poniedziałek, 29 kwietnia 2019
Słowem wstępu
Witam Kochani
Niektórzy być może znają mnie z bloga Pracownia Kotołaka. Postanowiłam jednak przygarnąć dla siebie jeszcze jedno miejsce w sieci. Blog ten poświęcony będzie przede wszystkim literaturze. Mam zamiar zamieszczać tu krótkie recenzje przeczytanych niedawno dzieł. Nie zabraknie również przemyśleń, do których skłania mnie nie jedna książka. Od czasu do czasu pojawi się opinia dotycząca filmu, gier bądź muzyki Na blogu przedstawię też trochę siebie i moją drogę do wydania pierwszej książki, która już jest w przygotowaniu :)
Do tej pory byłam tylko na Facebooku i Instragramie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Seksta
Jeśli jesteś zainteresowany wersją papierową napisz do mnie na raciezka@gmail.com
-
Hej Kochani. Co tam u Was? Ja już zaczęłam świętować 30-stkę, którą mam za tydzień, ale mam w planach bawić się przez 3 weekendy :P. O tym j...
-
Rozwój osobisty — wszyscy potwierdzą, że jest ważny, a dla każdego oznacza coś innego. Często czujemy odgórny i wewnętrzny przymus rozwoju,...
Bardzo się cieszę kochana, że zdecydowałaś się podjąć nową inicjatywę w swoim życiu. 😊
OdpowiedzUsuńA ja bardzo się cieszę kochana, że wpadłaś do mnie :*
UsuńSuper Sady 😃😃😃
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać ale ja nie umiem recenzji pisać. Zawsze byłam słaba w tym temacie w szkole .
Też nie czuję się mocna w recenzjach, po prostu kocham książki i chcę się dzielić moimi przemyśleniami. Od groma mam już recenzji, które chcę dopiero wstawić :D
Usuńobiecuję zaglądać, czasem skosztować Twych literackich przysmaków też :)
OdpowiedzUsuńHej! Cieszę się, że i na tego bloga zajrzałaś. Rozgość się wygodnie i zapraszam do czytania :)
UsuńTeż mam u siebie figurkę czarownicy, acz moja po prostu stoi i trzyma miotłę, zamiast szykować się do lotu. Widocznie nie chce latać, by jej się fryzurka nie popsuła - ma dwa warkocze. :D
OdpowiedzUsuńTo ci czarownica, moja by ją nauczyła jak się miotły używa xD. A tą dostałam od męża, jak ją zobaczył od razu mu się ze mną skojarzyła i stwierdził, że mi kupi (kochany co nie? xD)
UsuńWidocznie moja tylko tak dla szpanu pozuje z miotłą. :D
UsuńA może lata na niej jak śpisz?
UsuńKto wie? Trzeba więc będzie włączyć na noc jakąś kamerkę. A może faktycznie tylko stoi i pozuje do zdjęć niczym instagwiazda, robiąc to, jeszcze zanim stało się modne. :D
UsuńW sumie moja też gwiazda instagrama bo tylko wisi w powietrzu w jednym miejscu zamiast latać po całym pokoju :P
UsuńNo to nawet jeszcze lepsza od mojej, bo fajniejszą pozę sobie wybrała. Moja tylko sobie stoi, a Twoja chociaż udaje, że robi coś bardziej ekscytującego. :)
UsuńCiekawe jak długo wytrzymają, w końcu jedną zaczną boleć nogi a drugą tyłek ;p
UsuńJak widać, długą tak mogą, chyba że zmieniają pozycje, kiedy nie mamy ich w zasięgu wzroku. Może one wiodą życie niczym zabawki z "Toy Story", które również zajmują się innymi rzeczami, gdy człowiek nie patrzy. :)
UsuńNie wiadomo nie wiadomo. Może lepiej im nie dokuczać, bo się zemszczą w nocy xD
UsuńTeraz zaczynam się coraz bardziej bać, bo ta moja może podglądała, jak ją w postach obgadywałam. Jeszcze mi pewnego dnia dosypie coś do herbaty. Niekoniecznie coś najgorszego, ale np. trochę środka przeczyszczającego przed snem, by zmusić mnie do całonocnego wysiadywania na tronie, zamiast dać się wyspać. :D
UsuńNa mnie kiedyś się mąż wkurzył i mi posypał cukru do kawy xD. Ja niecierpię słodkiej kawy. Ale nie zamieszkał i dopiero po połowie kubka się zorientowałam, że ta kawa dziwnie się coraz słodsza robi :P.
UsuńCóż, można też powiedzieć, że plan zemsty nie do końca się udał, bo pierwsza połowa kawy była dla Ciebie w miarę ok, póki nie dotarłaś do tej najsłodszej części. ;) Ja z kolei lubię sobie osłodzić, ale nie kawę, tylko herbatę. Herbatę wprost uwielbiam, za to nie przepadam za kawą.
UsuńOn stwierdził, że to było najlepsze tak patrzeć na mnie i czekać aż się w końcu zorientuję, żeby wybuchnąć śmiechem. W sumie dobry sposób na rozwiązywanie konfliktów ;p.
UsuńJa kocham kawę i herbatę ale wszytko bez cukru :P
Ano faktycznie dobry. Mąż się pośmiał, Ty pewnie też, bo tylko część kawy była ewidentnie nie w Twoim guście, a i nie była to jakaś sroga zemsta tylko drobny psikus. Po fakcie mogliście razem się pośmiać i obrócić całą sytuację w żart. :)
UsuńNa pewno lepsze to niż rzucanie talerzami xD.
UsuńMniej sprzątania potem niż przy potłuczonych talerzach. :)
UsuńTalerzami też można rzucać ale lepiej kupić te papierowe :D
UsuńO tak - papierowe najlepsze. Jeszcze plastikowe w miarę, bo się nie potłuką. Papierowe jednak zdrowsze dla środowiska, no i lżejsze, więc jak w kogoś trafią, to nie zaboli zbytnio. :D
UsuńTylko zamiast kłótni zwykle zabawa wychodzi. A jeszcze kot się dołączy, bo jak widzi że coś leci w powietrzu to zaraz przybiega xD
UsuńNo ba, koty lubią takie rzeczy, a czasem same dbają o to, by może nie tyle coś latało w powietrzu, co po prostu efektownie spadało na podłogę. :D Co do zabawy zamiast kłótni, tak w sumie lepiej, bo śmiech to ponoć zdrowie. Nie mówiąc, że atmosfera dzięki temu przyjemniejsza.
UsuńNie zliczę ile naszych kłótni zakończyło się śmiechem :P Zresztą ja w ogóle mam tak że na napiętą atmosferę reaguję jakimś żartem. W sumie na dobre to wychodzi :)
UsuńDokładnie, lepiej obrócić sytuację w żart i szybciej w ten sposób oczyścić atmosferę niż chodzić przez ileś dni wzajemnie nadąsanym bądź doprawiając się dodatkowo kolejnymi zwadami, nim ustaną poprzednie ciche dni.
UsuńOczywiście znów poważniejsze sprawy lepiej wyjaśnić, bo ciągle rozładowując śmiechem atmosferę nie dojdzie się do porozumienia.
UsuńNo to też prawda, bo pewne sprawy lepiej omówić niż odkładać. Jednak takie rzeczy jak sprzeczka o to, że ktoś np. ustawił coś w innym miejscu niż zawsze, lepiej potraktować bardziej na luzie i nie obrażać się o to na wiele dni.
UsuńPatrząc na to jak ja wszytko w mieszkaniu przekładam to byłby wieczny foch xD.
UsuńNo to dobrze, że nie ma afer o przekładanie. :) Wracając do czarownic - tej Twojej i mojej, moja jakiś czas temu miała wypadek. Spadła z półki i nos jej odpadł. :D Klej już jednak kupiony. Teraz trzeba się zebrać i przykleić nosisko. :)
UsuńO nie! Szybko doklej, bo jak to tak czarownica bez nosa?! O.O
UsuńJeszcze nie przykleiłam. Zupełnie o tym zapomniałam. :(
UsuńJak tak możesz? Przecież to po zapachu poznać czy magiczna mikstura jest już gotowa!
UsuńW tym tygodniu postaram się nie zapomnieć. :D
UsuńDaj znać czy misja wykonana xD
UsuńZapomniałam złożyć meldunek, że czarownica znów ma nos na swoim miejscu. :D
UsuńNo w końcu! xD
UsuńNosek cały czas dobrze się trzyma. Oby zatem znów czarownica nie spadła z wysokiej półki. Stoi zresztą w takim miejscu, że powinna czuć się w miarę bezpiecznie. :)
UsuńI bardzo dobrze, inaczej straciłaby cierpliwość i zamieniła Cię w żabę :P
UsuńNieeee, teraz boję się, że się na mnie zemści za zwłokę, jak będzie nie w humorze kiedyś! :D
UsuńLepiej bądź dla niej miła :D
UsuńCzarownica grzeczna, choć co ona tam sobie myśli, to nie wiem, bo z nią nie gadam. Niemniej wychodzi na to, że przynajmniej się tolerujemy w jednym pokoju. :D
UsuńJa się dziwię, że moja nie ma mnie dość, bo ostatnio coś za często ją przestawiam, a może właśnie to jej się podoba, bo może sobie polatać :)
UsuńJak jest grzeczna i nie zgłasza sprzeciwu, to dobrze :)
UsuńTo najważniejsze :)
Usuń