wtorek, 20 lutego 2024

Jeśli nie wiesz, czy coś jest mądre, czy dziwne, to zapewne było filozoficzne.

Cześć Kochani. 

Niektórym zapowiadałam, że będzie coś innego, więc z góry przepraszam, ale nie dostałam i nie ma. Może jeszcze będzie, ale ostatnio jak się na coś nastawiam, to pupa z tego wychodzi, więc na razie niczego już nie zapowiadam. 

Do tych zaś którzy nie wiedzą, o co chodzi, to będzie idealny wstęp do dzisiejszego tematu. Jeśli nie wiadomo, o chodzi, to zwykle chodzi o seks albo pieniądze. No mniej więcej o to chodziło. A jeśli nie chodzi ani o to, ani o to pewnie mamy do czynienia z jakąś wyższą myślą filozoficzną. 

Zapraszam na recenzje książek i filmów: dziwnych, mądrych, dziwnych i mądrych. 

 

Wszystkie te książki pochodzą z Klubu Recenzenta nakanapie.pl. Sama sobie je wybrałam, więc nie będę narzekać, że niektóre są dziwne. A może będę, zobaczymy.


1. Eliza Dąbrowska "Miło było cię porwać"

 
Książka filozoficzna, skłaniająca do rozmyślań, posługująca się metaforami — momentami po prostu dziwna. Mamy dwie kobiety: zagubioną gdzieś w macierzyństwie Magdę oraz niespełnioną zawodowo i w życiu miłosnym Karolinę. Kobiety mają zupełnie różne charaktery, inne marzenia, inne poglądy na życie, a jednak coś je łączy. Nie czują szczęścia w swojej aktualnej sytuacji. Pewnego dnia zostają porwane i wykraczamy w zupełnie inny wymiar.
Rzeczywistość zmienia się w przestrzeń iluzji i absurdu, mamy Człowieka z Głowy, który wyznacza kobietom nietypowe zadania. Wszystko staje się możliwe podróże w czasie i przestrzeni, zmiana w coś innego. Kiedy wydaje się, że wszystko wraca do normy, znów dzieje się coś dziwnego. Fabuła jest poplątana i tak naprawdę nie ma dużego znaczenia to czy kobiety wyjdą cało z opresji, czy znajdą ukryty skarb, nie wiadomo bowiem nawet czy wszystkie ich przygody dzieją się naprawdę — choć wszystko na to wskazuje.
W fabule można się pogubić, można uznać, że jest bezsensowna, bo ma ona charakter tylko symboliczny. Kobiety wprowadzone w nietypowe sytuacje uczą się różnych rzeczy, dochodzą do własnych wniosków, cały czas dzielą się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami. Nie podają jednak gotowych rozwiązań na poszczególne problemy. Nie można powiedzieć, że książka uczy, co należałoby zrobić, raczej skłania do rozmyślań nad naszym prywatnym sensem życia, własnymi marzeniami, lękami, ograniczeniami. Jednocześnie uświadamiając, że u każdego te aspekty różnią się od siebie.
 Zostały poruszone ważne problemy, jak chociażby depresja poporodowa, zagubienie samej siebie w życiu rodzinnym, niebezpieczeństwa, jakie czyhają głównie na kobiety, problemy zawodowe, miłosne, żałoba, niespełnione ambicje.
 
Język powieści jest bardzo poetycki, jednak momentami wydawał mi się przesadzony, jakby ta poetyckość wciskana była na siłę. Zbyt wymyślne, naciągane metafory. Za to mamy piękne opisy Warszawy. Kocham to miasto i bardzo utożsamiałam się z tym, w jaki sposób autorka je widzi. Wiele przemyśleń dotyczących właśnie tego miejsca pokrywało się z moimi własnymi i można powiedzieć, że się tu odnalazłam.
 
Każdy z tej książki może wyciągnąć coś innego, skupić się na innym jej fragmencie, a nawet zrozumieć go inaczej, dopasować do siebie. Można też uznać, że jest to po prostu dziwna ksiażka.
 
Dorzucam okładkę, gdyż do recenzji otrzymałam e-booka bez niej:

2. Piotr Boruch "Homo sum"


Debiut bardzo nietypowy. Nie byłam do końca pewna, jak do niego podejść. Opis zapowiadał niezwykłą podróż w krainę snów, pełną intrygujących przemyśleń. Pozycja trochę mnie jednak rozczarowała albo raczej nie do końca do mnie trafiła. 
Znów mamy poetyckość na siłę, choć tym razem trochę swobodniejszą pełną ironii, sarkazmu, odniesień do różnorodnej literatury. Jednak znów tej symboliki jest za dużo, trzeba się zastanawiać, co autor właściwie miał na myśli w każdym rozdziale. Przez to czytanie książki momentami wydało mi się męczące i nużące.
 
Tematów jest za dużo. Autor tak jakby opowiadał swoje życie, wtrącając w nie swoje poglądy na różne tematy. Przechodzimy od spraw życiowych, po politykę, kościół, naukę, literaturę, nawet erotykę. Nagle dostajemy wtrącona jakąś dziwną opowiastkę. W każdym rozdziale mowa jest o czymś innym. Ciągłe przeskoki sprawiały, że zastanawiałam się, o czym właściwie jest ta książka i jaki był sens jej napisania.
 
Z niektórymi rozważaniami się zgadzałam, z innymi nie, innych nie ogarnęłam. Książka zaś napisana jest tak, jakby miała nieść ludziom jakieś oświecenie, otwierać oczy, zachwycać. Niestety nic takiego nie poczułam. Po wstępie spodziewałam się, że powieść ta zmusi mnie do wielu rozmyślań, lecz przez większość rozdziałów po prostu przeszłam, niektóre przemęczyłam.
 
Odniosłam trochę wrażenie, jakby "Homo sum" powstał po to, żeby się wygadać. Jakby autor chciał przelać na papier wszystko, co mu w głowie siedzi. Opowiedzieć parę swoich przeżyć, miłostek, problemów, przytoczyć kilka historii, powiedzieć co myśli na dane tematy. Czytelnik do końca nie wie, na czym się skupić. 
 
 

 3. Artur Frysztacki "Kółko i Krzyżyk"



 Dwie poprzednie książki były dziwne, ale ta przebiła wszystko.
Takiej książki jeszcze nigdy nie czytałam.
Z jednej strony ta książka jest, napiszę to wprost: cholernie nudna i bezsensowna, o wszystkim i o niczym, nic tam się kupy nie trzyma. Z drugiej tak ma być i chodzi o to, by właśnie w tym dostrzec sens albo bezsens.
Ciężko pisać o tej książce. Nie jest ona dla wszystkich, a jednak chciałbym zachęcić do jej przeczytania, bo wbrew pozorom może ona sporo wnieść w życie. Na dodatek każdy może z niej wyciągnąć coś trochę innego.
Na pewno sporo mówi o samotności, pokazuje, do czego może prowadzić samotność, obrazuje różne jej oblicza. Czasem gdzieś głębiej wydawała mi się wręcz bolesna, innym razem nieco zabawna.
 
Dlaczego książka jest taka gruba? Autor opisuje dokładnie wszystko. Robienie prania na trzy strony, sprzątnie niepotrzebnych rzeczy z portfela na pięć stron, analiza jakiegoś zasłyszanego frazesu na już nie wiem ile. Opisy, które teoretycznie nic nie wnoszą do fabuły. Jednak nie chodzi tu o celowe przedłużanie na siłę książki tylko bardziej zwrócenie uwagi na szczegóły. Autor uczy nas wyłapywać szczegóły, a to będzie potrzebne później.
 
Bycie tu i teraz, które niby daje większe poczucie szczęścia? A nasz bohater zatraca się w codzienności.  Niektóre jego dylematy wydały mi się bardzo bliskie. Szczególnie przemyślenia i lęki. Domyślam się jednak, że nie każdy poczuje to samo. Większość powie, że bohatera w pewnym momencie po prostu popierdoliło, ale ciężko jest stwierdzić inaczej gdy ktoś zaczyna układać sobie życie z muchą.
 
Były momenty kiedy ziewałam przy książce, kiedy musiałam ją na chwilę odłożyć, za chwile jednak znów mnie czymś zaskakiwała i przyciągała jakąś myśl na temat życia. Można się zastanowić, jak często żyjemy w utartych schematach, kroczymy tymi samymi ścieżkami, budujemy pajęczyny jak pająki, jak rzadko potrafimy latać jak muchy.
Książka zachęca do tego, by spojrzeć na innych ludzi, przyjrzeć się im, przysłuchać rozmowom. Nasze drogi ciągle się krzyżują.
 
Wiem też, że nie każdy będzie w stanie przez tę książkę przebrnąć. Taka ilość szumu może być przytłaczająca.
 
 

4. Alicja Czerska-Garlicka "Alicja w krainie filozofii"


 
Książka opowiada o nastoletniej dziewczynce zafascynowanej światem filozofii, zadającej pytania, poszukującej prawdy. Ma ona okazję wziąć udział w prawdziwej filozoficznej dyskusji z dorosłymi filozofami. To później wpływa na dalsze jej życie zawodowe. We wstępie zostało zaznaczone, że jest to książka dla ludzi w każdym wieku, dedykowana szczególnie młodym.
Czego się zatem spodziewałam? Miałam nadzieję, że dostanę tematy filozoficzne przestawione w lekki, przyjemny sposób. Zaciekawiające, zachęcające do poszukiwań. Książkę napisaną przystępnym językiem, która pokazuje, że filozofia jest dla każdego. Niestety nie do końca się to udało.
Zamiast zaciekawienia filozofią zostałam nią zanudzona i to już jako dorosły czytelnik. Dostałam wykład z podstaw filozofii, najważniejszych nurtów zagadnień prawdy i kultury. Wszystko wypisane naukowym językiem wzięte niczym z podręcznika. Nawet kiedy w treści wypowiada się czternastoletnia dziewczynka, miałam wrażenie, że przygotowała się, wykuwając wykład na blachę, a nie przedstawia swoje własne poglądy przemyślenia i wątpliwości.
To wszystko sprawia, że książka wydaje się strasznie sztuczna. Nie twierdzę, że nie ma tak oczytanych dzieci z dużą wiedzą jak Alicja. Jednak niewiele osób ten sposób przedstawienia tematów filozoficznych zachęci do faktycznego poszerzenia wiedzy. Wszystkie tematy poruszane w tej książce da się opowiedzieć w ciekawszy sposób, popierając licznymi przykładami, przede wszystkim prostym, a nie naukowym językiem.
Wykłady prezentowane tutaj zajmują większą część fabuły. Reszta to życie dziewczynki, w drugiej części już dorosłej kobiety. Niestety w tym miejscu również się zawiodłam, bo w obyczajowej części książki nie było absolutnie nic ciekawego. Pierwsze zauroczenia, oddanie się pracy, gdzieś po drodze pewna tragedia, ale praktycznie nie czuło tu się żadnych emocji.

Czy w całej tej książce coś w ogóle mi się podobało? Jak wspomniałam ogólny zamysł, bo myślę, że można byłoby ciekawie wykorzystać sam pomysł. Podobały mi się również rozmyślenia dorosłej już Alicji na temat sztuki. 
 

5. Marcin Dżugaj "Problem wolności i konieczności w filozofii Nietzschego"


 
Jak chcę poczytać naukowy wykład to wolę sięgnąć po coś takiego.
Tej książki właściwie miało tu nie być, bo nie pasuje do dziwnego zestawienia.  Jednak jest to książka o konkretnej filozofii i również z Klubu Recenzenta i nie wiem, gdzie ją później wrzucę więc dokładam taką o naukową książeczkę.
 
Rzetelna i ciekawa publikacja, opracowana została na postawie bogatej literatury. Autor porusza szeroko pojętą tematykę wolności i konieczności analizując szczegółowo, poglądy różnych filozofów, którzy mogli mieć wpływ na postawę Nietzschego. Główną wagę przywiązuje do tradycji niemieckiej mistyki panteistycznej, próbując udowodnić, że miała ona duże znaczenie dla myśli omawianego filozofa.

Od tego właśnie autor zaczyna, ukazując w rozbudowanym rozdziale, czym właściwie jest mistyka panteistyczna, przedstawia różne jej ujęcia i sprzeczności. Zatrzymuje się przy poglądach filozoficznych, które bogato lub w niewielkim stopniu z niej czerpały.

Wydawać by się mogło, że Nietzsche znany raczej z ateistycznych rozważań, ma zupełnie inne poglądy niż przedstawiciele tego nurtu, według którego Bóg odzwierciedla się we wszystkim. Szybko jednak przyznamy autorowi rację, widząc, jak poglądy innych filozofów mogły na niego mniej lub bardziej bezpośrednio wpłynąć.

Książkę mogę polecić zarówno studentom filozofii jak i zainteresowanym tematem. Odnajdą się w niej także osoby, które nie miały zbyt dużej styczności z filozofią Nietzschego. Autor prowadzi nas przez różne nurty filozoficzne, prosto i dokładnie wyjaśniając różne zagadnienia.


Czujecie się już jak te kotki? (Dostałam naklejki na walentynki :3) No to skołuję Was jeszcze bardziej przechodząc do filmów, a właściwie animacji.

1. Życie Świadome (2001)


Wcześniej zadawałam sobie pytanie co ja oglądam. Nie każdcie mi mówić o czym jest ten film, bo chyba o świadomym śnie, filozoficznych przemyśniach, cholera wie o czym też. 
Cała animacja wygląda jak we śnie. Wiecie jak zwykle wygląda świat we śnie? Nic sie kupy nie trzyma wszystko się zmienia, kształty, miejsca ludzie, wypowiedzi czasem sa sensowne czasem nie. Tutaj nie ma nawet jednego sytlu animacji, wszytko się zmienia, kredki wychodzą poza linię. Wydarzenia, rozmowy, spotkani ludzie, nie ma w nich logicznej całości. Jak dla mnie ukazanie sennego świata świetne. 
Oprócz tego mamy długi filozoficzny monolog, czasem dialog, trochę senny bełkot, pełen mądrych, lub nie - myśli. Tematyka tych rozważań też cały czas się zmienia, że mózg może wyparować. Można tam wypłapać jakieś ciekawsze filozoficzne przemyśnia owszem a jednocześnie można oszaleć. Mimo to nie żałuję, że obejrzałam :). 
 

2. Anime - Kino no tabi (2003)




Kto by pomylał, że anime o podróżniku, który zwiedza świat na gadającym motocyklu będzie z całego tego zestawienia najnormalniejsze?
Anime również bardzo filozoficzne. Chwilami przypominało mi Małego Księcia. Każdy odwiedzany przez Kino kraj oznacza się jakąś szczególną cechą. Nic tam nie jest normalne ale jednocześnie wszystko logiczne i zrozumiałe, nie trzeba się doszukiwać nie wiadomo czego. Co nie oznacza, że anime jest bezrefleksyjne. Wręcz przeciwnie zmusza do wielu rozmyslań na temat ludzkiej natury. 
Kino również jest ciekawą postacią. Obserwującą, poznającą, nie oceniającą. Starjaćą się nie ingerować w losy poszczególnych miejsc i nie zostawać nigdzie dłużej niż 3 dni.
 
Jak zwykle wolę krótsze anime tak tytaj szkoda mi było, że to tylko 13 odcinków i chętnie sięgnęłam po dodatkowe. Zaczęłam też oglądać nową wersję z 2017 i już mnie zaskoczyła czymś nowym w pierwszym odcinku :). 


Starczy tego szaleństwa, a teraz pytania do Was:
1. Lubicie filozofię? Jaki nurty/myśli konkretnego filozofa najbardziej do Was przemawiają?
2. Znacie tytuły, które dzisiaj zaprezentowałam?
3. Jaka jest najdziwniejsza ksiażka jaka przeczytaliście/najdziwniejszy film jaki obejrzeliście?
4. Ktoś z Was nalezy również do Klubu Recenzenta?
5. Potraficie odpowiedzieć jaki jest sens Waszego życia?


Michał z "Seksty" również często filozofuje i szuka swojego sensu, znajdując go w końcu w nietypowiej grupie. Tu znajdziecie e-book

91 komentarzy:

  1. Ja raczej wolę twarde stąpanie po ziemi, niż filozofowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przy ciekawej książce czasem można trochę odpłynąć? :)

      Usuń
  2. Witaj Kochana :)
    Najbardizje zaciekawiła mnie książka Alicja w krainie filozofii. Pewnie dlatego, że sama nie znam się prawie wcale na filozofii a chciałabym pogłębić swoją wiedzę.
    Pzodrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat ona zmęczyła :). Za duży natłok ogólnych informacji, za mało zaciekawienia, ale może Tobie bardziej podejdzie :)

      Usuń
  3. Takie filozoficzne książki przeróżnie "wchodzą"

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko sięgam po takie filozoficzne książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie często ciągnie do takich nietypowych treści, czasem żałuję, a potem znowu sięgam :P

      Usuń
  5. "Wybór Zofii" jeszcze mozna byłoby dołączyc do tej listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta o obozie koncentracyjnym? Czy chodziło Ci o "Świat Zofii"? - bo to dużo osób już mi proponowało, że podobny motyw do "Alicji w Krainie filozofii". :)

      Usuń
  6. Dziełami filozofów zaczytywałam się w liceum i trochę po. Potem mi przeszło i szczerze mówiąc trochę nawet chyba zatarło się w pamięci, w sporej części w każdym razie. Ostatnie bodaj przeczytane dzieło filozoficzne to "Prolegomena (...)" Kanta, przy okazji pomocy dziecku w pisaniu referatu o przewrocie kopernikańskim w filozofii. Wciągnęło mnie i nawet ubawiłam się w miejscach, gdzie Kant atakował swoich adwersarzy. Teraz trafiła mi w ręce ciekawa książka Palikota "Nic-nic. Ontologia na marginesach Leśmiana". Może nie że zaraz filozofia, ale powiedzmy: filozofująca. Jestem w trakcie.
    Z "Alicją" natomiast skojarzył mi się "Świat Zofii", może to była inspiracja dla autorki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba najwięcej w okolicach studiów, teraz mnie tak trochę kusi, żeby do tego wrócić. Nawet te książki mnie do tego zachęciły. "Świat Zofii" nie czytałam, ale już też był mi proponowany, wydaje się faktycznie podobny motyw. Ciekawe czy bardziej by mi podeszła :)

      Usuń
  7. Myślę, że to zupełnie nie moje klimaty. I żadna z tych pozycji nie zainteresowałaby mnie, takie mam wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ciesze się, że przez filozofię Omena - Michała się przeprawiłaś :D

      Usuń
  8. chyba wybrałaś najgorszy moment, bo akurat wczoraj wróciłem z biblioteki...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. a co do filozofowania, to lubię, ale tylko dla sportu, nigdy na poważnie...

      Usuń
    2. Myśleć na poważnie? - Nigdy! :P
      Co do biblioteki to nie wiem, czy dorwałbyś te książki, bo to debiuty i chyba niezbyt mocno popularne. Jeśli któraś Cię mocno interesuje, jestem skłonna odsprzedać. Wiem, że nie jesteś chętny mi płacić, tak tylko informuję, bo nie wiem, czy będę do nich wracać :P

      Usuń
    3. toś mi przysrała, LOL...

      Usuń
    4. Oj, przyśmieszkowałam w nawiązaniu do poprzedniej rozmowy, urazić nie chciałam ;)

      Usuń
  9. Z jednej strony lubię pofilozofować (czasami), z drugiej niekiedy dochodzę do wniosku, że filozofowie mieli za dużo czasu, a za mało zajęcia. Nie mam konkretnego myśliciela ani nurtu, który by szczególnie mnie urzekł. Co do wymienionych książek, mam tylko jedną refleksję - nowaresy coraz bardziej przykładają się do projektowania okładek. Zwłaszcza ostatnio przykuła mój wzrok na dłużej.

    Anime nie znam, za to od razu pomyślałam o starej produkcji "Akira" ('88). Strasznie pokręcone, a dziwnej muzyczki i misiów nigdy nie zapomnę. Brr!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio okładko, czyli "Alicja w krainie filozofii" ;)

      Usuń
    2. Coś w tym jest, za dużo myśleć też nie można, bo człowiek do złych wniosków dochodzi. Im dłużej szukasz sensu życia, tym bardziej go nie ma ;p.
      Tak, okładka jest śliczna, ale treść średnio mi podeszła.
      Anime w sumie jest dużo pokręconych. Ci, którzy w ogóle nie oglądają, pewnie stwierdziliby, że pokręcone jest pierwsze, które obejrzeli, jakie by to nie było xD

      Usuń
  10. Zaciekawiła mnie ta pierwsza.
    Drażnią mnie czasami takie długolaśne rozważania o filozofii. Już wolę zapoznać się z myślą danego filozofa, od tego wyjść, a potem drążyć temat, który mnie tam ewentualnie zaciekawi.
    To kiedy przyjedziesz do mnie na ferie, Roksanko?!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza w sumie jeszcze najlżejsza w swej dziwności :). Długaśnych rozważań też nie lubię. Właśnie dlatego chwilami męcząca dla mnie była Alicja i film Świadome życie, bo tam takie monologi były.
      Żebym ja jeszcze miała ferie, ale chętnie bym Cię odwiedziła <3

      Usuń
  11. 1. Nie jest to mój temat. Zdecydowanie nie dla mnie. Kiedyś chciałam się nim zainteresować, ale w ogóle mnie nie pociągał.
    2. Żadnego.
    3. Może z filmów. Dziwne były dla mnie "Mścicielka" o operacji płci. Zamysł może i dobry, ale ta zmiana była dla mnie dziwna w odbiorze. Może też "1984" ale to pewnie dlatego, że książka była dla mnie rewelacyjna a film... no taki średniaczek. "Cube" z 97 był dziwny, ale tak pozytywnie. Spodobał mi się. Z dziwności to może też horror "Midsomar" wyjątkowy w swym gatunku, cudowny.
    To takie moje obrazy dziwności :D
    4. Ja nie.
    5. Zdecydowanie. Sensem życia jest życie w zgodzie z samą sobą. Codzienne szukanie radości w drobnostkach. Zwykłe proste szczęście. Ani pieniądze, ani sława, ani władza mnie nie pociągają. Wolę to co naturalne, piękne i dobre. Radość z każdego przeżytego dnia wśród bliskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jesteś pierwszą osobą, która zauważyła pytania w poście :P. Muszę zerknąć na niektóre z tych filmów :). Bardzo mi się podoba odpowiedź na ostatnie <3 i zgadzam się tym.

      Usuń
    2. Pisałam bloga w czasach LBA, kocham odpowiadać na pytania :D

      Usuń
    3. Ja się zbyt często w to nie bawiłam, ale w sumie też lubię, o ile nie są za trudne xD

      Usuń
  12. Miałaś bardzo różne gatunkowo książki. Nie znalazłam jednak nic dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, ale ja się zastanawiam, co to właściwie za gatunki były? ;). Rozumiem, że mogłaś się tu nie odnaleźć, bo taki nietypowy dziś motyw.

      Usuń
  13. Świetne zdanie w tytule, dałabym u siebie przy dogodnej okazji, jako cytat :)
    Kochasz Warszawę? Ja zupełnie nie czuję jej klimatu. Może to uprzedzenia krakuski, może fakt, że za każdym razem jadę tam w wielkim stresie.... sama nie wiem :P
    Od samego przeczytania recenzji tych książek mam lekki zawrót głowy... ale to "układanie sobie życia z muchą" bardzo mnie zaintrygowało xD
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziękuję :D
      Wspomnienia tworzą nasz obraz miasta. Nie dziwię się, że nie lubisz Warszawy, skoro kojarzy Ci się ze stresem. Ja mam piękne wspomnienia z tego miasta, uciekałam tam przed stresem właśnie i pewnie dlatego patrze na stolicę tak przychylnym okiem :).
      Przez muchę głównie polecam tę książkę xD. To był piękny wątek.
      :*

      Usuń
    2. Tak, wspomnienia to klucz w tym wypadku. Ja tak mam tak w przypadku Lublina i okolic. Wiele pięknych chwil, niezapomnianych emocji. To na pewno nie wróci, ale co przeżyłam, w sercu będę mieć zawsze :)
      No to zapoluję... Na książkę i muchę xD

      Usuń
    3. Dla mnie to odpowiedź na ostatnie pytanie w poście. Sensem życia jest dla mnie zbieranie takich właśnie wspaniałych wspomnień :). Udanych łowów życzę :*

      Usuń
    4. To bardzo osobiste pytania, dlatego nie odpowiedziałam tutaj wprost. Jednak Ty doskonale czytasz między wierszami :) Przed nami obiema na pewno jeszcze wiele pięknych momentów!

      Usuń
    5. Również w to wierzę i z całego serca życzę Ci jak najwięcej takich wspaniałych momentów :*

      Usuń
  14. Od filozofii teraz odpoczywam, ale z przedstawionych przez Ciebie propozycji wybrałabym "Alicję w krainie filozofii". Lutowa pora deszczowa sprawiła, że mam ochotę oderwać się od ziemi i wrócić dopiero latem ;) . Buszując w supermarkecie trafiłam na sf i wpadłam w to jak ryba w potok. Przeżyłam już "Trzeci najazd Marsjan", a teraz zgłębiam "Obcego. Nieznane stany świadomości". Życie z pewnością ma jakiś sens, hmm... Tylko jaki? Byle do zielonej, kwiecistej wiosny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SF też jest fajne, stanowczo za mało czytam z tego gatunku. W sumie to w każdy gatunek można odlecieć przy odpowiednich tytułach :).
      Alicja akurat mnie zmęczyła, ale może by Tobie podeszła.
      Tak, też mam ochotę gdzieś uciec i wrócić jak słoneczko mocniej przygrzeje :)

      Usuń
  15. Ciekawe książki nie tuzinkowe

    OdpowiedzUsuń
  16. Tematyka filozoficzna i pseudofilozoficzne rozważania to kompletnie nie moje klimaty, unikam takich pozycji jak mogę ;). Za to naklejki kotki super! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznam szczerze że pozycje z tego postu są dość nietuzinkowe.
    Nie dla każdego, chociaż z pewnością znajdą swoją grupę odbiorców.
    Bardzo dobrze- gdybyśmy wszyscy czytali to samo, to dopiero byłoby nietuzinkowe ;)
    Żadnego z tych tytułów nie znam, za książkami filozoficznymi nie przepadam, chociaż zdarzyło mi się trafić na dwa dziwne filmy: „Ciemno, prawie noc” - na podstawie książki o tym samym tytule, ale po książke nie sięgne bo sam film wywołał u mnie dziwne uczucie głównie poprzez tematykę pedofilii i kadziroctwa.
    No i II „Harrego Potter i Insygnii Śmierci”- scena walki z użyciem magii pomiędzy Harrym a Voldemortem została zamieniona na scene... pobicia.
    Po co to, na co to? Niepotrzebne to było, wg mnie i przez to ten film wywołał u mnie tak dziwne uczucia.
    Ba, nawet do tej pory wowołuje, a mam prawie 31 lat :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Pottera (głównie książki, ale filmy też oczywiście obejrzałam), ale jakoś dużej uwagi tej scenie nie przywiązywałam, może masz trochę racji.
      U każdego inne dzieła mogą wywołać takie właśnie dziwne uczucia. A filozoficzne tytuły to już w ogóle każdy może odebrać inaczej ale tez nie każdy jak wspomniałaś po takie sięgnie :)

      Usuń
  18. Czasami warto pofilozofować, ale czy aż tak?
    Gdy książka nudna, zbyt dziwaczna, mało odkrywcza itp. nie czytam do końca, nie meczę się, podziwiam Cię, że dałaś radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mam książkę do recenzji, to zawsze czytam do końca. Po prostu zobowiązałam się, to dopełniam taka moja zasada.
      Ale w sumie też przy książkach, które czytam dla rozrywki i przyjemności, jak przerwę w połowie coś, co mnie nie porywało, to jakieś takie dziwnie nieprzyjemne uczucie mnie męczy, niedokończonej historii :P. Dlatego mało jest książek, które nie dokończyłam.
      Co do tych w poście tez nie mówię, że były wszystkie złe. Niektóre pochwaliłam, na pewno żadna nie była jednak totalnie łatwa i lekka (nie zawsze też jest to wada) :)

      Usuń
  19. Witaj niedzielnie
    Pofilozofować czasem warto... Rzadko jednak wybieram takie książki...
    Pozdrawiam końcówką lutego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto, ale lepiej nie za często :). Pozdrawiam również Kochana

      Usuń
  20. 1. W czasach szkolnych lubiłam sobie czytać Schopenhauera. Miał on wiele ciekawych myśli, a mnie podobała się na przykład ta: „Znacznie mniej błądzi, kto ponurym wzrokiem spogląda na świat jako na rodzaj piekła i wobec tego dba o to tylko, by stworzyć sobie w nim bezpieczne przed ogniem siedlisko”. Potem przestałam się interesować filozofią, ale do dziś lubię, gdy autor porusza jakieś problemy egzystencjalne, gdy bohaterowie zastanawiają się nad sensem życia itd.
    2. Nie znam, ale ciekawi mnie książka Artura Frysztackiego, który na opis prania poświęca aż trzy strony. Nie umie się streszczać?
    3. O dziwnych książkach i filmach szybko zapominam, wolę te zwykłe.
    4. Nie.
    5. Kiedyś sądziłam, że nie ma żadnego sensu, teraz się nad tym nie zastanawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało pozytywna filozofia, choć w sumie rozumiem. Kiedyś bym się zgodziła z tym poglądem. Teraz powiem, że nie chcę się z nim zgadzać, choć rozum podpowiada inaczej ;).
      Czytanie takich książek może być właśnie w pewnym sensie poszukiwaniem tego sensu życia, choć pewnie w nich się go nie znajdzie. Bo prawdziwy jest w nas i zwykle jest prostszy od tego co piszą.

      Usuń
  21. witam Cię Kochana💗
    zawsze uwielbiałam filozofowanie (mądre) .. chętnie bym odpowiedziała na Twoje pytania, ale wybacz mi Kochana, gdyż na tą chwilę mam w głowie taką niezapisaną białą kartkę .. taki dziwny brak wspomnień .. w ogóle dużo dziwnych rzeczy się dzieje, które naprawdę trudno jest mi racjonalnie wytłumaczyć .. ta moja rzeczywistość wydaje mi się przestrzenią iluzji, niezrozumiałą, nierozwikłaną, czasem wręcz absurdalną ..
    książki są trochę jakby mi znajome życiowo, ale ogólnie nie znoszę nudnych i zbyt długich tłumaczeń opisywania czegoś tam szczegółowo .. w tym momencie nie sięgnę po żadną.. muszę odzyskać czysty umysł i mieć swój obszar spokoju, co jest szalenie trudne, ponieważ za dużo się dzieje przygnębiających i smutnych zdarzeń.. taki chaos istnienia..
    jeśli chodzi o filmy, to jedynie anime mogłabym obejrzeć..

    - pozdrawiam cieplutko, ściskam mocno 😘🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulam Kochana :*
      Te wszystkie uczucia, które opisujesz, są mi dobrze znane. Są w życiu momenty kiedy ciężko się skupić na czymkolwiek. Pustka i chaos często mi towarzyszą, ale to minie Kochana. Wiem, że dasz radę przejść przez wszystko, co Cię trapi :*

      Usuń
  22. Przyznaję, że filozofia nie jest w kręgu moich zainteresowań, co jednak nie zmienia faktu, że książki bardzo ciekawe. Zwłaszcza ta pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nietypowe to na pewno. Myślę, że nie trzeba się szczególnie interesować filozofią, żeby po nie sięgnąć, ale na pewno nie są one dla wszystkich :)

      Usuń
  23. Filozofia to zupełnie nie moja bajka, więc powyższe książki nie dla mnie, podobnie jak ten jeden film. Za to anime bym z kolei obejrzała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś uda się nadrobić, choć w najbliższym czasie inne tytuły wpierw muszę zobaczyć. :)

      Usuń
    2. No tak listy do nadrobienia zawsze są długie :)

      Usuń
  24. Filozofia i psychologia są mocno ze sobą związane. Na swojej drodze naukowej i zawodowej często sięgałam do nauk filozoficznych. Pozwalają lepiej zrozumieć człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się to bardzo powiązane dziedziny :). Chcąc zrozumieć swoją /czyjąś psychikę trzeba trochę pofilozofować :)

      Usuń
  25. Najbardziej zaciekawiła mnie książka Marcina Dżugaja, jednak filozofia to nie do końca mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat typowo naukowa praca o filozofii, więc jeśli nie do końca Twój klimat nie wiem, czy Ci podejdzie, jednak nie zniechęcam :)

      Usuń

  26. 1. Lubię bardzo. Stoicyzm najbardziej do mnie pasuje i funkcjonowanie w tym systemie filozoficznym mi nie szkodzi, a tylko pomaga.
    2. Nie znałam tych tytułów. Pierwszy, czwarty i piąty mnie zainteresował.
    3. Najdziwniejsza to chyba "Zakazan historia filozofów Tomasza Mazura. Bardzo lubię tego autora, ale liczyłam na jakieś pikantne filozoficzne szczegóły :), a wyszła jakaś bajeczka ani dla dorosłych, ani dla dzieci...
    4. Nie należę do Klubu Recenzenta.
    5. Sens życia? Moja droga..., tutaj to trzeba się zatrzymać na dłużej. Temu zagadnieniem niejeden poświęcił już życie. A życie to szansa i doświadczenie, teoria i praktyka, ścieranie się przeciwieństw. Wszysto co masz i czego nie masz zarazem, bo czas tyka...
    Pozdrawiam serdecznie. Dziękuje za ciekawy temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. U mnie stoicyzm to coś trudnego do opanowania :).
      2. Jeśli lubisz nietypowe książki, to zachęcam do zapoznania się.
      3. O mam kolejną książkę, która mam ochotę przeczytać, mimo iż pewnie będę na nią narzekać ;p.
      5. <3

      Usuń
    2. Zainspirowałaś mnie. Zapraszam na http://okruchy-i-ziarenka.blogspot.com 😉

      Usuń
    3. Ooo cieszę się bardzo, później poczytam z przyjemnością <3

      Usuń
  27. Też należę do Klubu Recenzenta nakanapie.pl, ale te tytuły mi jakoś umknęły i nie słyszałam o nich wcześniej. Czasami fajnie jest tak pofilozofować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo złapałam je wcześniej. W sumie to chwyciłam, jak tylko się pojawiły. Nie wiem, czego się po nich spodziewałam ;p. Teraz znowu horror upolowałam. Muszę coś zmienić, bo się zrobię monotematyczna.

      Usuń
    2. Ja jestem teraz w trakcie polowania i nic ciekawego póki co nie widzę, ale co trochę zaglądam na dostępne książki i liczę na to, że w końcu coś ciekawego upoluję😀

      Usuń
    3. W sumie audiobook, który wzięłam, bardzo dobrze się słucha :), choć jednak trochę żałuję, że nie wzięłam wersji pisanej, bo łatwiej potem wrócić do czegoś, a wynotowałbym sobie parę fragmentów.

      Usuń
  28. No ja nie lubię filozofii. Nie wiem, czy nawet mogę tak powiedzieć, bo moja z nią styczność była mała. Lubię rozmyślać, zastanawiać się nad niektórymi tematami głębiej, szukać sensu w czymś, ale filozofia to raczej nie dla mnie. Moja siostra lubi i dyskutuje równo. Nie znam żadnej z przedstawionych przez Ciebie książek, ale jeśli miałabym po którąś sięgnąć to po pierwszą z wymienionych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie interesujesz się filozofią samą w sobie, ale lubisz czasem pofilozofować :). No i też dobrze, pozdrawiam Kochana :*

      Usuń
  29. Chyba nie ma człowieka, któremu obce są rozważania filozoficzne , tylko sporo osób dyskutując nie zdaje sobie z tego sprawy.
    U mnie też tak bywa i niekiedy , po takich dyskusjach ze starszym synem nie odzywamy się do siebie ze trzy dni
    :)))). Żeby się skomunikować synowa pełni rolę "tlumacza". :))))). Nawet "Sztuka prowadzenia sporów" Shopenaura nie pomaga.
    Miałam to ogromne szczęście, że wykładowca na studiach, wiedział, że filozofia to nudny pr,edmiot, więc starał się nas zaciekawić. Niestety, proza życia mnie w tym rozwoju wyhamowala.
    Jeśli już coś czytam, to nie ściśle o filozofii, tylko no. Dostojewskiego. Ten to potrafi zaskakiwać. Wydawałoby się, że logiczne jest , żeby bohater powieści zachował się w określony sposób, ale( bohatera) pokrętna filozofia podpowiada mu coś innego.
    Czy rozważam nad sensem życia? Oczywiście! Jak wszystko idzie dobrze, to wiem po co jestem, jak jest do duży, to mam wrażenie, że moje życie nie ma sensu.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinno być -Shopenhauera i dalej ...jak jest do dupy ...

      Usuń
    2. Jakby ciągle było dobrze, to byśmy tego nie doceniali i tym bardziej nic nie miałoby sensu.
      Umiejętność rozmowy, prowadzenia sporów nie jest łatwa. Są temperamenty, które tylko do tych sporów dążą, ale też i takie, które zawsze ich unikają, jak na przykład mój. Co też nie jest dobre, bo w końcu za dużo w nas siedzi.
      Książki z filozoficznym zabarwieniem są najlepsze, choć te, które wymieniłam tutaj trochę aż za bardzo odlatują :)
      Też na studiach miałam fajnego wykładowcę z filozofii, przynajmniej jednego z wykładowców, co fajnie zaciekawił i prosto wytłumaczył wiele rzeczy. Podobały mi się te wykłady, choć z drugiej strony były tylko zapychaczem tak naprawdę :)

      Usuń
  30. Dawno nie czytałam nic z zakresu filozofii i od jakiegoś czasu planuję to nadrobić. Jak na razie mam w planach m. in. Alicję w krainie filozofii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jestem ciekawa Twojej opinii, bo mi akurat średnio podeszła :)

      Usuń
  31. Faktycznie przedziwne książki Ci się trafiły, ale z drugiej strony czasem warto sięgnąć po coś innego ;)
    I powiem Ci, że zaintrygowałaś mnie tą pierwszą, więc z chęcią po nią sięgnę. Od czasu do czasu lubię zanurzyć się w takie nieoczywiste lektury, które skłaniają do refleksji i z których każdy może wyciągnąć coś dla siebie :)
    Pozostałe książki raczej nie dla mnie ;)
    A kotki po prostu przeurocze <3 Jako dumna mama czarnej Kici, też bym takie z chęcią przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawsze kuszą nietypowe książki. Oczywiście nie zawsze nietypowa znaczy dobra, ale zawsze czymś zaskoczy :)
      Ja jestem dumną mamą czarnego kocurka :3

      Usuń
  32. Niezbyt lubię, jak w książce "filozofują", miałam taki przedmiot na studiach i było to dla mnie całkowite wariactwo :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha rozumiem, choć sama akurat to lubię i czasem nawet za dużo filozofuję ;P

      Usuń
  33. Jestem magistrem filozofii zatem pozycje filozoficzne nie są mi obce- ale jak sama wiesz nie wszystkie da się przeczytać bez ziewania ( niestety)- O rany Kółko i krzyżyk po Twojejj recenzji chyba rzeczywiście bije całą resztę na głowę :-P.
    1. Lubicie filozofię? Jaki nurty/myśli konkretnego filozofa najbardziej do Was przemawiają? Lubie i najbardziej mi bliska memu sercu jest filozofia egzystencjalna i etyka :-)
    2. Znacie tytuły, które dzisiaj zaprezentowałam? Tylko Alicję w krainie filozofii
    3. Jaka jest najdziwniejsza ksiażka jaka przeczytaliście/najdziwniejszy film jaki obejrzeliście? hmmm swietne pytanie i co gorsze na razie nic takiego mega dziwnego nie przychodzi mi do głowy
    4. Ktoś z Was nalezy również do Klubu Recenzenta? ja niestety nie :-(
    5. Potraficie odpowiedzieć jaki jest sens Waszego życia? Mega trudne pytanie , ale moim osobistym sensem życia jest bycie po prostu bycie szczęśliwym i dobrym człowiekiem :-)

    cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź na ostatnie pytanie tak prosta, a jednocześnie tak wspaniała <3 czasem nie trzeba wielkich filozofii ;)
      Z ciekawości co skłoniło Cię na pójście właśnie w kierunku filozofii? Życie zawodowe również wiążesz z tym kierunkiem?
      Jeszcze jednym pytankiem zamęczę, jak oceniłaś Alicję w Krainie Filozofii? :)

      Usuń
  34. O mamuniu, jaki zestaw! Powiem Ci - imponujący. Zaintrygowała mnie ta sensownie bezsensowna, bo sama jestem pokręcona i lubię takie misz -maszowe cuda i dziwy. Kółko i krzyżyk - tytuł też bardzo wymowny.
    A tak na co dzień to lubię sobie poczytać Prof. Marię Szyszkowską.
    Moc pozdrowień, cieszę się, że trafiłyśmy na siebie w odmętach Internetu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz cuda i dziwy, to ten zestaw jest dla Ciebie :D. Maria Szyszkowska, nie wiem, czy gdzieś coś od niej nie czytałam, albo coś słyszałam, ale już mi umknęło. Może sobie odświeżę.

      Usuń
  35. Podziwiam Cię, że przebrnęłaś przez te książki i filmy :).
    Zdecydowanie, to nie dla mnie...

    Na Twoje pytania w większości muszę odpowiedzieć "nie".
    Jeśli chodzi o film czy książkę, to nie przypominam sobie nic takiego... Raczej świadomie wybieram co obejrzę czy przeczytam więc nie wybieram dziwnych rzeczy ;).
    Hmm, jaki jest sens mojego życia... Chyba żeby czerpać radość nawet z najdrobnieszych rzeczy, gestów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiać nie trzeba, dziwak ze mnie to i po dziwne rzeczy czasem sięgam :). A sens życia piękny <3

      Usuń
  36. Szkoda że ta książka z Alicją w tle Cię rozczarowała. Ja czytałam Świat Zofii i naprawdę byłam zachwycona. Oprócz podstawowych zagadnień z filozofii autor sprawia wraz z Zofią rozwiązuje różne zagadki, przeżywa przygody razem z nią. Żałuję że nie powstała podobna.

    Miłego dnia Kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę miała okazję, to przeczytam książkę o Zofii i porównam z Alicją. Możliwe, że tylko z opisu brzmią podobnie, a zostały zupełnie inaczej poprowadzone :). Sama Alicja no niestety mi nie podeszła, zbyt sztywno napisana była.

      Usuń
  37. Kurcze to anime bardzo mi się podoba. Muszę go poszukać. Zamierzam też obejrzeć film Chłopiec i czapla. Słyszałam, że jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopiec i Czapla nie oglądałam, tez chętnie nadrobię :). Kino jest na shinden i pewnie na innych stronkach też się znajdzie. Oprócz tego co przedstawiłam, jest jeszcze nowsza wersja. Zaczęłam co prawda, ale odłożyłam ją sobie na później.

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie