niedziela, 22 września 2019

Wesele cz.4 - czyli śmieszkowa i elegancka zarazem ceremonia

W końcu nadszedł ten dzień. Krótki scenariusz przygotowany, aczkolwiek lekko improwizowany, bo wymyślony na szybko. Wszyscy goście zebrani pod stodołą, która w ramach przypomnienia wyglądała najpierw <TAK>, a później <TAK>. Tylko ja w domu rodziców stoję sobie po przygotowaniach siebie <klik>. Ubrana w suknie całkiem sama i myślę...

A może by tak uciec? To ostatnia szansa. Nie dlatego, że narzeczony zły albo że marzy mi się wolność. Po prostu tak bardzo chciałabym zobaczyć minę kasjerki na stacji PKP, gdybym z wiankiem na głowie i w sukni kupowała bilet. Nieważne gdzie, byle na najbliższy pociąg. Na szczęście się powstrzymałam i tak miałam tego dnia fajny numer wykręcić.

W końcu tata ubrany w odświętny mundur (jest komendantem policji) podjechał po mnie i zawiózł mnie cichaczem na miejsce. Do pustej stodoły weszliśmy od tyłu. Tam czekały na nas dwa mikrofony. Mój tata, choć tego dnia wyglądał tak pięknie, dostojnie i poważnie razem ze mną nie mógł odpuścić sobie małego przestawienia.

Goście i pan młody czekają pod altanką, a my ukryci nachylamy się do mikrofonu.
TATA: Roksana... Roksana! Mariusz na ciebie czeka...
Chwila ciszy.
JA: No to se jeszcze poczeka.
Na ten moment zespół puszcza nam All Star - Smash Mouth (początek ze Shreka łącznie z dźwiękiem spuszczonej wody w toalecie) i wchodzę ja — cała na biało. Goście wmurowani razem z panem młodym, który o niczym nie wiedział, zaczęli się śmiać.

Po tej scence utwór zmienia się w marsz weselny i tata przeprowadza mnie przez pergole i prowadzi po białym dywanie... Wszyscy byli zachwyceni.




Pod altanką czekał na mnie Mariusz. Wręczył mi własnoręcznie zrobiony bukiet maków, o którym pisał na Pracowni Kotołaka. Kilka słów taty w tej chwili o mało nie doprowadziło mnie do łez ze wzruszenia.

Może kilka słów o ślubie w plenerze, bo niektórzy są zainteresowani.
Ślub cywilny nie musi być wcale skromną uroczystością w urzędzie. Coraz więcej ludzi decyduje się zrezygnować ze ślubu kościelnego; mimo to chcą, by ich ceremonia wyglądała wyjątkowo. Urzędnik dotrze w każde wskazane przez nas miejsce, które spełnia pewne warunki. Musi być przede wszystkim godnie przygotowane, konieczne jest godło i stolik. Mile widziane również muzyka na wstęp i zakończenie. Uprzejmy urzędnik pomoże Wam to wszytko załatwić. Wszytko, brzmi wspaniale. Niestety jest jeden minus, a mianowicie koszta. Zwykły ślub cywilny to opłata w wysokości 84 zł, natomiast w plenerze koło tysiąca. Jeśli jednak marzy nam się coś wyjątkowego, może warto?
Przebieg ceremonii wygląda podobnie jak w urzędzie. Czas trwania około 15 minut i uwierzcie, przez ten cały czas powstrzymywałam się od łez wzruszenia. Chyba nie dałbym rady, jakby trwał dłużej ;).


W końcu macie moją sukienkę (przynajmniej Ci, którzy nie widzieli. Z przodu krótka, z tyłu ogon i oczywiście maki ;) )

 

Mąż również zaszalał z koszulą. Niektórzy patrzyli zdziwieni, ale większości się podobało, a dla mnie wyglądał po prostu bosko. Niczym mój królewicz z bajki ;).





Między wierszami składamy sobie obietnicę, że już zawsze będziemy tak samo szaleni.

Na zakończenie dzieci puszczały nam bańki mydlane, a zespół muzyczny Forte zagrał nam ten utwór. Niestety nie mam filmiku w ich wykonaniu, ale uwierzcie było pięknie :).
Kiedy mama ze łzami w oczach przyszła złożyć mi życzenia nie wytrzymałam i makijaż diabli wzięli hihi. Wyprzytulałam całą rodzinkę. Zamiast kwiatów życzyliśmy sobie wina i książki. Ułożyłam mały wierszyk na zaproszeniu:

U nas kwiaty szybko więdną, łącznie z kaktusami
My kochamy dobre wino, oraz czytać godzinami
Nie przejmujcie się tytułem,
panna młoda jest szalona
Z każdej, która ma fabułę
zawsze jest zadowolona

Trochę mi się kolekcja powiększyła, ale tym będę się chwalić przy recenzjach :).
Ruszyłam z mężem do stodoły (jak to cudnie brzmi<3) tam przywitał nas cudowny catering Swojskie jadło u Macieja z Opola.




Powitano nas dużym bochenkiem chleba i dwoma kieliszkami. W jednym była woda w drugim wódka, według tradycji ten, kto wylosuje wódkę, będzie rządził w małżeństwie. Zgadniecie, kto wylosował?

Kilka słów o cateringu, z którego byliśmy bardzo zadowoleni. Swojskie jadło jako jedyni zgodzili się wyprawić nam wesele w stodole. Wiadomo, warunki tam nie były tak wygodne, jak na własnej sali. Nie chcieliśmy tylko dowozu jedzenia, ale także obsługi.
Pan Maciej z ekipą przygotował nam jedzenie na miejscu. Mieliśmy potrawy grillowe różnorodne i przepyszne. Znów zaskoczyliśmy nietypowością. Miał ktoś grilla na weselu? Były zupy rosół, żurek i bogracz; różne rodzaje mięsa i przekąski, sałatki do tego. Wszystko smakowało znakomicie.
Obsługa podała nam obiad, później goście mogli podchodzić po jedzenie o dowolnej porze. Szwedzki stół był najlepszym rozwiązaniem, by każdy mógł skosztować tego, na co miał ochotę. Dania były cały czas ciepłe i przykryte. Przynajmniej uchroniły się od much, które wprosiły nam się na wesele. No cóż, takie uroki swojskiego wesela.
Cały catering pilnował, by wszytko było idealnie. Mili ludzie służący pomocą w każdej sytuacji. Dostosowali się do warunków i spełnili wszystkie nasze oczekiwania. Na dodatek bardzo sympatyczni i strasznie miło się nimi rozmawiało. Jakby tego było mało to i cenowo okazali się najlepsi z okolicy :).


Jeśli nie macie jeszcze dość weselnego klimatu, w następnym poście podzielę się z wami paroma szczegółami z zabawy, ale to już na pewno będzie ostatni :).

76 komentarzy:

  1. Aż sama się wzruszyłam. Pięknie i z pomysłem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezła akcja z tą muzyką i dźwiękiem spuszczanej toalety. :D
    Pięknie Twój tata wygląda. Tzn. miałam napisać, że Ty pięknie wyglądasz... ale Ty to przecież wiesz. ;D
    Nam też zaproponowano ślub w plenerze, ale nie naciskaliśmy tak bardzo na gamę wyjątkowości. Więcej by nam dało, gdyby urzędnik mógł przyjechać do nas i wtedy zaprosilibyśmy rodzinę do siebie do Szwajcarii, ale tutaj już burzyła się rodzina, bo nie każdego było stać na przyjazd no i nie każdy miał urlop, więc zostaliśmy przy ślubie w urzędzie.
    Sukienka jednak klasyczna. Nie chcę powiedzieć, że się zawiodłam, bo tak nie jest, do twarzy Ci w niej, a to najważniejsze.
    A koszula męża olśniewająca. Zawsze mi się podobały takie. Raz znajomi zaszaleli i na swój ślub pan młody włożył smoking i cylinder. Wyglądał kapitalnie!
    U nas z uwagi na to, że nasza nietypowa sala z nietypowym jadłem została zamieniona przez teściową na zwykłą salę, mieliśmy klasyczne dania z rosołem na czele. Mówi się trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) sukienka mogłaby być czarna wtedy byłaby świetna hehe. Mimo iż klasycznie biała to cieszę się, że u nikogo takiej nie widziałam ;p, że mąż i tatuś bosko wyglądali to wiem :D. U nas też musiał być rosołek, bo by nas zjedli, a i tak niektórzy dziwnie patrzyli na grillowe dania. No cóż miało być po naszemu i tyle :)

      Usuń
  3. ojej, ten dywan, Ty z Tatą na nim, piosenka shreka w tel (pro :P) i natura dookoła, zachwyt ogromny! ślub marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mogłabym napisać, że był spełnieniem moich marzeń, ale tak naprawdę nigdy o ślubie nie marzyłam. Był wielką niespodzianką :D

      Usuń
  4. Super, wszystko mi się podoba, scenariusz i wasze stroje i ta stodoła...
    Domyślam się, że i zabawa była udana :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam za odwagę w strojach🤗
    Piękna uroczystość, zakochani, pogodnie, zatem sama radość❤️😀
    Chętnie pobawilabym się na takim weselu😀
    Pozdrawiam najserdeczniej na kolejne miłe jesienne dni 🌻🌞

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pięknie wygladaliście... wszystko piękne... tak słowiańsko, z naturą..... pięknie :) Pomysł ze Shrekiem? Nie padłabym na to xD Ciekawe i pomysłowowe - super, że wszystkim się podobało :)
    Jak byłam mała to sama myślałam o ślubie w plenerze a teraz o ślubie nie myślę ;)
    Macie cudowne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowita to musiała być ceremonia. Bardzo podoba mi się sukienka i wianek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała i bardzo oryginalna uroczystość. Pozostanie w pamięci na całe życie. Taka uroczystość zaślubin jest marzeniem niejednej panny i okazuje się, że jest możliwa do zrealizowania. Brawo za odwagę i wytrwałość w dążeniu do celu!!!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak napracowaliśmy się ale zostanie w pamięci :0 dziękuję bardzo :)

      Usuń
  9. Cudnie wyglądałaś i PanMałżonek też! Pasujecie do siebie. I do stodoły. ;)
    Fantastyczna impreza. Chcę więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sto lat sto lat sto lat, niech nam żyją Młodzi!!!! Pięknie to wszystko zorganizowaliście!!! Jestem zachwycona. Opad szczeny Dziewczyno. Piękna sukhia i wianek, twój tata też elegancko w mundurze wygląda . super!!!

    Jeszcze raz wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że wszystko było takie totalnie Wasze. Wasze święto, a nie tak, jak życzy sobie tego ktoś inny bo wypada albo bo tego się oczekuje. Życzę szczęścia i wielu dni tak pięknych jak ten weselny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się z tego cieszymy, ze mimo trudności udało nam się zorganizować wesele takie jakie chcieliśmy :) Dziękuję :)

      Usuń
  12. Super impreza! Niektórzy wciąż myślą, że cywilny to "tylko" cywilny, ale to ich problem, że są ograniczeni. A któż zabroni zrobić po ślubie kościelnym obiad na 4 osoby czy wystawne przyjęcie na 200 ludzi po cywilnym? Nikomu nic do tego :)

    Przepiękne zdjęcia i świetna impreza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie cieszę się, że masz takie podejście :) niektórzy jak mówiłam, że cywilny biorę to się pytali czy później będzie kościelny, bo stwierdzili, ze na razie może brak pieniędzy dlatego cywilny albo że na szybko bo może dziecko będzie a tu zdziwko, bo w ciąży nie jestem, ślub od dawna planowany i wesele po cywilnym :D
      Dziękuję :)

      Usuń
  13. Świetne zdjęcia! Bardzo pomysłowe wesele, te czerwone akcenty w twojej kreacji ślubnej po prostu nieziemskie! Bardzo fajny pomysł z tym tatą i mikrofonami!! Mam nadzieję że to był najpiękniejszy dzień w twoim życiu !

    OdpowiedzUsuń
  14. Meh, wstawiam przez przypadek usunięty komentarz Beatrycze (https://historie-smieszka.blogspot.com/) Wybacz kochana, przynajmniej udało mi się cofnąć, żeby go skopiować :P

    Wielkie brawa dla Was. Po pierwsze, kocham kreatywność i indywidualizm... za to macie u mnie plus. Jak kiedyś będę brała ślub, to chciałabym, aby był wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, podobnie jak u Was. Po drugie za poczucie humoru, bo jak wiecie, to kocham. Wyglądaliście zjawiskowo, szczególnie spodobał mi sie Twój wianek, jest cudny! Powodzenia Wam życzę na nowej drodze życia i samych szczęśliwych dni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz sobie na niego odpowiem xD
      Dziękuję kochana i życzę Ci, żebyś miała ślub o jakim tylko marzysz. Nie zapomnij odstawić czegoś szalonego:D (tylko nie uciekaj ;P)

      Usuń
  15. Czekalam na zdjecie sukienki. Boska

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba wiele Kobiet marzy o takim właśnie ślubie, idealny plener, rodzina, przyjaciele., Cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie tylko najbliższa (ale liczna) rodzina, już bez znajomych dużo nas było :) ale jak dla mnie było właśnie idealnie :D

      Usuń
  17. Bardzo ładnie wyglądałaś. Super fotka z tatą. Fajny pomysł z książkami. Wierszyk udany. Stawiam ,że Ty wylosowałaś wódkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha zgadłaś, choć wątpię, że do rządzenia się nadaję, raczej stawiam na partnerstwo ;) Cieszę się, że się podobało :) W wierszyku miał być najpierw "z każdej, która ma literki zawsze jest zadowolona, ale stwierdziłam, ze nie chce dostać samych książek kucharskich :P

      Usuń
  18. Cudowna suknia :) Fajnie, że podeszliście do tego wszystkiego z luzem. To najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to miał być szczęśliwy dzień - nie stresujący ;)

      Usuń
  19. Wiedziałam, że sukienka będzie krótsza niż tradycyjne! :D Musieliście włożyć w to dużo pracy, ale efekt jest super. To musiało być naprawdę wyjątkowe wesele. Takie mogłabym mieć, ale na razie poprzestanę na tajnym ślubie cywilnym. Konieczność zaproszenia gości mnie przeraża hahah.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przodu krótka z tyłu aż za długa :) nawet tata się o nią potknął jak mnie odprowadził xD. Pracy trochę było ale opłacało się wspomnienia będą do końca życia :). Zrób sobie wypasione wesele bez gości :D więcej jedzenia dla ciebie, więcej miejsca do tańczenia, tylko prezenty musicie sobie sami kupić ;p.

      Usuń
  20. "A może by tak uciec? To ostatnia szansa. Nie dlatego, że narzeczony zły albo że marzy mi się wolność. Po prostu tak bardzo chciałabym zobaczyć minę kasjerki na stacji PKP, gdybym z wiankiem na głowie i w sukni kupowała bilet. Nieważne gdzie, byle na najbliższy pociąg. Na szczęście się powstrzymałam i tak miałam tego dnia fajny numer wykręcić."
    Zawsze możesz odegrać taką scenę :D Ubrać się, pomalować i zagrać :D

    Swoją drogą byłam kiedyś na weselu które było robione w plenerze w urzędzie stanu cywilnego. O wiele bardziej mi się podobało niż te sztywne, i do bólu powtarzane kościelne :)

    Po zdjęciach widać że u was nie było nudy, tylko radość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musieliśmy zrobić coś innego, bo nie bylibyśmy sobą :D a scenkę, kto wie może odegram w końcu kostium w szafie wisi i nie będzie innej okazji, żeby założyć ^^

      Usuń
  21. Gratuluję Wam świetnego pomysłu, bardzo oryginalny slub i całe wesele.
    Widać, że wszyscy bawili się świetnie.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego i najpiękniejszego.
    Pozdrawiam serdecznie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo dziękuję :) chcieliśmy, żeby było oryginalnie :)

      Usuń
  22. Świetnie wyglądałaś. A sukienka przypomina mi moją. Też miałam pokazaną nóżkę, ale to było 8 lat temu... :D Moja sukienka miała dwie wersja i ta druga była właśnie z takim wycięciem. Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Fajnie byłoby zobaczyć i Twoją sukienkę. Nie dodawałaś zdjęć z wesela czasem? :)

      Usuń
  23. Stroje Młodej Pary bardzo interesujące i stylowo dobrane. Zrobiłaś niezłą reklamę firmie Macieja z Opola. Gdy czytałam o potrawach, to miałam ochotę złożyć u nich zamówienie. Za czasów PRL-u mundurowi i członkowie ich rodzin nie mogli oficjalnie brać ślubu w kościele, dlatego też zawierano tylko ślub cywilny. Mój ojciec nie wystąpił na ślubie mojej siostry w mundurze, a szkoda, bo to zawsze dodaje szyku. Niechaj Wasze partnerstwo trwa jak najdłużej i bądźcie szczęśliwi " do końca świata i o jeden dzień dłużej". Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tata zaskoczył tym, że przyszedł w mundurze ale byłam zachwycona :). Zresztą nie tylko ja wszyscy goście też :) panu Maciejowi po prostu musiałam zrobić reklamę, bo tak mi się spodobał wcześniej nie spotkałam cateringu, z którym szłoby się tak dogadać :) Ma restaurację w Opolu, sama muszę kiedyś tam zawitać :) Dziękuję za życzenia :*

      Usuń
  24. Wspaniałe wesele! Gratuluję Wam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. pięknie wyglądałaś! wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :D
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  26. O mamusiu, zakochałam się w Twoich rękawiczkach! Jaka piękna suknia, jakie wszystko piękne! Tylko ten koszt... Cholera, też bym chciała w plenerze, bo kościoła u nas nie będzie, więc to jedyna szansa, ale drogo strasznie... Ale jak powiedziałaś, może warto mieć super wspomnienia. I ten numer, który wycięłaś - teraz też bym taki chciała wyciąć, ale ktoś już mnie ubiegł więc nie mogę i żałuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszta nas też zaskoczył. Nawet urzędniczkę zaskoczył, bo sprawdzała przy nas. Nikt w wcześniej nie brał w plenerze u niej. Na początku chcieliśmy zrobić zwyczajnie w urzędzie, właśnie ze względu na koszty ale rodzice nas namówili, że zapłacą a wspomnienia będziemy mieć wspaniałe, więc warto :) Zawsze można zaoszczędzić na innych rzeczach, a kościelny tez swoje kosztuje.
      Myśl, myśl może jeszcze lepszy numer wymyślisz ;) i dziękuję za miłe słowa :*

      Usuń
  27. Jak niestandartowo , pięknie, swojsko, sielsko. Faktycznie taka ceremonia w terenie to fajny pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fantastycznie to wszystko wyszło, ten biały "dywan", pogoda, goście zadowoleni i uśmiechnięci, scenografia. No po prostu bomba. Bardzo udany pomysł. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, trochę było przygotowań ale dla efektu się opłacało :)

      Usuń
  29. Ojej, ślub jak z bajki :) Stodoła pięknie udekorowana, Wasze ślubne stroje robią wrażenie. Takie nietypowe z wyobraźnią, Twoja sukienka i koszula mężowska, która od razu przykuła moją uwagę przygotowane z pomyślunkiem. Bardzo mi się podobają . Jeszcze biały dywan.... pergola.... cudowne ... Wszystko piękne.
    Życzę Wam szczęśliwego życia i niekończącej się miłości :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ciesze się, że nasze pomysły zostały tak pozytywnie odebrane :)

      Usuń
  30. Prezentowaliście się fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna i oryginalna ceremonia. Gratuluję kreatywnego pomysłu, będziecie mieć wspaniałe wspomnienia, które zresztą uwieczniliście też na ciekawych zdjęciach. Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chcieliśmy żeby było oryginalnie i tak totalnie po naszemu :D

      Usuń
    2. No i dokładnie tak wyszło. Jakby urządzono konkurs na kreatywne uroczystości ślubne i weselne, mielibyście duże szanse na wygraną. :)

      Usuń
    3. Nam po głowie chodził w ogóle ślub ze słowiańskim klimatem ale już odpuściliśmy :P. Jeszcze by nam niektórzy goście na zawał popadali xD. No i byłoby jeszcze więcej roboty i organizacji.

      Usuń
    4. Gdybyście chcieli umieścić wśród gości osoby przebrane za postacie ze słowiańskiego folkloru, to rzeczywiście doszłoby więcej rzeczy do zrobienia - przede wszystkim kostiumy. Zawsze jednak możecie kiedy indziej zrobić taką słowiańską imprezę. Nawet bez specjalnej okazji. :)

      Usuń
    5. Kazać gościom się poprzebierać najlepiej :D

      Usuń
    6. O tak w sumie lepiej. Po pierwsze, dla Ciebie byłaby to niespodzianka, bo wynajmując kogoś, mogłabyś znać przebrania wcześniej (na zasadzie płacisz, więc chcesz wiedzieć, za co). Goście natomiast mogą sami coś wybrać i zrobić Ci niespodziankę. Po drugie, wtedy można zaoszczędzić, bo na gości spadnie kwestia załatwienia sobie kostiumu. :D

      Usuń
    7. No właśnie głownie o spadek kosztów chodzi tylko nie wiem czy goście byliby zadowoleni. Jeszcze jakieś tam stroje jak na panieński czy halloween łatwo zdobyć ale typowo ze słowiańskiego folkloru to by mnie zjedli xD.

      Usuń
    8. Oj tam, od razu by zjedli - najwyżej ci najbardziej podirytowani nie daliby prezentu ślubnego, stwierdziwszy, że skoro masz takie życzenia, to zaoszczędzą przynajmniej w innej kwestii. :D

      Usuń
    9. a szkoda by było bo książki chcieliśmy :D

      Usuń
  32. Znalazłam! Przeczytałam (i obejrzałam), ale tu podoba mi się najbardziej, więc: ALE EKSTRA! Podziwiam waszą odwagę i radość i w ogóle wow! Super, że zrobiliście to po swojemu - tak jest najlepiej :) No i wreszcie wiem jak twój mąż wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziękuję, kurcze mogłam Ci linka podać, zebyś szukać nie musiała ale nie chciałam spamować :P. Cieszę się, że Ci się podobało :)

      Usuń

Seksta

Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com

nakanapie