piątek, 13 maja 2022

Mroczne młodzieżówki autora "Cienia Wiatru"

Cześć Kochani! Co u Was słychać? Jak minęła majówka? Mnie doprawdy nieziemsko, ale na dokładniejszy opis jeszcze przyjdzie pora. Dobrze było oderwać się na chwilę od rzeczywistości, która powiem szczerze, ostatnio trochę mnie przytłacza i gdzieś pojechać. 

Na razie jednak skromniejszy post, w którym uciekniemy od rzeczywistości w inny sposób. Oczywiście chodzi o książki, jednak czy to będzie ucieczka do pięknych i przyjemnych miejsc? Oj nie, zapowiada się mrocznie...

 

Carlosa Ruiza Zafóna możliwe, że część Was kojarzy ze znanej książki Cień Wiatru. Ja sama przeczytałam całą serię Cmentarza Zapomnianych Książek i oddałam jej całe serduszko. Nic więc dziwnego, że miałam ochotę zapoznać się również z wcześniejszymi dziełami autora. W moje ręce wpadły dwie książeczki, które zaraz Wam przedstawię. 

Obie należą do trylogii, ale opowiadają zupełnie różne historie, dlatego kolejność czytania jest dowolna :)

  „Pałac Północy” Carlos Ruiz Zafón

Fanów „Cienia Wiatru” może zdziwić fakt, że ten cykl autora znajduje się w kategorii książek młodzieżowych. Sam Zafón zaznaczył jednak, że starł się stworzyć coś, co przypadnie do gustu zarówno nastolatkowi, jak i dorosłemu. Myślę, że w znacznym stopniu udało mu się spełnić wyznaczone sobie zadanie. Książka porwała mnie i wciągnęła w tajemniczy klimat naprawdę mrocznej opowieści.

Bohaterami jest grupa sierot, które właśnie kończą 16 lat i mają opuścić dom dziecka, by zacząć dorosłe życie. Czas ten oznacza dla nich także rozwiązanie tajnego klubu, który założyli w opuszczonym domu, bo opowiadać tam sobie niezwykłe historie. Jednak ostatniego dnia okazuje się, że najciekawszą i zarazem najstraszniejszą historią jest przeszłość jednego z członków zespołu.

Życie Bena jest zagrożone, jego przyjaciele z Chowbar Society postanawiają zaryzykować wszystko by go uratować i rozwiązać tajemnicę, którą zostali naznaczeni razem z nową koleżanką Sheere.

Rozpoczyna się pełna napięcia detektywistyczna przygoda młodych ludzi. Młodych, jednak obdarzonych niezwykłymi talentami, które mogą pomóc im rozwiązać tę tajemniczą sprawę. Im więcej informacji jednak pozyskują, tym więcej pytań się rodzi. Bena prześladują zwidy płonącego pociągu z uwiezionymi w środku dziećmi. Mroczna postać czai się za każdym rogiem.

Miałam przyjemność odkryć jednego z moich ulubionych autorów nie tylko w młodzieżówce, ale także w fantastyce/horrorze. W książce nie zabraknie odrobiny magii, ale także mrocznego klimatu i mrożących krew w żyłach scen. Muszę przyznać, że w niektórych momentach ciarki przeszły mi przez plecy.

Carlos Ruiz Zafón stworzył świetnych charakterystycznych bohaterów i piękny klimat Kalkuty w 1932r. Miasto pięknie opisane, choć na pewno nie ma porównania z opisami Barcelony. Sytuację jednak ratuje fakt, że po pierwsze „Pałac Północy” był wcześniejszą książką autora, po drugie miał być krótszą powieścią przeznaczoną również dla młodszego odbiorcy, którego szczegółowe opisy mogłyby znużyć.

Całą książkę bardzo przyjemnie i szybko mi się czytało, a wszystkiemu towarzyszyło dużo emocji. Jednak trochę nie podobało mi się samo rozwiązanie całości i zakończenie wydawało mi się naciągane. Sam pomysł miał potencjał, ale zabrakło jakichś dodatkowych wyjaśnień, by nadać temu wszystkiemu więcej logiki.

Mimo to chętnie sięgnę po kolejne książki z cyklu.

 

"Książę Mgły" Carlos Ruiz Zafón

"Książę Mgły" okazał się debiutem mojego ulubionego autora. Po przeczytaniu go mogę spokojnie stwierdzić, że talent do barwnych opisów, budowania napięcia i wciągania czytelnika w wykreowany przez siebie świat miał od samego początku. Co prawda tutaj również ciężko porównywać Barcelonę z "Cienia Wiatru" do małego wymyślonego miasteczka na wybrzeżu Atlantyku. Autor skupia się bardziej na akcji niż na miejscu, a książka nie jest długa. Jednak opisy te wystarczająco działają na wyobraźnię, a co za tym idzie, zaciekawią i młodszego i starszego czytelnika.

Rodzina razem z trójką dzieci przeprowadza się do owianego tajemnicą domu. Syn poprzednich właścicieli utonął w morzu. W garażu nowi mieszkańcy znajdują tajemnicze nagrania, a z tyłu za domem nastoletni Max odkrywa ogród pełen złowrogich rzeźb. Wkrótce też poznaje nowego kolegę i razem z nim odkrywa coraz to mroczniejsze tajemnice tego miejsca.

Elementy horroru można powiedzieć bardzo oklepane, mamy niepokojący dom, wrak statku, clowna, motyw spełniania pragnień za usługę. Jednak autor bardzo umiejętnie buduje nastrój grozy i wciąga w fabułę, tak że chcemy poznać całą tajemnicę. Ona sama zaś robi się coraz ciekawsza. Poznajmy nietuzinkową pełną magii i budzącą niepokój postać.

Nie wszystko mi się jednak podobało. Podobnie jak w czytanym przeze mnie wcześniej "Pałacu Północy" o ile potencjał na historię jest duży, prowadzenie jej i sposób snucia opowieści świetny, tak zakończenie pozostawia niedosyt i wręcz trochę rozczarowania. Część rzeczy jest przewidywalna i znów tak samo, jak we wspomnianej wcześniej książce, główny zły nie jest wystarczająco przedstawiony a jego historia trochę płytka. Mam wrażenie, że gdyby autor wrócił do tych książek, mógłby z samego pomysłu stworzyć coś ciekawszego.

Mimo to nie oceniam książki źle również przez to, że jest jednak skierowana głównie dla młodzieży. Można się więc spodziewać prostej historii. Mamy też morał, który pokazuje nam, że wszystko ma swoją cenę i należy się dobrze zastanowić, zanim sobie czegoś zażyczymy. Zafón nadal stoi u mnie wysoko na liście ulubieńców, a ja z chęcią sięgnę po inne jego książki, z którymi jeszcze nie miałam okazji się zapoznać.

 

Wybaczcie zdjęcia niedopasowane do klimatu za oknem. Książki czytałam dość dawno ale nie miałam okazji jeszcze o nich wspomnieć :) 

Zapraszam również na Pracownię Kotołaka, 
oraz zachęcam do zakupu nowych pluszaków i książek 
na OLX i Vinted :)

90 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Rozumiem. A co ciekawego masz aktualnie w planach?

      Usuń
  2. Ja mam w planach książkę Zafona " Miasto z mgły" :)
    Nie wiedziałam o tych o których piszesz :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam obie, w ogóle czytałam wszystko Zafona, co było w mojej bibliotece, mnie się podobało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie, ale mam w rodzinie miłośników tego typu lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Cmentarz Zapomnianych Książek i mnie zachwycił, więc chętnie zajrzę do innych tytułów autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda zupełnie inny klimat ale myślę, że warto przeczytać :)

      Usuń
  6. nie znam tej serii, więc nie pogadamy, ale skoro już coś rozmawiam, to pochwaaalę się niezłym trafieniem:
    William Hjortsberg - "Harry Angel"...
    znałem tylko ekranizację, jeden z moich ulubionych filmów zresztą, tak więc rzuciłem się na lekturę niczym prosię ziemne na mrowisko albo wiking na żonę po powrocie z pracy...
    było dobrze...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napalony na książki :D. Z opisu brzmi ciekawie, okładka też ładna *.* ta czarna wersja.

      Usuń
  7. Mam tego autora książkę "Labirynt Duchów" jednak po kilkunastu stronach ją odłożyłam, nie mogąc się wciągnąć ani w fabułę, ani w sposób pisania autora. Nie wiem, czy kiedyś do niej wrócę. Natomiast twoich propozycji nie czytałam, obecnie porzuciłam mroczne lektury na rzecz poradników 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobały wszystkie ale bardziej Gra Anioła i Cień Wiatru :). Co do poradników już kiedyś pisałam u Ciebie, że mam strasznie sceptyczne podejście do tego. Ale nawet ostatnio na jeden psychologiczny się skusiłam i nawet nie żałuję :P

      Usuń
  8. Słyszałam juz o tych książkach ale jakoś sama nie mam ochoty po nie sięgać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). Ale Cień Wiatru i Grę Anioła polecam spróbować :D

      Usuń
  9. takie młodzieżowe książki mają swoje plusy jak się je czyta to człowiek się młodziej czuje. Mroczne klimaty lubię kryminał czy thriller ale horror to już nie każdy mogę przeczytać 📚💀🔪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej lżejszy horror w końcu to młodzieżówka ale klimacik fajny :)

      Usuń
    2. myślę, że to też trochę jeszcze zależy czego człowiek się boi. Ja na przykład nie boję się wampirów, wilkołaki, strzyg czy zombie. Coś mnie nawet w tym klimacie pociąga. W sumie jeden horror mnie w życiu smieszyl a nie straszył. A był to "Ring", gdzie blada dziewczynka wychodzi ze studni i telewizora i piszczy. Dla mnie ten pisk był taki trochę nie za bardzo bo pilotem trzeba przyciszyc bo uszy męczy i tyle. Ale nigdy w życiu nie zdecyduję się przeczytać albo obejrzeć czegokolwiek o opetaniach i egzorcyzmach choć z kościołem mi nie po drodze. Takich rzeczy naprawdę się boję 👹👻

      Usuń
    3. Ja za to bardzo lubię filmy właśnie o opętaniach, jeśli zaś o strach chodzi to nie cierpię jumpscare'ów i zbyt obrzydliwych rzeczy :P. Ogólnie jednak mało, który horror jest w stanie mnie naprawdę przestraszyć. Dla równowagi boję się wszystkiego w codziennym życiu :P.

      Usuń
    4. w normalnym życiu to ja uciekam przed każdym pająkiem 🕸🕷 Oj tam, żartujesz bo widzę, że spelnilas marzenie i wydalas własną książkę także odważna dziewczyna jesteś 👍

      Usuń
    5. Co nie znaczy, że się nie bałam :D

      Usuń
    6. to fakt, każdy z nas się czegoś boi 👻 Najważniejsze to nie bać się iść prosto powoli do własnego celu i realizować małe marzenia 🧚‍♀️ Nie pamiętam już w którym filmie ale padł tekst że: "Nadzieja jest tylko jedynym uczuciem silniejszym od leku 💡" Oczywiście nie wolno brać dosłownie i lecieć do banku po 100 000 zł kredytu na firmę bez wiedzy jak ją rozkręcić i prowadzić. Co to to nie 🙂🙃

      Usuń
    7. Strach przynajmniej czasem chroni nas przed popełnianiem głupstw :). Swoją drogą pająków też się boję :P
      Ehh co z tym blogerem nawet na swoim blogu się zalogować nie mogę :/

      Usuń
  10. Cmentarz Zapomnianych Książek znam dobrze.
    Te o których piszesz nie. Nie wiem, czy szybko do nich zajrzę, cała kolejka już na mnie czeka.
    Dobrze, że już jesteś. Brakowało mi Ciebie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dłużej mnie nie było. Nie umiałam od razu po majówce zabrać się za blogowanie :). Ach za czytanie też nie umiem a kolejka i u mnie długaśna.

      Usuń
    2. I u mnie na stronach zrobiło się bardzo leniwie
      Pozdrawiam niepowtarzalnymi  kolorami i zapachami maja  

      Usuń
    3. Czasem tak bywa :) Słonecznego dnia :*

      Usuń
    4. Dobre rano 
      Mam nadzieję, że nie obudziłam. Dzisiaj tylko zapraszam Cię na poranny spacer. Idę zobaczyć, czy zakwitły moje róże jak co roku tego majowego dnia
      Pozdrawiam, jak zawsze ciepłe słowo zostawiam i mam nadzieję, że dołączysz do mnie

      Usuń
    5. Z miłą chęcią pospaceruję z Tobą Kochana :)

      Usuń
  11. Przeczytałam kilka książek tego autora, ale dawno temu i niestety niewiele pamiętam. Mam zamiar do nich wrócić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego autora wracam ale właśnie do tej głównej serii. Czy kiedyś zechcę wrócić do jego młodzieżówek, nie wiem. Fajne ale raczej książki na raz :)

      Usuń
  12. Przed kilkoma laty kupiłam "Labirynt duchów" i moja zakładka tkwi wskazując rozdział 13 i strony 274 / 275. Odłożyłam ją, bo mnie nie jakoś nie pociągnęła. Książka leży na półce, więc może jeszcze do niej wrócę? Pozdrawiam w słoneczny poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cień Wiatru i Gra Anioła bardziej wciągające. Ale jeśli kompletnie nie Twoje klimaty to nic na siłę :).

      Usuń
  13. czytałem chyba cztery "młodzieżówki" - każda inna i bardzo wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marina, Książę mgły, Pałac północy i Światła września. ciekawe, że bardzo często pojawiają się w jego książkach lalki - złe, pokancerowane i upiorne.

      Usuń
    2. To chyba wszystkie jego młodzieżówki. Czy jeszcze jakieś miał?

      Usuń
  14. Uwielbiam książki tego pana

    OdpowiedzUsuń
  15. Młodzieżówek nie znam, ale autora lubię🤗📚📕📖
    Serdeczności zostawiam dla Ciebie🧡😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka jest Twoja ulubiona książka tego autora? Wzajemnie :*

      Usuń
  16. Być może kiedyś nadrobię tę serię. BTW teraz mają wyjść reedycje z innymi okładkami, albo już wyszły, o ile dobrze kojarzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo może jak mnie zdołają skusić to pomyślę nad nimi :), bo te miałam z biblioteki

      Usuń
    2. Na stronie empiku widziałam - chyba nawet więcej niż jeden tom. Tak więc tam można podejrzeć okładki :)

      Usuń
    3. W sumie mam mieszane uczucie, obrazek ten sam, dodali jakieś listki dookoła, starsze już chyba były bardziej klimatyczne.

      Usuń
    4. Nowe nie zawsze znaczy lepsze, choć w przypadku takich rzeczy jak okładka dochodzą też kwestie gustu :)

      Usuń
    5. Oczywiście :) ważne by znaleźć coś dla siebie. Ja często szukam tych starszych okładkek, bo jakos często w moje gusta trafiają 😅

      Usuń
    6. Ja akurat nie przykładam aż takiej wagi, choć fajnie, jak okładka też jest w moim guście.

      Usuń
    7. Jak po prostu czytam to mi obojętne, ale jak już kupuję, to lubię jak jest estetycznie na półce :)

      Usuń
    8. Rozumiem. Jeśli Ci zależy pod kątem estetycznym, to oczywiście lepiej poszukać odpowiadającego Twoim wymaganiom wydania. U mnie akurat nie jest to priorytet, tylko po prostu mile widziana, lecz nieobowiązkowa kwestia. Co do serii omówionej we wpisie, jeszcze nie nadrobiłam :(

      Usuń
    9. Znaczy, jak jest świetna książka w totalnie beznadziejnej okładce, to też przymknę na to oko i kupię, jeśli chcę ją mieć. Zresztą mam trochę starych zniszczonych książek (chociaż to też klimat tworzy ;)).

      Usuń
    10. A "Marinę" czytałaś może? Ten tytuł też jeszcze przede mną, ale trafiłam kiedyś na tanie kieszonkowe wydanie w Biedronce, więc się skusiłam. :)

      Usuń
    11. Właśnie nie czytałam, ale też mnie kusi :)

      Usuń
  17. Witam serdecznie ♡
    Niestety nie znam twórczości autora, ale chętnie poznam, jestem otwarta na nowe propozycje :) Na razie jednak zapisuję sobie tytuły - muszę w pierwszej kolejności nadrobić zaległości czytelnicze, a zaczęłam serię HP :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HP na pierwszym miejscu, reszta może poczekać :D

      Usuń
    2. Taaak, tak długo zwlekałam z czytaniem tej że popularnej serii, że teraz muszę ją dokończyć choćby się waliło i paliło :D

      Usuń
    3. Ja to się na niej wychowałam:)

      Usuń
  18. Osobiście bardzo lubię Cień Wiatru tego autora - tej serii nie znam, ale bardzo dziekuję za recenzję bo chetnie ją przeczytam. Od czasu do czasu lubię sięgać po młodzieżówki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cykl "Cmentarz Zapomnianych Książek" i "Marinę" tego autora bardzo lubię, ale kiedyś sięgnęłam po "Księcia mgły" i cóż... no nie porwała mnie ta książka, nawet jej nie dokończyłam. Może to nie był dobry czas na tę lekturę? A może po prostu jestem już za stara na tego typu książki ;). W każdym razie nie kusi mnie, żeby spróbować jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuzynka czytała i też zachwycona nie była. Tez zależy na co się nastawiasz, bo wiadomo zupełnie inny klimat i nie każdemu podejdzie :)

      Usuń
  20. Kiedyś czytałam jakąś książkę autora i nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia, więc na te raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam książkę pt. "Marina" autorstwa Zafona. Początkowo właśnie typowej powieści młodzieżowej się spodziewałam, sądząc wieku głównych bohaterów, ale bardzo mnie ta powieść zaskoczyła, pozytywnie. Mroczna, ale miała charakterystyczny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam o autorze, żadnej z książek nie znam- nie są to chyba moje klimaty, Twoja recenzja wskazuje na horror, a ja wolę thrillery.
    No ewentualnie, „Książę Mgły” przeczytam, chyba- kusi mnie trochę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Horror taki młodzieżowy :D. Sama musisz zdecydować

      Usuń
  23. Byłam święcie przekonana, że pisałam tu już komentarz o tym, że czytałam "Księcia...". Tak że zaczęłam od pierwszej książki, jak przystało ;) Podobała mi się, mimo odczucia, że jestem starsza niż target. Kupiłam od razu "Cień wiatru", a potem kolejną część. Tylko jeszcze nie zdążyłam przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo w spamie ląduje ostatnio ale Twojego nie widzę... Cień wiatru koniecznie trzeba przeczytać <3

      Usuń
  24. ,,Cień wiatru " mmie zachwycił. Przeczytałam też kolejne części, więc myślę, że chętnie sięgnęłabym również po książki, które tu przedstawiasz. A majówka minęła ... szybko. I znowu tylko praca i dom i praca itd.

    OdpowiedzUsuń
  25. Genialna recenzja i ciekawe książki

    OdpowiedzUsuń
  26. jakieś 10 lat temu czytałam tą trylogię o cmentarzu książek i było ok, chociaż nic sobie nie mogę z fabuły teraz przypomnieć :P chyba w ogóle hiszpański styl nie jest dla każdego, bo Walki Kotów (zapomniałam już autora) też ciężko mi szły... w każdym razie fajnie że samodzielnie sprawdzasz czy to Twój typ! a co do majówek to tak jest, że szybko niestety są wspomnieniem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trzeba się samemu przekonać. Mnie też niektóre książki z bardzo pozytywnymi opiniami większości nie podeszły.

      Usuń
  27. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale mam zamiar niebawem to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie polecam Cień Wiatru i Grę Anioła :)

      Usuń
  28. Autora nie kojarzę, jak również tytułu, ale może i się skuszę ;) Mroczny klimat intryguje...A ja aktualnie czytam "Śmierć na Nilu" .
    Ps. Aranżacja zdjęć, może nie pasuje do aktualnego klimatu, ale zgrywa się z okładkami: D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie mam tu zaległości, że będę zaskakiwać zdjęciami. Hmm gdyby były upały to może kogoś bym orzeźwiła, ale na dworze coś jesienna pogoda :)

      Usuń
  29. Lubię autora, więc oczywiście znam obydwa tytuły. Podobały mi się.

    OdpowiedzUsuń
  30. ,,Cień wiatru" to moim zdaniem książka wyjątkowa. Czytałem ją dość dawno temu, a jednak pewne rzeczy pamiętam z niej. Pozostałych pozycji nie miałem okazji czytać. Może nadrobię kiedyś zaległości. :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie "Gra Anioła" jeszcze bardziej oczarowała :)

      Usuń
  31. Czytałam dawniej Cień wiatru, ale tej powieści nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję Serdecznie ;-)
    Z książek Zafóna czytałam tylko "Cień wiatru", "Księcia mgły" oraz "Pałac Północy". Tyle, że to było już dawno i twój wpis uświadomił mi, że warto by było je sobie przypomnieć.
    Pamiętam, że na pewno mi się podobały. Zarówno "Książę...", jak i "Pałac..." klimatem kojarzyły mi się z utworami Stephena Kinga.
    Pozdrawiam Serdecznie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Cień Wiatru również Ci się spodobał, to jeszcze Grę Anioła polecam :)

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie