poniedziałek, 7 lutego 2022

Jeśli nie chcesz mojej zguby...

 

 Jeśli nie chcesz mojej zguby, hipogryfa daj mi luby — powiedziałam kiedyś do mojego wtedy jeszcze nie męża.

Jeśli ktoś nie wie: hipogryf — połączenie konia i gryfa, stworzenie to pierwszy raz pojawiło się w poemacie Ludovika Ariosta "Orland szalony". Popularność swoją jednak zdobyło dzięki trzeciej części Harry'ego Pottera. A ja kocham Hardodziobka :).

I dostałam. <HIPOGRYF>. Mój ukochany bez dużego doświadczenia, bez maszyny do szycia, zrobił mi tak skomplikowaną maskotę, bo sobie zażartowałam. Później też samodzielnie wykonał dla mnie pierścionek zaręczynowy. Na randki chodziliśmy o 5 rano przed pracą, a kiedy się pokłóciliśmy, potrafił przejechać 40 km rowerem, żeby porozmawiać. 

Te wszystkie szaleństwa miło się wspomina, ale pamiętam też, ile głupot potrafiłam zrobić jako o wiele młodsza dziewczyna zakochana w niewłaściwej osobie. 

A teraz coś zupełnie z innej beczki. Znałam kiedyś młodą dziewczynę. Miła skromna, do rany przyłóż. Dopóki inna dziewczyna nie odbiła jej chłopaka. Starała się wtedy za wszelką cenę tej drugiej uprzykrzyć życie. Sama przy tym niestety nie raz się ośmieszyła.

Zastanawiacie się, dlaczego wam o tym opowiadam. Są dwie sytuacje, dla których człowiek jest w stanie zrobić szalone rzeczy, rzeczy wymagające ciężkiej pracy, wczesnego wstawiania, przebycia wielu kilometrów, wydania pieniędzy itd. Są to chęć zdobycia uczuć danej osoby i zemsta.

Dlaczego nie napiszę miłość i nienawiść? Uczucia niby mocne, ale aż tak nie motywują do działania. Miłość po czasie pragnie trochę spokoju, tak samo nienawiść przy dłuższym trwaniu kończy się tylko na mówieniu z pogardą o drugiej osobie. Ale na początku emocje buzują i pragniemy dać im upust. To niesamowite, do czego człowiek jest wtedy zdolny i jak często wyłącza się przy tym myślenie.

Aleksander Fredro - Zemsta
 
Dlatego właśnie uważam, że "Zemsta" jest ponadczasowa. Znamy ją głównie jako lekturę szkolną. Z jednej strony tę luźniejszą przez humorystyczny charakter, z drugiej nie taką prostą przez formę dramatu i specyficzny język. 
Cytaty jednak zostają w pamięci na długo, czyż nie mocium panie? 
Książka opowiada o kłótni dwóch szlachciców, kłótni bezsensownej, absurdalnych działaniach w ramach zemsty i najprościej mówiąc ludzkiej głupocie.  Gdzieś tam rodzi się miłość niczym z Romea Juli. Niestety na drodze uczucia stają nie tylko rodowe waśnie, ale także inne zakochane postacie. 
Można się z książki śmiać, a można się zastanowić jak ja wyżej, czy często nie zachowujemy się podobnie.


Równie śmiało mogę polecić film Zemsta 2002. Bardzo duża zgodność z książką, piękne wykonanie, kostiumy, dobrzy aktorzy. 
Może humor tego dzieła nie jest już tak zabawny za naszych czasów. Jednak uśmiech potrafi wywołać :)

Czytaliście lub oglądaliście? 
Mieliście jako lekturę szkolną? Jak do niej podeszliście?
I najważniejsze pytanie
Czy zdarzyło wam się kiedyś zrobić coś głupiego w ramach zemsty, lub z miłości? Lub też czy padliście ofiarą tych uczuć?



105 komentarzy:

  1. Czytałam Zemstę w liceum, ale nie była to moja ulubiona lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, oglądałam, bawi mnie do dziś:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Randki o 5 rano i 40 km na rowerze, szaleństwo! Wierzę na słowo, że te chwile musiały być wspaniałe. Czego nie robi się z miłości! Co do "Zemsty" masz rację, to ponadczasowe dzieło. To jedna z tych książek, które zapadają w pamięć. Pozdrawiam :) www.brunetkawakcji.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak nie wszystkimi szaleństwami się tutaj podzieliłam :). Mam też nadzieję, że niektóre szaleństwa (oczywiście pozytywne) dopiero przed nami :). Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mnie też się strasznie to wydanie podoba <3 Co prawda jest pożyczone ale kusi, żeby nabyć własne <3

      Usuń
  5. Kocham Fredrę! Miał nieprawdopodobne oko do szczegółów, do punktowania przywar bez poniżania i był absolutnym mistrzem języka i humoru.

    Chyba masz rację, zemsta i chęć zdobycia uczuć to silne motory. Ja z miłości pojechałam w góry. Do tej pory uważam, że były to wyżyny poświęcenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie Fredry chyba czytałam tylko właśnie Zemstę i kilka bajek. (i jeśli faktycznie jest jego to XIII księgę Pana Tadeusza xD). Muszę nadrobić inne jego dzieła.
      O ile motywu zemsty nie popieram tak szaleństwa z miłości są piękne, choć i tu nie wolno przesadzać. W góry ja tam bym pojechała z miłości... do gór :)

      Usuń
    2. Ja uwielbiam "Śluby panieńskie" :D Przy czytaniu są ekstra, w teatrze jeszcze lepsze. Film dupy nie urywa ;)

      Usuń
    3. No właśnie kusiło mnie, żeby to głównie przeczytać. Na pewno dorwę w bibliotece :)

      Usuń
  6. „Zemsty” nie oglądałam, ani nie czytałam- ominęła mnie jako lektura szkolna.
    Zawsze unikam zemsty- dla mnie jest to, poniżej mojego poziomu :)
    Mój były raz się próbował na mnie zemścić, i wyszło to naprawdę żałośnie :D
    Ach, ileż to głupot z miłości zrobiłam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupoty z miłości zawsze lepsze niż te z zemsty :).

      Usuń
  7. Ale zadałaś pytanie:D Z zemsty raczej nie. Bo emocjonalnie za dużo mnie to kosztuje. Chociaż może inaczej, na szczęście nie doświadczyłam w życiu chyba takiego zła, za które mogłabym się solidnie mścić. Wiem, że wtedy odpalę najcięższe działa.
    A głupoty z miłości? O, kochana...tak. To chyba zrobił każdy z nas i to nieraz! Ale niczego nie żałuję:D
    Zemsta faktycznie była lekką lekturą, mile ją wspominam, jednak nie wracałam do niej później...
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nikt nie musiał doświadczyć Twojej zemsty.
      Jeśli niczego nie żałujesz to wspaniale. Ja właściwie też :)

      Usuń
  8. Hmmm, nie jestem mściwą osobą, ale nie ukrywam, że pamiętliwą. Natomiast nie umiem świadomie wyrządzić komuś krzywdy, nie potrafiłabym poradzić sobie z takim ciężarem zrobienia na złość. Czy głupoty z miłości? Nie pamiętam :D a może wyparłam z głowy :D Podziwiam za wykonanie własnoręcznie hipogryfa i pierścionka zaręczynowego, genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A często tak jest, że różne nasz głupoty wypieramy. A może jesteś bardzo rozsądną osobą :)
      Mój luby zaszalałam więc musiałam się zgodzić i pierścionek przyjąć :D

      Usuń
  9. Uwielbiam Zemstę, film jest spoko ale w teatrze podobała mi się najbardziej - uśmiałam się jak nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w formie sztuki teatralnej też bym chciała obejrzeć :)

      Usuń
  10. Jak mówią horoskopy Skorpiony są mściwe, a więc jestem mściwa z natury xD. A tak już poważniej to ,, Zemstę" miałam jako lekturę w szkole. Nie polubiłam jej. Filmu nie widziałam. A głupie rzeczy robiłam, a jakże z miłości albo czegoś takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mściwa osoba chyba "Zemsty" nie polubi xD. Będę wiedziała żeby nie zachodzić Ci za skórę skorpionie ;)

      Usuń
    2. A jakoś tak mnie no nie urzekła xD. Jeśli chodzi o lektury to bardzo mi się podobałt ,,Kamienie na szaniec". ,,Lalka" też. ,,W pustyni i w puszczy". ,,Inny świat". I hmm to chyba tyle. ,,Krzyżacy" tez byli okropni

      Usuń
    3. Oj Krzyżaków też wymęczyłam :P ale przeczytałam całych. Lalka też mi się podobała. Do niektórych lektur na pewno będę jeszcze wracać.

      Usuń
  11. Zemsty tak dobrze nie pamiętam, ale pamiętam, że lubiłam i to taki klasyk, który warto znać.
    A sytuacji, kiedy sama coś głupiego zrobiłam, nie pamiętam. Czasami sobie wyobrażam, co bym zrobiła z zemsty, ale na tym się kończy. Raz chciałam celowo ochlapać pieszego, który mnie wcześniej zdenerwował, gdybym na niego trafiła, ale nie trafiłam. :D
    W podobnym temacie przypomina mi się argentyński film "Dzikie historie", gdzie ludzie mszczą się bez hamulców i różnie się to kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zemsta zwykle nie popłaca więc może i lepiej, że się nie udało :). Ja to zwykle staram się wybaczyć ale nie do końca zapomnieć, bo jednak, jak ktoś raz nas skrzywdził może zrobić to ponownie więc lepiej się samemu nie podsuwać jako ofiara.
      Dzikich historii nie oglądałam, może zobaczę :)

      Usuń
  12. NIe działa link do hipogryfa :(

    OdpowiedzUsuń
  13. "Zemstę" czytałam dawno temu, ale zastanawiam się czy nie wrócić do niej po latach. Ciekawa jestem jak teraz bym ją odebrała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio mam fazę powracania do różnych lektur szkolnych i zauważyłam,że na każdą z nich patrzę zupełnie inaczej. Jednak do tych książek człowiek dojrzewa :)

      Usuń
  14. Czytałam, przerabiałam, oglądałam, byłam nawet w Ogrodzieńcu, gdzie film kręcono, by pospacerować śladami bohaterów. Cóż, jak świat światem pewno będą ludzie doświadczać tych samych uczuć. Ja mam od czasów młodości jednego i tego samego fajnego faceta, więc obce mi uczucie zemsty. Nie wiem, jak bym postąpiła, choć mściwa nie jestem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróże śladami bohaterów czy to miejsc z książki czy tam gdzie kręcono film zawsze są ciekawe <3.
      Zemsta akurat nie musi dotyczyć miłości. Można się mścić za dowolną przykrość.

      Usuń
  15. Hrabia Fredro i jego komedie... Czytałam w szkole oczywiście jak chyba każdy, ale wtedy nie podobały mi się za bardzo, bo był mus, ale ten krokodyl z "Zemsty" utkwił mi w pamięci na długo i na dodatek był świetną wymówką dla zbyt natrętnych kolegów ;) A "Niech się dzieje wola nieba..." wielu wzięło sobie zanadto do serca i pokutuje w tym naszym "polskim grajdołku" do dziś. Oglądałam też "Zemstę" w teatrze telewizji. Kupa śmiechu. Dobrze jest sobie przypomnieć te spektakle.
    Co do Twojego pytania, to przyznam, że w szkole byłam bardzo nieśmiała i żadne szaleństwa nie były mi w głowie. Długo się otwierałam na ludzi. Teraz trochę tego żałuję. Mścić się zaś nie potrafię, choć nie powiem spotkało mnie w życiu niemało przykrości. Owszem wkurzę się czasem, pomstuję, ale potem szybko to ze mnie schodzi. I staram się zapomnieć. Nie przypominam sobie, by ktoś postąpił tak w stosunku do mnie, a przynajmniej nie mam tej świadomości. Jestem usposobiona pokojowo ;) Życie jest krótkie, lepiej czerpać z niego to, co najlepsze, a nie szukać sobie wrogów i tracić na nich swój cenny czas :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej świetnej wymówki użyłam tylko raz i jak widać nie zadziałała xD.
      Też byłam i nadal jestem bardzo nieśmiała. Dlatego swoich przykładów nie umiałam podać a chciałam. Jedynie z miłości małe szaleństwa się zdarzały, choć może lepiej je nazwać naiwnymi :)
      Wrogów również sobie nie szukam, lecz czasem zauważam, że zbyt pokojowe nastawienie do wszystkich też się źle odbija.

      Usuń
  16. Zemstę chyba większość z nas poznała, ale prawdą jest, ze poza luźniejszą formą i komedią. Jest ukazane wiele ludzkich przywar. To taka książka, która znajdzie odniesienie w wielu sytuacjach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zemstę czytałam, ale filmu niestety nie widziałam.
    Jeśli chodzi o mszczenie się na kimś, to staram się wyrzucać negatywne uczucia i nie myśleć o tych osobach, żeby z czasem przejść w totalną obojętność.
    W kwestii szaleństw popełnianych z miłości, to na pierwszą randkę z moim mężem przyszłam w mokrych włosach (nie zdążyłam wysuszyć), a było lekko na minusie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wyrzucaniem negatywnych uczuć też trzeba uważać, żeby gdzieś nie zostały. Zemsta na pewno pozwala się od nich uwolnić ale też jej nie popieram. Dobrze jest wyrazić swoje uczucia ale tak, żeby nie krzywdzić specjalnie drugiej osoby.
      Mam nadzieję, że nie odchorowałaś tej szalonej randki :)

      Usuń
  18. Oczywiście i czytałam i oglądałam. To prawda miłość, a także zemsta potrafią człowiek nieźle zmotywowac do działania.
    Jesli chodzi o mnie to starm się ( mimo,że wewnętrznie często kusi) bo zemstę nię sięgać. Wiadomo na poczatku jestem zła, smutna, rozczarowana etc później wyłącznie w warstwie psychicznej owej zemsty dokonuje a później jest mi już lepiej i całą historie pozostawiam za sobą :-) A z miłości to człowiek wiele głupot porobił :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przeżyć negatywne emocje wiadomo ale zemsta się nie opłaca, zwykle tworzy błędne koło nieszczęść i niczego nie rozwiązuje. A na szaleństwa z miłości czasem można sobie pozwolić :)

      Usuń
  19. mścić się, czy się nie mścić, oto jest pytanie... problem spędzający sen z powiek wielu etykom i innym filozofom... moim zdaniem nie istnieje jednoznaczna odpowiedź, wszystko zależy od konkretnej sprawy... ale to jeszcze nie koniec... pytanie "czy?" splątane jest z pytaniem "jak?", co jeszcze bardziej komplikuje sprawę...
    ...
    łatwiejsze jest "czy zbierać pluszaki, czy nie zbierać?"... kiedyś z pewną Panią zbieraliśmy smoki... fajne hobby, ale kłopotliwe, wręcz niepraktyczne... niemniej jednak sprawa zaczyna nabierać rumieńców, gdy ma się w domu młodego psiaka... co prawda nadal nie ma gwarancji bezpieczeństwa dla naszych butów, kapci, czapek, czy rękawiczek, ale spróbować można, w ramach próby redukcji szkód...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dwa pluszowe smoki do sprzedania ale nie wiem czy je oddam na rozszarpanie bardziej niebezpiecznej bestii :D. Ja to częściej krzyczę na kota, żeby zostawił pluszaka i wziął sobie kapcia :P. Chociaż meble już też są obdrapane a to jednak większa szkoda.
      Ale mścić się na kocie nie będę ;)

      Usuń
    2. nasze koty dość szybko wyrastały z zabawy pluszakami odkrywając, że żywy pluszak jest ciekawszym partnerem, bardziej interaktywnym, i ganianki w swoim gronie uprawiały i uprawiają do seniorskiego wieku...
      za to kulka ze sreberka, z tego chyba żaden kot nie wyrasta, widać podobieństwo do ludzi, którzy mogą się znudzić skomplikowanymi grami, ale komputerowymi "kulkami" nigdy...
      no tak, meble zaiste są bardziej atrakcyjne, niż sztuczne drapaki ze sklepu, z reguły ignorowane zresztą... mamy taki puf, szczególnie preferowany przez koty, już dawno machnęliśmy ręką na jego dalsze losy, stoi sobie zmasakrowany i wybitnie nie przypomina tego, czym był na początku... za to intryguje mnie, ile wytrzyma dywan w pokoju, który na razie wygląda na dość solidny... chyba długo, zważywszy na obecność drzew w okolicy domu, które dywersyfikują kocią energię...
      ale drapanie mebli to żaden powód do zmartwienia, martwić się trzeba wtedy, gdy kot nie chce nic drapać...

      Usuń
    3. Nasz kocurek to chce drapać wszystko łącznie z nami :P. Więc martwić się o niego nie musimy, bardziej o nas samych ^^. Tak kulka ze sreberka i kartony to coś z czego kot nie wyrasta. Można kupić mu najlepszą zabawkę ale bardziej będzie zainteresowany tym, w co była zapakowana :)

      Usuń
  20. Dobrze wspominam "Zemstę" - lekka i zabawna lektura :) Filmu nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na filmie można się podobnie bawić jak na książce. Praktycznie te same dialogi :).

      Usuń
    2. Może kiedyś nadrobię, choć jest tyle tego do obejrzenia, że życia mi nie starczy :D

      Usuń
    3. Wiem wiem mam tak samo. Nawet na bloga juz mam pełno pomysłów na nowe posty ale bym sie nie wyrobiła piszac częściej :)

      Usuń
    4. Z pisaniem też u mnie podobnie. Pomysły są, ale czasu brak, by wszystko przelać na papier.

      Usuń
    5. Bardziej się motywuję przy pisaniu książki, bo chciałbym ją skończyć, ale tu czasem utknę przy jakimś fragmencie nie mając pomysłu jak go najlepiej rozegrać :P

      Usuń
    6. Tak też niestety czasem z weną bywa, że potrafi niekiedy jakby uciekać. Wtedy może lepiej zabrać się za inny fragment danej pracy albo po prostu porobić coś innego w ramach oddechu, by wkrótce wrócić do tworzenia z mnóstwem kolejnych pomysłów. :)

      Usuń
    7. Oczywiście tak najlepiej. Jednak jeśli niemoc twórcza trwa zbyt długo czasem dobrze jest się trochę przycisnąć. Napisać coś nawet słabszego i trochę później poprawić, żeby w ogóle wciągnąć się w pisanie.

      Usuń
    8. No za długo to też lepiej nie zwlekać, by zupełnie nie wypaść z rytmu. Masz rację :)

      Usuń
    9. No i przerwałam pisanie książki i zabrałam się za książkę dla dzieci do konkursu "Piórko" z Biedronki. Tak mnie jakoś napadło. Mam już tekst, tylko poprawki :)

      Usuń
    10. Ale za to napisałaś wtedy coś innego. Tak więc kreatywna praca była :)

      Usuń
    11. No nic z tego nie wyszło, ale przynajmniej próbowałam :)

      Usuń
  21. Pamiętam Zemstę właśnie jako taką krótką, troszkę śmieszną lekturę, na rozluźnienie. Faktycznie nie zastanawiałam się wtedy nad jej przesłaniem. Zemsta to coś okropnego, wyniszczającego i nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy tak postępują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zemsta pewnie przynosi swego rodzaju ukojenie w dużym bólu. Niestety nie rozwiązuje problemu, nie naprawie szkody tylko wyrządza kolejną.

      Usuń
  22. Czytałam "Zemstę" w szkole, chyba w gimnazjum to było. Do dziś jestem pod wrażeniem dzieła Aleksandra Fredry :) Jak wtedy czytałam to jakoś nie zwracałam uwagę na jej znaczenie, byle tylko przeczytać, zdać sprawdzian z wiedzy o lekturze i koniec. Teraz mocniej odczuwam znaczenie książek niż jak byłam nastolatką :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też do wielu książek z dzieciństwa i wieku nastoletniego wracam (nie tylko lektur szkolnych) i zupełnie inaczej na nie patrzę. Kiedyś nie liczyło się przesłanie tylko historia albo tak jak piszesz byle by zaliczyć sprawdzian :)

      Usuń
  23. Bardzo fajny ten hiporyf, a pierścień bardzo oryginalny :) Nie byłam nigdy na randce o 5 rano :D Miałam "Zemstę" jako lekturę szkolną, ale średnio ją pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to moje dwa najwspanialsze prezenty ale nie jedyne od mojego męża :). Jeszcze bym chętnie poszła na taką poranną randkę :D

      Usuń
  24. "Zemstę" czytałam niejednokrotnie i bardzo ją lubię, ale filmu nie miałam jeszcze okazji obejrzeć. Muszę w przyszłości nadrobić :) Swoją drogą w intrygujący sposób udało ci się połączyć zemstę z "Zemstą"! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się staram jakieś przemyślenia dorzucić po lekturze :)

      Usuń
  25. Czytałam i film oglądałam, nawet gdzieś mam nagranie na taśmie VHS. Nigdy nie byłam mściwa.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ludzie w zemście czasami robią głupoty . A czasem szkoda ruszać coś .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej głupoty się popełnia, gdy panują nad nami silne emocje.

      Usuń
  27. Oglądałam film oraz czytałam książę, ale jakoś ani jedno, ani drugie jakoś nie przypadło mi do gustu.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humor już trochę mniej aktualny więc nie każdemu przypadnie do gustu :)

      Usuń
  28. Gdy nie mogłam przebić się przez książkę, gdy była lekturą, mama kazała mi obejrzeć film - myślałam, że oszalała, jak można oglądać film przed przeczytaniem książki! - ale okazało się, że to był znakomity pomysł, a później zrozumienie tekstowej wersji przyszło z wielką lekkością!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ten film jest bardzo zbieżny z książką i spokojnie można obejrzeć, gdy ktoś ma problem ze zrozumieniem :).

      Usuń
  29. No dobra, przekonałaś mnie. Z ciekawością wrócę do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  30. Była to moja lektura ;) I chyba też ją oglądałam na polskim, ale niewiele z niej pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiele lektur pozapominałam ale ten krokodyl z Zemsty mi utkwił w pamięci i kilka innych cytatów :)

      Usuń
  31. Kojarzę tą lekturę, ale czy ją wówczas przeczytałam, czy tylko streszczenie czy ... sama nawet nie wiem, nie pamiętam, to już tyle lat o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tutaj streszczenie bardzo zabija klimat. Już lepiej film obejrzeć :)

      Usuń
  32. To była moja lektura w szkole i do tej pory pamiętam jak ją omawialiśmy. W pewnym sensie mam do niej sentyment i aż się uśmiechnęłam pod nosem, bo dzięki Twojej notce odblokowało mi się kilka wspomnień. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię Zemstę autorstwa Aleksandra Fredry. Często wspominam o niej na wykładach.

    OdpowiedzUsuń
  34. Wyrazy podziwu i szacunku dla Twojego męża - połączyć romantyzm i kreatywność, coś wspaniałego!!!
    Świeże i dojrzałe spojrzenie na klasykę. Dla mnie "Zemsta" była śmiesznostką z gimnazjum, lekturą "dającą się czytać". Jednak po Twoim poście chyba będę musiała sobie ją przypomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po latach zawsze się trochę inaczej patrzy na lektury :)
      Przekażę mężowi pochwały :). Z niego to bardzo kreatywna dusza i do tej pory mnie zaskakuje :)

      Usuń
    2. Ja tak miałam z Chłopami: w liceum ledwie zmęczyłam fragment, w 2020 roku przeczytałam całość z zainteresowaniem :D
      Pięknie, oby zawsze tak było :)

      Usuń
  35. Harry Potter tak! Zemsta nie 😬

    OdpowiedzUsuń
  36. O matko, pamiętam tylko jakiś mur, mocium panie i niech się dzieje wola nieba ;)

    Randki o takiej porze.... Nawet z Keanu bym się nie umawiała, bo byłabym totalnie nieprzytomna. O tak nieludzkiej godzinie potrafię jedynie na automacie zrobić chłopu kanapki do pracy :D

    OdpowiedzUsuń
  37. ja Zemstę czytałam, byłam na sztuce w teatrze i widziałam, nie jestem fanką ale całkiem fajnie spędzony czas przy każdej styczności był (lubię inspirację - Sami Swoi, PRLowski serial o Kargulu i Pawlaku)
    co do uczuć, to chyba kiedyś miałam dużo intensywniejsze, ale to i dobrze bo spalają za bardzo w codziennym życiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zwaśnionych rodach, rodzinach trochę dzieł jest :).
      Najintensywniejsze uczucia zawsze są w burzliwym wieku dojrzewania. Później się stabilizujemy. To dobrze choć też warto zadbać żeby całkiem się nie wypalić :)

      Usuń
  38. ..taaak, dla miłości ludzie potrafią robić przeróżne i dziwne rzeczy..
    uczucia zemsty nie znam, jest mi obca, ale 'Zemstę' czytałam i oglądałam ;)
    ..kapitalne były Twoje randki o świcie i podarowane przez męża prezenty ♥
    ..o miłości można pisać i pisać niekończące się historie, bo miłość jest ponadczasowa 💓

    - ściskam mocno Kochana, cudownych chwil :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby zemsta pozostała Ci obca i obyś nie zaznała powodów do tego uczucicia :* Zamiast tego dużo miłości, bo jej nigdy nie jest zbyt wiele :).

      Usuń
  39. Dziękuję za wizytę na moich szumiących stronkach. Jak do mnie trafiłaś?
    Zachęcona dzisiaj zaglądam do Ciebie i postaram się zaglądać tutaj częściej.
    Będzie mi miło, jak również ponownie zajrzysz do mnie.
    Nie mogę zaoferować Ci herbatki i czegoś słodkiego, ale zawsze znajdziesz ciepłe słowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trafiłam zapewne po krórymś z komentarzy :). Zwykle tak zanjduję blogi. Chętnie przyjdę ponownie zawsze odwzajemniam odwiedziny :)
      Do siebie również zapraszam spokojne chwile z książką, przy filmie, dalekie i bliskie wędrówki, podzielę sie swoimi emocjami, życiem prywatnym i myślami. Mam nadzieję że weźmiesz ze mna udział w dyskusji na zaproponowane tematy :)

      Usuń
  40. Wooow woooow ale się u Ciebie zmieniło :) Super, oficjalna strona autorska :) ja właśnie wrzuciłam kolejny rozdział na bloga Idąc pod prąd. Trochę mi brakowało chłopaków :) Jest też jeden nowy bohater :) ciekawe jak się spodoba :) Umieram z ciekawości i trochę mam tremę teraz, bo chyba minęło więcej niż pół roku od ostatniego rozdziału, który wrzuciłam. Jutro usiądę nad kolejnym. Zemstę czytałam oczywiście, na studiach także i widziałam film. Zgadzam się, że Zemstwa jest ponadczasowym dramatem i komedią jednocześnie. Ja znów sobie teraz oglądam Rodzinę Połanieckich i uważam że jest świetny serial. Książkę dawno czytałam, jeszcze przed maturą. Kocham pióro Sienkiewicza :) Pozdrawiam Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oficjalna strona autorska - takie właśnie pozory ma sprawiac moj blog, udało się xD
      Oj Kochana musisz pisać szybciej bo pozapominamy coś się wczesniej wydarzyło :P Z miłą chęcią przeczytam kolejny rozdział i poznam nowego bohatera <3
      A Rodzinę Połanieckich to ja muszę nadrobić :)

      Usuń
  41. Witam serdecznie ♡
    Zemstę czytałam, w gimnazjum. Pamiętam, że mieliśmy napisać streszczenie tej książki. Pamiętam, bo dostałam najlepszą ocenę w klasie ^^ Ale że ja nie widziałam filmu? To dziwne. Jeżeli chodzi o lektury i ich adaptacje, to ja najbardziej lubię Chłopów i Quo Vadis - ten z Delągiem i Lindą ^^
    Z zemsty ludzie robią różne rzeczy. Wszystkie emocje potrafią pchać nas ku nieracjonalnym zrachowaniom ^^
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  42. Gratuluję oceny :D Quo Vadis też się pojawi u mnie na blogu, ale to dlatego że nie czytałam, nie miałam tej lektury a mnie ciekawi. Chłopów praktycznie nie pamiętam. Może też sobie kiedyś odświeżę.
    Oj tak, dobrze jeśli są to pozytywne emocje i pozytywne zachowania :)

    OdpowiedzUsuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie