Dziś Kochani będzie poważnie.
Koronawirus nas zjednoczył — czytam na wielu blogach i portalach. To kara za to, że nie docenialiśmy tego, co mamy. Zatraciliśmy się w pogoni za materializmem. Natura pokazała nam, jacy jesteśmy mali, bezbronni wobec niej. Na dodatek wszyscy równi, COVID-19 dopada i biednych i bogatych i sławnych i szarych ludzi, kobiety i mężczyzn, na całym świecie. Nie pyta nas o poglądy religijne, polityczne.
Dobry czas, by się zjednoczyć. Schować uprzedzenia. Młodsi i silniejsi mogą pomóc słabszym i starszym w grupie ryzyka.
Wierzymy, że gdy to wszytko się skończy, będziemy dziękować Bogu, że nas ocalił. Czas spędzony w domu zbliży nas z rodziną. Będziemy cieszyć się z natury, z tego, że możemy spotkać się z przyjaciółmi. Wyciskamy każdego serdecznie, bez obaw. Cały świat zmieni się na lepsze.
Przepraszam, że to powiem, ale... Gówno prawda.
Piszą to osoby, które już teraz doceniają życie i bliskich. Ewentualnie przerażone, którym szybko przejdzie; a to, co się dzieje teraz w dużej mierze w Internecie (bo życie przeniosło się właśnie do Internetu), przeraża mnie najbardziej.
Kiedy wszyscy się tak pięknie wspieramy, myślicie, że zapomnieliśmy, czym jest hejt? Teraz znacznie się powiększył. Prof. Wojciech Rokita jest tego idealnym przykładem. Nie wirus go zabił — tylko hejt.
Inna znana osoba w mojej okolicy sama poddała się kwarantannie, zachowała się odpowiedzialnie, a i tak komentarze na jej temat się posypały. W większości wyssane z palca. Pewna pielęgniarka czeka na wyniki testu na koronawirusa i prosi by były jak najszybciej, bo ludzie już się na niej wyżywają. W końcu mogła kogoś zarazić, nim się dowiedziała, że ktoś z kim miała kontakt, był zarażony. Takich przykładów mogłabym mnożyć.
Osoby, które lubią podróżować, są narażone teraz na coraz gorsze opinie. Ciągle widzę komentarze, że to przez nich. Ludzie boją się przyznać, że wracają z zagranicy, boją się przyznać, że mieli kontakt z człowiekiem z zagranicy. To stwarza dalsze niebezpieczeństwo. Mnóstwo ludzi nie poddaje się kwarantannie, bo boją się hejtu. Statystyki kłamią, mamy znacznie więcej zarażonych!
Zdarzały się przypadki, że pluli na ludzi z balkonów za to, że wyszli. Ktoś zadaje pytanie dotyczące wyjścia z domu, zamiast odpowiedzi otrzyma serię wyzwisk. Ja rozumiem, że chcemy być bezpieczni, ale lepiej z tą osobą porozmawiać. Normalnie, okazać trochę sympatii nawet tym, co postępują nieumyślnie.
Nie siedzimy w głowie drugiej osoby. Nie wiemy, dlaczego postąpiła tak, a nie inaczej ale potrafimy ją oceniać? Dlaczego?
Stworzyła się wielka walka z Kościołem. Niebezpiecznie jest do niego iść. Niektórzy jednak szukali wybawienia właśnie w Bogu. Za co również zostali mocno skrytykowani. Nie popieram chodzenia na mszę w tym czasie. Jednak jak zobaczyłam, co pisali ludzie do pewniej osoby, to aż mnie serce zabolało. Ktoś przyznał się, że czuje taką potrzebę i wierzy, że to pomoże, więc idzie do kościoła. Wiara tego człowieka najwidoczniej była mocna. Można z nim porozmawiać, wytłumaczyć, ale nie wyzywać od najgorszych.
Czy wszyscy mają nosić maseczki, czy tylko chorzy? Dyskusje na ten temat zmieniają się w kłótnie. Gdy ktoś wystawił maseczki na sprzedaż zaraz hejt, bo ta osoba powinna je oddać do szpitala... Nie każdy może sobie na to pozwolić, niektórzy kombinują jak się utrzymać, bo pozamakali zakłady.
Na jednego źli, że zamknął firmę, na innego, że nie zamknął. Popadamy w depresję w swoich domach, wżywamy się na innych, szukamy winnych. Oskarżamy Chińczyków, potem Włochów, rodaków, którzy przyjechali. Zamiast spojrzeć na siebie, co my możemy zrobić.
Naprawdę chciałabym, żeby ten wirus nie był daremną tragedią. Skoro już nas coś takiego spotkało, żebyśmy faktycznie wyciągnęli z tego jakieś wnioski. Opamiętali się w końcu do cholery!
Przepraszam za negatywny wpis, gdy wszyscy potrzebujemy pocieszenia, ale walczmy z tym. Teraz dużo czasu żyjemy w necie. Potraktujmy to jak normalne życie. Jakbyśmy nie byli anonimowi. Na żywo trudniej odrzucić kogoś obelgą prawda?
Zmieńmy hejt na uprzejmość. Każdy jej teraz potrzebuje.
Pozdrawiamy
Zgadzam się z tobą kochana i cieszę się że poruszyłeś ten temat. Trochę życzliwości nic nie kosztuje, a naprawdę może wiele zdziałać.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko ludzie wzięli sobie to do serca...
UsuńMyślę że kiedy dochodzi do takich sytuacji jak teraz, walka z empdemią. Ludzie zawsze będą myśleli po pierwsze o sobie, niestety często takie zachowania są skrajne. W grę wchodzi życie i tutaj granica jest zawsze bardzo cienka
OdpowiedzUsuńA jednak myślę, że takie zachowanie to przesada. Tak samo jak skrajna panika więcej szkody tutaj robi niż pożytku.
UsuńPrawda!!!
OdpowiedzUsuńTylko zastanawiam się gdzie jest granica między hejtem a dosadnym powiedzeniem komuś, że zachowuje sie nieodpowiedzialnie. U mnie z pracy był przewidziany wyjazd do Paryża. Miał sie odbyć jakos tak teraz, przełom marca i kwietnia. Na początku marca byli jeszcze tacy, co mówili "my się koronawirusa nie boimy" i chcieli jechać. Przyznam, że powiedziałam im " to jedźcie, szczęśliwej drogi, ale już tu nie wracajcie".
Nie oskarżam Cię, że tak im powiedziałaś, bo naprawdę zachowali się nieodpowiedzialnie. Pytanie tylko, czy coś do nich dotarło. Zauważyłam że niektórzy naprawdę nie rozumieją sytuacji, tego, co się dzieje. Fakt oni mogą się nie bać. Ja o siebie też się nie boję. Zachoruję to zachowuję, grypa jak grypa ale nie darowalabym sobie, gdybym zarazila babcie czy dziadka.
UsuńJa zwykle staram się rozmową wyjaśnić i osobom, które lekceważą i tym, które panikują, że tak nie można. Jednocześnie trzeba też obadać sytuację. Co innego wycieczka, z której można zrezygnować dla bezpieczeństwa swojego i bliskich a co innego powroty z pracy, które też były hejtowane...
Granica między tym wszystkim faktycznie jest cienka. Ważne, żeby próbować nadal być człowiekiem, starać się bardziej pomagać niż szkodzić. Z ciekawości jechali w końcu?
A marca i kwietnia. Czyli nie, cofam pytanie :P
UsuńPrzeraża mnie to co się dzieje wokół. Nawet nie samego wirusa się boję, ale ludzi. Sami siebie niszczymy, hejtem, brakiem wsparcia czy zrozumienia. Dlaczego człowiek czuje satysfakcję dobijając innego człowieka? Nie o to chodzi. Pewnych zachowań chyba nigdy się nie pozbędziemy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Mnie też czasem ludzie bardziej przerażają niż ten wirus. Jeśli on nas nie podbija to sami się pozabijamy :/. No ale starajmy się myśleć pozytywnie. Pozdrawiam:*
UsuńHejtu, krzywdzących komentarzy nigdy nie wyrugujemy z internetu. W ludziach jest dużo negatywnych uczuć i brak empatii. Bardziej skupiają się na innych, myślą jak im dopiec, ubliżyć obrzucić błotem. Dlaczego tak się dzieje? Może za swoje niepowodzenia obwiniają innych, nie siebie, są sfrustrowani. Myślę też, że kiedy zaraza minie nic się w tym temacie nie zmieni.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Owszem to było zawsze i zawsze będzie ale mam wrażenie, że teraz się to poszerzyło, bo ludzie czują się usprawiedliwieni. Wyżywając się na tych, którzy mogli przyczynić się do rozprzestrzeniania wirusa czują się wręcz bohaterami. Nawet jeśli oskarżają niesłusznie i wylewaja cały jad.
UsuńTo prawda że nie należy oceniać pochopnie. To może zaboleć.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Warto najpierw zapoznać się z sytuacją drugiego człowieka.
UsuńMasz rację z tym, że przez obawę przed hejtem, ludzie do wielu rzeczy się nie przyznają co potem rodzi większe zagrożenia.... Masakra jakaś.
OdpowiedzUsuńCzasem widząc zachowania niektórych ludzi nawet przestaję się dziwić tym co ukrywają swoje wyjazdy i kontakty z osobami z zagranicy. Jest masakra. Tata w policji pracuje i nie daje sobie już z tym wszystkim rady.
UsuńDziękuję Ci za ten wpis!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że go napisałaś. Trzeba głośno o tym mówić :) Ja też taki wpis na swoim blogu dodałam.
Widać musi dojść do tragicznych wydarzeń byśmy MY - ludzie mogli docenić to co mamy. Musi przyjść zaraza byśmy zaczęli cieszyć się z bycia razem z bliskimi. Mnie też przeraża, że życie przeniosło się do Internetu :( I tak jak napisałaś rozrósł się hejt :( To jest w tym wszystkim najgorsze. Ktoś Cię nie zna a ocenia, poniża :(
Problem w tym, że nie do końca doceniamy to co mamy właśnie. Dostrzegam to tylko wśród ludzi, którzy zawsze mniej lub bardziej doceniali bliskość drugiego człowieka. Część osób się cieszy, że może w domu siedzieć, część obwinia innych. Chciałabym, żeby ten wirus przyniósł coś dobrego w naszym postrzeganiu świata ale boje się, że będzie odwrotnie.
UsuńŁadnie napisane ^^ i to ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie? Co masz na myśli pisząc ładnie? Mam wrażenie, że nie przeczytałaś wpisu i nie wiesz co chciała przekazać autorka bloga i jaki jest sens Jej słów..
UsuńDziękuję Patrycja. No może faktycznie Ervisha ma rację, że ładnie to niezbyt trafne słowo, gdyż chciałam przelać całą gorycz, która wpłynęła we mnie przez to wszytko ale jeśli komentarzem chciałaś dać znać, że się ze mną zgadzasz to miło mi.
UsuńMam nadzieję, że to to a nie "reklama" własnego bloga ;)
UsuńWidzę mam darmową kontrolę komentarzy hehe. Już się przyzwyczaiłam. Dużo było reklam nawet całkiem bezpośrednich typu fajny wpis wpadnij do mnie i adres koniecznie podany :P A jak już widzę po angielsku tym bardziej jestem pewna, że dana osoba niczego na blogu nie przeczytała. Patrycja odwiedza mnie od dłuższego czasu. Może coś tam czyta hihi ;)
UsuńTo tak przy okazji w gratisie i pakiecie xD
UsuńJa też to znam z doświadczenia... można przywyknąć :) Po angielsku to pikuś są jeszcze po arabsku? Nie wiem jaki to język takie znaczki xD
A to takie to już w ogóle kosmos :D
UsuńPróbowałaś kiedyś rozszyfrować co kto napisał? xD
UsuńSame spamy, niektóre dziwne ;p
UsuńSłusznie. Zwróciłaś uwagę na problem społeczny, koronawirus rodzi socjopatów.
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńTo nie jest w żadnym wypadku negatywny wpis! Wręcz przeciwnie, to najbardziej pozytywne myśli, jakie przeczytałam dzisiaj. I wszystko takie prawdziwe - nie wiemy, co myślą sobie inni, jak to znoszą, co im może pomóc. Zgadzam się z Tobą w stu procentach - nie znamy, nie oceniajmy. Dzięki za te myśli! :)
OdpowiedzUsuńGdyby część osób przeczytało i wzięło sobie to do serca z pewnością byłby to pozytywny wpis. Trudno jednak przerzucić się na optymizm, gdy robi się coraz trudniej ale nadzieja nie gaśnie. Dziękuję za ten komentarz :)
UsuńMusi być w końcu dobrze!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze to wszysko się w końcu skończy. Milion myśli, tematów i bodźców teraz rodzi się w głowach. Niektóre są dobre, inne właśnie złe. Powinniśmy sobie wszyscy w miarę możliwości pomagać w tych czasach. To już się wydarzyło, czasu nie cofniemy.
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Ciebie, męża i kotecka :)
Zarażasz optymizmem :) Dziękuję :*
UsuńNie ma sie co dziwić ludziom, ze panikują. Każde chrząknięcie wyzwala fale krzywych spojrzeń. Sytuacja jest okropna i wszystkim jest ciężko sie w niej odnalezc.
OdpowiedzUsuńWiem, że jest ciężko i rodzi się panika, mimo wszytko uważam, że w niektórych sytuacjach należy się ogarnąć, bo ofiar będzie coraz więcej i to nie zarażonych wirusem.
UsuńZgadzam się całkowicie, ostatnio widziałam obraźliwy wpis na fb względem rodziny, która razem wyszła na zakupy i zszokowała mnie nienawiść publikującego. Nawet jeśli nie było to najrozsądniejsze z możliwych rozwiązań, to ten pan i wszyscy jemu podobni powinni się nieco opanować.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post.
Dokładnie. Ja rozumiem, że niektóre nieodpowiedzialne zachowania mogą nas rozzłościć ale nie przestawajmy być ludźmi, nie rzucajmy się na siebie jak zwierzęta.
UsuńPrzepraszam, ale nie uznaję argumentu, że ktoś odczuł potrzebę pójścia na mszę, więc niech idzie. Jeśli ja odczuje potrzebę pójścia na spacer na krakowski rynek albo urządzenia pikniku na plantach to dostanę mandat. I ten potrzebujący mszy też powinien go dostać. Niech sobie wierzy, że Bóg go ochroni przed każdym złem - ale niech robi to w czasach bez pandemii albo we własnych czterech ścianach. Bo niezależenie od jego pobożnych życzeń Bóg go przed niczym nie ochroni. Ochroni go zostanie w domu. Jego i wszystkich wokół.
OdpowiedzUsuńTez nie popieram hejtu i uważam, że osoby odpowiedzialne za falę nienawiści jaka spadła na prof. Rokitę powinny odpowiadać karnie za nieumyśłne (?) spowodowanie śmierci. Z drugiej strony ja wciąż chodzę do pracy, podróżuję komunikacją miejską, nie kryję się z tym w internecie i żadnego hejtu nie zauważyłam. Zauważyłam za to w ostatnich dniach kilka grupek 12-16 letnich gówniarzy szpanujących epapierosami, którzy szlajają się po mieście bo im się w domu nudzi. I czasami marzy mi się, żeby ktoś ich porządnie zbluzgał, bo uprzejme prośby najwyraźniej nie docierają do tej mniej inteligentnej częsci społeczeństwa.
Ale hejtowi mówię stanowcze nie i chcę to wyraźnie podkreślić.
Prawo powinno być zaostrzone dużo wcześniej i mocniej przestrzegane. Z tym się zgodzę. Mandaty za nieodpowiedzialne zachowania są jak najbardziej na miejscu. Ludzie sami siebie nawzajem za to nie powinni sądzi, bo dochodzi do jakiejś wewnętrznej wojny. Z kościołami to nie obwiniałabym nawet tego człowieka, który poszedł na mszę. On na to inaczej patrzy. On wierzy, że jak się pomodli to wszytko się skończy. Ciężko go obwiniać za tę wiarę. Tu kościół i państwo źle zrobili. Jak odwołali wszystkie imprezy to powinni też kategorycznie odwołać msze i zamknąć kościoły. Wtedy ludzie zrozumieliby, że mają się modlić w domu, bo innego wyjścia nie ma.
UsuńTrudna lekcja się odbywa. Trudne doświadczenia z lękiem i strachem. Jak one pięknie z nas wydobywają to co ukryte. Zobaczymy, ale jestem dobrej myśli, większość ludzi jednak troszkę zrozumie, więcej zobaczy, czegoś się nauczy. I ja też ;)
OdpowiedzUsuńOby kochana, obyś miała rację :) Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńNic dodać, ani ująć, mądre przesłanie:)
Zdrówka, pogody ducha, wiosny pełnej słoneczka- z serca życzę:)
Dziękuję kochana i wzajemnie :*
UsuńOsbiście nie czytam wszystkich newsów,wiadomości itp w internecie ale niestety internet zawsze był źródłem hejtu, który teraz się tylko nasilił... ludzie zamiast być dla siebie życzliwymi krytykują się, wyzywają, krzyczą... popadają w jeszcze większą panikę i tę panikę sieją.. mieszają w to kościół, politykę, zycie codzienne... szukają usprawiedliwienia? Na co? Po co? Po co mieszać w to Boga, po co mieszać polityke i teorie spiskowe? To nie ma nic z tym wspólnego... Stało się... teraz nasza w tym rzecz by to powstrzymać ale razem... Zacznijmy myśleć głową - mamy od czegoś mózg... dostosujmy się do zasad, nie łamy ich nie próbujmy obejść, nie słuchajmy i nie czytajmy za wiele.... zacznijmy myśleć, obudźmy w sobie empatię... nie wiemy co czują ludzie chorzy, co czują inni, którzy się boją, nie wiemy co jest w ich sercach - po co oceniać, krytykować, siać nienawiść? Po co rzucać bluzgami i nienawiścią.... przecież jest różnica miedzy hejtem a zwróceniem uwagi, że ktoś postępuje nieodpowiedzialnie? Nie trzeba od razu z krzykiem, wyzwiskami, oblegami, bluzgami.... czy to tak trudno okazać życzliwość? Ale to działa w dwie strony.... nie wiemy też jak ktoś zrozumie nasze "zwrócenie uwagi" czy nie obrazi się, czy nie zareaguje agresją.... Naprawdę trudny temat
OdpowiedzUsuń"Zmieńmy hejt na uprzejmość. Każdy jej teraz potrzebuje." zmieniłabym na każdego dnia... codziennie nie tylko teraz ale zawsze ;)
UsuńNiestety trudny temat, bo nawet jak ktoś stara się podejść życzliwie to może zostać narażony na atak. Co się dzieje teraz w głowach ludzi jest trudne do opanowania. Życzliwość zawsze, jestem jak najbardziej za. Teraz jednak chyba najbardziej jej potrzebujemy, gdy w każdym z nas strach i niepewność.
UsuńHejt był zawsze, tu masz rację. Jednak teraz jest "usprawiedliwiony", ten kto hejtuje czuje, że ratuje państwo, bo pilnuje, by wszyscy zachowywali się jak należy. Taki plujący jadem bohater. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Trzymaj się cieplutko kochana, miejmy nadzieję, że będzie lepiej.
Dokładnie bo to stres tak działa.. człowiek nerwowy i "czepia się " o byle co i byle co podnosi ciśnienie, irytuje.... To trudne, trudne jest to co się dzieje a osiągniecie wewnętrznego spokoju wcale nie jest łatwe, jednak nie jest to nie możliwe... zamiast odpowiadać agresją która się szerzy powinniśmy spróbowac na spokojnie... zyczliwość rodzi życzliwość.... spróbować... Czy to takie trudne?
UsuńTy też się trzymaj :*
Dla niektórych najwidoczniej. Trochę kwestia temperamentu. Najłatwiej się mówi osobom, które całe życie przejawiają życzliwość. Miejmy nadzieję, że mimo wszytko jakoś to będzie :*
UsuńNajłatwiej też mówić tym których coś nie dotyczy.... teraz mamy sprawdzian z ludzkiej empatii
UsuńA Ci którzy go nie zdadzą i tak będą z siebie dumni...
UsuńTak myślisz?
UsuńNo pewnie, bo stwierdzą, że dzięki nim wirus się nie rozprzestrzeniał.
UsuńObawiam się, że niewiele to wszystko zmieni, co już słychać i widać w mediach...
OdpowiedzUsuńOj tak ja za każdym razem jak coś usłyszę i przeczytam to się załamuję bardziej ludzkim zachowaniem niż rozprzestrzeniającą się pandemią.
UsuńPieknie to napisalas :)
OdpowiedzUsuńWalczmy z wirusem, a nie ze soba nawzajem.
Sama mam w rodzine starsza osobe, ktora ostatnio zadzwonila do mojej babci z placzem. Ze zostala sama, a rodzina, ktorej przepisala dom, nawet nie zadzwoni z pytaniem, czy ciotka jeszcze zyje. Rodzina, ktora notorycznie piknikuje jej na podworku, basen, grill, darmowy parking, nagle zwiala, zeby „sie nie zarazic”. Od kogo? Od starszej pani, ktora siedzi sama w domu, do ktorej drzwi puka tylko listonosz, a jedynymi osobami, ktore widuje, jest owa rodzina? Halo, gdzie zostal zdrowy rozsadek? Wirus pozarl? A moze to tylko pretekst, zeby dac noge i uwolnic sie od obowiazku dogladania ciotki, ktora sama ledwo daje rade dreptac, nie mowiac o zrobieniu zakupow ... przeraza mnie to. Serio, przeraza mnie to, co wylazi z ludzi.
Zdrowka Wam zycze! Trzymajcie sie i dbajcie o siebie i najblizszych!
Że nie odwiedzają jestem w stanie zrozumieć. W końcu może im chodzić o to żeby jej nie zarazić a nie żeby ona nie zaraziła ich. Możemy w końcu nie wiedzieć, że jesteśmy nosicielami wirusa i powinniśmy unikać kontaktu ze starszymi ale w takim wypadku powinni dzwonić jak najczęściej, zostawiać zakupy pod drzwiami, pokazać tej osobie, że wcale sama nie jest.
UsuńTobie również zdrówka życzę i fizycznego i psychicznego, bo trzeba wytrzymać w tym wszystkim :*
Jednym słowem epidemia zmieniła świat :( Nic już nie będzie takie jak przed ...
OdpowiedzUsuńDokładnie, a może uwolniła po prostu w ludziach to co od dawna w nich drzemało...
UsuńInternet to znakomity 'dom' dla hejterów, znakomity świat i powietrze...
OdpowiedzUsuńNie zmieni się wiele na lepsze... jednostki coś zmieniać będą ale większa większość nic... Ogólnie kolejny raz ludzie ludziom zgotowali ten los, nie Bóg, nie przyroda. Natura sobie świetnie poradzi bez nas my bez natury nie. pozdrawiam!
Dokładnie sami sobie taki los zgotowaliśmy. Natura to winna nie jest. Internet też jest naszym tworem i cała w nim nienawiść. Dobrze, że nie wszyscy są nią skażeni. Trzymaj się kochana, jakoś to będzie, co nie? :)
UsuńBardzo prawdziwy wpis. Mma nadziej,że przez ten wirus ludzie z jednej strony bardzo doceniaja ile znaczy obecność drugiej osoby obok, ale z drugiej strony ludzie tzrymaja sie na dystans jak nigdy przedtem. Ten hejt jest straszny, to prawda łatwo jest oceniać, trudniej zrozumieć. Wiecej pokory, tolerenacji dla każdego z nas. Zwłaszcza, ze przechodzimy jako świat przez naprawde trudny okres....
OdpowiedzUsuńNiby brakuje nam ludzi przez to siedzenie w domu ale ludzie robią się dla siebie okropni, zamiast trochę życzliwości i wsparcia dać. Nawet w sklepie zauważam, że niektórzy nie tyle trzymają bezpieczną odległość co wręcz odskakują od innych jakby się ich brzydzili, z przerażeniem w oczach. Rozumiem strach ale jeju nadal jesteśmy ludźmi a nie chodzącą zarazą bez uczuć.
UsuńTo prawda, też tego nie rozumiem. To pokazuje jak bardzo wciaz jestesmy istotami pełnymi egoizmu ....To prawda zwłaszcza,że jak napisałaś obok wciaż jest człowiek ...
UsuńNo dokładnie ale nie myślimy, że to może go urazić...
UsuńBardzo cenny wpis.
OdpowiedzUsuńKochana, nie ukrywam, że boję się o bliskich, szczególnie tych, których odporność jest niska. Moja również jest zerowa, ale nie popadam w skrajne, niegodne człowieka zachowania.
Hejtowi - mówię NIE - zawsze!
Trzymajmy się razem, mądrze i zdrowo!
Dokładnie kochana trzymajmy się razem, ja jestem z Tobą całym serduszkiem. Trzymaj się zdrowo. Jak wszystko się skończy musimy się spotkać ! :*
UsuńMądrze napisany i jak najbardziej wartościowy tekst. Co do obecnych czasów, teraz jest faktycznie ciężko, a pewne reakcje ze strony ludzi nie poprawiają sytuacji (zarówno w sieci, jak też poza nią). Oby jednak wkrótce wszystko się unormowało.
OdpowiedzUsuńOby, niestety jeszcze najgorsze przed nami. Trzeba to jakoś przetrwać.
UsuńZgadzam sie z Tobą. Teraz człowiek na kwarantannie traktowane jest jak zło i zaraza, nawet jesli sumiennie jej przestrzega. Mnie w tym wszystkim najbardziej przeraza to ze nie wiemy ile to wszystko jeszcze potrwa
OdpowiedzUsuńNiestety trudno odpowiedzieć na to pytanie. Obawiam się, że niezbyt prędko to się skończy. Teraz dopiero się zacznie słońce przygrzeje i ludzie zaczną wybiegać na dwór. A reszta za nimi z widłami. Toż koronawirus już straszny nie będzie.
UsuńNo tak, utopie tworzymy a jak minie corona to będzie szara rzeczywistość. Cieszmy się póki możemy, a hejty będą zawsze - taka natura niektórych ludzi; jeszcze nie spotkałam się z sytuacją w której każdy byłby zadowolony. A faktem jest że im lepiej coś Ci wychodzi tym więcej masz wrogów.
OdpowiedzUsuńUtopia to jest tylko w naszych głowach a to co się dzieje w rzeczywistości to masakra. Już lepsza ta szara rzeczywistość.
UsuńW necie jestem tyle co zawsze. Głównie na blogach. Nie wkręcam się w żadne chore dyskusje/klimaty Ani teraz ani wcześniej, bo z tym mi nie po drodze. A z ludzi wychodzi w takich warunkach to co jest w środku...
OdpowiedzUsuńBądźmy dla siebie mili... i tyle:)
Też nie wkręcam się w takie dyskusje ale widzę je nieustannie i po prostu przykro się robi. Być miłym niby takie proste ale najwidoczniej niektórzy nie są w stanie sobie z tym poradzić, albo nie chcą.
UsuńJa osobiście nie lubię ludzi i zdaje sobie sprawę, że ten wirus tylko pogorszy moje poglądy. Mamy ludzi super ostrożnych, mądrych, a mamy też takich, którzy wiedzą najlepiej i najgorszy typ: mnie się należy. Chory świat. :(
OdpowiedzUsuńTeraz mamy podział na panikarzy i tych co totalnie olewają. Reszta siedzi cicho i normalnie walczy z sytuacją. Ludzie nie są aż tacy straszni. Nie wszyscy. Niestety Ci najgorsi potrafią najgłośniej krzyczeć i wychodzi co wychodzi.
UsuńMasz dużo racji. Myślę, że kiedy to wszystko minie i ludzie zapomną to znowu będzie, jak będzie. Człowiek pokazuje, jaki jest naprawdę w chwili zagrożenia, jedni ratują innych, drudzy uciekają. Coraz mniej w nas empatii. Fajne są te wszystkie akcje społeczne. Każdy ma jakiś problem. Nie lubię pochopnego oceniania, bo sama często jestem tak właśnie postrzegana, powierzchownie. Każdy wie lepiej, ale jak już ,,wie lepiej" o tobie samym to już chyba z nim nie w porządku. Ludzie są coraz gorsi moim zdaniem. Jak usłyszałam na początku epidemii, a gdzie jest Owsiak, czemu nie daje pieniędzy na walkę z koronawirusem? A czemu by miał? Może te pieniądze, które zebrał już zostały rozdysponowane i nie ma czego dawać? A dlaczego miałby dawać rządzącym, którzy mają do niego wiecznie pretensje? Bo on ma, słyszałam i bo to nie jego. Trafia mnie takie gadanie. To może niech człowiek, który tak mówi odda swoją całą wypłatę, przecież też może. Żadnego zagłębiania się w przyczyny postępowania. Potem oczywiście przeczytałam, że WOŚP podjął działania.
OdpowiedzUsuńTak WOŚP pomaga i to wcale nie dlatego że się Owsiaka czepiali. Ludzie teraz wszędzie winnych szukają zamiast samemu coś zrobić. Dać coś od siebie, okazać trochę potrzebnej życzliwości. To by nam pomogło.
UsuńNa pewno kiedy to wszytko minie nie stworzy się żadna utopia. Część osób pewnie jeszcze będzie patrzeć na siebie z niechęcią. Ja mam właśnie nadzieję, że wszystko wróci do normy a nie będzie gorzej.
Niezależnie od tego, o czym piszesz, jak widzę kota na końcu, to i tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA serio. Informacja o śmierci tego lekarz zszokowała mnie i przeraziła. Bo człowiek, który się z prawdziwym hejtem nie zetknął, nie ma pojęcia, jaka może być jego skala. Nie rozumiałam tego nigdy i nie zrozumiem, jak ogromny trzeba mieć problem ze sobą, żeby w tak nienawistny sposób pisać komentarze o drugim człowieku. I niestety, tak jak piszesz, coraz więcej internetu to coraz więcej hejtu. Dlatego warto zacząć od siebie i spróbować być ostoją przynajmniej obiektywizmu, jeśli nie możemy zdobyć się na bycie miłym.
Trzymaj się ciepło!
Tak sytuacja z lekarzem mnie również przeraziła, bo na początku do mnie też dotarły te negatywne informacje o nim a dopiero później prawda. Teraz jeszcze się zaczął hejt na nauczycielki z tvp. Kurczę fakt nie popisały się ale ponoć to wszystko było też tak kręcone na łapu capu bez przygotowania a tak się im teraz oberwało, że memy na ich temat szybko nie znikną, a one nie mogą wyjść z domu (i to nie przez koronawirusa).
UsuńIleż można czytać bełkotu o hejcie. Plotka była jest i będzie więc czas nabrać dystansu a nie zachowywać się jak panowie bez testosteronu. Jeśli ktoś jest tak bardzo wrażliwy na brednie komentatorów to może powinien się powiesić albo wpaść pod pociąg albo zrobić coś łatwiejszego-skończyć z prostytucją....wszak największą ilość plotek produkują netowe prostytutki płci obojga. Czasem obrywają niewinni ale bez przesady....to żadna nowość.
OdpowiedzUsuńProstytucja-gdyby ktoś nie rozumiał- to obnażanie siebie publiczne . Moje pojmowanie.
Usuń... Ja tu nie o plotkach mówię, ani o tej "prostytucji", która Pani tak za przeproszeniem uwielbia. To, że ktoś coś sobie w internet i został skrytykowany no może ma Pani rację trzeba mieć twarda dupę. Bo to w sumie tylko o hejterze świadczy, że musi mieć naprawdę nudne życie skoro w głowie mu tylko pisanie złośliwych komentarzy i obgadywanie życia innych. Gorzej jednak gdy hejt niesie ze sobą gorsze skutki, napędza ludzi do wzajemnej agresji. Tak proszę Pani to na słowach często się nie kończy i właśnie obrywa się tym niewinnym. Mało osób to wytrzymuje i faktycznie skaczą pod pociągi czy też wieszają się. Owszem może Pani powiedzieć, że zróbmy selekcję naturalną. Wirus pozabija starszych i schorowanych, my pozabijajmy słabych psychicznie. Szkoda, że zostaną Ci fałszywi ludzie bez cienia empatii, którzy już doprowadzają ten świat do ruiny.
UsuńBodaj pani Gozdyra pokazała jak się traktuje internetowych kłamców. Ci którzy przekroczyli granice wylądowali w sądzie-reszta w śmietniku , jak wszystkie śmieci.
UsuńMoże Pani wziąć siebie na przykład. Ekshibicjonizm (zmieniam słowo) bardzo często i moim zdaniem ponad miarę. Ktoś zwichrowany psychicznie bardzo łatwo może wejść w Pani życie i uznać je za swoje i starać się nim kierować. Krzyknie Pani ,że nie wolno ?...jak to nie wolno....mamy wszystko na tacy podane więc jak to nie wolno.
Hejt....to takie słowo wytrych.worek,wrzuca sie do niego mnóstwo . Tak wiele ,że w końcu nie wiadomo o co chodzi.
Przyszło mi na myśl ,pewne nazwisko- Pana Stuhra...Starszy mniej młodszy więcej. Robią seanse pogardy dla ludzi, braku szacunku itp a potem użalaja się ,że ktoś napisze zły komentarz--w dawnych czasach za jedno parszywe zdanie-pojedynek i koles na aut-później można było oberwać w zęby a teraz...nierozumnemu nic nie można zrobić bo jęczy- ojć boli boli nie bij....a sam nożem w ranach grzebie.
Internetowe kłamstwa powinny być sądzone, zwłaszcza takie. Na szczęście przypadkiem lekarza o którym wspomniałam też się zajęli. Tylko co z tego skoro człowiek już zdążył odebrać sobie życie. I nie on się nie "rozbierał".
UsuńZwalczanie agresji agresją też nie wiele da i to nie przez jęczenie.
Chciałabym choć na chwilę zapomnieć o tym wirusie, ale się nie da :(
OdpowiedzUsuńOtacza nas to na każdym kroku. Też się czasem staram odciąć ale wraca, bo wszytko się zmieniło.
UsuńTo chyba pierwszy blogowy tekst (nie że konkretnie u Ciebie, tak ogólnie na blogach), pod którym mogę się praktycznie podpisać. Super, że powstają lokalne inicjatywy, sporo ludzi coś robi (szyje maseczki, pomaga robić zakupy, wyprowadza psa etc.), ale jakoś nie potrafię nie widzieć tych przypadków, w których np. ktoś oferuje się, że zrobi zakupy, a w rzeczywistości okradnie ufnego staruszka czy bierze psa ze schroniska nie z dobrego serca, tylko żeby mieć pretekst do spacerów... Jeszcze sporo można by wymieniać. Masochistycznie zaglądam w różne miejsca sieci i czytam różne, bardzo niefajne rzeczy. Ci, co lubią gnębić innych, teraz robią to z obłędem w oczach. Bo mogą, nie potrzebują żadnego innego powodu.
OdpowiedzUsuńPatrzę na to z boku i widzę, że jest jak w filmach postapokaliptycznych. Tyle ich oglądałam i zawsze się dziwiłam, że reżyserzy ukazują w nich ludzi jako masę złożoną z idiotów, z nielicznymi dobrymi, pomocnymi, myślącymi szerzej, a nie tylko o sobie. A wychodzi, że kręcąc film w taki sposób wiedzieli, co robią.
Niestety tu filmy mają rację. A kradzieże też się zdarzają. Co prawda jest ta część która się boi wirusa i zaprzestała ( o tyle dobrze!). Mój tata w policji ma tyle roboty, że masakra, tu ludzie z kwarantanny uciekają, tu znów zamieszki. Jak na ciekawym filmie tylko szkoda, że to rzeczywistość.
UsuńZgadzam się z Tobą. To trudny czas i takie wzajemne oskarżanie albo co gorsza wyzwiska nie są potrzebne. Ludzie są różni... Mam nadzieję, że sytuacja niedługo nie uspokoi, bo to wszystko dobija coraz bardziej. Trzeba jakoś to wytrwać i chociaż nie widać jeszcze poprawy to liczę na to, że w końcu będą jakieś dobre wieści. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLiczmy na to, że będzie dobrze :) w końcu to się przecież musi skończyć, a na razie starajmy się zarażać uprzejmością a nie wirusem :)
UsuńZauważyłam ten rozprzestrzeniający się hejt. Nie wiem jak ludzie tak mogą trwonić cenny czas na wzajemną niechęć i wyzywanie innych w Internecie. Nie wiem czy ludzie nie rozumieją tego, że ta zaraza może dotknąć każdego z nich. Lepiej by poczytali mądra książkę zamiast sie wykłocac pod ďurnymi wiadomościami. Ręce mi opadają naprawdę. To dla nas wszystkich trudny czas. Robi się coraz ładniej, a my siedzimy pozamykani w osiedlach zamiast jechać w góry. Smutne to wszystko.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia Kochana. I uśmiechu.
O dokładnie wszyscy powinni teraz siąść na tyłkach i zacząć czytać np. Sekstę xD. To by im o wiele lepiej zrobiło niż to całe przelewanie jadu.
UsuńMam nadzieję, że się tam trzymasz Kochana, wiem, że dla Ciebie teraz jest wyjątkowo trudno :(
..wspaniały post , trzeba mówić prawdę o wszystkim.. czas jest trudny, powinno sie pomagać
OdpowiedzUsuńi jednoczyć, aby wspierać się wzajemnie.. niestety socjopaci są zawsze i wszędzie, więc mają świetna pożywke hejtując w internecie - przerażają mnie tak potworne zachowania :(
..mam nadzieje i wierzę, że ta sytuacja w jakiej sie znaleźliśmy pomoże ludziom zrozumieć, co jest najważniejsze w życiu, oby jak najwiecej ludzi zrozumiało ;)
- pozdrawiam serdecznie, dużo zdrówka życzę, pogody ducha i moc radosnych chwil każdego dnia :)
Mam nadzieję, że się w końcu wszyscy ogarniemy :) Tobie też wszystkiego dobrego Kochana :*
UsuńTak serio to zaczynam wątpić, ze ten cały wirus jest mega groźny. Były gorsze rzeczy. Nie ma statystyk, nie ma nic... Tylko jakieś informacje, które każdy może sobie napisać.
OdpowiedzUsuńNie jest groźniejszy od grypy ale dużo szybciej się rozprzestrzenia, nie jesteśmy na niego odporni. Ty może nie masz się czego bać ale umiera dużo starszych i słabszych osób. To dla nich musimy o siebie zadbać i pokonać tę pandemię. Co do statystyk to są przekłamane ale w odwrotną stronę niż myślisz. Umiera więcej ludzi niż pokazują w telewizji.
UsuńNiestety muszę się zgodzić... Koronawirus nas zjednoczył? Niestety nie odnoszę takiego wrażenia. Też spotkałam się z takim sformułowaniem i za każdym razem budził moje zdziwienie. Tyle się słyszy o ostracyźmie względem pielęgniarek i ich dzieci w życiu codziennym, a także wśród osób zarażonych. Do tego wszystkie starcia i przepychanki jak podchodzić do tego wszystkiego, czy wirus rzeczywiście jest taki groźny, czy to wszystko, to jakaś wielka mistyfikacja... Nie mówiąc już o przepychance z wyborami. Jakiś czas temu byłam szczerze zasmucona, że w nawet takiej kwestii nie potrafimy się zjednoczyć, zachować odpowiedzialnie itd.
OdpowiedzUsuńJednak odnośnie krytyki osób wracających z wakacji... Jeśli ktoś wyjechał przed tym wszystkim, trudno go winić. Ale jeśli wybrał się na wakacje skuszony jakąś promocyjną okazją, albo (w przypadku osób popularnych) będąc za granicą namawia innych, aby zostali w domach... To mam wrażenie, że jest to miejsce na uzasadnioną krytykę.
INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
OdpowiedzUsuńGet $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up you mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{Universalcardshackers@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack
services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp:::::+31687835881