poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Dlaczego nie warto czytać książek?

 

Post miał się pojawić wczoraj na Dzień Miłośników Książek, ale się nie wyrobiłam :P

Zastanawiacie się, czy ten tytuł to jakaś pomyłka? Zwykle wszędzie wymienią zalety czytania.
Może pomyślicie, że odpowiem pół żartem typu: nie czytaj za dużo, bo będziesz za mądry i nikt Cię nie zrozumie. Zupełnie nie o to mi chodzi, ale od tej „mądrości” zaczniemy.

1. Nie jesteś mądrzejszy tylko, dlatego że czytasz książki.
Niektórzy mają się za lepszych, bo czytają, czytanie kojarzy się z inteligencją. Ostatnio rozmawiałam z jednym chłopakiem i w rozmowie wyszło, że lubię książki. Skomentował to, że muszę być bardzo mądra. Miałam ochotę parsknąć śmiechem. No pewnie, w końcu mam magistra, którym mogę sobie tyłek podejrzeć. Kolejny stereotyp. Umysłowo jestem blondynką.

W książkach jest bardzo dużo wiedzy, ale znajdziesz też masę bzdur, które ogłupiają człowieka jak telewizja i internet. W drugą stronę. Ktoś może wcale nie czytać i spędzać więcej czasu przed ekranem, ale oglądając wartościowe edukacyjne programy.
Gry, które tak bardzo są krytykowane, czasem rozwijają bardziej niż książki. Sama nie lubię grać, ale znam sporo typowych gamerów, średnio zainteresowanych czytaniem. Widzę, że te osoby są o wiele mądrzejsze ode mnie i ciągle czegoś się od nich uczę.

Nie wiem, jak zmierzyć czyjąś mądrość, testem IQ? Nawet on nie mówi wszystkiego, a co dopiero liczba przeczytanych książek.

 


2. Ilość to nie jakość.

Bardzo modne są wyzwania typu: przeczytaj ileś tam książek w ciągu roku. O ile kiedyś rekordem było 52 to pojawiały się osoby czytające 100, 200. Czasem się zastanawiam czy one jedzą i śpią. Mnie też zdarzało się te 100 przeczytać, ale była tam i książka dla dzieci i romansidło na jeden dzień.
Te książki, przy których nie zatrzymałam się dłużej, nie niosły już takiej wartości. Nawet jeśli miały w sobie coś cennego, to przy takiej prędkości pewnie mi to umknęło.

 


3. Marnujesz czas.
Czym się różni przeczytanie romansu od obejrzenia romantycznego serialu? Może rozszerzysz słownictwo, nauczysz się poprawnej pisowni. Tylko tutaj są dwie zasady, o ile faktycznie się na tym skupisz i o ile książka będzie dobrze dopracowana. Inaczej czytając, poświęcasz czas tylko na rozrywkę. Różnie dobrze można iść na imprezę, bo inaczej...



4. Nie masz znajomych

Wyciszasz telefon, bo naprawdę nie chce Ci się gadać z koleżanką o paznokciach. Rezygnujesz z wycieczki klasowej, bo wolisz przeżywać przygody z bohaterami swoich książek. Po pracy wolisz zrelaksować się przy czytniku niż iść na mecz z kolegami. W końcu zaczynasz gadać sam do siebie... Nie, Ty tylko czytasz na głos.

 

5. Za duże wymagania
Nie masz też chłopaka, bo powinien być mega przystojny, ale i tak upatrzyć sobie taką szarą myszkę, jak Ty i każdego dnia ubiegać się o Ciebie. Nawet jeśli odrzucasz jego zaloty. Powinien być też bogaty, fajerwerki przy pocałunku i bomba atomowa w łóżku. Najlepiej, żeby uratował Cię z opresji. Tylko co z tego, włóczyłaś się całą noc po lesie i żaden potwór Cię nie napadł...
Rodzice każą Ci w końcu wyjść na miasto? Znajomi twierdzą, że mają ciekawsze życie bez książek, ale jak to? Nigdzie ani jednego trupa a jak się nawet jakiś znajdzie nikt nie dopuści Cię do śledztwa. W dodatku opuszczony dom wcale nie jest nawiedzony. Życie jest nuuudne.



6. Niska samoocena
 

Wymagania zaczynasz stawiać także w swoim kierunku. Bohaterowie Twoich książek zawsze są tacy fajni. Chciałbyś być taki. Oni też czasem na początku byli słabi z WF-u i wyzywani przez kolegów, a potem okazywało się, że mają magiczne moce. Ty ich nie masz i gdzieś w głębi wiesz, że nawet gdybyś miał nie będziesz taki odważny, zaparty w boju i pewny siebie.
Ciężko popracować nad sobą. Czasem lepiej tylko marzyć.

 


7. Rozbujała wyobraźnia.
Nic tylko chodzisz i marzysz. Ktoś do Ciebie mówi, a Ty myślami nadal jesteś gdzieś w odległej magicznej krainie. Idąc ulicą, trzy razy zaliczyłeś słup. Ludzie mają Cię za dziwaka, bo opowiadasz niestworzone historie. Czasem Twoje pomysły przekraczają wszystkie normy, ale i tak ich nie zrealizujesz, bo wolisz w tym czasie poczytać.



Czy to wszytko znaczy, że nie warto czytać albo należy czytać tylko książki naukowe? Nie, oczywiście, że nie. Zawsze warto. Statystyki pokazują, że większość Polaków nie czyta wcale. Nikt nie mówi, jednak że sporą część czytających jest uzależniona od książek.

Czytanie to hobby i pasja. Nigdy nie czytajcie, dlatego że wypada, że chcecie się pochwalić i wyjść na lepszych ludzi. Zatrzymajcie się czasem przy 45 książce i zastanówcie się, czy nie ma jakiegoś ukrytego przesłania. Docencie życie realne. Może nie każdy chłopak będzie księciem; może nie każdy przyjaciel odda za Ciebie życie; a Ty nie musisz zabijać smoka, by być bohaterem. Te ludzkie przygody też mogą być piękne, ale trzeba dać im szansę, by mogły się wydarzyć.


Tekst traktujcie z przymrużeniem oka. Jeśli chciałam tu kogoś naprawdę skrytykować i pouczyć to tylko siebie samą :).

Mam  nadzieję, że Was nie przekonałam i zechcecie przeczytać Sekstę ;)

127 komentarzy:

  1. Bardzo słusznie – nie pytaj człowieka czy czyta książki – pytaj co czyta lub co ogląda. :)

    5. Oj zgubne jest myślenie przez pryzmat książek. Sprawiło to, że jakby żyję w dwóch światach jednocześnie...

    6. I dlatego stworzyłam sama postać doskonałą, która jest w mojej książce i która jest tak samo fajna bez mocy jak i z mocami. 😁

    7. Skąd ja to znam... 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tematyka książek znacznie więcej mówi o człowieku (chyba że ktoś tak jak ja czyta wszytko x.x - to się leczy). Też żyję w dwóch światach i czytając i pisząc :D

      Usuń
  2. Powiem tak.... wpis jest świetny. Na prawdę. Niktórzy myślą, że są lepsi od innych, stoją wyżej bo czytają... i to różne książki i mają jakąś wiedzę książkową...a potem okazuje się, że życiowo to niezdary i ledwo wiążą koniec z końcem :P

    PS Co miałam sprawdzić w Atlasie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie właśnie całą ja xD. Tylko odkryłam to i nie mam się za mądrzejszą bo czytam :P Dziękuję Kochana, że pamiętałaś. Kasia (z Kasiny świat) już mi sprawdziła i jest w tej książce moje zadupie :D. Tym bardziej muszę kupić ^^. Swoją drogą to Ty Kasię namówiłaś na zakup ^-^

      Usuń
    2. A miałaś? :)

      Ojej... przepraszam :(
      Chyba czuje sie winna

      Usuń
    3. Może nie tak całkiem, bo ja ogólnie jestem mistrzem samokrytyki ale jakoś mnie czytanie wartościowało, a to głupie. Muszę sobie inaczej samoocenę poprawić xD.
      Nie musisz czuć się winna, to nie tak, że nie czekałam na Ciebie, po prostu się rozmowa z Kasią wywiązała a ona miała książkę pod ręką. A ja i tak doceniam Twoją pamięć :*. Chyba, że czujesz sie winna bo nakłaniasz więcej osób do wydawania kasy na książki. To tak, czuj się winna :P

      Usuń
    4. Witam w klubie. MNie się nic nie podoba co ja zrobię i co ja robię... zawsze jest fe, ble, źle... nie podoba mi się :p Ja jestem fe... znam to... oj znam.....
      <3 Dziękuję ale i tak mam poczucie winy :(
      Nie nakłaniam - nigdy

      Usuń
    5. Wszystko co robisz jest super, Ty jesteś super i niczemu nie jesteś winna. Wbijesz sobie to do głowy sama, czy mam iść po młotek? :P

      Usuń
    6. Nie wierzę i już

      To Ty jesteś super i wiele osiągnęaś <3

      Usuń
    7. Jeszcze tupnij nóżką :P

      Usuń
    8. Głośno muzykę miałam puszczoną ;p

      Usuń
    9. Teraz już nie pamiętam coś z metalu albo hard-rocka na pewno xP

      Usuń
    10. Na prawę? Tak ostro? xD

      Usuń
    11. U mnie bywa różnie, czasem łagodnie i delikatnie, romantycznie wręcz a także klasycznie ale najbardziej jednak lubię na ostro ;]

      Usuń
  3. Cel osiągnięty, w ogole mnie nie przekonałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli ktoś nie lubi czytać, nie powinien się zmuszać. Dziś stało się modnym powiedzenie: Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki". Niektórzy wręcz twierdzą, że do pełni szczęścia wystarczy wolny wieczór z książką w dłoni. Myślę, że czytanie, podobnie jak wykształcenie nie świadczy o mądrości czlowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak nie jestem statystycznym Polakiem to niezły sposób chwalenia się, ale i tak lepsze jest " nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka" xD. Widziałam teksty, że czytanie leczy depresję, jak tak dalej pójdzie to pewnie raka też. W każdym razie na pewno chroni przed koronawirusem, bo siedzisz w domu ;)

      Usuń
  5. Hahaha jakbym o sobie czytała trochę. Udało Ci się to, zwlaszca punkt nr 5 mi się podoba. Pasuje do mnie chyba najbardziej xD. Śmieję się, ale masz sporo racji. Chociaż dla mnie czytanie jest ucieczką w inny świat, może i całkiem zmyślony, ale inny niż ten. Nie czytam wybitnych dzieł, jeśli czytam te tzw. mądre książki to są to historyczne albo psychologiczne, ewentualnie jakaś biografia lub literatura faktu jest mnie w stanie zainteresować, ale zazwyczaj czytam coś lekkiego dla relaksu, dla rozrywki. Nie uważam się za mądrzejszą, robię to dla siebie, a tych wyzwań typu przeczytaj w miesiąc 50 książek lub więcej nie podejmuję, bo wyścigi w czytaniu mnie nie kręcą. Czytanie rozwija i to jest bezapelacyjny fakt, jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc te teksty opisywała siebie, więc chyba mamy coś wspólnego. W wyzwaniach brałam udział, bo były nagrody książkowe :p. Czytanie jest rozrywką i rozwija - zgodzę się ale inne formy spędzania czasu wolnego również :)

      Usuń
    2. Przybijam piątkę! ;D no pewnie, że inne też. Nie ograniczam się do samego czytania, jesli o mnie chodzi.

      Usuń
    3. Ja też nie, choć czytanie zawsze będzie bliskie mojemu sercu, nawet jeśli zacznie faktycznie szkodzić :P

      Usuń
  6. Niby z przymrużeniem oka ale punkt 2 mnie najbardziej zainteresował - zdecydowanie jakość nie ilość ,i można to połączyć z 3 czy 4
    To samo tyczy się punktów 7 i 5
    To że ktoś czyta dużo książek nie znaczy że staje się mądrzejszy ,tak samo jest z wykształceniem-trafilas w samo sedno z tym porównaniem
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście można czytać co się chce i ile się chce ale nie staniesz się przez cm to lepszym i mądrzejszy człowiekiem od reszczy :) A niektórzy lubią czytać dla przechwałek ;p

      Usuń
    2. To prawda,są tacy ludzie

      Usuń
    3. Już parę razy słyszałam stwierdzenie "zacznę czytać, bo głupi tak nie czytać" :P. Czytanie dla przyjemności dla niektórych to abstrakcja :D

      Usuń
  7. Bardzo dowcipnie, i jeszcze uzależniają, kieszenie opróżniają i wałęsasz się po księgarniach zamiast po drogeriach:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie właśnie a jak rozdzielają idę z koleżankami na zakupy wszystkie lecą do Rosmanna, a ja gubię się w Empiku. Pieniądze znikają i miejsce w mieszkaniu też xD

      Usuń
  8. Ciekawe spojrzenie na czytanie :), czyta się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie udało Ci się mnie przekonać i nadal będę czytać :P

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja słucham nadal📚
    Warto, choć Twoje teorie są prześmiewcze📖😉
    Serdeczności zostawiam na kolejne udane letnie dni🌻🦋🍰☕🌲🌳
    Bardzo ładnie wyglądasz💛😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytam nadal ;) Dziękuję Kochana i Tobie również wszystkiego dobrego :*

      Usuń
  11. Ależ prowokujesz;P
    Ja czytam bo lubię. Nie idę na ilość, nie przesadzam z jakością. Czytam to, na co mam ochotę i...kropka;D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe i tak trzymaj :D przecież ten post nie zniechęci nawet mnie do czytania ;p

      Usuń
  12. Zgadzam się z twoimi "powodami" jednak nigdy nie zrezygnuje z książek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U ciebie zawsze wszystko stoi na głowie :D fajne, oryginalne ugryzienie tematu

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjny tekst. Moje uznanie.
    Ja czytam ksiazki i także je piszę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Muszę kiedyś sięgnąć po Twoje książki :*

      Usuń
  15. Dokładnie dlatego filmy, internet, czy gry też mogą uczyć. Czasem więcej niż niektóre książki :). Co nie znaczy tak naprawdę, że nie warto czytać wcale :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Super tekst, podczas czytania którego regularnie pojawiał się na mojej twarzy uśmiech. Napisany lekko i z humorem, a jednocześnie z pakietem celnych spostrzeżeń. :) Co do czytania książek na wyścigi, lubię dużo czytać, ale nie bawię się jednak w takie wyzwania typu "przeczytaj kilkadziesiąt lub więcej książek w rok". Ot, skończę jedną książkę, biorę kolejną, czasem czytam trochę mniej, a czasem więcej. Zależy, czy coś innego akurat nie wypadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Nawet nie wiesz jaką przyjemność sprawił mi Twój komentarz :). Ja przyznam bez bicia, że brałam udział w wyzwaniu na 52 książki (żeby wygrać więcej książek xD). Teraz też czytam sobie powolutku, w swoim tempie.

      Usuń
    2. :) Ja ani razu nie brałam udziału w takim wyzwaniu. Co najwyżej była kiedyś myśl, czy aby nie spróbować, ale ostatecznie nie decydowałam się na to.

      Usuń
    3. Z jednej strony fajna zabawa, bo nagrody ale też czasem nie wyrabiałam się z recenzjami i potem tak trochę na przymus czytałam i pisałam pod koniec roku, co już mija się z celem :)

      Usuń
    4. Zgadzam się. Jak człowiek weźmie na siebie dużo spraw, w tym właśnie niby przyjemności, ale z pewnym obowiązkiem, to potem już tak z musu trochę się to robi. Na początku fajnie, ale jak za dużo, to już ta frajda gdzieś ucieka. :(

      Usuń
    5. No tak, już tak chwilami miałam z blogowaniem wiec też robię sobie przerwy, bo szkoda się wypalić i w końcu to porzucić.

      Usuń
    6. Co do samego blogowania, jak jest więcej weny, to czasem fajnie zrobić teksty z zapasem. Wtedy można je na spokojnie wykorzystać w momencie potrzeby chwilowego wytchnienia od pisania. :)

      Usuń
    7. Niby tak ale coś mi się za często wizja zmienia :P Mam teksty na kompie, których raczej nie wykorzystam :P

      Usuń
    8. W pierwszej chwili pomyślałam o tekstach ewidentnie z kategorii "dozwolone od lat 18", ale znów wyjdzie, że mam dziwne skojarzenia... :D

      Usuń
    9. Hehe nie ale mam rzeczy +18 które mogłabym wstawić na Pracownię Kotołaka gdyby nie fakt, że rodzina tam zagląda i sporo dzieci xD

      Usuń
  17. Wpis bardzo mądry. Niestety sporo jest takich ludzi którzy myślą, że jak czytają książki to są mądrzejsi od innych. Jestem zdania, że wszystko jest dobre ale nie w nadmiarze :) Trzeba znaleźć i czas na książki i czas na spotkania oraz czas na nic nierobienie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiściej nadmiar wszystkiego szkodzi. Nawet tych pozytywnych rzeczy :). Czytajmy z miłością i umiarem :)

      Usuń
  18. Ja też szczerze mówiąc nie rozumiem tego ścigania się na kolejne posty, zdjęcia przeczytanych książek. U niektórych to idzie wręcz hurtowo i czasami zastanawiam się jak oni to robią? Ja po każdej książce potrzebuję przynajmniej jednego dnia żeby oczyścić umysł i spojrzeć na nią już trochę z boku. Czytanie byle czego byle mieć co wrzucić na social media to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięganie po następną książkę zaraz po przeczytaniu pierwszej to jak zerwać z facetem i wejść do łóżka od razu kolejnemu. Niby można ale trzeba odstawić na bok uczucia xD. Też potrzebuję chwili, żeby poprzeżywać trochę książkę, chociaż i tak zdarzały i mi się maratony przyznaję.

      Usuń
  19. Hehehehe większość tych podpunktów to chyba o mnie... zdecydowanie 😂😂😂

    Aż wstyd normalnie. Jedna z moich głównych bohaterek, Justyna to do mnie w żadnym razie niepodobna... no może odrobinkę. Nie wiem czy bardziej realistka czy idealistka... Ty mi powiedz Ciężka 😂 ale na pewno ma sporo tego co ja nie mam. Że nie wspomnę o facetach z mojej powieści. W szkole nigdy nie byłam lubiana, zawsze na marginesie więc uciekalam do kąta i czytalam. W kącie czułam się bezpiecznie, w moim świecie. Pisząc też czulam się lepiej, w swoim wymyślonym świecie. Bylam kimś innym, szczęśliwszym i ciekawszym. Nie wiem jak teraz. Co do czytania... nie oceniam nikogo po tym co czyta i ile czyta. Ja czytam tyle ile potrzebuje :) Super post Roksi pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Ty się porównujesz do Justyny? xD. Realistka, idealistka coś pomiędzy raczej. Zależy w którym momencie. Musze u Ciebie kolejny rozdział nadrobić ;p
      No właśnie czytający (piszący może jeszcze bardziej o.o) są często na marginesie. No może Omen jest czytającym ekstrawertykiem (brat mnie skrytykował za to, ale chciałam stworzyć taka postać xD). Bądźmy jak Michał: Sex, Books and Rock'N'Roll

      Usuń
  20. Ciekawy wpis :) Ja czytam to co lubię i to co mnie aktualnie zainteresuje. Żeby czytać muszę mieć spokojna głowę bez poważnych problemów. Lubię czytać kiedy dni są krótkie. Latem ciężko mi się skupić na słowie pisanym. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak najlepiej czytać wtedy kiedy naprawdę mamy na to ochotę :). Życzę spokojnej głowy bez problemów :*

      Usuń
  21. Książki... to dopiero jest Kosmos... a Ci co czytają to Kosmici ;) Piękny Wszechświat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre :D W sumie faktycznie trochę z nas kosmici :D

      Usuń
  22. Ale ciekawy wpis! Też się kiedyś zastanawiałam jak niektórzy dają radę przeczytać tyle książek. Dla mnie czytanie to hobby, lubię poznawać nowych autorów i lubię sięgać po różne gatunki. Nie każdy jednak lubi czytać i ja to rozumiem, ale szkoda, że nie zawsze działa to w drugą stronę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że nie czytający nie rozumieją tych co lubią czytać? To kwestia charakteru. Ty rozumiesz, że niektórzy nie lubią czytać ale są tacy co książki wciskają innym na siłę. Wpajając, że czytać wypada. Najgorsze to jest wśród rodziców.
      Ale fakt czytający też bywają niezrozumiani, szczególnie gdy czytają tyle co my :D

      Usuń
  23. No ja z tych co książki uwielbia i częściej mi po drodze z tymi co czytają (szczególnie zbliżone klimaty co ja:) Ale spokojnie! Tych co tylko same seriale też rozumiem. Zawsze mogę odpowiedzieć komuś książkę a ktoś mi serial;))
    ps. poza tym jest tyle badziewnych książek na świecie, że po przeczytaniu ich na bank mądrości nie przybędzie;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię rozmawiać z czytającymi, bo fajnie jest podyskutować o książkach ale powiem Ci szczerze nie ze wszystkimi, bo też rozmowa tylko o książkach może w końcu znużyć. Czasem fajnie porozmawiać z kimś kto ma zupełnie inne zainteresowania i dowiedzieć się czegoś ciekawego :)

      Usuń
  24. Toż Cię lubię kobieto. :D Fajne zdjęcia sobie zrobiłaś, tekst mi mega się podoba, z jajem. :D Kocham czytać i czytam dość wolno, bo ja to muszę się zastanowić, nauczyć czegoś, no muszę. hehe Myślę, że dużo książki mnie nauczyły. Z tymi wymaganiami strzeliłaś w dziesiątkę, aż się śmiałam z siebie. No tak, aj Ci cudowni faceci z książek, no ideały. Gdzie tacy są, czemu moja bambaryła nie jest jak ten facet z książki, co ostatnio czytałam...czemu tyle problemów mi stwarza... hahahaha Nie oceniam mądrości człeka poprzez to, czy czyta, czy nie, a to jakim jest. Przeca jesteśmy mądrzy, elokwentni w jednej dziedzinie, a w drugiej ciapy, ja na bank taka jestem. Uczymy się całe życie. Twoja SEKSTA jest moją radością, pamiętam jej treść, a uwierz, że moja pamięć co do książek jest marna. Ja na serio czasami staję, patrze na moją Sek(s) tę i się uśmiecham, motywuję.

    POLECAM SEKSTĘ, TO KSIĄŻKA WYRÓŻNIAJĄCA SIĘ, CIEKAWA, UCZĄCA ŻYCIA TAKIM, JAKIE JEST, DODAJE SIŁ. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana za tak miłe słowa. Nawet nie wiesz ile radości sprawia mi słyszeć, że moja książka do kogoś trafiła :).
      Z tymi wymaganiami to mi też przez książki wzrosły a ile razy od mamy słyszałam, że jak będę tyle czytać to zostanę starą panną xD

      Usuń
  25. Ja czytam dla relaksu i sa to rozne ksiazki, chociaz najczesciej kryminaly :) Chociaz teraz akurat wzielam sie za drugi tom Przygod dobrego wojaka Szwejka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytam tylko dla relaksu (i trochę z uzależnienia ;p). Jak się wojak podoba?

      Usuń
  26. Czytam od 4. roku życia i to zdecydowanie jedna z moich ulubionych form relaksu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko opanowałaś czytanie :D. W tym wieku to ja jeszcze książek słuchałam. Zresztą nawet jak już sama się nauczyłam to męczyłam tatę, żeby mi poczytał :)

      Usuń
  27. Ciekawy punkt widzenia. W sumie zależy też w jakim kręgu się poruszasz. Mnie życie usytuowało obok sąsiadów z rodzaju: jest rano wypiję piwko, jest popołudnie wypiję wódeczkę i pojaram papieroski, jest wieczór wypiję co popadnie i włączę tv, ewentualnie podrę się na całą ulicę z kumplami. Wówczas ktoś kto czyta książki wydaje się być naprawdę dużo, dużo, dużo mądrzejszy. Zależy też od punktu widzenia, jeśli np. ktoś widzi tylko alkohol, no to nikt nie jest mądrzejszy od alkoholika. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jeszcze ludzie którzy lubią poczytać przy piwie xD. Zaliczymy ich do tych mądrych, czy nie bardzo?

      Usuń
  28. Ze wszystkim mogłabym się zgodzić, jednak czytanie poprawia nasz język czy tego chcemy czy nie. sama po sobie wiem, że nie jestem polonistką to jednak zwracam uwagę na poprawną pisownię (wiadomo, że na klawiaturze wychodzi to różnie, jeżeli pisze się szybciej niż mysli), ale jednak nauczyło mnie to ortografii, ale również bardzo mądrych wyrazów :)
    Tak czy siak - wszystko ma swoje plusy i minusy, seriale czy filmy również :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie np czytanie nie nauczyło ortografii, za bardzo skupiam się na treści a wzrokowcem nie jestem. Pisząc muszę się skupić, sprawdzać, dokształcać (i szukać dobrego korektora xD) bo samo czytanie mnie tego nie nauczyło. Za to znam dziewczynę, która książek nie cierpi ale mogłaby je poprawiać xD. Jak już bierze jakąś do ręki to tylko błędy widzi xD

      Usuń
  29. Mija koleżanka polonistka nie czyta w ogóle, bo stwierdziła że ma dość, naczytała się na studiach. Co prawda ciągle studiuje, więc chyba miała na myśli tylko beletrystykę?
    Twój post jest świetny i dał mi wiele do myślenia, co prawdę słucham duuuuużo audiobooków i czasami nie pamiętam tytułów, czy ja to już czytałam?
    Czyli czytać byle jak nie warto.:))
    Pozdrowionka łączę.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czytaniem też można się trochę wypalić. Ja np teraz ostatnie dwa lata nie czytam tak dużo, bo mam za dużo innych rzeczy na głowie ale wiem i czuję, że do książek wrócę :). Może koleżanka też. Hehe z tytułami tak samo czasem mam. Raz wypożyczyłam książkę z biblioteki i dopiero po kilkunastu stronach nagłe olśnienie: "Ty... Ja to już czytałam!" xD

      Usuń
  30. Haha piszesz samą prawdę. Kocham czytać, ale nie czuję się przez to jakaś mądrzejsza, wiele książek które czytam są dosyć proste, ale rozluźniają mi dni. Faktycznie chodze bujając w obłokach i niemal za każdym razem jak coś czytam, to się w tym zatracam. Zupełnie zapominam, że to wymysł czyjeś wyobraźni, czuje się jakbym poznała nowych ludzi i czytając o ich przygodach, jestem tam z nimi i spędzam z nimi czas...wolę to od spotykania się z ludźmi w nudnej rzeczywistości. Nie zmienię tego, bo nie chcę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też odpływam, książki potrafią być jak dobry narkotyk, mocna psychoza. Wiele postaci z książek to moi niewidzialni przyjaciele. Ile się przepłakało i śmiało przy książkach albo nie mogło zasnąć bo myślało co się z nimi teraz stanie. Takie to szkodliwe :D (też nie zrezygnuję ;))

