niedziela, 16 października 2022

Koty ciąg dalszy

 Hej kochani!

Jak tam październik? Ciepłe koce i książki, szaleństwa w liściach, czy może jesienne dołki. U mnie raczej to ostatnie, choć staram się trzymać pozostałych form spędzania jesiennego czasu. 

Ostatnio przedstawiłam Wam młodzieżową serię, która skradła moje serduszko. Chciałabym do niej jeszcze wrócić i przedstawić pozostałe trzy książki z pierwszej serii Wojowników. Czy dalej trzymają poziom?

 "Cisza przed burzą"

To już czwarty tom Wojowników a Erin Hunter nie przestaje nas zaskakiwać. Począwszy od tajemniczego prologu, gdzie nie wiadomo, o jaki klan właściwie chodzi, a dzieje się dużo. Po kilka ostatnich stron, które jak zwykle łapią za serce.

Znów w kotach pięknie ukazane są ludzkie emocje. Silna przywódczyni, będąca dotąd autorytetem pokazuje swoje słabości. Pojawia się wątek kociaka, który w przeciwieństwie do głównego bohatera ma ochotę uciec w stronę ciepłych ludzkich domów. Choroby, walki, zauroczenia, sny zesłane z gwiazd, to wszystko by stworzyć kolejną historię. Naszykujcie paczkę chusteczek!



"Niebezpieczna ścieżka"

W tym tomie mamy nawiązanie do Sfory. Psy przedstawione jako agresywne i niebezpieczne bestie. Aż mam ochotę przeczytać książkę pisaną z ich perspektywy. Co w swoim czasie na pewno zrobię.

Książka zachwyciła mnie po raz kolejny. Czy potomek bestialskiego kota ma szansę na normalne życie w klanie? Co zrobić kiedy przywódczyni podejmuje ciągle złe decyzje?

Znów łzy smutku, wzruszenia i szok. Jak to się mogło stać?! Nic nie napiszę więcej, bo naprawdę boję się cokolwiek zdradzić!

 

 

"Czarna godzina"

Pierwsza seria Wojowników kończy się w pięknym stylu. Nie zawiodłam się ani razu, czytając wszystkie sześć książek.

Tygrysia Gwiazda zapowiada nadejście wielkich zmian dla wszystkich klanów. Staje też z propozycją, która szokuje inne koty. Choć mogłaby wydawać się wartościowa, główny bohater wie, że nie może mu ufać.

W lesie pojawia się zupełnie nowy klan. Ich przywódca jest moim zdaniem najciekawszą postacią z całej serii.

Ta część jest bardziej okrutna i brutalna. Zaskakuje na każdym kroku. W pewnym momencie musiałam odłożyć książkę i zapytać się: ale jak to?! Pomysły Erin Hunter potrafią wprawić w osłupienie.

Szósta część ma w sobie także więcej magii. Klan Gwiazd, do którego trafią wszystkie zmarłe koty, odgrywa tutaj większą rolę. W pełni ukazuje też swoje moce i słabości. Już na początku książki mamy szansę zobaczyć, jak wygląda piękna ceremonia przekazania dziewięciu żyć przywódcy klanu. To sprawia, że „Wojownicy” przestają być książką o zwykłych kotach. Te zwierzęta mają swoją religię, a wiara dodaje im niezwykłej mocy.

Jako ostatnia część, „Czarna Godzina” jest też pełna wspomnień. Skoro mamy Klan Gwiazd oczywiste, że spotkamy się ze wszystkimi kotami, z którymi wcześniej w wielkim bólu się rozstawaliśmy. Nie zabraknie pełnych wzruszeń emocji. Przypomnimy sobie najpiękniejsze czyny z całej serii i dowiemy się, jak osoby bliskie sercu wpłynęły na naszego bohatera.

Przyjrzymy się też dokładniej Klanowi Pioruna. Będziemy w stanie ocenić każdego kota i ze strachem będziemy czekać na rozwój wydarzeń, z którym nam jeszcze przyjdzie się pożegnać.

Nie zabraknie miłosnej historii pokazującej, że wygląd nie jest najważniejszy. A prawdziwe piękno kryje się w środku.

Książka wspaniale uczy tego jak ważna jest przyjaźń, wierność, odpowiedzialność za innych. Pokazuje też, że nie ważne gdzie się urodziliśmy, ale jacy jesteśmy. Życie polega na dokonywaniu trudnych wyborów i najważniejsze, żeby te wybory były zgodne z tym co czujemy.

 Miau, miau, miau

Widziałam pod poprzednim postem, że część z Was zainteresowała się serią. Dajcie znać, czy również jesteście tak zachwyceni. Tych, którzy mają Wojowników przed sobą, zachęcam, by czytali w odpowiedniej kolejności. Jednak skakanie po częściach psuje znaczną część zabawy :)

A ja "Wojownikom" nadaję tytuł najlepszej serii młodzieżowej zaraz po Harrym Potterze :) 

 

Dodałam kategorie na bloga, ale nie wszystkie są jeszcze uzupełnione :) Jeśli ktoś chce podyskutować pod starszymi postami, serdecznie zapraszam, na każdy komentarz odpowiadam i odwdzięczam się :)

Tradycyjnie autoreklama na Vinted, OLX i Allegro nowe maskotki i możliwość zakupu mojej książki. Zapraszam również na Pracownię Kotołaka 
A szczególnie na jeden ze starszych postów, gdzie pojawiła się figurka z Wojowników wykonana przez mojego męża :) <KLIK>


93 komentarze:

  1. Najgorzej to jak brakuje jakiejś części. ;p (to w nawiązaniu do Twej rady, żeby jednak po kolei czytać )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest ból. Ja pożyczałam od siostry, która kupowała wszystkie, ale ilość ją już chyba przerosła :P

      Usuń
  2. Ja kociarą nie jestem, ale kilka znam

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że jesteś zachwycona tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne okładki ma ta seria książek to przyznaję. Co do treści to się nie zapoznałam, więc nie będę się odnosić. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale to wciąga, jak mosh na koncercie metalowym, jadę trzeci tom pierwszego sezonu "Las tajemnic", więc mi tu nie spojleruj za bardzo... i dlatego nie pytam, czy to Chmurka chce wrócić do ludzi, czy jakiś inny kociak... no nie, w czwartym tomie Chmurka powinien być już w randze ucznia, więc to chyba odpada?...
    tylko potem będzie gruby problem, bo moja pani od biblioteki powiedziała, że wszystkiego nie ma, jest tylko te sześć tomów, jakiś tom jakiejś edycji specjalnej, i "chyba jeszcze coś, trzeba sprawdzić w systemie", a ja zostanę jak ten ćpun na głodzie bez towaru, LOL... za bardzo mnie to nie dziwi po przeczytaniu info ile to jest "wszystko", idzie się w rachunkach pogubić... toż to osobną filialną bibliotekę można by otworzyć...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, co ja narobiłam ;p
      Ilość wszystkiego przeraża... To jest jedyny minus tej serii :P. Ja sama pewnie nie skończę całości, bo pożyczałam od siostry, która kupowała, ale już ją finansowo to też przerosło. Z tego co widzę, miejsca na półce też już nie ma ;p

      Usuń
    2. jak czytam na końcu to jest pięć serii po sześć tomów, potem jakaś superedycja potem jeszcze coś, potem "Tajemnica Żółtego Kła", w nawiasie: "ponadto osiem tomów", a dalej to już mi oczy zadyszki dostały, np. jest "Manga" - trzynaście tomów, to jakieś szaleństwo...
      pracowity ten zespół Erin Hunter...
      ale to jeszcze nie koniec: jest gra, maskotki i cała gadżeciarnia plus filmy na YT, jeden wielki projekt marketingowy w stylu Monster High:
      https://warriorcats.com/
      wlepów tylko nie widzę, ale pewnie też gdzieś są...
      a czy Ty wiesz, że mało się nie zryczałem, jak Rozżarzona Łapa miała wypadek na Drodze Grzmotu?... strasznie podobna do mnie z charakterku, też byłem takim niesfornym uczniem, więc od razu musiałem ją polubić :)

      Usuń
    3. p.s są wlepy, już znalazłem :D

      Usuń
    4. Czytałam coś z tych dodatkowych książek i jedną mangę. No jest tego trochę. Siostra miała też poduszkę i chyba jeszcze jakieś drobiazgi. Jak zamaiwiała książki to czasem dołączali prezenty.

      Usuń
    5. a pomyśleć, że wszystko zaczęło się od "Wodnikowego Wzgórza" /by Richard Adams/ hektary lat temu /r.72, pol: 82/, tyle że akcja tam się rozgrywa w społeczności królików :)

      Usuń
    6. A muszę to w końcu przeczytać, bo jakos zawsze omijałam tę książkę :). Zwierzęta czasem tworzą naprawdę dobre historie, nie tylko dla dzieci.

      Usuń
    7. tak, czy owak, wracając do kotów, to drugą szóstkę mam już zarezerwowaną, w piątek odbieram...
      a to, że Biała Burza zostanie zastępcą to było przewidywalne aż do bólu, już w piątym tomie to wiedziałem, gdy odeszła Błękitna Gwiazda

      Usuń
    8. okay, pierwsza szóstka ogarnięta, jutro wymiana na drugą... koniec Tygrysiej Gwiazdy zaiste zaskakujący... jedynym moim problemem przy lekturze całości był kalejdoskop imion, na przykład permanentnie mi się mylił Szara Pręga z Ciemną Pręgą... ale jakoś dało radę :)

      Usuń
    9. Oj tak te imiona. Nie dość, że dużo bohaterów, mają podobne imiona, to jeszcze je zmieniają :). Aż sie boję, bo odstawiłam serię na jakis czas. Jak teraz wrócę, to chyba wszystko mi się pomiesza ;p

      Usuń
    10. ja teraz miałem przerwę na czas wyjazdu, bo to jednak gabarytowo są cegły, więc do pociągu wybrałem inne zajęcie... tak tak, zmieniają te imiona w miarę "awansu społecznego" z kociaka na ucznia, potem na wojownika, tylko pewien rdzeń zostaje, ale też są wyjątki, choćby Stracony Pysk, którą nagle przemianowano na Jasne Serce, to była jednak specyficzna sytuacja... prostsze już są np. te imiona solistów niezrzeszonych (np. Jęczmień) i gangusów z miasta (np. Bicz)...

      Usuń
    11. Bicz był na dodatek najbardziej specyficzny, to też łatwo go było zapamiętać. Mniej znaczące kotki czasem mogą się mylić. Przy którym tomie jesteś? Bo jak mnie wyprzedzisz to proszę nie spojlerować xD

      Usuń
  6. Już poleciłam tą serię mojej siostrzenicy :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem sowiarą i kociarą zatem jest szansa, że ta seria mogłaby mi się spodobać. Co do jesieni tyle się u mnie dzieje, ze normalnie prawie nie mam czasu wpadać w moje melancholijne stany jesienno- zimowe, ale może to i dobrze. Przede mną dwa w bliskim czasie dwa wyjazdy - a wyjazdy zawsze mnie doładowują. Poza tym zaraz wpada moja rodzinka z UK :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w piątek wyjazd i już tylko tym żyję :).
      Seria może Ci się spodobać, a o sowach w swoim czasie też coś polecę :)

      Usuń
    2. Całkowicie Cię rozumiem - wróciłam już z Uk, zdążyłam tez w weekend zaliczyć Katowice a we wtorek zaczynam wreszcie urlop, na który tak długo czekałam :-) O rany czekam zatem na sowią serię <3

      Usuń
    3. Nie powiem Ci, kiedy się za to zabiorę, bo książek do przeczytania trochę mam ciągle. Biorę, na co mnie aktualnie natchnie ;)

      Usuń
  8. Ja zdecydowanie wolę psy ale kotki też lubię :)
    Urocze kociaki są na okładkach tych książek :)
    Jesień uwielbiam, zimę też :)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka kociara z całą pewnością muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem kociarą, moje dziewczyny też- musimy zdobyć te książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ..zawsze wolałam psy, ale przyznaję, iż koty są rzeczywiście niezwykłe i bywają magiczne ^^ .. Twoja rekomendacja i zachwyty cyklem 'Wojowników' zrobiła na mnie wrażenie, ale nie jestem pewna, czy mnie by też tak bardzo zaciekawił ? ;) ..co nie znaczy, że nie warto spróbować i się przekonać :) .. ..a Harrego Pottera baaaardzo lubię, jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju :D <3

    - cudownych chwil, ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez podchodziłam sceptycznie do tej serii ale przepadłam. O psach też jest podobny cykl :)

      Usuń
  12. Szkoda, że nie ma takiej sagi o papugach :D
    Przeczytałam "Maga" i z całego serca dziękuję za rekomendację!!! Absolutnie niesamowita książka, z miejsca stała się jedną z moich ulubionych. Dość trudna, ale fenomenalna lektura, zapamiętam ją na zawsze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak Ci się spodobała <3 a o papugach może jeszcze coś się znajdzie :)

      Usuń
    2. Teraz czytam "Kochanicę Francuza" tego autora. Książka pisana w konwencji powieści wiktoriańskiej, ale jest mnóstwo dygresji i odniesień do współczesnej perspektywy. Bardzo zdolny pisarz z "głową", nie tylko wyobraźnią :)
      Jak spotkasz coś o papugach, daj znać :D

      Usuń
    3. Brzmi ciekawie. Kurcze mam jeszcze tyle książek do przeczytania, że strach dopisywać coś jeszcze do tej listy 😅

      Usuń
    4. O takiej liście można śmiało powiedzieć: dobrego nigdy za wiele :)

      Usuń
    5. Owszem, w sumie jestem zadowolona z faktu, że zawsze mam co czytać :)

      Usuń
  13. ja to lubię koty w każdej postaci, dlatego dla mnie brzmi interesująco :))))
    poza tym nie dawaj się żadnym dołkom! wiadomo że pogoda w PL jesienią nie rozpieszcza, ale wtedy dobra muza, trochę ruchu, smaczna kawa, miękki kot do miziania i jakiś fajny kolorowy serial (jak Łowcy Troli na Netflixie) i masz każdy zmysł dopieszczony :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety już taki mój mózg, że czasem najlepsze rozpieszczacze nie pomogą i po prostu trzeba to przeżyć. Mam nadzieję, że zimowa pora będzie dla mnie trochę lżejsza. Na pewno rozbudze się na wiosnę :)

      Usuń
  14. Pamiętam, że muszę nadrobić tę serię. Coraz większy mam zresztą na nią apetyt, a to właśnie dzięki Twoim rekomendacjom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na prwno chę ją czytać dalej :). Na razie sobie dłuższą przerwę zrobiłam ale do kotów będę wracać :)

      Usuń
    2. Taka przerwa pozwoli też Ci uniknąć szybkiego zmęczenia cyklem :)

      Usuń
    3. Dokladnie. Na dodatek kotów jest tyle że moglabym tylko je czytać ;p a keszcze dużo innych pozycji mnie czeka. Was na blogu też nie będę zanudzac kolejnymi częściami, bo co tu pisać o tomie x, żeby fabuły nie zdradzić.

      Usuń
    4. No ja właśnie odkładam te koty przez dużo innych pozycji do przeczytania :(

      Usuń
    5. Wszystkiego nie zdążymy przeczytać i tak. Nie ma sensu się tym przejmować. Lepiej się gac po kolejne książki, która mamy możliwość przeczytać.

      Usuń
    6. Masz rację. Takie podejście jest najlepsze, bo przez zamartwianie się, że nie starcza czasu na wszystkie książki, można sobie zmniejszyć przyjemność z innych rozrywek, włącznie z czytanymi akurat książkami.

      Usuń
  15. Cała seria jeszcze przede mną, ale jesień i zima to długie wieczory i idealny czas na książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby idealny ale ja sama cos ostatnio nie mam czasu na czytanie :/

      Usuń
  16. Witaj pukaniem deszczu za oknem
    Może w taki dzień warto sięgnąć po książkę
    Pozdrawiam końcówką urlopu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rano popadało ale teraz do mnie słoneczko zagląda. Może mimo to po książkę sięgnę :)

      Usuń
    2. Witaj wyjątkowo ciepłym październikiem
      Co tam nowego w Małym Miasteczku?
      Pozdrawiam niteczkami nostalgii

      Usuń
    3. Rozbudowują Biedronkę, jakieś drzewo zaszalało i urosło tak, że zniszczyło mały mostek na ściezce, którą czasem spaceruję. Zmiany, ciągle jakieś.

      Usuń
  17. U mnie wygrywa szaleństwo w liściach.
    Dziwne, ale ostatnio zamiast książek wolę oglądać seriale- jakaś taka faza mnie złapała 😁
    Niestety, jeśli chodzi o książki, nadal mnie nic nie zainteresowało- jako zdeklarowana psiare, to też nie ma co się dziwić 😉
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przeczytam napiszę recenzje Sfory. Może ona przypadnie Ci do gustu. Podbna seria tylko o psach :). Czasem tak jest, że większą ochote ma się coś obejrzec niż przeczytać.

      Usuń
  18. Bardzo ciekawi mnie ta seria, bo uwielbiam koty 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnóstwo ciepłych myśli przesyłam Kochana ♡ Mój październik jest bardzo intensywny, ale mimo wszystko organizuję sobie czas na czytanie i leżenie pod kocykiem ;)
    A Twoje recenzje kolejnych części tej serii, tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że kiedyś po nią sięgnę. Myślę, że będzie to świetna lektura właśnie na jesienno-zimowe miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też ten miesiąc był bardzo intensywny i trudny zarazem. Mam nadzieję, że w listopadzie znajdę więcej czasu na odpoczynek z książką.

      Usuń
    2. To ja Ci tego z całego serca życzę i mam nadzieję, że już znalazłaś czas na odpoczynek <3

      Usuń
    3. Oj powiem Ci, że różnie było. Teraz na weekend trochę odpocznę, bo nawet nie wiem gdzie mi ten listopad mija...

      Usuń
  20. Ubolewam nad brakiem czasu . Bo to seria jest wyjątkowa . I te koty na książka piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten bol braku czasu. Ale koty poczekają na jakiś bardziej sprzyjający okres :), choć do tego czasu moze pojawic się z 40 kolejnych tomów xD

      Usuń
  21. Mój wcześniejszy komentarz chyba wpadł do spamu?
    Co do powyższej serii, mam ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego posta? Nie widzę w spamie. Blogger zrobił psikusa, bo nie dostał cukierka.

      Usuń
  22. Nie mogę się napatrzeć na te okładki! Jednocześnie uważam je za trochę kiczowate i piękne. Kiedyś będę je mieć na półce, wszystkie! Nawet gdyby jednak mnie nie urzekły (książki), chcę je mieć.

    U mnie, jak wiesz, power. Naqwiam kolejne tysiące znaków i widzę już koniec (tyle że piszę nie po kolei, więc po łotpadzie tego nie widać). Trzymam mocno przemocno kciuki, żeby u Ciebie szybko była górka, a nie dołek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne okladki. Tylko w dalszych seriach zmienili grafika. Też są ładne. Ogólem seria pięknie się prezentuje na półce ale też jest bardzo wciągająca :). Ostatnio mam troche za dużo w głowie i na glowie. Nie miałam tez kiedy zapoznac się z Twoją twórczoscią ale na pewno nadrobię <3.

      Usuń
    2. To nie była żadna aluzja ;) Ja sobie spokojnie klepię kolejne rozdziały, więc nie uciekną. Ty skup się na sobie. Zdrowie (szeroko rozumiane) jest najważniejsze :)

      Usuń
    3. Wiem, wiem po prostu mi się przypomniało :). Sama chcę coś jeszcze wydać ale na razie ciężko z tym sie porobiło, choć książka napisana.

      Usuń
  23. Staram się jak mogę bronić przed jesiennymi dołkami, ale różnie bywa.
    Koty uwielbiam, mega mnie zaciekawiła ta seria:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się staram ale czasem chyba trzeba sobie pozwolić na gorsze dni.

      Usuń
  24. Spora jest ta seria, więc tym bardziej całe szczęście, że okazała się warta przeczytania. Książki mają piękne okładki, już dla samych tych kociaków warto mieć je w domu 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień mija mi spokojnie, bez większych dołków, staram się nie marudzić, że jest szybko ciemno, aczkolwiek zmiana czasu na zimowy zawsze mnie irytuje;)

      Usuń
    2. Seria spora. Sama całej nie przeczytałam i nie wiem czy mi sie uda. Ale naprawdę warto a miec całą taką wielką kolekcje na polce to jest coś :).
      Ja sie staram wytlumaczyć samej sobie, że godzina 19 to nie jest czas na spanko xD

      Usuń
  25. Przeczytałam ostatnio "Kocią kawiarnię"-polecam.
    Serdeczności zostawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi ciekawie. O czym to? Zawsze chciałam odwiedzić kocią kawiarnię

      Usuń
  26. Jestem bardzo ciekawa tej serii, chociaż odrobinę zniechęca mnie ilość tomów :D Ale kiedyś na pewno dam jej szasnę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie też troche tego za dużo ale warto. Przynajmniej z jedna serią z całosci sie zapoznac. Te 6 tomów które przedstawiłam w tym i poprzednim poscie :). Ale ostrzegam potem kusi więcej

      Usuń
  27. Muszę się w końcu zabrać za tę serię :D

    OdpowiedzUsuń
  28. To dla mnie coś nowego, ale musze przyznać, że okładki robią robotę 😉 W nawiązaniu do treści, o której wspominasz w książkach, to może być ciekawa przygoda na jesienne dłuższe wieczory 😉 A propo jesiennych nastrojów, życzę zdrówka! Fajnie, że można u ciebie zawsze się zainspirować ciekawą lekturą, pozdrawiam! 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :). Owszem okładki są zachwycające, ale to treść skradła mi serduszko :)

      Usuń
  29. Jak super Roksi, że o nich napisałaś. Jak tylko dorwę to je kupię i przeczytam z przyjemnością. Okładki są po prostu cudowne.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki są świetne. Jedynie boli mnie, że tego jest za dużo i chyba mnie nie stać żeby zapełnic biblioteczkę ;p

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie