poniedziałek, 2 grudnia 2019

"Bajeczki" o robotach

 Gdzieś w kosmicznym świecie robotów, małe robociki też słuchają bajek na dobranoc. Z całą pewnością do ich ulubionych należą „Bajki robotów” Stanisława Lema. Tymczasem dla nas ludzi, dzieło to będzie niezwykłe i zaskakujące. Połączenie klasycznej baśni z językiem science fiction dało naprawdę wybuchową mieszankę.


 – Elektrycerze podróżują, walczą, ubiegają się o rękę księżniczki.
– Konstruktorzy, których wiedza i możliwości są niemal magiczne.
– Źli i dobrzy królowie, spiski i wojny.
– Dążenie do bogactwa i sławy.

Czyli różne tematy często już w bajkach poruszane, a jednak inne. Roboty mają ludzkie uczucia, lecz o wiele więcej możliwości. Konstruują niezwykłe gigantyczne maszyny, abo takie, które da się włożyć tylko do ucha. Sami zmieniają swój wygląd i wielkość, podróżują po kosmosie.


 Znów mszę ostrzec, że to nie takie typowe bajeczki dla dzieci.
– Młodszych czytelników może chwilami przytłaczać język z wieloma naukowymi odniesieniami.
– Nie wszystkie przygody kończą się dobrze.
– Poruszanych jest wiele trudnych tematów. Przykładowo „Przyjaciel Automateusza” mówi o przyjaźni i bezgranicznej szczerości, ale także opowiada o sytuacji, kiedy nie ma już żadnej nadziei, pojawiają się pytania o sens życia, a nawet samobójstwo.

Bardzo ciekawie przestawieni są ludzie (czy raczej Bladawcy) - obcy, obślizgli, paskudni i źli. Na dodatek o bardzo dziwnych obyczajach.

Na zdjęciach zabawki mojego męża, które możecie podziwiać <tutaj>
 

Skoro już jesteśmy przy bajkach o robotach, chcę Wam jeszcze opowiedzieć o pewniej animacji. Cykl krótkich bajeczkach pełnych przemocy, okrucieństwa, wulgaryzmów, erotyzmu, ogółem siadające na psychikę opowieści (muszę dodawać, że nie dla dzieci). Oglądałam już dawno, ale teraz nadarzyła się okazja, by przedstawić serial Netflixa „Miłość, roboty i śmierć”.


 18 opowieści, każda o czymś innym, każda w zupełnie innym stylu animacji. Choć różnią się od siebie znacząco, łączą je tematy sci-fi. Mamy:
– Walki robotów.
– Zwiedzanie postapokaliptycznego miasta.
– Przerażające potwory.
– Jogurt u władzy (co jest...?).
– Chińskie demony połączone ze steampunkiem.
– Wilkołaki.
– Komiczne podróże.
– Ryby na pustyni (serio?).
– Nietypowy rodzaj sztuki.
– Cywilizacja w lodówce (już mnie nic nie zdziwi).
– A nawet rozważania jak zmieniłby się świat, gdyby Hitler zginął... Na kilka sposobów.
Fani kotów również się nie zawiodą 😸.


 Wątki lepsze i gorsze, niektóre moim zdaniem to prawdziwe arcydzieła. Dużo zaskakujących zakończeń, ciekawe pomysły, bogate morały, zupełnie odjechane treści, czarny humor, wstrząsające sytuacje, mroczne klimaty, a także te zupełnie lekkie i zabawne. Mogłabym powiedzieć, że każdy znajdzie coś dla siebie, ale wiem, że to nie treści dla każdego. Jeśli jednak dacie się przekonać pozostaną wam w pamięci na długo.


41 komentarzy:

  1. "wstrząsających sytuacji" chyba nie chcę oglądać, ale książki Lema daaawno temu czytywałam z wielką przyjemnością, a ta pozycja jakoś mi chyba umknęła, więc się za nią rozejrzę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajki robotów lekkie w porównaniu z resztą twórczości Lema, całkiem przyjemnie się czyta :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Agniesia i roboty :D już jestem ciekawa Twojej recenzji :)

      Usuń
  3. Przyznam, że bajki robotów czytałam wieki temu i już wtedy bardzo mi się podobały. A animacja...chyba jednak nie na moje nerwy;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe rozumiem, ja jakoś wcześniej się z nimi mijałam :) ogółem z Lemem się mijałam, bo mnie do sci-fi nie ciągnęło, trzeba to nadrobić ^^

      Usuń
  4. Czytałam kiedyś, nawet mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajki robotów są lekturą, a wiesz jak dzieci podchodzą do lektur...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie wiem, czy są dobre na lekturę. Mnie np w 6 klasie (chyba wtedy są?) kompletnie by nie zainteresowały. Pewnie zmęczyłby mnie język w nich i tyle, a już od samych robotów trzymałam się z daleka. Każdy musi znaleźć swój czas na daną książkę. Zresztą wiele lektur pokochałam czytając je drugi raz już bez przymusu.

      Usuń
  6. Tematyka SF i roboty, to nie moja " bajka".
    Pozdrawiam cieplutko za to💖😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe rozumiem. Ja też jakąś mocna fanką sf nie jestem (wolę klasyczne fantasy) ale czasem znajdę coś dla siebie :)

      Usuń
  7. Nie słyszałam o tych bajkach.... Są lekturą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są lekturą, sama się niedawno o tym dowiedziałam :)

      Usuń
  8. Nie przepadam za fantastyką, wolę ją oglądać niż czytać. Wyjątkiem był Sapkowski i R.R. Martin.
    Lem to światowa klasyka i chyba żałuję, że nie zdążyłam się z nim zaprzyjaźnić.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie wolę czytać niż oglądać :) a z Lemem jeszcze możesz się zaprzyjaźnić, warto chociaż spróbować :)

      Usuń
  9. bajki robotów, to nawet gdzieś coś pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię fantastykę, ale taki serial, to chyba niezbyt ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam netflixa, ale zaciekawiłaś mnie całkiem mocno. Bajeczki pokazujące prawdę o życiu, to coś, co mnie ciekawi. Książka również interesująca, a na zabawki męża od razu zwróciłam uwagę. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i serial i książkę kochana :) a zabawkami bawiłam się jak mąż spał xD

      Usuń
  12. Książkę Lema dobrze kojarzę, ale jakoś nigdy nie miałam bezpośredniego kontaktu z tą konkretną pozycją. Być może jednak nadrobię to w dalszej przyszłości. A co do serialu, o tym z kolei w ogóle nie słyszałam, lecz raczej odpuszczę sobie seans. Czasu niestety brak, żeby to wszystko poznać. :( Pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajki robotów polecam, taka lżejsza pozycja Lema :). Rozumiem, mi czas ostatnio też nie sprzyja. Ucieka nie wiadomo gdzie :)

      Usuń
    2. A w przyszły weekend przynajmniej tyle dobrego, że chociaż jedna godzina do przodu. O ile mnie pamięć nie myli, 25 października będzie zmiana na czas zimowy. :) Nie lubię za to przechodzenia na czas letni, kiedy ta godzinka ucieka. Już bez tego czas szybko leci. :/

      Usuń
    3. A w ogóle ta zmiana czasu jest bez sensu. Mieli z tego zrezygnować i chyba zapomnieli... o.O

      Usuń
  13. Ostatnio jak czytałam książkę dla dzieci, w której wspomniane były "Bajki robotów" to uznałam, że chcę poznać tę książkę, więc mam nadzieję, że niedługo mi się to uda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bajki Robotów czytałam daaawno temu, ale pamiętam, że strasznie mi się podobały. A tytuł serialu zapisałam. Akurat z narzeczonym szukamy czegoś do oglądania w przerwach pomiędzy kolejnymi odcinkami Mandaloriana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj koniecznie znać czy serial przypadł Wam do gustu :)

      Usuń
  15. Nie czytalam żadnej książki Lema,ale słyszałam że są świetne. Może się kiedys skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się odnaleźć w tematyce, bo do łatwych nie należą. Mówię ogółem, bo bajki robotów to akurat lżejsza pozycja. Nawet fajnie od niej zacząć :)

      Usuń
  16. Do mnie nie przemawia wgl gatunek sci-fi, lubię jedynie Futuramę, chociaż to raczej średni przykład samej sci-fi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wielką fanką sf nie jestem ale czasem coś lubię przeczytać/obejrzeć :) Zdecydowanie jednak wolę klasyczne fantasy :D A Futuramę muszę zacząć oglądać :D

      Usuń
  17. Lema oczywiście kojarzę, animacji nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pewnie większość :P Lem jest stary, animacja młoda. Lem zostanie na wieki, o animacji zapomnimy :) Nie mniej jednak jak tematyka interesuje, warto obejrzeć.

      Usuń
  18. Chyba w podręczniku do V klasy miałam fragmenty tych opowiadan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam nic z Lema w szkole. W umie to dobrze, nie zniechęcili mnie do niego xD

      Usuń
  19. Jeśli są w Twoim klimacie to polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ostatnio na studiach przerabialiśmy książki Lema. Nasz prowadzący miał fioła na punkcie jego twórczości. To był jego konik. Dla mnie Lem jest dosyć ciężkawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do łatwych nie należy, ale Bajki robotów jak na Lema całkiem luźne :P. Warto od nich zacząć.

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie