoo to dla mnie dużo radości :) A tu już w szczególności kiedy widzę, że zwierzęta mogą swobodnie sobie biegać
Usuń