Ten post miał być w Walentynki, ale:
a) miałam ciekawsze rzeczy na głowie byłam bardzo zajęta
b) miałam lenia naprawdę miałam dużo pracy
c) trzymam się planu: jeden post na dwa tygodnie, bo więcej mi się nie chce, żeby było systematycznie
- Dlaczego właściwie Walentynki wypadają w lutym? Nie lepiej byłoby na wiosnę kiedy wszystko kwitnie i kojarzy się z miłością, albo latem kiedy jest tyle opcji spędzenia razem czasu?
- Bo to komercyjne święto i wypada w trakcie przestoju zakupowego? Potem masz dzień kobiet, Wielkanoc, a latem ludzie kupują jakieś głupie pamiątki. W lutym wszystko by stało, a tak sprzedaje się jakieś serduszka, kwiatki, czekoladki...
- Nie chciałam mądrej odpowiedzi... Chciałam coś, o czym można pisać...
-Bo miłość jest jak śnieg, jak zima...
-Toś poleciała
-Cicho
-Niby czemu? Zawsze zaskakuje kierowców?
-O właśnie trafiłeś!
Miłość zawsze zaskakuje zakochanych. Nikt nie planuje, że teraz się zakocha. Zwykle też kiedy na siłę szukamy swojej połówki, to nigdy jej nie znajdujemy. To tak jak z wypatrywaniem śniegu na święta. Tęsknimy, mamy nadzieję, że w końcu spadnie/ że w końcu na nas spojrzy. A tu trach w marcu jęk rozpaczy, bo ten idiota z podstawówki okazuje się być całkiem w porządku.
Czasem śnieg zaskoczy nas już jesienią. Ten pierwszy zawsze daje dużo radości. Taka zmiana po przygnębiającej deszczowej pogodzie. Włącza się wtedy taka dziecięca radość. Przy pierwszych płatkach śniegu nie myślimy, że za chwilę będziemy szczękać zębami z zimna i czeka nas mnóstwo pracy przy odśnieżaniu, a drogi będą śliskie. Przy pierwszej miłości też nie patrzymy na konsekwencje. Jest tylko radość, naiwność, dziecięce zaufanie.
Spójrz na te dzieci bawiące się na śniegu (nie ma ich na zdjęciach, nie
będę fotografować obcych ludzi, bo jeszcze mnie zamkną). Oni czerpią z
niego najwięcej radości i nie patrzą na zamarznięte uszy i skostniałe
ręce. Młodzi tak reagują na miłość, wiele wybaczają, często pakują się w
kłopoty. Nie wiadomo czasem czy ich za to ganić, czy uczyć się od nich.
Bo znów dorośli to tylko narzekają. Ileż problemów niesie ze sobą zima?
Ileż zgrzytów jest w starym małżeństwie?
Jednak nie można do zimy podchodzić zupełnie beztrosko. Szczególnie kiedy jest się starszym. W końcu ktoś ten podjazd musi odśnieżyć, na drogach trzeba uważać. Miłość to nie tylko uczucia. Miłość to ciągła praca. Ciężka czasem jak to machanie łopatą. Czasem padnie kilka nieprzemyślanych słów, czasem potrzeba godzin na rozmowy, a jednak to czyny mówią najwięcej.
Miłość czasem bywa po prostu zimna. Nie każda jest odwzajemniona, nie każda jest szczęśliwa. Nawet ci, którzy odnaleźli szczęście, często wcześniej cierpieli z miłości.
Bo miłość bywa złudna jak ta zamarznięta woda, po której myślisz, że możesz bezpiecznie przejść.
Tu jest rzeczka :D |
Zima pięknie wygląda na zdjęciach. Patrząc na ten cudowny biały śnieg, nie czujesz okropnego zimna. Oglądając fotografie zakochanych, także widzisz tylko ich radość, nie myślisz o tym, ile czasem musieli przejść.
-Strasznie to wszystko naciągane. Znając ciebie, myślałem, że porównasz skrzypienie śniegu pod butami do skrzypienia łóżka a ślizganie się na lodzie...
- Cicho bądź to porządny kulturalny blog z książkami
A tak na serio post powstał tylko po to, bo miałam cholerną potrzebę wstawienia zdjęć śniegu.
-Skarbie
-Hm?
- Zmarzłam
Przy okazji mała wyprzedaż dla zainteresowanych :). Mam do sprzedania kilka maskotek z Pracowni Kotołaka. Dlaczego olx? Bo akurat jest promocja na wysyłkę :) https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2rhIr/
Można tam też zamówić moją książkę :)
Ja ja coraz częściej odnoszę wrażenie, że jak ktoś natrętnie szuka to w końcu znajdzie tzw. ofiarę. A ten, co nie szuka i czeka, to nic. Ale to tylko takie moje obserwacje i sytuacje pachnące desperacją. Bardzo podobają mi się Twoje zimowe zdjęcia. Najbardziej urzekł mnie ten budynek. ;)
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa ale z tego co ja widziałam u innych i doświadczyłam to miłość jednak zaskakuje. Tylko oczywiście trzeba dać jej szansę, bo jak się człowiek zupełnie zamknie to nic z tego nie wyjdzie :). Pewnie jak ktoś uporczywie szuka to też znajdzie, pytanie tylko czy tę właściwą osobę. Los lubi mieć w tych sprawach coś do powiedzenia.
UsuńDziękuję :) Na zdjęciach zameczek z małej miejscowości w województwie opolskim. Popadający w ruinę ale na szczęście trwają prace remontowe :)
No tak. ;) Ooo to świetnie, że go remontują. ;)
UsuńZnaczy teraz chyba się trochę wstrzymało ale mam nadzieję, że ruszy dalej, bo piękny zameczek z bogatą historią :)
UsuńNiespecjalnie obchodze Walentynki, ale podoba mi się to porównanie Twoje z zimą i śniegiem. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ja dziś była na długim spacerze w lesie i nacykałam kilkanascie. :)
Nie wiadomo jak też nie obchodzę ale lubię pamiętać o wszystkich świętach, bo to takie oderwanie od codzienności :). Przyjemnie jest fotografować zimę :)
UsuńKażda pora jest dobra na miłość, na śniegu można tez serce narysować:-)
OdpowiedzUsuńZima bywa piękna, ale jednak wolę cieplejsze pory roku!
No pewnie miłość może przyjść o każdej porze. Serca na śniegu też mi się zdarzało rysować hehe. Ja też lubię śnieg ale zdecydowanie na pierwszym miejscu jest u mnie lato :)
UsuńUwielbiam zimę na zdjęciach, tym bardziej gdy tak jak twoje są piękne.
OdpowiedzUsuńMiłość zimą też jest piękna, rozgrzewa serca tak jak podczas WOŚP, który też jest zimą.
Kiedyś byłam specjalistką od platoniczne go zakochiwania się i wiem, że pora roku nie stanowi przeszkody.:))
Pozdrawiam.:-)
Dziękuję, zima na zdjęciach przynajmniej nie ziąbi :P
UsuńTak czas na miłość znajdzie się zawsze i wszędzie. Specjalistka od platonicznego zakochiwania się, fajnie to brzmi :). Platonicznych miłostek też miałam kilka. Często ranią ale też mają swój urok :)
Piękne zdjęcia. Walentynki powinniśmy mieć cały rok.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*. Owszem na miłość jest czas cały rok ale przecież świętować nie damy rady na co dzień. Dlatego myślę, że takie oderwanie się od codzienności jest fajne i miłe :)
UsuńPrzepięknie napisane i tak samo pięknie sfotografowane.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo miłości i dużo zdrowia :-)
Dziękuje i wzajemnie Kochana :*
UsuńAż mi się przypomniała scena z pewnego filmiku... jarmark Bożonarodzeniowy, krzesełko Mikołaja, a na nim sobie siedzi miłosna parka i cyka fotki. Kobieta do meżczyzny mówi: - Ależ tu romantycznie, co nie? - ten przytakuje, ale gdy tylko schodzi z fotela, stwierdza w myślach, że zamarzły mu jajka. :D
OdpowiedzUsuńTo ze skrzypieniem śniegu, padłam. Nigdy sobie tak nie wyobrażałam tego. Może dlatego, że moje łóżko nie skrzypi :D Może dla tego w zimę jest to święto, bo to już jej końcowka i nadchodzi wiosna!
W tych facetach to za nic romantyzmu xD ale jak jajka marzną to można zrozumieć :P.
UsuńMoje skrzypi xD ale to czasem bywa irytujące, słyszysz to skrzyp skrzyp i nagle w trakcje zaczynasz się śmiać xD. Czy ja wiem czy taka końcówka, czekaj jeszcze śniegi na Wielkanoc będą :D
Wszyscy czekaliśmy na prawdziwą zimę, taką ze śniegiem i mrozem żeby dzieci mogły pozjeżdżać z górek. Teraz cieszy nas piękna wiosenna pogoda i chcemy wiosny! Miłość przytrafia się o każdej porze roku, a być może letnie miesiące bardziej sprzyjają temu uczuciu? Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to czerpać radość z każdej pory roku i każdej porze dać sobie szansę na zakochanie :)
Usuń..fantastyczny post Kochana, pięknie porównałaś miłość do zimy, cholernie mi sie podoba - no super! <3
OdpowiedzUsuń..uwielbiam zimę z jej białym puchem ;)
..a tak w ogóle to każda pora jest dobra na miłość, a miłość przychodzi kiedy chce i nie pyta, czy może ;p
- pozdrawiam cieplutko i życzę Ci moc zdrówka i cudownych chwil każdego dnia :*
Dziękuję :*
UsuńTeż uważam, że każda pora roku jest dobra na miłość. Bo tak samo jak ona każda pora roku jest wyjątkowa :)
Wzajemnie :*
I dobrze, że miałaś ochotę na wstawienie tych zdjęć, bo są naprawdę świetne. To prawda, że zima wygląda pięknie na zdjęciach. Zaskoczyła nas w tym roku, ale ja już czekam na wiosnę. ;)
OdpowiedzUsuńZwykle o tej porze już płakałam za wiosną ale w tym roku tak mi się ta prawdziwa zima spodobała, że w sumie jest mi obojętne kiedy przyjdzie. Nie mniej uciesze się i na wiosnę :)
UsuńTak składnie to porównałaś; podoba mi się to nawiązanie do zimy, a miłość, ale naprawdę miłość, zaskakuje i napada jakoś tak znienacka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Tak miłość zwykle przychodzi wtedy kiedy się jej nie spodziewasz :)
UsuńWalentynek nigdy nie obchodziłam... nie potrzeba dnia aby okazać komuś ze go lubisz, ze ci na nim zalezy tak samo jak do zjedzenia pączka itp. ale ludzie lubią świętować... pięknie to wszystko napisałaś... masz wrazliwą duszę <3
OdpowiedzUsuńCzęsto o drobnych przyjemnościach się zapomina w natłoku codzienności, dlatego lubię te święta, które nam o tym przypominają. Okazywać miłość oczywiście trzeba każdego dnia :) ale tego można zrobić coś wyjątkowego.
UsuńDziękuję :)
Niestety dlatego powinniśmy zwolnic a nie ciągle tak będzić bo to nie ma sensu... najmniejszego... warto tez okazywac i zapisywac małe wdzięczności. człowiek czesto nie zauwaza ile ma pod nosem - jaki skarb <3
UsuńCzasem przed snem wymieniam sobie rzeczy za które jestem wdzięczna danego dnia :). Chwalę też sama siebie, żeby podbudować trochę tę samoocenę :P. Ale masz rację, trzeba czasem się zatrzymać :)
UsuńWarto zapisać, to dodaje sił i warto wracać :)
UsuńWiesz opisuję sny, wydarzenia z danego dnia, różne przemyślenia, plus pisanie ksiażek opowiadań. Czasem muszę odłożyć długopis xD
UsuńWystarcza miejsca?;)
UsuńPisze maczkiem :P i się sama nie mogę rozczytać więc moje niecne plany i zbereźne myśli są bezpieczne xD
UsuńTo tak jak ja :D
UsuńPochwal się :D
Pismem czy zbereźnymi myślami?
UsuńA odpowiadając napytania z innych postów xD:
-Do kłamstw: Nie zauważyłam, żeby mój noc się zmieniał :P Nie wiem czy każda ale niektóre pisarki i niektórzy pisarze na pewno mają takie zboczenia :P.
- Wilcze dzieci oglądałam, cudowne anime, Kimi no Suizou wo Tabeta chyba nie chociaż jakieś znajome mi się wydaje, muszę sprawdzić.
Ja nie zbereźna ;)
UsuńO tak.. chciałabym przeczytać <3 "Chce zjeść Twoją trzustkę" znasz? :)
"mój noc"? co? :P
Beastars" jest manga prawda? ;)
UsuńNos* (nie wolno pisać na telefonie xD). Nie jednak tego nie znam ale obczaję :).
UsuńTak jest manga Beastars :)
Obczaj obczaj.. moze Ciebie zainteresuje ;)
UsuńCzytałaś? ;)
Nie czytałam ale też kusi :P tylko sama wiesz jak jest, drugie życie by się przydało ale już to chyba mówiłam :P
UsuńMoze keidy zdążysz :D
UsuńNa razie czytam i oglądam to co mam a jeszcze coś się pisze i szyje w międzyczasie :)
UsuńA co masz do oglądania? :D
UsuńW sumie sporo tego i nie wiem za co się teraz zabrać. Dziś kino konesera znów otworzyli. Może pójdę :)
UsuńMasz niesamowitą wyobraźnię. Nawet miłości śnieg umiesz powiązać.
OdpowiedzUsuńA tak mi się jakoś pomyślało w czasie spacerku :)
UsuńCo do Walentynek to pamiętaj, że my mamy naszą słowiańską Noc Kupały, która jest m. in. świętem miłości. Zatem ten dzień można obchodzić z powodzeniem w momencie, w którym noc jest najkrótsza w ciągu roku.;)
OdpowiedzUsuńA kto powiedział, że Nocy Kupały nie obchodzę <3. Toż to święto ważniejsze od Walentynek i na szczęście wypada kiedy jest cieplej :)
UsuńTak tylko wspomniałam, jakbyś niechcący o niej zapomniała. ;)
UsuńCieszę się, że więcej osób pamięta <3
UsuńBardzo ciekawy i nastrojowy wpis. Zdjęcia wyglądają pięknie, a do tego tworzą interesującą i spójną kompozycję ze zgrabnie napisanym tekstem. Podobały mi się też te wstawki z przekreślonym tekstem, które humorystycznie ubarwiły refleksyjny całokształt. Słowem, super! :)
OdpowiedzUsuńNo już już bo się zaczerwienię :P
UsuńOj tam. Należał się komplement, więc był. :)
UsuńDziękuję ^-^
UsuńPiękne porównanie miłości do zimy, zastanawiałam się przez chwilę, na jakim etapie jest moja miłość, ale trudno stwierdzić. Wciąż jest inaczej, raz myślę, że znowu jest jak pierwszy śnieg, a innym razem mam dość tego zimna...w każdym razie piękne zdjęcia zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńZ miłością tak to już jest czasem tylko delikatnie poruszy a czasem istna zamieć ;). Nad zimą może kontroli nie mamy ale nad miłością zawsze możemy pracować :)
UsuńDziękuję :*
Piękna zima na zdjęciach, fajnie się czytało o zimie i mości;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA może Walentynki są w lutym po to żeby tulić się bardziej? Ostatnie często jest mi zimno. ;)
OdpowiedzUsuń*Przytulam mocno* :)
UsuńJeśli chodzi o zimę i śnieg, to ja się nigdy nie zachwycam, tylko całym moim serduszkiem nienawidzę ;) I to się akurat od lat nie zmienia. Ale muszę przyznać, że na zdjęciach śnieg potrafi wyglądać bajecznie, zresztą widać to w tej notce. Porównanie bardzo ciekawe. Częściej w końcu miłość porównuje się do ognia, czyli czegoś totalnie przeciwnego. A tu proszę ;) No i zazdroszczę systematyczności :)
OdpowiedzUsuńJa również szczerze nienawidzę zimna ale jeśli chodzi o pogodę to wolę śnieg niż deszczową jesień. Przynajmniej ładnie wygląda :). Najgorsza taka zima bez śniegu brrr. A porównanie to takie na przekór :P. Powiem Ci, że ta systematyczność łatwa nie jest ale się staram :P
UsuńMiłość zawsze kojarzyła mi się z ogniem, ale Twoje porównanie jest bardzo trafne i niesamowicie fajne. Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMnie też dlatego postanowiłam porównać tak na przekór :P
UsuńAleż tu śnieżnie, klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńA na dworze wiosna xD
UsuńA ja się zgadzam z Tobą -rzeczywiście chyba te Walentynki zostały wymyślone po to by ludzie cos kupowali w lutym 😂
OdpowiedzUsuńA tak na serio -nie uznaje Walentynek ,miłość powinno się okazywać sobie na codzień a nie tylko 14 lutego...
Pięknie porównałaś miłość do zimy/śniegu ☺
Pozdrawiam
No taka prawda, biznes to biznes. Mnie się nie podoba motyw walentynek w szkole. Przecież to nie miłość tylko konkurencja kto zbierze więcej kartek (taa ja nie dostawałam ;p). A już w związkach no fakt miłość trzeba okazywać cały czas ale drobnymi gestami. A tu znów jest okazja o tak po prostu do świętowania (jak by to typowy polak powiedział, żeby się napić xD). Myślę, że warto wyznaczyć sobie takie dni w natłoku codzienności (nie muszą być to walentynki) ale żeby faktycznie spędzić razem czas, gdzieś pójść, czy tam podarować sobie ten upominek.
UsuńZima w tym roku dała piękny popis.
OdpowiedzUsuńMiłość nie zna granic. Jest jak wiosna zimą. Zima jest dobrym tłem dla miłości... Daje możliwości. Pozdrawiam :)
Żeby się przytulać bo marzniemy? :D
UsuńPiękne te Twoje zdjęcia zimy <3 A wiesz, że ja też się ostatnio zastanawiałam nad tym, dlaczego Walentynki są w zimie, a nie na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńBo na wiosnę już zaczynamy kupować kolorowe jajka, to w lutym są serduszka :). Nooo i trzeba się przytulać żeby zimno nie było <3
UsuńŚwietny pomysł na wpis. Osobiście Walentynek nie obchodzę i w sumie dużo prawdy jest w tym iż są one w lutym bo mamy przestój zakupowy to trzeba coś wymyślić by kwiaciarnie i wszelkie inne sklepy miały popyt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biznes to biznes :P. Nie obchodzi ale rajtuzki w serduszka to ubrała :P. Ja myślę, że warto poświęcić ten dzień na odrobinę romantyzmu niezależnie w jakiej formie :). Zawsze to jakaś odskocznia :P
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis. Naprawdę świetny pomysł. Jeżeli o mnie chodzi, to obchodzę walentynki. Ja również obchodzę dzień kota, dzień pizzy, dzień internetu i inne różne dziwne święta, dlatego walentynki nie są dla mnie nadzwyczajne- święto jak święto. Mimo wszystko powinny byc wiosną, albo chociaż wczesnym latem. Niestety, zakupy rzecz święta, nie można zniszczyć marketingowego grafiku.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Haha widzę jesteś świąteczna jak ja <3. Noc Kupały też obchodzisz? :D. Dobrze czasem sobie urozmaicić życie a jeśli chodzi o marketing to cóż, sama czasem sprzedaje coś na różne okazje :P. Nikt nam też nie broni urządzić sobie prywatnych walentynek latem na plaży ;)
UsuńBo zima ma swoje plusy i minus :) .
OdpowiedzUsuńMiłość też ;)
UsuńWalentynki to taki dzień w roku kiedy jakoś mocniej odczuwamy potrzebę miłości w naszym życiu. Chociaż jestem za tym by kochać cały rok. :)
OdpowiedzUsuńMoże jakoś nie odczuwam tej mocniejszej potrzeby, żeby kochać. Może bardziej, żeby celebrować. Chociażby uczcić to, że jest się razem :)
UsuńGratuluję tego, w jaki sposób romantyczny możesz pisać nawet o samym śniegu :) to prawda, zima pięknie wygląda na zdjęciach. Ja jednak wolę wiosnę i lato :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też wolę wiosnę i lato ale ten śnieg wyjątkowo mi się w tym roku podobał :)
UsuńBardzo fajny wpis, też mi się wydaje, że Walentynki są w lutym, bo był przestój w konsumpcjonizmie i czymś trzeba było lukę zapełnić.. Zdjęcia super, a gdzie jest taki pałac? :)
OdpowiedzUsuńŚwiat nie jest romantyczny ale możemy przymknąć na to oko :) a na zdjęciach Zamek Oppersdorffów w Głogóweku (mała miejscowość w województwie opolskim) :)
UsuńAle miałaś śniegu! To kolejny post w tym tygodniu czy po świętach? :)
OdpowiedzUsuńPo, po, mam jeszcze świątecznego lenia! xD
Usuńokropne postanowienie - nie umiem pisać z ograniczeniami - piszę, kiedy najdzie ochota i fantazji (albo zauważeń) wystarczy.
OdpowiedzUsuńa walentynki są w lutym, bo to święto z drugiego końca świata - tam, być może, jest wtedy lato. albo w ogóle nie ma zimy.
gratuluję książki - gdzieś w ramach szwendania się po nieswoich blogach widziałem info, że doprowadziłaś ją do szczęśliwego publikacji, a to dobra wieść, bo nie wszystkim starcza wytrwałości.
Ja muszę czasem nad sobą jednak bat postawić, gdybym pisała tylko wtedy kiedy mi się naprawdę bardzo chce, nie wydałabym tej książki :). Oto cała moja wytrwałość.
UsuńA na walentynki w lutym tak bardzo nie narzekam. Mam się do kogo przytulać :P