Mam dzisiaj dla Was dwie książki i film. Wszytko totalnie o czymś innym a jednak znalazłam coś co je łączy 😁 (a bo ja taka mądra jestem, no wiecie)
1. "Dziennik Czasu Plagi" Andrzej Ziemiański (na szczęście z wirusem nie ma nic wspólnego)
Powiem szczerze, że nie wiedziałam co napisać w recenzji tej
książki. Po tytuł sięgnęłam z uwagi na autora, którego bardzo
cenię. O ile początek nawet wciąga lekkim piórem Andrzeja Ziemiańskiego, tak
później czytało mi się coraz gorzej. Książka niedługa niecałe
200 stron małego formatu. Mogłaby zająć jeden dzień, a czytałam
ją prawie miesiąc. Liczyłam może po ciuchu, że zakończenie mnie
usatysfakcjonuje, jednak pod koniec już się chyba we wszystkim
pogubiłam.
Sama postać głównego bohatera mogłaby być ciekawa, trochę znudzony życiem i zmęczony ludźmi nauczyciel udający idiotę na własną korzyść. Ma udać się do strzeżonej przez wojsko strefy odgradzającej ludzi od miejsca terroru i zamętu, by badać tam nowe dialekty.
Sprawa jednak się komplikuje i Ramsay trafia do opustoszałego miejsca rządzącego się swoimi prawami. Szybko przyłącza się do grupy motocyklistów walczących z wyznawcami nowej religii.
Bohater
próbuje odnaleźć siebie w całym tym zgiełku, gdzie wiele rzeczy
tak naprawdę trudno ogarnąć umysłem. Chwilami fabuła staje się
zbyt przynajmniej moim zdaniem bezsensowna. Dużo rzeczy nie
potrafiłam zrozumieć, do czego właściwie się odnoszą. Niedokończone filozoficzne rozważania i strzelaniny.
Co jednak na plusy tej książki? Na pewno humor, którego autorowi nie brakuje. Dobre opisy motocykli i tego co można na nich robić. Wizja postapo z końca książki również była ciekawa, lecz myślę, że można było ją lepiej wykorzystać.
Podsumowując, da się przebrnąć, ale uważam, że inne
książki autora są o wiele bardziej godne polecania.
2. Film "Ksiądz" 2011
W wymienionej wyżej książce występowała postać pastora motocyklisty. Od razu przypomniał mi się ten film i postanowiłam do niego wrócić. Tutaj też występuje postać gotowego do walki duchownego na wypasionym motocyklu.
Klimat również apokaliptyczny z wątkiem religijnym, ale jak dla mnie o wiele lepszym. Ponoć na podstawie komiksu, którego niestety nie miałam okazji przeczytać.
Świat atakowały wampiry, ale nie te przystojniaki, tylko potworne kreatury, których nie chciałoby się do łóżka zaprosić. Jak dla mnie postacie na plus. Do walki z nimi przeszkolono specjalną grupę księży, którzy niestety zostali na bezrobociu, kiedy wojna się skończyła.
Kościół stara się utrzymać kontrolę nad wszystkimi ludźmi. Nie dopuszcza do siebie informacji, że wampiry mogły wrócić. Kiedy potwory porywają młodą Lucy, jej wujek postanawia wyrzec się Kościoła, a nawet samego Boga, by ją ocalić.
Fabuła nie jest skomplikowana i niczym specjalnym nie zaskakuje, bohaterowie też może jakoś mocno się nie wyróżniają. Mimo wszystko ogląda się całkiem przyjemnie. Jest klimat, który fenom gatunku powinien przypaść do gustu.
Oglądał ktoś?
3. "Klęska rozumu" Marcin Król
Może ostatnią pozycję wtrąciłam tu trochę na siłę, jednak tu też mamy terror i filozoficzne rozmyślania, tyle że historyczne :)
Klęska rozumu – to niedługa, lecz pełna istotnych przemyśleń
książka o najważniejszych historycznych wydarzeniach XIX i XX
w.
Autor nie skupia się na ogólnych wydarzenia, które wszyscy
znają, lecz na motywach jak do nich doszło i co z nich wynikło.
Opisuje zachowania ważnych osób, które w różny sposób wpłynęły
na losy świata. Jednocześnie pokazuje, jak wiele potrafiły
zdziałać tylko słowa, czyste przypadki i ludzka głupota.
Zaczynamy
od terroru i przyjrzenia się czystej nieuzasadnionej ludzkiej
brutalności. Przyglądamy się ludzkiej naturze i temu, jak
powstawał terror z kilkoma szokującymi przykładami.
Marcin Król
dużo mówi o I i II wojnie światowej. W szczególności jednak o
tym, co działo się po nich. Nieudolne często próby ustanowienia
pokoju tak by wszyscy byli zadowoleni. Pokazuje jakie absurdy,
bezsensowne kłótnie wynikały podczas kongresów, jakie ustalenia
nie przyniosły niczego dobrego.
Pokazuje, jak słowa tworzyły o
wiele więcej zła niż niektóre czyny. Jak wielkie zbornie nie
zostały należycie osądzone. Ile sądów było niesprawiedliwych
albo po prostu głupich.
Przyjrzymy się też burżuazji i
wszystkim jej negatywnym cechom. Autor odsłania to, co często było
ukryte po ładną otoczką.
Na końcu schodzi do demokracji, którą
też uważa za niedopracowany ustrój.
Szybka, napisane z lekkim
humorem książka, która otwiera oczy na wiele spraw. Pokazuje, że
nawet przy wielkich i poważnych sytuacjach nie zawsze postępowaliśmy
zgodnie z rozumem.
Dziś tak czytelniczo skromnie i jakościowo i ilościowo, na dodatek liczba stron również mała. Mimo to powoli na nowo wciągam się w czytanie. Jednak jesienią pod kocykiem bardziej ciągnie w stronę książek. A jak u Was? Jak spędzacie deszczowe wieczory?
Znam tylko wspomniany film. Mnie nie zachwyciła, ale mąż oglądał 3 razy
OdpowiedzUsuńTrzeba lubić takie klimaty. Mi się podobał. Obejrzałam go drugi raz dla przypomnienia ale nie wiem czy będę wracać po raz trzeci :P
UsuńZiemiańskiego bardzo lubię, teraz czytam "Viriona". :)
OdpowiedzUsuńCały cykl ze świata Achai jest świetny i w swoim czasie na pewno o nim napiszę <3. Ziemiański to dobry pisarz ale akurat ta książka wypadła słabiej. Z tego co widziałam po opiniach to nie tylko moje zdanie.
UsuńJa po te książki sięgać nie będę, a i film chyba nie dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńTak czułam, że to nie Twoje klimaty Kochana ale w sumie tu tak dużo nie tracisz ;P
UsuńNie znam ani jednej z tych pozycji, które opisałaś, to zupełnie nie moje klimaty. Nie przepadam za wampirami, historycznymi fabułami (szczególnie dotyczącymi wojny), ani ogólnie za terrorem;). W jesienne deszczowe wieczory robię to samo co w letnie deszczowe wieczory ^^ Czytam, rysuję, oglądam tv lub ide spać wcześniej:)
OdpowiedzUsuńW sumie w moje gusta jeszcze najbardziej wpasował się film ale tez się niczym z tego zestawienia nie będę jakoś mocno zachwycać. Ostatnia książka ciekawa ale są ciekawsze :P
UsuńTak, te wieczory mogą wyglądać tak samo, tylko ja do jesiennych dodałabym ciepły kocyk i gorącą herbatkę ^.^
Smucą mnie deszczowe wieczory, ale to por, gdy można nadrobić robótki, czytanie, nie jest tak żle...Nie znam tych pozycji, z horrorów to raczej obserwuję co się dzieje z koroną i rządzącymi, którzy poglądami zadziwiają, zasmucają i przerażają bardziej, niż fikcja literacka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrych literackich wyborów.