      Usuń
  31. Z częścia podpunktów faktycznie mogłabym się zgodzić, ale w gruncie rzeczy czytać jak ktoś lubi oczywiście zawsze warto- w końcu to jednak taka fajan odskocznia od życia no nie.
    Wreszcie udało mis eie przeczytać Twoją książkę - czekała i się doczekała :-) Recenzja znajdzie się u mnie na blogu we wrześniu w ksiazkowym podsumowaniu. Od siebie dodam ,że nie do konca wiezdiałam czego się spodziewac i dostałam coś w rodzaju młodzieżówki dla dorosłych z ciekawie napisanymi postaciami. Poza tym te wszystkie cytaty piosenkowe :-) Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto czasem odskoczyć od życia. Sekstą celowałam właśnie w straszą młodzież, młodszych dorosłych. Powiem, że różni ludzie się odnajdują w mojej książce. Zależy pewnie głównie czego oczekują. Seksta musi kojarzyć się z muzyką, bo niby z czym ;). Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii i nie mogę się doczekać.

      Usuń
    2. I to taka kulturalna odskocznia od zycia :-D Niby na pierwszy rzut oka myślisz młodzieżówka, ale kazdy znajdzie w niej cos dla siebie. No w sumie racja :-D Ogólnie pozytywnie mnie zaskoczyła, podoba mi sie ta wieloosobowa narracja :-)

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę i serdecznie dziękuję za opinię na blogu :*

      Usuń
    4. Bardzo proszę <3 Mam nadzieję,że liczba czytelników Twojej książki się zwiększy :-)

      Usuń
  32. Świetny tekst, serio. Przy niektórych momentach się ubawiłam, niektóre okazały się brutalną prawdą. Książki uzależniają i często czytanie nie jest zbyt dobre. Szczególnie gdy nie robi się nic innego tylko czyta. Niemniej, chyba nie mogłabym tego porzucić, nawet znając konsekwencje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki są jak alkohol? To co jeszcze jeden rozdział? Ze mną nie poczytasz?

      Usuń
  33. Ciekawie napisane, z niektórymi punktami się zgadzam z innymi niekoniecznie ;) Czytam gdy mam na to ochotę a nie bo muszę. Biorę udział w niektórych wyzwaniach czytelniczych gdy są ciekawe . Tak jak "Trójka e-pik".Gdyby nie to wyzwanie niektóre tematy omijałabym wielkim łukiem. z drugiej strony fajnie jest jak się trafi ktoś, kto podziela nasze dziwne gusta czytelnicze,w moim przypadku fantasy i można przegadać całą noc o potencjalnie nieistniejących miejscach:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej jest dorwać osobę która skończyła właśnie tę samą książkę co Ty. Wtedy faktycznie dyskusja na całą noc gwarantowana.
      W wyzwaniach czytelniczych brałam udział po to, żeby wygrać kolejne książki xD. Nie lubię jednak takich narzucających mi co mam czytać, bo ja mam już kolejkę na pięć lat do przodu ;p

      Usuń
  34. Witaj ! Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu taki świetny tekst i Ty... taka ładna !!!
    Jeśli chodzi o wyzwania na ilość przeczytanych książek w roku - już dawno stwierdziłam, że to bez sensu, bo nie ilość się liczy , ale jakość i to, co z lektury "wyciągnęliśmy", jakie wnioski, doznania, emocje. Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już tez nie biorę udziału w wyzwaniach, ale w sumie bardziej, dlatego że nie mam już tyle czasu. Książki niestety uzależniają :P

      Usuń
  35. Zdecydowanie zgadzam się z tym chłopakiem ;) za dużo książek o ideałach. Najlepiej, żeby taki uczył sie w Hogwarcie, albo był przystojnych królem Śródziemia ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dowcipnie, prowokująco, z zacięciem, nerwem czytelnika na wierzchu, a w środku ktoś, kto lubi czytać i zna się na dobrej książce.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo fajny wpis, szkoda, że tak późno go przeczytałam :) Ja bardzo lubię czytać książki i zawsze coś czytam, ale na szczęście jeszcze nie zdziwaczałam od książek, bo zawsze na pierwszym miejscy było i jest życie realne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe to dobrze tak trzymaj, ja już niestety trochę zdziwaczałam :D

      Usuń
  38. Dobry wpis. :) Ja tam dalej będę czytał. Chociaż niektóre rzeczy z Twojej listy mogą mieć miejsce, gdy się przesadza z tym zajęciem.

    Na świecie obecnie dzieje się chyba więcej niemiłych rzeczy, to i nie ma o czym pisać często.

    Masz rację, zdarzają się osoby z kręgu LGBT, które robią swoim zachowaniem pewnego rodzaju negatywną reklamę dla całej społeczności. Nie mniej te wszystkie ataki jakie mają ostatnio miejsce są poza moim zrozumieniem. Jak coś mi się ewidentnie nie podoba, to raczej unikam tego, a nie z tym walczę. Bo w taki sposób czasem można więcej osiągnąć niż walką.

    Dzięki za uznanie dla moich wierszy. :) Nieustannie polecam książki Murakamiego. :D

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj, czytaj tylko się pilnuj. No cóż świat niestety bywa trudny... chociaż nie. Świat jest piękny, to ludzie są trudni :)

      Usuń
  39. No muszę powiedzieć, że to bardzo przekorny tekst 😁 ale z tym, że czytanie książek nie świadczy o inteligencji to niestety prawda. Istnieje wiele książek, które nie wnoszą nic wartościowego do naszego życia i nie da się z niej czerpać wiedzy a jedyne, czego mogą nas nauczyć to ortografii i poprawnej budowy zdania (choć to też nie zawsze 😜)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem kompletnie niczego nie uczą, może nawet ogłupiają ale... Miło się przy nich spędza czas i w tym problem :D

      Usuń
  40. ostatnio kupiłam z drugiej ręki 7 książek i jestem bardzo zadowolona bo lubię czytać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe ja już sobie dałam szlaban na kupowanie :P Mam duużo nieprzeczytanych ^^

      Usuń
  41. A to książki trzeba czytać ? Nie wystarczy je pisać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uratujemy w ten sposób wiele lasów ...chociaż drewno na papier to chyba nie jest jakieś ładne do oglądania.

      Usuń
    2. Już i tak coraz bardziej przerzucamy się na e-booki. Wizja ratowania lasów dobra ale sentyment do papierowej książki ciągle we mnie siedzi.

      Usuń
  42. Twój wgląd jest szeroki i omów go w interesujący sposób.
    Nadal jestem zdumiony, że ktoś przegląda książkę w jeden dzień i publikuje na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Wiem, że da się przeczytać książkę w jeden dzień. Sama nie raz tak zrobiłam mając np dużo czasu miedzy zajęciami na uczelni plus jazda autobusem. Jednak często były to mniej ambitne książki, które lekko i szynko się czytało a i tak nad recenzją wolałam trochę pomyśleć :)

      Usuń
  43. Rewelacyjny wpis! Zdecydowanie zgadzam się z tym, że nie liczy się ilość książek, a jakość. Uważam, że czytanie książek jest świetną pasją, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, kiedy możesz dzielić się nią z innymi osobami. Tutaj trzeba znaleźć umiar, trzeba znaleźć czas na wszystko :) Bardzo mi się podoba, że zauważyłaś i podkreśliłaś, iż książki też potrafią wpędzać w kompleksy. Niewiele osób tak na to patrzy, a niestety to się zdarza .... Nie tylko internet i telewizja powoduje takie sytuacje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zgadzasz się z moim wpisem :). Wszystko co przekazuje obraz zbyt idealnego życia może wprawiać w kompleksy. Książki też takie są. Czasem fajnie się je czyta odbiegając trochę od rzeczywistości, jednak możemy się w tym zatracić, zapragnąć takiego wymyślonego przez autora świata. Wszystko może uzależnić, wszystko ma na nas większy lub mniejszy wpływ, dlatego z niczym nie należy przesadzać.

      Usuń
  44. Uwielbiam książki ... kupować. Moje półki uginają się od książek.... tych nieprzeczytanych 😉, jak w końcu przeczytam będę mądra. Dlatego trochę się ociągam, gdyż świat może tego nie znieść 😂
    Love Your Healthy Life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wrażanie, że jak przeczytam wszystkie swoje to będę głupsza, bo żeby się wyrobić muszę przestać myśleć i szybko czytać :P

      Usuń
  45. A ja czytam, żeby się "odmóżdżyć". Studia, praca, dziecko, praktyki, mąż... książki to dla mnie tyle, co dla innych serial. Chcę odpocząć, a nie po 20h resocjalizacji jeszcze się martwić :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie rozumie ja też nie raz czytam tylko po to, żeby się odmóżdżyć, a potem słyszę, że muszę być taka mądra skoro czytam tyle książek :P. Oczywiście nie znaczy, ze osoby czytające są głupie. Po prostu ilość przeczytanych książek nie świadczy o mądrości :).
      Dziękuję za odwiedziny i życzę samych przyjemnych książek i mniej meczącej pracy, studiów, dzieci i męża :P (boziu jak Ty znajdujesz czas na czytanie? ;))

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie