Hej kochani!
Jak tam październik? Ciepłe koce i książki, szaleństwa w liściach, czy może jesienne dołki. U mnie raczej to ostatnie, choć staram się trzymać pozostałych form spędzania jesiennego czasu.
Ostatnio przedstawiłam Wam młodzieżową serię, która skradła moje serduszko. Chciałabym do niej jeszcze wrócić i przedstawić pozostałe trzy książki z pierwszej serii Wojowników. Czy dalej trzymają poziom?
"Cisza przed burzą"
To już czwarty tom Wojowników a Erin Hunter nie przestaje nas zaskakiwać. Począwszy od tajemniczego prologu, gdzie nie wiadomo, o jaki klan właściwie chodzi, a dzieje się dużo. Po kilka ostatnich stron, które jak zwykle łapią za serce.
Znów w kotach pięknie ukazane są ludzkie emocje. Silna przywódczyni, będąca dotąd autorytetem pokazuje swoje słabości. Pojawia się wątek kociaka, który w przeciwieństwie do głównego bohatera ma ochotę uciec w stronę ciepłych ludzkich domów. Choroby, walki, zauroczenia, sny zesłane z gwiazd, to wszystko by stworzyć kolejną historię. Naszykujcie paczkę chusteczek!
"Niebezpieczna ścieżka"
W tym tomie mamy nawiązanie do Sfory. Psy przedstawione jako agresywne i niebezpieczne bestie. Aż mam ochotę przeczytać książkę pisaną z ich perspektywy. Co w swoim czasie na pewno zrobię.
Książka zachwyciła mnie po raz kolejny. Czy potomek bestialskiego kota ma szansę na normalne życie w klanie? Co zrobić kiedy przywódczyni podejmuje ciągle złe decyzje?
Znów łzy smutku, wzruszenia i szok. Jak to się mogło stać?! Nic nie napiszę więcej, bo naprawdę boję się cokolwiek zdradzić!
"Czarna godzina"
Pierwsza seria Wojowników kończy się w pięknym stylu. Nie zawiodłam się ani razu, czytając wszystkie sześć książek.
Tygrysia Gwiazda zapowiada nadejście wielkich zmian dla wszystkich klanów. Staje też z propozycją, która szokuje inne koty. Choć mogłaby wydawać się wartościowa, główny bohater wie, że nie może mu ufać.
W lesie pojawia się zupełnie nowy klan. Ich przywódca jest moim zdaniem najciekawszą postacią z całej serii.
Ta część jest bardziej okrutna i brutalna. Zaskakuje na każdym kroku. W pewnym momencie musiałam odłożyć książkę i zapytać się: ale jak to?! Pomysły Erin Hunter potrafią wprawić w osłupienie.
Szósta część ma w sobie także więcej magii. Klan Gwiazd, do którego trafią wszystkie zmarłe koty, odgrywa tutaj większą rolę. W pełni ukazuje też swoje moce i słabości. Już na początku książki mamy szansę zobaczyć, jak wygląda piękna ceremonia przekazania dziewięciu żyć przywódcy klanu. To sprawia, że „Wojownicy” przestają być książką o zwykłych kotach. Te zwierzęta mają swoją religię, a wiara dodaje im niezwykłej mocy.
Jako ostatnia część, „Czarna Godzina” jest też pełna wspomnień. Skoro mamy Klan Gwiazd oczywiste, że spotkamy się ze wszystkimi kotami, z którymi wcześniej w wielkim bólu się rozstawaliśmy. Nie zabraknie pełnych wzruszeń emocji. Przypomnimy sobie najpiękniejsze czyny z całej serii i dowiemy się, jak osoby bliskie sercu wpłynęły na naszego bohatera.
Przyjrzymy się też dokładniej Klanowi Pioruna. Będziemy w stanie ocenić każdego kota i ze strachem będziemy czekać na rozwój wydarzeń, z którym nam jeszcze przyjdzie się pożegnać.
Nie zabraknie miłosnej historii pokazującej, że wygląd nie jest najważniejszy. A prawdziwe piękno kryje się w środku.
Książka wspaniale uczy tego jak ważna jest przyjaźń, wierność, odpowiedzialność za innych. Pokazuje też, że nie ważne gdzie się urodziliśmy, ale jacy jesteśmy. Życie polega na dokonywaniu trudnych wyborów i najważniejsze, żeby te wybory były zgodne z tym co czujemy.
Miau, miau, miau
Widziałam pod poprzednim postem, że część z Was zainteresowała się serią. Dajcie znać, czy również jesteście tak zachwyceni. Tych, którzy mają Wojowników przed sobą, zachęcam, by czytali w odpowiedniej kolejności. Jednak skakanie po częściach psuje znaczną część zabawy :)
A ja "Wojownikom" nadaję tytuł najlepszej serii młodzieżowej zaraz po Harrym Potterze :)
Dodałam kategorie na bloga, ale nie wszystkie są jeszcze uzupełnione :) Jeśli ktoś chce podyskutować pod starszymi postami, serdecznie zapraszam, na każdy komentarz odpowiadam i odwdzięczam się :)
Najgorzej to jak brakuje jakiejś części. ;p (to w nawiązaniu do Twej rady, żeby jednak po kolei czytać )
OdpowiedzUsuńNo to jest ból. Ja pożyczałam od siostry, która kupowała wszystkie, ale ilość ją już chyba przerosła :P
UsuńJa kociarą nie jestem, ale kilka znam
OdpowiedzUsuńPodobały się?
UsuńNie znam tej serii, ale koty kocham.
OdpowiedzUsuńMoże się skusisz :)
UsuńWidzę że jesteś zachwycona tą serią :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
UsuńPiękne okładki ma ta seria książek to przyznaję. Co do treści to się nie zapoznałam, więc nie będę się odnosić. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńTreść jeszcze lepsza od okładek ;)
Usuńale to wciąga, jak mosh na koncercie metalowym, jadę trzeci tom pierwszego sezonu "Las tajemnic", więc mi tu nie spojleruj za bardzo... i dlatego nie pytam, czy to Chmurka chce wrócić do ludzi, czy jakiś inny kociak... no nie, w czwartym tomie Chmurka powinien być już w randze ucznia, więc to chyba odpada?...
OdpowiedzUsuńtylko potem będzie gruby problem, bo moja pani od biblioteki powiedziała, że wszystkiego nie ma, jest tylko te sześć tomów, jakiś tom jakiejś edycji specjalnej, i "chyba jeszcze coś, trzeba sprawdzić w systemie", a ja zostanę jak ten ćpun na głodzie bez towaru, LOL... za bardzo mnie to nie dziwi po przeczytaniu info ile to jest "wszystko", idzie się w rachunkach pogubić... toż to osobną filialną bibliotekę można by otworzyć...
p.jzns :)
Ojoj, co ja narobiłam ;p
UsuńIlość wszystkiego przeraża... To jest jedyny minus tej serii :P. Ja sama pewnie nie skończę całości, bo pożyczałam od siostry, która kupowała, ale już ją finansowo to też przerosło. Z tego co widzę, miejsca na półce też już nie ma ;p
jak czytam na końcu to jest pięć serii po sześć tomów, potem jakaś superedycja potem jeszcze coś, potem "Tajemnica Żółtego Kła", w nawiasie: "ponadto osiem tomów", a dalej to już mi oczy zadyszki dostały, np. jest "Manga" - trzynaście tomów, to jakieś szaleństwo...
Usuńpracowity ten zespół Erin Hunter...
ale to jeszcze nie koniec: jest gra, maskotki i cała gadżeciarnia plus filmy na YT, jeden wielki projekt marketingowy w stylu Monster High:
https://warriorcats.com/
wlepów tylko nie widzę, ale pewnie też gdzieś są...
a czy Ty wiesz, że mało się nie zryczałem, jak Rozżarzona Łapa miała wypadek na Drodze Grzmotu?... strasznie podobna do mnie z charakterku, też byłem takim niesfornym uczniem, więc od razu musiałem ją polubić :)
p.s są wlepy, już znalazłem :D
UsuńCzytałam coś z tych dodatkowych książek i jedną mangę. No jest tego trochę. Siostra miała też poduszkę i chyba jeszcze jakieś drobiazgi. Jak zamaiwiała książki to czasem dołączali prezenty.
Usuńa pomyśleć, że wszystko zaczęło się od "Wodnikowego Wzgórza" /by Richard Adams/ hektary lat temu /r.72, pol: 82/, tyle że akcja tam się rozgrywa w społeczności królików :)
UsuńA muszę to w końcu przeczytać, bo jakos zawsze omijałam tę książkę :). Zwierzęta czasem tworzą naprawdę dobre historie, nie tylko dla dzieci.
Usuńtak, czy owak, wracając do kotów, to drugą szóstkę mam już zarezerwowaną, w piątek odbieram...
Usuńa to, że Biała Burza zostanie zastępcą to było przewidywalne aż do bólu, już w piątym tomie to wiedziałem, gdy odeszła Błękitna Gwiazda
okay, pierwsza szóstka ogarnięta, jutro wymiana na drugą... koniec Tygrysiej Gwiazdy zaiste zaskakujący... jedynym moim problemem przy lekturze całości był kalejdoskop imion, na przykład permanentnie mi się mylił Szara Pręga z Ciemną Pręgą... ale jakoś dało radę :)
UsuńOj tak te imiona. Nie dość, że dużo bohaterów, mają podobne imiona, to jeszcze je zmieniają :). Aż sie boję, bo odstawiłam serię na jakis czas. Jak teraz wrócę, to chyba wszystko mi się pomiesza ;p
Usuńja teraz miałem przerwę na czas wyjazdu, bo to jednak gabarytowo są cegły, więc do pociągu wybrałem inne zajęcie... tak tak, zmieniają te imiona w miarę "awansu społecznego" z kociaka na ucznia, potem na wojownika, tylko pewien rdzeń zostaje, ale też są wyjątki, choćby Stracony Pysk, którą nagle przemianowano na Jasne Serce, to była jednak specyficzna sytuacja... prostsze już są np. te imiona solistów niezrzeszonych (np. Jęczmień) i gangusów z miasta (np. Bicz)...
UsuńBicz był na dodatek najbardziej specyficzny, to też łatwo go było zapamiętać. Mniej znaczące kotki czasem mogą się mylić. Przy którym tomie jesteś? Bo jak mnie wyprzedzisz to proszę nie spojlerować xD
UsuńJuż poleciłam tą serię mojej siostrzenicy :))
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że się jej spodoba :)
UsuńJestem sowiarą i kociarą zatem jest szansa, że ta seria mogłaby mi się spodobać. Co do jesieni tyle się u mnie dzieje, ze normalnie prawie nie mam czasu wpadać w moje melancholijne stany jesienno- zimowe, ale może to i dobrze. Przede mną dwa w bliskim czasie dwa wyjazdy - a wyjazdy zawsze mnie doładowują. Poza tym zaraz wpada moja rodzinka z UK :-)
OdpowiedzUsuńJa mam w piątek wyjazd i już tylko tym żyję :).
UsuńSeria może Ci się spodobać, a o sowach w swoim czasie też coś polecę :)
Całkowicie Cię rozumiem - wróciłam już z Uk, zdążyłam tez w weekend zaliczyć Katowice a we wtorek zaczynam wreszcie urlop, na który tak długo czekałam :-) O rany czekam zatem na sowią serię <3
UsuńNie powiem Ci, kiedy się za to zabiorę, bo książek do przeczytania trochę mam ciągle. Biorę, na co mnie aktualnie natchnie ;)
UsuńJa zdecydowanie wolę psy ale kotki też lubię :)
OdpowiedzUsuńUrocze kociaki są na okładkach tych książek :)
Jesień uwielbiam, zimę też :)
pozdrawiam serdecznie
O psach też jest podobna seria :)
UsuńJaka kociara z całą pewnością muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa jestem kociarą, moje dziewczyny też- musimy zdobyć te książki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Wam się spodobają :)
Usuń..zawsze wolałam psy, ale przyznaję, iż koty są rzeczywiście niezwykłe i bywają magiczne ^^ .. Twoja rekomendacja i zachwyty cyklem 'Wojowników' zrobiła na mnie wrażenie, ale nie jestem pewna, czy mnie by też tak bardzo zaciekawił ? ;) ..co nie znaczy, że nie warto spróbować i się przekonać :) .. ..a Harrego Pottera baaaardzo lubię, jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju :D <3
OdpowiedzUsuń- cudownych chwil, ściskam mocno :*
Tez podchodziłam sceptycznie do tej serii ale przepadłam. O psach też jest podobny cykl :)
UsuńSzkoda, że nie ma takiej sagi o papugach :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Maga" i z całego serca dziękuję za rekomendację!!! Absolutnie niesamowita książka, z miejsca stała się jedną z moich ulubionych. Dość trudna, ale fenomenalna lektura, zapamiętam ją na zawsze. :)
Cieszę się, że tak Ci się spodobała <3 a o papugach może jeszcze coś się znajdzie :)
UsuńTeraz czytam "Kochanicę Francuza" tego autora. Książka pisana w konwencji powieści wiktoriańskiej, ale jest mnóstwo dygresji i odniesień do współczesnej perspektywy. Bardzo zdolny pisarz z "głową", nie tylko wyobraźnią :)
UsuńJak spotkasz coś o papugach, daj znać :D
Brzmi ciekawie. Kurcze mam jeszcze tyle książek do przeczytania, że strach dopisywać coś jeszcze do tej listy 😅
UsuńO takiej liście można śmiało powiedzieć: dobrego nigdy za wiele :)
UsuńOwszem, w sumie jestem zadowolona z faktu, że zawsze mam co czytać :)
Usuńja to lubię koty w każdej postaci, dlatego dla mnie brzmi interesująco :))))
OdpowiedzUsuńpoza tym nie dawaj się żadnym dołkom! wiadomo że pogoda w PL jesienią nie rozpieszcza, ale wtedy dobra muza, trochę ruchu, smaczna kawa, miękki kot do miziania i jakiś fajny kolorowy serial (jak Łowcy Troli na Netflixie) i masz każdy zmysł dopieszczony :)))
Niestety już taki mój mózg, że czasem najlepsze rozpieszczacze nie pomogą i po prostu trzeba to przeżyć. Mam nadzieję, że zimowa pora będzie dla mnie trochę lżejsza. Na pewno rozbudze się na wiosnę :)
UsuńPamiętam, że muszę nadrobić tę serię. Coraz większy mam zresztą na nią apetyt, a to właśnie dzięki Twoim rekomendacjom :)
OdpowiedzUsuńJa na prwno chę ją czytać dalej :). Na razie sobie dłuższą przerwę zrobiłam ale do kotów będę wracać :)
UsuńTaka przerwa pozwoli też Ci uniknąć szybkiego zmęczenia cyklem :)
UsuńDokladnie. Na dodatek kotów jest tyle że moglabym tylko je czytać ;p a keszcze dużo innych pozycji mnie czeka. Was na blogu też nie będę zanudzac kolejnymi częściami, bo co tu pisać o tomie x, żeby fabuły nie zdradzić.
UsuńNo ja właśnie odkładam te koty przez dużo innych pozycji do przeczytania :(
UsuńWszystkiego nie zdążymy przeczytać i tak. Nie ma sensu się tym przejmować. Lepiej się gac po kolejne książki, która mamy możliwość przeczytać.
UsuńMasz rację. Takie podejście jest najlepsze, bo przez zamartwianie się, że nie starcza czasu na wszystkie książki, można sobie zmniejszyć przyjemność z innych rozrywek, włącznie z czytanymi akurat książkami.
UsuńCała seria jeszcze przede mną, ale jesień i zima to długie wieczory i idealny czas na książkę.
OdpowiedzUsuńNiby idealny ale ja sama cos ostatnio nie mam czasu na czytanie :/
UsuńWitaj pukaniem deszczu za oknem
OdpowiedzUsuńMoże w taki dzień warto sięgnąć po książkę
Pozdrawiam końcówką urlopu
Rano popadało ale teraz do mnie słoneczko zagląda. Może mimo to po książkę sięgnę :)
UsuńWitaj wyjątkowo ciepłym październikiem
UsuńCo tam nowego w Małym Miasteczku?
Pozdrawiam niteczkami nostalgii
Rozbudowują Biedronkę, jakieś drzewo zaszalało i urosło tak, że zniszczyło mały mostek na ściezce, którą czasem spaceruję. Zmiany, ciągle jakieś.
UsuńU mnie wygrywa szaleństwo w liściach.
OdpowiedzUsuńDziwne, ale ostatnio zamiast książek wolę oglądać seriale- jakaś taka faza mnie złapała 😁
Niestety, jeśli chodzi o książki, nadal mnie nic nie zainteresowało- jako zdeklarowana psiare, to też nie ma co się dziwić 😉
Pozdrawiam
Jak przeczytam napiszę recenzje Sfory. Może ona przypadnie Ci do gustu. Podbna seria tylko o psach :). Czasem tak jest, że większą ochote ma się coś obejrzec niż przeczytać.
UsuńBardzo ciekawi mnie ta seria, bo uwielbiam koty 😊
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :)
UsuńMnóstwo ciepłych myśli przesyłam Kochana ♡ Mój październik jest bardzo intensywny, ale mimo wszystko organizuję sobie czas na czytanie i leżenie pod kocykiem ;)
OdpowiedzUsuńA Twoje recenzje kolejnych części tej serii, tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że kiedyś po nią sięgnę. Myślę, że będzie to świetna lektura właśnie na jesienno-zimowe miesiące :)
Dla mnie też ten miesiąc był bardzo intensywny i trudny zarazem. Mam nadzieję, że w listopadzie znajdę więcej czasu na odpoczynek z książką.
UsuńTo ja Ci tego z całego serca życzę i mam nadzieję, że już znalazłaś czas na odpoczynek <3
UsuńOj powiem Ci, że różnie było. Teraz na weekend trochę odpocznę, bo nawet nie wiem gdzie mi ten listopad mija...
UsuńUbolewam nad brakiem czasu . Bo to seria jest wyjątkowa . I te koty na książka piękne
OdpowiedzUsuńZnam ten bol braku czasu. Ale koty poczekają na jakiś bardziej sprzyjający okres :), choć do tego czasu moze pojawic się z 40 kolejnych tomów xD
UsuńMój wcześniejszy komentarz chyba wpadł do spamu?
OdpowiedzUsuńCo do powyższej serii, mam ją na uwadze.
Do tego posta? Nie widzę w spamie. Blogger zrobił psikusa, bo nie dostał cukierka.
UsuńNie mogę się napatrzeć na te okładki! Jednocześnie uważam je za trochę kiczowate i piękne. Kiedyś będę je mieć na półce, wszystkie! Nawet gdyby jednak mnie nie urzekły (książki), chcę je mieć.
OdpowiedzUsuńU mnie, jak wiesz, power. Naqwiam kolejne tysiące znaków i widzę już koniec (tyle że piszę nie po kolei, więc po łotpadzie tego nie widać). Trzymam mocno przemocno kciuki, żeby u Ciebie szybko była górka, a nie dołek.
Piękne okladki. Tylko w dalszych seriach zmienili grafika. Też są ładne. Ogólem seria pięknie się prezentuje na półce ale też jest bardzo wciągająca :). Ostatnio mam troche za dużo w głowie i na glowie. Nie miałam tez kiedy zapoznac się z Twoją twórczoscią ale na pewno nadrobię <3.
UsuńTo nie była żadna aluzja ;) Ja sobie spokojnie klepię kolejne rozdziały, więc nie uciekną. Ty skup się na sobie. Zdrowie (szeroko rozumiane) jest najważniejsze :)
UsuńWiem, wiem po prostu mi się przypomniało :). Sama chcę coś jeszcze wydać ale na razie ciężko z tym sie porobiło, choć książka napisana.
UsuńStaram się jak mogę bronić przed jesiennymi dołkami, ale różnie bywa.
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiam, mega mnie zaciekawiła ta seria:)
Też się staram ale czasem chyba trzeba sobie pozwolić na gorsze dni.
UsuńSpora jest ta seria, więc tym bardziej całe szczęście, że okazała się warta przeczytania. Książki mają piękne okładki, już dla samych tych kociaków warto mieć je w domu 😅
OdpowiedzUsuńJesień mija mi spokojnie, bez większych dołków, staram się nie marudzić, że jest szybko ciemno, aczkolwiek zmiana czasu na zimowy zawsze mnie irytuje;)
UsuńSeria spora. Sama całej nie przeczytałam i nie wiem czy mi sie uda. Ale naprawdę warto a miec całą taką wielką kolekcje na polce to jest coś :).
UsuńJa sie staram wytlumaczyć samej sobie, że godzina 19 to nie jest czas na spanko xD
Przeczytałam ostatnio "Kocią kawiarnię"-polecam.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam!
Brzmi ciekawie. O czym to? Zawsze chciałam odwiedzić kocią kawiarnię
UsuńJestem bardzo ciekawa tej serii, chociaż odrobinę zniechęca mnie ilość tomów :D Ale kiedyś na pewno dam jej szasnę!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie też troche tego za dużo ale warto. Przynajmniej z jedna serią z całosci sie zapoznac. Te 6 tomów które przedstawiłam w tym i poprzednim poscie :). Ale ostrzegam potem kusi więcej
UsuńKocia seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo kocia 😁
UsuńCiekawe okładki. Miau! :)
OdpowiedzUsuńPiękne są, ale treść dużo ciekawsza :)
UsuńMuszę się w końcu zabrać za tę serię :D
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńTreść ciekawsza ;)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie coś nowego, ale musze przyznać, że okładki robią robotę 😉 W nawiązaniu do treści, o której wspominasz w książkach, to może być ciekawa przygoda na jesienne dłuższe wieczory 😉 A propo jesiennych nastrojów, życzę zdrówka! Fajnie, że można u ciebie zawsze się zainspirować ciekawą lekturą, pozdrawiam! 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :). Owszem okładki są zachwycające, ale to treść skradła mi serduszko :)
UsuńJak super Roksi, że o nich napisałaś. Jak tylko dorwę to je kupię i przeczytam z przyjemnością. Okładki są po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Książki są świetne. Jedynie boli mnie, że tego jest za dużo i chyba mnie nie stać żeby zapełnic biblioteczkę ;p
Usuń