Pozdrawiam cieplutko.:)
Jak patrzę na to co się dzieje dookoła to wolę poczytać horrory, przyjemniejsze są :P
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :*
Książek nie kojarzę, a film oglądałam. Jakiś czas temu, ale pamiętam, że mi się podobał.
OdpowiedzUsuńFilm już do starszych należy i sporo osób go kojarzy za to książki mniej znane
UsuńUff dobrze że ta pierwsza książka nie ma nic wspólnego z pandemią 😁
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym pisarzu,więc jak na pierwszy (w dodatku z poczuciem humoru) by zapoznać się z twórczością tego pana ,sięgnę ☺
Ksiądz na motocyklu -no ,kojarzy mi się z Ojcem Mateuszem (też jeździł na motocyklu )
Ale ten film o którym piszesz ,raczej nie dla mnie -z kościołem ,jako instytucja mi nie po drodze ...
No i po ostatnią książkę też sięgnę - lubię takie historyczne ,z przemyśleniami ☺
Jeśli chodzi o jesienne wieczory-tak samo je spędzam jak letnie ;raz z książką,raz ze znajomymi ,raz przed TV/tabletem
Pozdrawiam
Kochana jeśli chcesz poczytać coś Ziemiańskiego to naprawdę sięgnij po inną książkę (najlepiej po cykl Achai :D) ta akurat najsłabiej wypada wśród reszty jego twórczości, którą znam :). Mogłabyś się zniechęcić do autora a szkoda by było. Tę bardziej polecam tym którzy już lubią Ziemiańskiego i chcą czegoś innego mniej znanego spróbować.
UsuńJak pisałam ten post też pomyślałam o księdzu Mateuszu :P ale chyba w klimat się nie wpasował :P. Ostatnią książkę bardziej polecam jeśli lubisz ciekawostki historyczne.
Ksiądz z mojej parafii jest motocyklista. Strach się bać. Ja powiem szczerze że nie lubię takich książek co czytam miesiąc. No ale czasami się coś kupi i jednak chce się przeczytać już skoro się kupiło chociaż często jest to stracony czas
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale mam takie zboczenie, że jak zacznę to muszę skończyć. Może dlatego że zdarzały mi się książki, które zaskoczyły mnie pozytywnie zakończeniem. Może dlatego że sama piszę i chcę dać autorowi szansę nim zupełnie go skreślę. A może po prostu jestem dziwna :P. W każdym razie tak już mam, że czasem marnuję czas przy książkach :P (nie tylko tych kupionych ale i wypożyczonych)
UsuńFilm widziałam chyba nawet w kinie milion lat temu :) a książki raczej nie są dla mnie :)
OdpowiedzUsuń2011 to nie takie milion xD a mi czas tak szybko ucieka, że mam wrażenie iż to całkiem niedawno :P. Na pewno będę tutaj wracać i do starszych filmów :P Do książek specjalnie mocno nie zachęcam :P tez je trochę przemęczyłam. Szczególnie pierwsza.
UsuńPrzyznaję,że żadna z tych pozycji - nawet filmowa nie jest mi znana ( chyba musze nadrobić bo klimaty motycklowe oraz wampirze bardzo lubię). Zainteresowałas mnie też pozycją książkową numer jeden. Mimo ,że na poczatku wydawało się ,że to nie będzie mój klimat - to po tej recenzji pomyślałam,że jednak się myliłam i tym razem to jednak zdecydowanie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W sumie u mnie trochę odwrotnie. Widząc autora i motocyklowy klimat pomyślałam, że będzie coś dla mnie ale książkę trochę przemęczyłam :P
UsuńPozdrawiam
W sensie ja motocyklowe klimaty kocham , za to niekoniecznie leży mi fantastyka, SF etc - dlatego miałabym pewne obawy co do tej pozycji- ale wydaje sie mi ,że jednak to zdecydowanei coś dla mnie. Pozdrawiam
UsuńNie znam. Ale ksiądz na motocyku brzmi dobrze ;) Ja w ogóle mam sentyment do motocykli i motocyklistów... ;)
OdpowiedzUsuńA do księży? :P
UsuńMotocyklistów też uwielbiam ^-^
Tak do kilku księży też :)
UsuńCzyli ksiądz na motocyklu to coś dla Ciebie :D jeszcze pytanie czy wojna religijna albo walka z wampirami będzie w Twoim klimacie :P
UsuńFilm coś kojarzę.. gdzieś dzwoni biją tylko nie wiem gdzie ;P
OdpowiedzUsuńNawet często leciał :P (dzwony biją w kościele i ostrzegają przed wampirami xD)
UsuńNIe lubię wampirów ;)
UsuńAni tych groźnych ani tych romantycznych? :P A różne historie i legendy? :)
UsuńLegendy to co innego niż Zmierzch :P
UsuńAkurat w tym filmie nie ma "zmierzchowych" wampirów na szczęście :P są takie brzydkie :P
UsuńTe zmierzchowe? ;)
UsuńNie no te z filmu. A te zmierzchowe to już trudno określić jakie one są o.o. Świecące :P
UsuńBlade jak ściana xD
UsuńTo, że blade to akurat ok ale jak wychodzą na słońce to się błyszczą :P (i mają pomarszczone tyłki)
UsuńWidzialaś? xD
UsuńW parodii "Wampiry i świry" :P
UsuńNie słyszałam o tym filmie, a obejrzałam chyba wszystko, co było nakręcone o wampirach, gdy był szał na ,,Zmierzch". No cóż, może obejrzę któregoś dnia. Bardzo lubię książki których akcja toczy się w czasach wojny i ostatnio przeczytałam takie dwie. Myślałam nawet o tym, żeby sobie odświeżyć wiadomości historyczne.
OdpowiedzUsuńTu trochę inny (w sumie to całkowicie inny) klimat niż Zmierzch i nawet wolę taki. Może ciekawostki historyczne z ostatniej książki Cię zainteresują :)
UsuńNo właśnie, jak trafi w moje ręce to się z nią zapoznam. ;)
UsuńMała książeczka a pomyślałam, że warto o niej wspomnieć ^-^. Kolega mi polecił.
UsuńLubię słuchać prof. Króla. Teraz jednak czytam G. Musso, najnowszą "Sekretne życie pisarzy". Lubię te jego łamigłówki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA widzisz czyli autor ostatniej pozycji jest Ci znany :). "Sekretne życie pisarzy" też muszę przeczytać :D. Może się czegoś ciekawego dowiem ;). Również pozdrawiam :)
UsuńZ powyższych tytułów znam jedynie wampiryczno-postapokaliptycznego "Księdza". Mam podobne odczucia - nic ambitnego, ale mnie wciągnęło. Ot, rozrywkowe kino. No i Karl Urban tam grał <3. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki akurat mało znane, mimo iż autorzy bardziej :P Czasem coś typowo rozrywkowego też fajnie jest obejrzeć :)
UsuńDokładnie, bo przy takim lżejszym kinie można się odprężyć. Jak z kolei kiedyś przy kiepskim nastroju włączyłam coś z póki kina ambitnego, to potem miałam jeszcze większą chandrę.
UsuńJa czasem potrafiłam się tak dobić, przy gorszym nastroju sięgnąć po film/książkę/piosenkę adekwatną do tego co czuję, jeszcze czasem kończąca się źle :P. To już podchodzi pod znęcanie się nad sobą ;p
UsuńJak jeszcze w takich smutnych historiach czy piosenkach człowiek dostrzeże podobieństwa do własnego położenia i wysnuwa jeszcze więcej dołujących wniosków, to w ogóle można się wpędzić w gigantycznych dołek. :(
UsuńA weź nie mów. Ostatnio złapałam takiego doła i tylko gapiłam się w deszcz słuchając dołujących piosenek. Dokąd wędrowały moje myśli, to lepiej nie wspominać.
UsuńPrzeczytałabym "Dziennik Czasu Plagi", ksiądz na motocyklu brzmi interesująco ;)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to pastor :P. Znacznie bardziej polecam inne książki Ziemiańskiego ale jeśli chcesz spróbować, to nie bronię :)
Usuń"Dziennik czasu plagi" to książka, którą mam w planach i ciekawa jestem jak ją odbiorę. O filmie "Ksiądz" słyszałam i też chętnie go obejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńO jestem w takim razie ciekawa Twojej opinii. Ja trochę ją przemęczyłam, choć znalazłam też plusy. A film całkiem spoko.
UsuńSzczerze powiedziawszy ten film to zupełnie nie mój klimat, a jeśli chodzi o książki, to ta druga najbardziej mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie ciekawostki historyczne to polecam :)
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńJak wiesz po wizycie na moim blogu, ja oprócz książek ,oglądam seriale, wciągnęły mnie😉
Pozdrowionka zostawiam na kolejne miłe jesienne dni🍁🍂🌻💛😘
Ja właśnie mniej tych seriali oglądam ale też czasem jakiś wciągnie :)
UsuńTen film mnie zaciekawił ^^ uwielbiam fantastykę ale przystojne wampirów nie znoszę i tęsknię za tymi potworami więc muszę to poszukać:)
OdpowiedzUsuńTe wampiry z całą pewnością nie są przystojne ;) więc spodobają ci się xD
UsuńChyba chciałem obejrzeć ten film, jednak zrezygnowałem.
OdpowiedzUsuńJakoś nie specjalnie kusi mnie wizja bycia przed kamerą.
Dzięki za odwiedziny na blogu z wierszami. Myślę, że ten mój młody bohater w końcu nauczy się jak być tym strażnikiem lasu. :)
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Nie jest jakiś szał ale można obejrzeć, zależy co lubisz :)
UsuńWizja bycie przed kamerą mnie też nie ale popsucie filmu swoją twarzą może być ciekawe :P. Za strażnika lasu trzymam kciuki :)
Ciekawa jestem tego wampirzego filmu, muszę sobie obejrzeć.
OdpowiedzUsuńJest całkiem spoko :)
UsuńOjej, tym razem propozycje zupełnie nie w moim klimacie :D No może ta ostatnia - brzmi faktycznie ciekawie. Natomiast czytanie Twoich recenzji było jak zwykle przyjemnością! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję Ci bardzo Kochana :*
UsuńChyba tylko "Klęska rozumu" mógłby mnie najbardziej zainteresować :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz takie ciekawostki historyczne to polecam :)
UsuńOj, to nie moje klimaty. Tym razem z żadnej rekomendacji nie skorzystam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRozumiem akurat w tym poście nie ma niczego nad czym bym się sama zachwycała :P
UsuńCiekawie czytało mi się Twoje opinie, ale ani do książek, ani do filmu mnie nie ciągnie :) W deszczowe wieczory ciągnie mnie do czytania, ale paradoksalnie czytanie idzie mi średnio.
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio w ogóle średnio czytanie idzie, w lato jednak było to samo. Za dużo się w tym roku dzieje.
UsuńCo to za apokaliptyczne klimaty? :) Ja patrząc na to co dzieje się za oknem i na świecie teraz raczej sięgam po lektury lekkie, łatwe i dające nadzieję :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś czytam co mi w łapki wpadnie :P Następna książka będzie na wesoło... chociaż zależy jak na to spojrzeć :P
UsuńFilm oglądałam i dobrze wspominam, zapada w pamięci :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie może nie miał w sobie nic rewelacyjnego ale fajnie się oglądało, nawet drugi raz.
Usuń